W ostatnich latach rzadko widzieliśmy Seana Penna. Potrzebujesz tylko jednej ręki, aby policzyć główne role filmowe, które miał w tej dekadzie.
Od momentu, w którym Penn pojawia się na ekranie w nowej, ośmioczęściowej oryginalnej serii Hulu The First, przypominamy sobie, jak fascynująca jest jego obecność na ekranie i jak może sprawić, że nawet najmniejsze chwile będą interesujące i oryginalne.
To pierwsza główna rola Penna w projekcie telewizyjnym i jest godna nagrody. W pilocie jest wczesna scena z udziałem Penna i jego lojalnego psiego towarzysza i przysięgam, że wydaje się, że robi nawet pies lepszym aktorem poprzez swoją hojną i całkowicie autentyczną obecność.
„Prosta przysługa”: Kendrick, Lively, pełen energii duet w mrocznym, komiksowym thrillerze
„The Predator” ożywia franczyzę z lat 80. z najgorszymi kliszami lat 80.
Nie chodzi o to, że Pierwszy dotyczy tylko człowieka i jego psa. (Cóż, z wyjątkiem sytuacji, gdy tak jest.) To ambitny, odważny, piękny, czasami tripowy, wielkoformatowy dramat science-fiction, którego akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której NASA nie tylko wróciła na Księżyc — ma teraz ustawione cele o wysłaniu pierwszego zespołu astronautów na Marsa.
Stworzony przez Beau Willimona (House of Cards) i osadzony w Nowym Orleanie na początku lat 30., The First ma kilka zgrabnie wyglądających, samojezdnych samochodów przyszłości i subtelnie wplata inne techno-ukłony do tego okresu. Ale nie uderza nas to w głowę. Wystarczy powiedzieć, że po spornych przesłuchaniach i wielu kontrowersji (i złamanym sercu) Kongres zatwierdził załogową misję na Marsa.
Penn gra Toma Hagerty'ego, odznaczonego weterana i byłego astronautę, który słynie z tego, że jest 13. Człowiekiem na Księżycu, w telewizyjnym programie informacyjnym opisuje go. (58-letni Penn jest w świetnej formie, podczas porannych biegów bez koszuli ma umięśnione mięśnie, ale jego wielokolorowe, wiecznie rozczochrane włosy rozpraszają uwagę. Nie można sobie wyobrazić astronauty, nawet astronauta przyszłości, wyglądający jak zarządca drogi dla U2.)
Po tym, jak życie rodzinne Hagerty'ego wstrząsnęło do głębi — jego żona zmarła, a jego nastoletnia córka uzależniła się od narkotyków — został zwolniony z dowództwa przez geniusza STEM Laza Ingrama (Natascha McElhone), który jest odpowiedzialny za prywatny program lotniczy finansujący misja.
Ale teraz, zaledwie kilka lat do następnego okna startowego, Hagerty wraca do służby, mając za zadanie zebranie idealnego zespołu do przeprowadzenia zapierającej dech w piersiach, tworzącej historię i oczywiście szalenie niebezpiecznej misji.
Pierwszy zmienia ton w czasami wstrząsający sposób. W jednej chwili patrzymy na oszałamiające wizualizacje czerwonej planety lub gwiazd na niebie, gdy wynik osiąga przytłaczające crescendo, które sprawiłoby, że tacy jak Hans Zimmer zarumieniliby się i powiedzieli: To może być mały dużo, ale cholera, to działa. I od czasu do czasu dostajemy tajemnicze, mistyczne, filozoficzne notatki głosowe od niewidzianego gościa z południowym akcentem, który wydaje się naprawiać jakieś urządzenie z XX wieku (może telefon lub szafę grającą), gdy waży się, no cóż, duży -obraz rzeczy.
W następnej chwili oglądamy intymny, oparty na postaciach dramat, w którym Hagerty wita swoją krnąbrną córkę Denise (Anna Jacoby-Heron) w domu i wkłada swoje serce i duszę – czasami niezręcznie, ale zawsze szczerze – w ponowne nawiązanie z nią kontaktu i pomoc przetrwać dzień. Twoje serce boli z powodu tego dumnego, ale złamanego serca ojca i jego córki, która jest mądra i dobra, ale emocjonalnie wrażliwa, a czasem autodestrukcyjna.
W miarę rozwoju serii uwaga czasami przenosi się na inne wątki. LisaGay Hamilton jest znakomita jako zastępczyni dowódcy Hagerty, która przez całe życie musiała przezwyciężyć dyskryminację na wielu frontach, ale nie pozwala, by to ją definiowało. Hannah Ware wykonuje świetną robotę jako astronauta poświęcająca wszystko dla tej misji – ale nadal może nie dokonać ostatecznego cięcia Hagerty. Gdy dowiadujemy się więcej o Laz McElhone, zaczynamy rozumieć, że nie jest ona stereotypową królową lodu widzianą w pierwszym odcinku.
Życie w latach 30. XX wieku jest tak samo skomplikowane, jak dzisiaj — ale w przeciwieństwie do większości dystopijnych filmów i programów telewizyjnych, często jest tam optymistyczna Ameryka, która „możemy zrobić wszystko”. jest - świetny ton opowiadania.
Hej, jeśli możemy umieścić ludzi na Marsie, możemy zrobić wszystko.
'Pierwszy'
★ ★ ★ 1⁄2
Teraz wyświetlane na Hulu
Taqsam: