Sky udał się do drugiej rundy play-offów WNBA po raz drugi w ciągu trzech lat po pokonaniu Wings 81-64

Melek Ozcelik

Kahleah Copper zakończyła z wynikiem 23 punktów. Candace Parker miała w czwartek double-double z 11 punktami i 15 zbiórkami.



NBAE przez Getty Images

Trener Sky, James Wade, był przekonany, że w czwartek w meczu ze Skrzydłami jego drużyna będzie miała decydujące znaczenie w fazie play-off.



Trenerka Wings, Vickie Johnson, była przekonana, że ​​brak doświadczenia jej zespołu nie będzie miał znaczenia.

Ostatecznie Sky wyszło na wczesne prowadzenie i nie straciło opanowania, gdy Skrzydła wkroczyły w to w trzeciej kwarcie. Była to znacząca różnica w porównaniu z poprzednimi dwoma wyjazdami do play-offów, którą można było przypisać tylko doświadczeniu.

To doświadczenie pomogło Sky odnieść zwycięstwo 81-64 na Wintrust Arena, które przeniosło ich do drugiej rundy playoffów WNBA po raz drugi w ciągu ostatnich trzech sezonów.



„Nikt nie wpadł w panikę, nawet gdy Wings zbliżyło się do pięciu punktów [w trzeciej kwarcie]” – powiedział Wade.

Nie można ignorować, jak nierówno grało Sky przez cały sezon, zwłaszcza od przerwy olimpijskiej. Nie było wiadomo, która drużyna się pojawi. Ale wszelkie pozostałości Nieba, którym brakowało energii, skupienia i spójności, zniknęły.

Kahleah Copper zdobyła rekordowe w grze 23 punkty. Candace Parker miała double-double z 11 punktami i 15 zbiórkami oraz dodała siedem asyst. W tym czasie Parker wyprzedził Seimone Augustus (901) i został szóstym strzelcem wszechczasów WNBA w fazie playoff z 904 punktami.



Courtney Vandersloot dodała 17 punktów i sześć asyst, a Allie Quigley 15 punktów.

„W tym roku tak bardzo stąpaliśmy po wodzie wielkości i jeszcze się z tym nie pogodziliśmy” – powiedział Parker. „Jesteśmy zespołem, który robi rzeczy, kiedy musimy. Mamy nadzieję, że zdajemy sobie sprawę, że nadal musimy”.

Kontrolowanie tempa, ograniczanie groźby zdobywania punktów przez Skrzydła poza Arike Ogunbonale i zbiórek były kluczowe dla zwycięstwa Sky. Odbili od Wings 47-35, co pozwoliło im wyjść w fazie przejściowej i utrzymali Allishę Gray i Moriaha Jeffersona z dziewięcioma punktami. Ogunbowale zakończył z wynikiem 22 punktów.



Satou Sabally ze Wings został wymieniony jako wątpliwy przed meczem. Walczyła z kontuzją Achillesa, ale rozegrała 22 minuty i zdobyła 12 punktów.

„Udało nam się zamknąć to, co chcieli zrobić ich strażnicy” – powiedział Wade. „Nie byli w stanie poruszać się tak swobodnie, jak by chcieli”.

Ticha Penicheiro, DeMar DeRozan, Jabari Parker, Coby White i Patrick Williams byli wśród tych na Wintrust Arena podczas meczu. Była tam również burmistrz Lori Lightfoot.

The Sky awansowało do play-offów trzeci sezon z rzędu, podczas gdy Wings po raz pierwszy od 2018 roku pojawiali się po sezonie. Vandersloot, Quigley i Parker, którzy odbyli łącznie 27 podróży do play-offów, odegrali znaczącą rolę w zdolności Sky do utrzymania opanuj się, gdy Skrzydła wejdą w ich prowadzenie.

Na dwie minuty przed końcem Vandersloot wykonał dwa rzuty wolne, aby zwiększyć przewagę Sky do 10. Następnie dodała siedem kolejnych punktów, aby przypieczętować zwycięstwo Sky.

– Sprawy otworzyły się dla mnie późno – powiedział Vandersloot. „Zawsze narzekają, że jestem agresywny i szukam mojego. Pokazałem im, że mogę to zrobić”.

The Mercury, który grał bez Diany Taurasi, pokonał Liberty w 83-82 w innym pojedynku w pierwszej rundzie. Ten wynik oznacza, że ​​Sky odwiedzi Lynx w meczu drugiej rundy o 16:00. Niedziela w ESPN2.

Taqsam: