Spędź kilka minut z Jack black oraz James Marsden przez telefon i jasne jest, że współ-gwiazdy D Train uwielbiały kręcić swój film o tematyce licealnej (otwarcie w piątek). To był pierwszy raz, kiedy oboje pracowali razem, odkąd oboje pojawili się w odcinku Touched by an Angel 15 lat temu.
To coś, o czym całkowicie zapomniałem, powiedział Marsden w środę.
Ja też, dodał Black ze śmiechem. Myślę, że zapomniano o tym przypadkowo… celowo.
Oczywiście musieliśmy natychmiast pozbyć się oczywistego: czy któryś z nich uczęszczał na któryś z własnych zjazdów licealnych? To byłoby wielkie, grube nie dla Marsdena, który twierdził, że zawsze wydawałem się być gdzieś indziej na świecie, pracując i kręcąc film, gdy zbliżały się jego ponowne spotkania. To powiedziawszy, głos aktora zdradzał notatkę, która wskazywała, że prawdopodobnie nie wróciłby do Putnam City North High School w Oklahoma City – nawet gdyby był w Stanach Zjednoczonych. Szczerze mówiąc, dodał Marsden, tak naprawdę nie uważam się za faceta, który spotyka się na zjazdach.
Co do Blacka, potwierdził, że był na co najmniej jednym ze zjazdów szkolnych, ale w przeciwieństwie do postaci Dana Landsmana, którego gra w filmie, nie miał nic wspólnego z organizacją tych uroczystości. Poszedłem. Poszedłem. Miło spędziłem czas. Widziałem kilku przyjaciół. Było dobrze, powiedział Black z tym słynnym, sardonicznym tonem, który często ma w swoim głosie.
Kiedy zapytałem, czy bycie sławnym jest czymś w rodzaju blokady na drodze do cieszenia się zabawnym, relaksującym czasem na zjeździe licealnym — kiedy koledzy z klasy domagają się zdjęć lub hollywoodzkich opowieści — Black wrócił z szybką ripostą.
Hej! To, że jesteś sławny, nie oznacza, że wszyscy cię lubią. Może to mieć wady, ponieważ niektórzy ludzie myślą, że utkniesz, tylko dlatego, że nakręciłeś kilka filmów i stałeś się znany.
W The D Train Dan Landsman z Blacka ma obsesję na punkcie skłonienia najpopularniejszego faceta z jego klasy — Olivera Lawlessa z Marsdena — do powrotu na 20. zjazd w ich podmiejskiej szkole średniej w Pittsburghu. Wszystko zaczyna się od tego, że zobaczył Lawlessa w telewizyjnej reklamie balsamu do opalania Banana Boat – nie zdając sobie sprawy, że reklama telewizyjna była jedyną rzeczą, jaką wylądował walczący aktor od czasu wyjazdu do Hollywood.
Po wymyśleniu szalonej, fikcyjnej historii dla swojego szefa (w tej roli Jeffrey Tambor) Dan udaje się do Hollywood i po serii przesadnych kaprysów udaje mu się skłonić Lawlessa do powrotu na spotkanie. To sprawia, że Dan — który zawsze był kujonem, który chciał być outsiderem w liceum, i nadal nim jest! — bohater z kolegami z klasy w komitecie zjazdowym.
Zarówno dla Blacka, jak i dla Marsdena film jest tak naprawdę czarną komedią, która pokazuje niebezpieczeństwa związane z udawaniem kogoś, kim się nie jest.
Zarówno Dan, jak i Oliver nie są prawdomówni wobec siebie – ani tak naprawdę wobec siebie – o tym, kim są i co zamierzają, powiedział Marsden.
To lekcja, której naprawdę wielu ludzi musi się nauczyć, dodał Black, zanim duet się rozłączył.
Taqsam: