Poczekaj minutę.
Proszę.
Kiedy Blade Runner 2049 zblednie po doskonałym ostatnim strzale, poczekaj minutę, zanim ponownie włączysz telefon, udasz się do wyjścia i wrócisz do prawdziwego świata lobby multipleksu i wszystkiego, co czeka dalej.
Poświęć chwilę, aby wchłonąć, zinterpretować i docenić tętniącą życiem i wspaniałą, a czasem brutalną i zagmatwaną, a czasami niezrozumiałą halucynacyjną epopeję, jaką jest Łowca androidów 2049, który stanowi kontynuację godną takich tytułów jak Ojciec chrzestny II i Terminator 2 i Obcy. oryginalnego klasyka.
Nie będę udawać, że zrozumiałem każdą ostatnią zmarszczkę fabuły ani każde działanie podjęte przez każdą postać. Mam jedno, zadaję dwa, może nawet trzy duże pytania o to, dlaczego pewne postacie dokonały pewnych wyborów w pewnych kluczowych momentach. (Nie żeby znać odpowiedzi – jeśli rzeczywiście definitywne odpowiedzi w ogóle istnieją – oznaczałoby to, że będę jeszcze bardziej doceniać film.)
Wiem na pewno, że: reżyser Denis Villeneuve (Sicario, Przyjazd) i operator Roger Deakins (który stał się bardziej sławny dzięki 13 nominacji do Oscara i żadnej wygranej niż z kilkoma trofeami na płaszczu) połączyli siły, aby stworzyć jedno z najbogatszych doświadczeń wizualnych w tym lub jakimkolwiek innym roku. Zestawy są wyszukane i wspaniałe, a czasem prześladują. Grafika komputerowa jest genialna i uderzająca. Każda klatka tego filmu to uczta dla oczu.
Ryan Gosling trafia we właściwe tony jako łowca replik, znany również jako oficer K; Harrison Ford dodaje warstwę człowieczeństwa, a nawet ironicznego humoru do swojego portretu zblazowanego i zgryźliwego Deckarda; Między innymi Robin Wright, Dave Bautista i Jared Leto przodują w kluczowych rolach drugoplanowych, a Ana de Armas jest objawieniem jako ukochany oficera K, który nie jest człowiekiem, ale jest prawdopodobnie najbardziej ludzką postacią w całym uniwersum Blade Runner 2049 .
Akcja Blade Runner 2049 rozgrywa się jakieś trzy dekady po wydarzeniach przedstawionych w klasyku Ridleya Scotta. (I tak, pomogłoby, jeśli obejrzysz oryginał, zanim zagłębisz się w ten.) Gosling to oficer policji LAPD KB36-3.7, alias K, łowca ostrzy, który tropi i przechodzi na emeryturę, alias zabija, starsze repliki modeli, które zniknęły z siatka.
Rzecz w tym, że sam oficer K jest repliką, aczkolwiek nowszym i bardziej wyrafinowanym modelem. On wie jest replikantem. On wie jego wspomnienia z dzieciństwa są zaszczepione, ponieważ nigdy nie był dzieckiem.
A może był?
Przełożony oficera K, porucznik Joshi (Robin Wright), traktuje oficera K jako swojego ulubionego (choć swego rodzaju ulubionego zwierzaka), ale jego ludzcy koledzy z oddziału nie znoszą tej skórki, jak się go nazywa, podobnie jak jego sąsiedzi. Jego jedynym towarzyszem jest holograficzna kreacja znana jako Joi (de Armas), migocząca fantazja, która gotuje dla K, w mgnieniu oka zmienia się z jednego seksownego stroju w inny i zasypuje go uwagą i troską. (Ale Joi to coś więcej niż poznanie faceta, że tak powiem. Na tym zostawię.)
Podczas jednej z misji K odkrywa dowody, że replikant urodził się jakieś 30 lat temu, odkrycie, które zniszczy świat, jak to ujął Joshi. Nakazuje K odszukać dziecko – które do tej pory było mniej więcej w wieku K – i wymazać wszelkie ślady jego istnienia.
Ach, ale inne siły również chcą znaleźć to tajemnicze potomstwo.
Niander Wallace (Leto), który mówi jak przywódca kultu i ma przerażające, marmurkowe oczy, prowadzi Wallace Corp., który przejął produkcję replikantów od Tyrell Corp. Wallace nie może wyprodukować wystarczającej liczby replikantów, aby zrealizować swój szalony plan przejąć wszechświat, więc od lat próbuje stworzyć replikanty, które mogą urodzić potomstwo, bez powodzenia. Kiedy Wallace dowie się, że taka istota już istnieje, nie cofnie się przed niczym, by ją wyśledzić.
W ten sposób koła zostają wprawione w ruch, wysyłając oficera K w niezapomnianą podróż, która jest po części futurystyczną tajemnicą noir, a po części samopoznaniem. Blade Runner 2049 ma kilka wizualnych ukłonów w stronę przesiąkniętego deszczem, sennego, świecącego neonowego Los Angeles oryginału, ale w większości świat stał się bardziej opustoszały i bardziej zanieczyszczony, z dominującymi odcieniami brązu, szarości i spranego pomarańczu . (Kiedy akcja przenosi się z Los Angeles do Las Vegas, wydaje się, że jesteśmy na zupełnie innej planecie.)
Podczas gdy wynik Hansa Zimmera uderza nas jednym wstrząsającym, złowieszczym tonem po drugim, misja oficera K zabiera go w niesamowite miejsca – niektóre z nich są prawdziwe, niektóre z nich to wspomnienia, niektóre z nich rozgrywają się gdzieś pomiędzy rzeczywistością a fantazją. Kiedy w końcu K namierza Deckarda, którego nie widziano od 30 lat, to chwila czystego raju dla maniaków filmowych. (Od Indiany Jonesa, przez Gwiezdne Wojny, po Blade Runnera, Ford stworzył niezrównane życiorysy starych, powracających do kultowych postaci.)
Gosling jest utalentowanym, ale ściśle kontrolowanym aktorem; czasami możemy niemal zobaczyć starannie dopracowaną mechanikę jego techniki. To czyni go idealnym wyborem do odgrywania replikanta, który może być człowiekiem. Przez większość tej historii oficer K nie zna prawdy – my też.
Kiedy światło w końcu się pojawia, jest to godne uwagi.
Warner Bros. prezentuje film w reżyserii Denisa Villeneuve, napisany przez Hampton Fancher i Michael Green. Ocena R (przemoc, seksualność, nagość i język). Czas trwania: 164 minuty. Otwiera się w piątek w lokalnych teatrach.
Taqsam: