Dotknij 'em all, Ernie Banks: To 50-lecie home run nr 500 dla Mr Cub

Melek Ozcelik

Kiedy Banks, największy gracz w historii Cubs – wciąż prawdziwy, dla tych z was, którzy strzelają u siebie – zaokrąglił trzecie miejsce, niezrównany Jack Brickhouse podwoił się w delirium chwili: Wszyscy na nogach! To jest to! Hej!



Ernie [Banks] był tam z Willie Mays, Hank Aaron, Roberto Clemente, kolega z drużyny Billy Williams powiedział w zeszłym tygodniu. Umieściłem go tam. Nie wiem, czy ludzie już zdają sobie sprawę, jak dobry był Ernie, ale był jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek grali w tę grę.

Ernie [Banks] był tam z Willie Mays, Hank Aaron, Roberto Clemente, kolega z drużyny Billy Williams powiedział w zeszłym tygodniu. Umieściłem go tam. Nie wiem, czy ludzie już zdają sobie sprawę, jak dobry był Ernie, ale był jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek grali w tę grę.



AP

Szybka piłka z Atlanty, prawego Pata Jarvisa, wjechała w górę i dogoniła 39-letniego Erniego Banksa, który ostatnio miał spore problemy z dogonią takiego boiska.

Ale nie ten. Nie ten z 12 maja 1970 roku, podczas drugiej rundy w deszczowy dzień na Wrigley Field. Banks włączył go i piłka wyrwała mu się z kija — liner wciągnął się w pierwszy rząd trybun.

To jest lotna piłka, głęboko w lewo, z tyłu, z tyłu — to wszystko! Otóż ​​to! Hej hej! był telefon Jacka Brickhouse'a na Channel 9. Zrobił to! Ernie Banks zdobył nr 500!



Gdy Banks, największy gracz w historii Cubs – wciąż prawdziwy, dla tych z was, którzy strzelają u siebie – zaokrąglił trzecie miejsce, niezrównany Brickhouse podwoił się w delirium chwili:

Wszyscy na nogach! To jest to! Hej!

Dzięki temu Cubs przegrali 2-1 w grze, która byłaby związana z dziewiątym homerem Billy'ego Williamsa i wygrali 4-3 w 11 miejscu na bazie RBI, którą uderzył Ron Santo.



Całkiem niezły dzień w przyszłym wydziale Hall of Famer na starym boisku.

Inny członek załogi HOF Cubs, miotacz Fergie Jenkins, wybiegł na boisko z kolegami z drużyny, aby powitać Banksa przy talerzu.

Nie jestem pewien, co się stało, ale wszystkie nagle łzy spływały mi po twarzy, Jenkins wspominał 50 lat później.



Ernie, był moim wspaniałym przyjacielem. Mieszkaliśmy razem w trasie przez ostatnie trzy lata, kiedy grał. Po prostu go kochałam. Kogoś tak ekstrawaganckiego, z całą tą charyzmą – nigdy nie przestał mówić – nadałem mu przydomek AM/FM, ponieważ nie można było go wyłączyć. Jednak nigdy nie mówił o sobie; zawsze chodziło o poprawę, której chciał w klubie balowym. Kochał grę i kochał Chicago Cubs.

Banks był dziewiątym graczem wielkiej ligi, który osiągnął granicę 500 gości, a swoją karierę zakończył z 512, co dziś zajmuje 23. miejsce na liście wszech czasów.

Sammy Sosa przyszedł i uderzył 97 więcej, zarabiając na siebie, no cóż, co? Nic bliskiego statusowi Pana Cub.

Ernie był tam z Williem Maysem, Hankiem Aaronem, Roberto Clemente, powiedział Williams w zeszłym tygodniu. Umieściłem go tam. Nie wiem, czy ludzie już zdają sobie sprawę, jak dobry był Ernie, ale był jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek grali w tę grę.

Banks uwielbiał światło reflektorów, ale może nie mówimy już o nim wystarczająco dużo, zwłaszcza odkąd mieszkaniec Dallas zmarł w 2015 roku. Był 14 razy All-Star, dwukrotnie National League MVP, członkiem All MLB -Century Team i inductee Hall of Fame w swoim pierwszym roku kwalifikowalności w 1977.

Mógł osiągnąć jeszcze więcej pod względem liczb, ale zaczął w ligach murzyńskich przed przejściem do armii. Został pochowany na cmentarzu Graceland, na północ od Wrigley, jak przystało na człowieka, który kochał młode jak nikt inny.

Homer nr 500 był jedynym, który Banks zaatakował Jarvisa, który później został szeryfem hrabstwa pod Atlantą. Banks zabrał przyszłego miotacza Hall of Fame, Robina Robertsa, 15 razy, co jest podstępnie niesamowitą statystyką, jeśli naprawdę się nad tym zastanowić.

Wszyscy żartowaliśmy z Erniem: „Kiedy pojedziesz do Atlanty, Jarvis wsadzi cię do więzienia” – powiedział Williams.

Banks nie jest jasny na tym froncie. Wtorek to jego dzień — ten do zapamiętania.

Tylko mówię'

W ostatnich sekundach trzeciego meczu półfinału Konferencji Wschodniej w 1994 r. Bulls napastnik Scottie Pippen — prowadzenie zespołu z Michael Jordan na tymczasowej emeryturze — wyproszony z meczu z rywalem Knicksem.

To dobry sposób na powiedzenie, że Pippen dąsa się jak rozdrażnione dziecko.

Toni Kukoć uratował Pippena i zespół strzałem z biciem brzęczyka, który pojawił się podczas niedzielnego odcinka 7 serialu dokumentalnego The Last Dance na ESPN.

Chciałbym, żeby to się nigdy nie wydarzyło, powiedział Pippen 26 lat później, ale gdybym miał szansę zrobić to jeszcze raz, prawdopodobnie bym tego nie zmienił.

Sposób na przyznanie się, koleś. Wszyscy wołamy byka w tym bałaganie, prawda?

• Niektórzy z nas, którzy mają sentyment do trenera Golden State Steve Kerr prawdopodobnie żałujemy, że nie mogliśmy ochronić go przed ciosem Jordana, o którym mówiono w matce wszystkich doktorów, ale pięść i oko połączyły się dawno temu i to wszystko.

Biedny Kerr — najmniejszy, najsłabszy facet na sali treningowej, jak Jordan opisał go z pozornym żalem.

Przebłysk wiadomości: Kerr nie jest natrętny. Ci, którzy grali z nim w college'u w Arizonie, obiecają ci to, a Kerr rywalizował ze wszystkim, co miał z Bulls. I jeszcze jedna drobiazg: w ostatnich latach każdy, kto widział Kerra ćwiczącego na siłowni, gdy zmagał się z wyniszczającymi plecami, wie, jaki jest twardy i wytrzymały.

Widziałem to. Kerr to potwór.

• Jestem w obozie, który mówi, że baseballowe wyczyny Jordana były niezwykłe. Poszedł prosto do klasy AA w organizacji White Sox i uderzył i wystawił jak ktoś, kto grał w tę grę od lat. Niemożliwość spotkała się z rzeczywistością – Jordan nie był wystarczająco dobry, by być od razu w Birmingham, ale podołał wyzwaniu.

A skoro już o tym mowa, to będzie niezła zabawa za jakieś pięć lat, kiedy Tim Anderson , były mistrz rozgrywający stan Alabama, robi sobie przerwę od wygrywania World Series z Soxami, by z Bulls realizować swoje marzenia o koszykówce.

Dobrze, Jerry Reinsdorf ?

Ale my dzieciaki. Przeważnie.

Taqsam: