Każdego roku w tym czasie debatujemy nad najlepszymi filmami Oscara, od tego, co ma wygrać, przez przemyślenie, które filmy powinny wygrać, po najlepsze filmy w historii Oscarów.
Jednak nie jest to najlepsze. To jest najgorsze.
To prawda, że złe filmy zwykle nie mają szans na zdobycie największej nagrody w noc Oscara, ale przeciętne projekty i okazjonalne drapieżniki od czasu do czasu trafiają do najlepszego obrazu – a niektóre nawet wygrywają. Co oznacza, że może Bohemian Rhapsody ma szansę na walkę w 91. dorocznym rozdaniu Oscarów o 19:00. Niedziela w ABC.
Wiedząc, że niestety najlepszy obraz nie zawsze wygrywa, oto 10 najgorszych zwycięzców przyznanych przez Oscary, uszeregowanych według porównawczej okropności.
10. „Milioner ze slumsów” (2008)
Opowieść o osieroconym młodym człowieku (całkiem świetny Dev Patel), który wychodzi ze slumsów, aby wygrać indyjską wersję Kto chce zostać milionerem? – tylko po to, by jego zwycięstwo było kwestionowane ze względu na jego pochodzenie – to 99 procent bardzo dobrego filmu. Ale na samym końcu film zawiera gigantyczną rutynę pieśni i tańca – okrzyk do tradycyjnego Bollywood – który trochę zbyt płynnie przechodzi z ostatniej sceny i wyrywa cię z satysfakcjonującego zakończenia. (Szczerze, to dziwne irytujące zwierzątko. A teraz mam w głowie Jai Ho.)
9. „Zakochany Szekspir” (1998)
Jako koncepcja, to fajny pomysł: wyobraź sobie romans Szekspira (Joseph Fiennes) i kobiety (Gwyneth Paltrow), która przesłuchuje, przebrana za mężczyznę, do jednej z jego sztuk, która pomaga Bardowi napisać Romea i Julię. Po części komedia romantyczna, a po części eksperymentalna biografia szekspirowska z mnóstwem odniesień, to burza przypadkowych rzeczy, które nigdy nie osiądą spójności, ale przypominają ci, że stary William był trochę modnym kotem.
8. „Z Afryki” (1985)
Hoo, chłopcze, ten rozległy epicki romans jest świetny do oglądania, a Meryl Streep i Robert Redford jako zamężni duńscy pisarze i łowcy dużych zwierząt zakochują się w sobie w Nairobi. Co jest dobre, jeśli możesz nie zasnąć przez powolną narrację i 160-minutowy czas działania. Kiedy ludzie mówią o filmie oscarowym, „Out of Africa” to coś, o czym automatycznie myślisz – na dobre lub na złe.
7. „Angielski pacjent” (1996)
Weź nadmierną długość Out of Africa i podwój melodramat. Gratulacje, masz ten obraz II wojny światowej, który jest zarówno ambitny, jak i pretensjonalny. Potwornie spalony pilot (Ralph Fiennes), niegdyś kartograf, opowiada pielęgniarce wojskowej (Juliette Binoche) leczącej go o tym, jak zakochał się w zamężnej Brytyjce (Kristin Scott Thomas) podczas mapowania Sahary. Ku rozczarowaniu jej zazdrosnego męża (Colin Firth), nic dziwnego.
6. „W 80 dni dookoła świata” (1956)
Wspaniały czas, 80 dni to przewiewny, zbyt wesoły romans z Davidem Nivenem w roli angielskiego gościa, który zakłada, że może jeździć po całym świecie w niecałe trzy miesiące i wpada w gwiazdorską obsadę kolorowych postaci , w tym ponad 40 kamei Marleny Dietrich, Cesara Romero, Petera Lorre, Bustera Keatona i Franka Sinatry. Jeśli to wystarczy, aby wygrać Oscara, Wyścig kul armatnich powinien był posprzątać.
5. „Wożąc pannę Daisy” (1989)
Z perspektywy czasu, być może jest bardziej spoglądany na film o czarnym kierowcy (Morgan Freeman) i jego starszej białej podopiecznej (Jessica Tandy), który wygrał najlepszy film nad Urodzonym 4 lipca tego samego roku Spike Lee, wpływowy Do the Right Rzecz nie dostała nawet nominacji. Mimo to Daisy jest emocjonalnie manipulującą, zapomnianą dramaturgią – można nawet powiedzieć Hoke-um – która nie postarzała się dobrze.
4. „Kawalka” (1933)
Przed Crawleys of Downton Abbey byli Marryots, których rodzina, przyjaciele i służba przeżywają wzloty i upadki życia od sylwestra 1899 do Nowego Roku 1933. To interesująca lekcja historii, jak Brytyjczycy radzą sobie z Titanicem tonący i I wojna światowa, ale poza tym dość sentymentalny i pusty.
3. „Największe przedstawienie na ziemi” (1952)
W CV legendarnego filmowca Cecila B. DeMille'a znalazły się Kleopatra, Samson i Delilah, zanim wygrał najlepszy film dla Greatest Show. Ale to była bardziej kariera chłopca Atta! niż nagroda za sam film, ostentacyjna i niezapomniana trzypierścieniowa oda dla P.T. Cyrk Barnuma – nie mniej z Jimmym Stewartem i Charltonem Hestonem! – że jakimś cudem pokonało samo południe. Zapożyczając od Hugh Jackmana: to najwspanialszy serial? Nie.
2. „Crash” (2004)
Obsada jest niesamowita (m.in. Sandra Bullock, Don Cheadle, Thandie Newton i Terrence Howard), film nie tak bardzo. Przeplatanie się historii osadzonych wokół społecznych i ksenofobicznych napięć w Los Angeles sprawia, że nie ma wielu okazji, by w realny sposób zmierzyć się z rasizmem i wielokulturowością. Co gorsza, ukradł najlepszy film z Brokeback Mountain, filmu, który z sercem i troską potraktował gejowski romans.
1. Melodia na Broadwayu (1929)
Drugim zwycięzcą najlepszego obrazu był pierwszy film dźwiękowy, który zdobył Oscara, po niemym filmie Skrzydła. Z łatwością mógł też zdobyć najgorszy obraz. Jest nowość, ale niewiele więcej w tym musicalu o dwóch wodewilowych siostrach, które przenoszą go na Broadway i znajdują melodie show, niewiadome znikąd fabuły, które nie pasują i mnóstwo romantycznych malarkey. Skrzydła nadal grają dobrze; tak wcale nie jest. Zamiast tego idź obejrzeć Chicago.
Brian Truitt, USA DZIŚ
Przeczytaj więcej na usatoday.com
Taqsam: