„The Wall”: Tajemnica niewidzialnego snajpera podnosi napięcie thrillera

Melek Ozcelik

Amerykański żołnierz w Iraku (Aaron Taylor-Johnson) szuka nieuchwytnego snajpera w The Wall. | AMAZON STUDIA/ATRAKCJE PRZYDROŻNE



To film o potworach przebrany za film wojenny.



Osadzona w samym środku pustkowia w Iraku, pod koniec 2007 roku, kiedy wojna oficjalnie się skończyła, ale wciąż płynie krew, The Wall to psychologiczny thriller o prześladowcach i ofiarach, w którym ranny amerykański żołnierz walczy z niewidocznym irackim snajperem. Dzięki wygodnemu urządzeniu fabularnemu żołnierz i snajper mogą komunikować się na lokalnej częstotliwości, dając początek słownej grze w szachy, przerywanej czasami maniakalnymi sekwencjami akcji obejmującymi przeszywające kule, tryskające rany i gardłowe krzyki udręki i rozpaczy.

Spotykamy sierż. Allen Ize Isaac (Aaron Taylor-Johnson) i sierż. Shane Matthews (John Cena) w pełnym kamuflażu na zboczu wzgórza, 20 godzin obserwacji miejsca masakry ośmiu Amerykanów – wykonawców i ochrony – na małym placu budowy.

Ize spekuluje, że może to być dzieło zawodowca, może nawet legendarnego (a niektórzy twierdzą, mitycznego) snajpera znanego jako Juba. Czy Juba może czaić się za rozpadającymi się pozostałościami prowizorycznego kamiennego muru?



Shane, wyczerpany, zirytowany i zniecierpliwiony aż do nadmiernej pewności siebie, ogłasza, że ​​schodzi na scenę, aby zobaczyć, co jest.

Chwilę później w zakurzonym pustynnym powietrzu rozlega się strzał i jest włączony.

W jednym z wielu wybuchów akcji w filmie, Ize szaleńczo rzuca się w dół wzgórza, podczas gdy kule Juby spadają wokół niego. Ranny i niemal w stanie histerii znajduje schronienie za murem, zaledwie kilka metrów od miejsca, w którym jego partner leży twarzą w dół na pustyni, cierpiąc z powodu wielu ran i na krawędzi śmierci.



Ize gorączkowo woła o pomoc, ale głos na drugim końcu linii okazuje się być snajperem. (To nie przypadek, że przezwisko Ize'a. Ten żołnierz używa wadliwie działającego celownika optycznego z powodu jego połączenia z poległym towarzyszem. A Ize nigdy tak naprawdę nie patrzy na ukrytego gdzieś tam snajpera, drwiąc z niego na wielu poziomach.)

W tę i z powrotem między Ize a snajperem czasami przypominały mi się dawanie i branie między Johnem McClainem i Hansem Gruberem w pierwszej Szklanej pułapce, albo rozmowy Colina Farrella i jego niewidzialnego dręczyciela w Phone Booth. Ize polega na sygnałach dźwiękowych w tle, np. trzepotaniu luźnej blachy, aby pomóc mu zorientować się, gdzie ukrywa się snajper. W międzyczasie snajper tak głęboko wbija się w psychikę Ize'a i wydaje się, że tyle o nim wie, że przez chwilę zastanawiałem się, czy te rozmowy radiowe były wytworem rozgorączkowanej wyobraźni Ize'a.

Biorąc pod uwagę uniwersalny charakter konfliktu, reżyser Doug Liman (Tożsamość Bourne'a, Na skraju jutra) mógł równie dobrze umieścić to na nienazwanym obcym terytorium w nieokreślonym czasie. Mur nie jest komentarzem politycznym, choć jest kilka niezbyt subtelnych akcentów, jak gdy dowiadujemy się, że rozpadający się mur był kiedyś częścią szkoły. (Naprawdę? Ponieważ wydaje się, że nie ma innej struktury, ani nawet szkieletu struktury, o ile można zobaczyć w dowolnym kierunku.)



Ogromny, dowcipny sierż. Matthews spędza większość filmu nieprzytomny lub poza kadrem, dzięki czemu The Wall jest dwuznakowym thrillerem, w którym widzimy tylko jednego z głównych bohaterów. Aaron Taylor-Johnson zapewnia dobry występ jako sympatyczny, ale wadliwy Ize; mógłby być dawnym królem/gwiazdą futbolu, który stał się żołnierzem z dowolnego z tysiąca amerykańskich miast.

Laith Nakli podejmuje wyzwanie stworzenia postaci Juby wyłącznie za pomocą głosu słyszanego przez słuchawkę. To niesamowicie skuteczne przedstawienie.

To mądry wybór, aby nigdy nie pokazywać snajperowi. Podobnie jak zabójca w Phone Booth i istota w Lights Out i tak wielu złoczyńców we wszystkich formach przez dziesięciolecia, im dłużej nie widzimy dręczyciela, tym bardziej się on przeraża.

★★★

Amazon Studios i przydrożne atrakcje prezentują film wyreżyserowany przez Douga Limona i napisany przez Dwaina Worrella. Rated R (za cały język i trochę przemocy wojennej). Czas trwania: 81 minut. Otwiera się w piątek w lokalnych teatrach.

Taqsam: