Jak dotąd w 2020 r. co najmniej 17 innych osób utonęło w jeziorze Michigan, według projektu Great Lake Surf, który śledzi utonięcia.
Według chicagowskiej Straży Pożarnej pływak zmarł po ponad półgodzinnym przebywaniu pod wodą w czwartek po południu w jeziorze Michigan.
Mężczyzna, około 25 lat, był z czterema przyjaciółmi w Promontory Point, kiedy powiedział, że chce wskoczyć do jeziora, aby szybko popływać, według rzecznika CFD Larry'ego Langforda.
Walczył, a następnie poszedł pod wodę, według Langforda, który powiedział, że wzburzona woda została mu opisana jako pralka.
Straż pożarna wysłała czterech nurków i helikopter po wezwaniu o 13:03. do bloku 5500 South Lake Shore Drive, powiedział Langford. Znaleźli go o 13:30. około 10 stóp od skał.
Powiedział, że mężczyzna, który miał już zatrzymanie akcji serca, został przewieziony do Centrum Medycznego Uniwersytetu w Chicago, gdzie uznano go za zmarłego pół godziny później.
Langford spekulował, że fale mogły zepchnąć mężczyznę na skały i stracić przytomność.
Proszę pamiętać, że jezioro Michigan jest niespokojne z poważnymi prądami, poinformowała straż pożarna na Twitterze. Plaże są zamknięte, a ściany skalne są szczególnie niebezpieczne do pływania w pobliżu.
Mężczyzna został zidentyfikowany jako Sai Charan Sundar Somarouthu, 26 lat, z Lake Meadows w South Side, według biura lekarza sądowego Cook County. Jego śmierć była uznana za przypadkowe utonięcie.
Jak dotąd w 2020 r. co najmniej 17 innych osób utonęło w jeziorze Michigan, według projektu Great Lake Surf, który śledzi utonięcia.
Pełne wyszukiwanie wciąż trwa pic.twitter.com/uyaIKyNhPN
— Chicago Fire Media (@CFDMedia) 16 lipca 2020 r.
Taqsam: