Bears running back David Montgomery (32) zdobywa bramkę po dwujardowym przyłożeniu w czwartej kwarcie porażki Bears 27-24 z Falcons w niedzielę na stadionie Mercedes-Benz w Atlancie.
John Bazemore/AP
Uciekający z powrotem David Montgomery nie miał nic do powiedzenia na temat fatalnej ostatniej gry ofensywnej Niedźwiedzi w przegranej 27-24 z Falcons w niedzielę i nie dodał wiele w poniedziałek.
Zbyt wysokie podanie Justina Fieldsa, na które Montgomery musiał skoczyć, wypadło mu z rąk i zostało przechwycone przez ochroniarza Falcons, Jaylinna Hawkinsa, na 1:07 przed końcem.
„To był bal; trafiło w moje ręce” – powiedział Montgomery. „Mogłem zejść i go złapać. Nie złapali go, a oni go przechwycili”.
Ten lament był aż nazbyt dobrze znany Niedźwiedziom, które przegrały cztery kolejne mecze – ostatnie trzy trzema, jednym i trzema punktami z powodu niepowodzeń ofensywnych w czwartej kwarcie – i spadły na 3-8.
Każdy błąd wydaje się ich palić w tych późnych momentach gry. W grze przed przechwyceniem Fields wbiegł środkiem i został uderzony przez defensywnego liniowego Grady'ego Jarretta po tym, jak się poślizgnął - pogłębiając kontuzję barku, która zagroziła jego statusowi na niedzielny mecz z Jets.
„To był błąd” – powiedział w poniedziałek trener Matt Eberflus. – To miał być remis obrońcy. [Fields] miał to przekazać. To miał być [Montgomery] idący środkiem”.
Eberflus powiedział, że to nieporozumienie między Fieldsem a Montgomerym. To się zdarza, ale zwycięskie drużyny popełniają te błędy w pierwszej kwarcie, kiedy jest czas na nadrobienie strat. Niedźwiedzi jeszcze nie ma.
Myślą, że są blisko. Następne sześć gier może zadecydować, jak blisko są.
„Ciągle czuję to samo, jeśli chodzi o to, kim możemy być” — powiedział Montgomery. „Przegraliśmy wiele bliskich meczów, które powinniśmy byli wygrać, gdzie sprowadza się to do pięciu, sześciu, siedmiu zagrań”.
Bears przegrali siedem z ostatnich ośmiu meczów po rozpoczęciu 2-1. Sześć z ośmiu porażek to osiem punktów lub mniej. Jedyną decydującą porażką było 49-29 z Cowboys 30 października na stadionie AT&T.
„Ostatecznie musimy zrobić, co do nas należy” – powiedział Montgomery. „Nie możemy [mieć] błędów umysłowych; nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby to zrobić”.
Montgomery włączył się w tę ocenę. Z Khalilem Herbertem (biodro) na kontuzjowanej rezerwie, Montgomery rozegrał swój najbardziej produktywny mecz od ośmiu tygodni — 121 jardów po 20 kontaktach. Miał 17 prowadzących na 67 jardów i trzy przyjęcia na 54 jardy.
To była największa suma jardów w meczu, ponieważ miał 136 na 17 dotknięć przeciwko Packers w Tygodniu 2 (15-122 w biegu, 2-14 w odbiorze). Od tego czasu w siedmiu meczach – z Herbertem, który okazał się bardziej produktywną bronią – Montgomery osiągał średnio 55 jardów na mecz do niedzieli.
Ale nie świętował. Nie był nawet w dobrym nastroju. Nawet w swojej najlepszej grze tego dnia – 32-jardowym złapaniu prawej linii bocznej po perfekcyjnym rzucie Fieldsa – obwiniał się za to, że był leniwy w udawaniu gry, która pomogła wymusić improwizację.
„W pewnym sensie po prostu zasnąłem na części szczegółowej” – powiedział Montgomery.
Właśnie tam są teraz Niedźwiedzie.
„Muszę być lepszy”, powiedział Montgomery, który ma 501 jardów na 132 prowadzących (średnio 3,8) z trzema przyłożeniami. „Muszę spojrzeć sobie w lustro i być ze sobą wystarczająco szczerym i powiedzieć sobie: „Muszę się poprawić, abym mógł być lepszy dla facetów wokół mnie”. Nadal uważam, że mamy duży potencjał, jeśli chodzi o kim możemy być w przyszłości”.
Taqsam: