Ponieważ rosnący ruch ma na celu naprawienie krzywd z przeszłości, w tym znaczących sukcesów z prosportowymi franczyzami w Cleveland i Waszyngtonie, przypomina nam, że historia nie zawsze była łaskawa – nie mówiąc już o uczciwości – dla zmarginalizowanych grup.
Kolorowe nazwy drużyn są prawie tak stare, jak same sporty zespołowe.
Ale ponieważ rosnący ruch ma na celu naprawienie krzywd z przeszłości, w tym niedawnych znaczących sukcesów z prosportowymi franczyzami w Cleveland i Waszyngtonie, przypomina nam to, że historia nie zawsze była łaskawa – nie mówiąc już o uczciwości – dla zmarginalizowanych grup.
Nie wiem, dokąd pójdzie ten rozpęd, powiedział Joshua Hunt, wiceprzewodniczący Komitetu 500 Lat Godności i Oporu, którego organizacja z Cleveland dołączyła do koalicji indiańskich aktywistów, którzy przekonali miejska drużyna baseballowa zrzucająca Indian — po raz pierwszy przyjęty w 1915 r. — od jego nazwy.
Ale mamy nadzieję, dodał Hunt, że będzie to plan dla profesjonalnych zespołów, takich jak (Atlanta) Braves, Kansas City Chiefs, Blackhawks i wszystkie tysiące szkół publicznych, że tak się dzieje, gdy poświęca się czas na faktyczne słuchanie rdzenni mieszkańcy.
Związane z
Szanuję decyzję podjętą przez Indian z Cleveland, aby pójść tą ścieżką, powiedział dyrektor generalny Blackhawks, Danny Wirtz. Ale nadal pogłębiamy nasze zaangażowanie w utrzymanie naszego imiennika i naszej marki.
[Biorąc pod uwagę] pracę, którą wykonaliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy w zakresie rozwijania i pogłębiania rozmów i partnerstwa w społeczności rdzennych Amerykanów, nadal jesteśmy naprawdę pozytywnie nastawieni do rodzajów pracy, które możemy wykonywać, do sposobu, w jaki możemy być Wirtz dodał, że lepiej zarządzają imiennikiem i historią, a także używamy naszych platform jako nauczycieli dla naszych fanów i wewnętrznych zespołów. [Chcemy] upewnić się, że okazujemy szacunek i szacunek.
Do tej pory, z powodu nacisków ze strony aktywistów, opinii publicznej lub ich sponsorów korporacyjnych, większość drużyn sportowych porzuciła jawnie rasistowskie nazwy z przeszłości. W ciągu ostatnich 50 lat przeniosło się ponad tuzin dużych uniwersyteckich lub profesjonalnych drużyn sportowych.
Ale niektórzy trzymają się nazw i wizerunków rdzennych Amerykanów, argumentując, że odzwierciedlają honor i szacunek. Historia mówi inaczej.
Zespoły wyścigów rydwanów w starożytnym Rzymie najpierw przyjęły kolory i symbole – a później nazwy – głównie ze względów praktycznych, aby odróżnić się od rywali podczas rzeczywistych wydarzeń. Jednak z biegiem czasu identyfikatory te nabrały większego znaczenia. Podobnie jak narody i religie, stali się wyznacznikiem umacniania więzi między wyznawcami i oddzielania przyjaciół od wrogów.
Ponieważ sport zyskał przyczółek w amerykańskiej kulturze popularnej pod koniec XIX wieku, fani potrzebowali sposobu na odróżnienie wielu drużyn uprawiających te same sporty w tym samym mieście. Czasami było to tak nieskomplikowane, jak dodanie nazwy dzielnicy lub punktu dumy dla jej mieszkańców, czyli Brooklyn Dodgers około 1910 roku, ponieważ przechodnie byli tam nieustannie zmuszeni omijać linie tramwajowe.
Innym razem nazwy były wybierane, aby podkreślić pochodzenie etniczne graczy, którzy tworzyli zespół lub odwoływać się do języka i kultury ich fanów, jak Montreal Canadiens w 1909 roku, ponieważ ich zwolennicy frankofońscy rozkoszowali się każdą szansą na awans przeciwko drużynom anglojęzycznym, takim jak rywalizujący Wędrowcy.
Jeszcze innym razem nazwy pochodziły od przyśpiewek wywodzących się od fanów lub sugerowanych przez reporterów lokalnych gazet. Drużyna baseballowa New York Highlanders oficjalnie zmieniła nazwę po przeprowadzce do nowego Polo Grounds w 1913 roku, ale miejskie dzienniki nazywały ich Yankees od prawie dekady, po prostu dlatego, że łatwiej to wpasowało się w nagłówki.
Jednak w miarę jak sport stał się coraz bardziej popularny i dochodowy na przełomie XIX i XX wieku, właściciele starali się rozpalić wyobraźnię swoich fanów. Niewiele pomogło zmarginalizowanym grupom, takim jak czarni i rdzenni Amerykanie, że ci właściciele byli zazwyczaj bogatymi białymi mężczyznami, którzy znaleźli swoje wiara w wyższość kulturową, znajdując odzwierciedlenie w osiągnięciach, które na całym świecie zostały nacięte przez rosnącą potęgę Ameryki.
Wielu z tych właścicieli nazwało swoje drużyny Indianami, Odważnymi i Czerwonoskórymi w momencie, gdy rząd Stanów Zjednoczonych był w końcowej fazie w dużej mierze jednostronnej bitwy o odebranie ziemi różnym plemionom Indian i rdzennych narodów i odizolowanie ich ludzi w rezerwatach — próbując skutecznie niszczyć ich język i kulturę.
To był dla mnie proces uczenia się, powiedział właściciel zespołu z Cleveland, Charles Dolan w wywiadzie dla The Associated Press, i myślę, że kiedy uczciwi, otwarci ludzie naprawdę na to patrzą, myślą o tym, a może nawet spędzają trochę czasu na studiowaniu tego Lubię myśleć, że doszliby do tego samego wniosku: to nazwa, która miała swój czas, ale to nie jest teraz czas i na pewno w przyszłości nazwa ta nie jest już akceptowalna w naszym świecie.
Ale aktywiści twierdzą, że nigdy nie było odpowiedniego czasu, a już na pewno nie, kiedy zaczęli się pojawiać. W wyspecjalizowanych szkołach z internatem, do których rdzenni Amerykanie byli wysyłani na reedukację, nieoficjalne motto brzmiało: Zabij Indianina i uratuj człowieka. Od tego czasu wiele badań wykazało psychologiczne szkody, jakie ta polityka i utrzymujące się negatywne wizerunki wyrządzały rdzennym Amerykanom w kulturze popularnej, wśród których samobójstwo jest główną przyczyną śmierci.
Krótko po tak zwanych „wojnach indyjskich” w latach 80. XIX wieku widzimy, że drużyny sportowe zaczynają używać tych nazw na szeroką skalę, powiedział Hunt. To prawie tak, jakby zrobili to, by powiedzieć: „Po tym, jak ich pokonaliśmy, teraz będziemy ich paradować”.
To trochę jak wtedy, gdy myśliwy zabija niedźwiedzia lub jelenia i kładzie ich głowy na ścianie. „Słuchaj, zabiliśmy i podbiliśmy tych ludzi”. Powiedział, że w tym samym czasie, gdy te maskotki zaczynają się pojawiać, rząd federalny zabronił rdzennej ludności mówić własnym językiem lub szanować własne zwyczaje.
Zorganizowana walka z obraźliwymi nazwami i obrazami zaczęła się na poważnie dopiero w latach 60. XX wieku, gdy grupy takie jak American Indian Movement stały się częścią szerszego dążenia do praw obywatelskich w całym kraju. Przypadkowo, program relokacji rządu federalnego przeniósł do tego czasu wystarczającą liczbę rdzennych Amerykanów do dużych miast, gdzie wielu z nich stało się fanami lokalnych drużyn sportowych i zaczęło podejmować wysiłki, aby zmienić te nazwy.
Wielu z tych aktywistów przypisuje decyzję z 1972 roku Stanford University, prestiżową szkołę z programami sportowymi, aby usunąć Indian ze swojej nazwy, jako ważny pierwszy krok. W 2005 roku NCAA w końcu przyjęło politykę zakazującą wrogich i obraźliwych imion i maskotek, z wyjątkiem szkół, które osiągnęły porozumienie z określonymi plemionami, aby używać ich nazw, takich jak Florida State Seminoles.
Mamy nadzieję, że widzimy, że kiedy szanowana instytucja jedynie ogłasza, że ma się zmienić, jak widzieliśmy w Cleveland, często prowadzi to do zalewu zmieniających się nieprofesjonalnych zespołów, powiedział Hunt.
Nie ma srebrnej kuli. To nie może być tylko odgórne lub oddolne skupienie. … Myślę, że w Ohio wciąż mamy około 400 drużyn o tych nazwach. Potrzebujemy lokalnych oddolnych kampanii i głośnych grup, a także musimy opowiadać się za zmianami i wspierać się nawzajem.
Ale, powiedział, to, co właśnie wydarzyło się tutaj, w Cleveland, już zadaje kolejny strzał w ramię.
Taqsam: