Kolejny dzień, kolejna strzelanina do gliny. Czy możemy przestać się oszukiwać?

Melek Ozcelik

Musimy zmierzyć się z faktem, że policja jest odzwierciedleniem społeczeństwa. Nie są jakąś odrębną rzeczywistością. Oni są Ameryką.



Protesty wybuchają w całych Stanach Zjednoczonych po tym, jak policja zastrzeliła śmierć Daunte Wrighta

Protesty, takie jak ten z 12 kwietnia w Portland w stanie Oregon, odbywają się w całym kraju od czasu, gdy policja zastrzeliła Daunte Wrighta.



Zdjęcie: Nathan Howard/Getty Images

Jako społeczeństwo oglądamy przerażające wideo tego funkcjonariusza policji zabicie Daunte Wright , nieuzbrojony Murzyn, podczas postoju na przedmieściach Minnesoty i powtarzamy sobie — jeszcze raz — to nie my jesteśmy .

Ale te słowa to kłamstwo. Dokładnie tacy jesteśmy i tym właśnie ten kraj pozwolił organom ścigania stać się, o czym świadczy niekończąca się, przyprawiająca żołądek rutyna policyjnego nękania, ranienia lub zabijania nieuzbrojonych czarnoskórych i brązowych ludzi.

Artykuły redakcyjne

Jeśli zamierzamy zatrzymać ten cykl przemocy z rąk państwa – a nie tylko gołosłownie wyrażać tę ideę – musimy wreszcie zmierzyć się z faktem, że policja jest odzwierciedleniem tego społeczeństwa. Nie są jakąś odrębną rzeczywistością. Oni są Ameryką.



Potrzebna zmiana na morzu?

Nieco ponad sto lat temu pracownicy byli rutynowo zabijani lub okaleczani w procesie pakowania mięsa. Pracownicy mielący się w maszynach lub wpadający do kadzi — to tylko koszt prowadzenia działalności.

A kiedy zostały wyłowione, nigdy nie pozostało ich wystarczająco dużo, by były warte wystawienia, napisał Upton Sinclair w swojej ekspozycji z 1905 r. na temat chicagowskich stoczni bydła, The Jungle. Czasami przeoczano je przez kilka dni, aż wszystkie z wyjątkiem ich kości odeszły w świat jako Durham's Pure Leaf Lard.

Ale społeczeństwo amerykańskie w końcu zrozumiało, po części dzięki pracy Sinclaira, że ​​niedopuszczalne jest pozwolenie na poświęcanie życia w ten sposób. To było moralnie złe. Kongres oraz federalni i stanowi regulatorzy wkroczyli i ustanowili środki bezpieczeństwa, które bez wątpienia uratowały życie tysiącom pracowników. Cała branża została zasadniczo zmieniona na lepsze od wybrzeża do wybrzeża.



Amerykańska policja potrzebuje radykalnej zmiany tej wielkości i większej. Ale my jako społeczeństwo musimy to wymusić. Musimy to zrobić.

Z pewnością nie możemy już pozostawić tego policji, aby zrobili to sami. Kim Potter z Brooklyn Center w Minnesocie, funkcjonariusz policji, który zabił Daunte Wright w zeszłą niedzielę, jest na to wystarczającym dowodem.

Potter, który zrezygnował we wtorek, twierdzi, że… miała użyć jej paralizatora ujarzmić Wrighta, ale przypadkowo postrzelił 20-letniego mężczyznę w klatkę piersiową swoją służbową bronią Glock.



To obrzydliwość, że 26-letni weteran policji pomyliłby jasnożółty paralizator, który nosiła na lewym boku, ze znacznie cięższym Glockiem, którego trzymała w prawej ręce i wskazywała na Wrighta, zgodnie z policyjnym wideo.

Potter, o dziwo, nawet trzy razy krzyczy paralizatorem, zanim wystrzeli z pistoletu.

System tak zepsuty, jak ten, wymaga czegoś więcej niż odrobiny patchworku. Błaga o całkowitą rekonstrukcję.

Daunte Wright został zastrzelony na północ od Minneapolis, miasta, w którym były policjant Derek Chauvin jest obecnie sądzony za zabicie George'a Floyda, innego nieuzbrojonego Murzyna, zeszłej wiosny.

I wezwania do węższego podejścia do reform – być może trochę lepszego szkolenia albo zmiany w tej czy innej polityce – wydają się nam śmieszne. Szczególnie w tym przypadku. Potter był oficerem szkolenia polowego. W chwili, gdy zabiła Wrighta, włamała się do nowego gliniarza.

Nie tylko zgniłe jabłka

Równie absurdalną i odruchową reakcją na przemoc policji, która odebrała życie Wrightowi, jest napiętnowanie gliniarzy jako złych jabłek – odstających. Jakże jesteśmy zmęczeni tą linią.

Bądźmy szczerzy: to, co gliniarze robią śmiertelnie źle, jest często nieodłączną częścią kultury na wydziałach policji – w tym w Chicago – zwłaszcza jeśli chodzi o spotkania z ludźmi czarnoskórymi i brązowymi.

Policja zbyt często przedstawia się jako okupant, a nie żołnierze sił pokojowych, od nakazów bez pukania, które w większości są wydawane w dzielnicach mniejszości za przestępstwa na niskim szczeblu, po represyjne, wojskowe taktyki i sprzęt.

Wszystko to sprawia, że ​​ruch uliczny może przerodzić się w przemoc.

W innym policyjnym filmie, który odbywa się teraz, funkcjonariusze policji w Windsor w stanie Wirginia są widziani, jak wyciągają broń i rozpylają gaz pieprzowy podporucznika armii amerykańskiej, Carona Nazario, po zatrzymaniu go za rzekomo brak tablicy rejestracyjnej w swoim nowym SUV-ie.

Co się dzieje? Nazario, który jest Czarnym i Latynosem i miał na sobie mundur polowy, zapytał gliniarzy. Szczerze boję się wyjść.

Tak, powinieneś, wynoś się teraz! powiedział jeden z oficerów, Joe Gutierrez.

Gutierrez został zwolniony po tym, jak nagranie z grudniowego zatrzymania ruchu zostało upublicznione w tym tygodniu.

Tak, zwolnij złych gliniarzy. Oczywiście. Ale czy ktoś już naprawdę wierzy, że to jest prawdziwe serce rozwiązania? Czy możemy przestać się oszukiwać?

I czy możemy wreszcie położyć kres? Jak policjanci tacy jak Chauvin, Potter i Gutierrez zostali?

Jabłka szybciej psują się w gnijących beczkach.

Wyślij listy do list@suntimes.com .

Taqsam: