Bridget Bodo znajduje drugi wiatr w wyścigach żaglówek

Melek Ozcelik

Bridget Bodo, mieszkanka Lake View, która straciła nogę w wypadku motocyklowym w 2003 roku, ściga się na żaglówkach w turniejach dla niepełnosprawnych żeglarzy.



Bridget Bodo odkryła, że ​​żeglarstwo jest zbawienną łaską po tym, jak straciła nogę w wypadku motocyklowym w Lake View.

Bridget Bodo odkryła, że ​​żeglarstwo jest zbawienną łaską po tym, jak straciła nogę w wypadku motocyklowym w Lake View.



Anthony Vazquez/Sun-Times

Bridget Bodo starała się zachować spokój i zachęcić swojego żeglarskiego partnera, który jest niedowidzący, gdy ścigali się z pięcioma innymi jednostkami w zeszły weekend w Independence Cup, turnieju dla niepełnosprawnych żeglarzy, który odbył się poza Burnham Harbor.

Nawet w ogniu rywalizacji Bodo wciąż odczuwa spokój i wdzięczność.

Jest pewna swoich umiejętności i na wodzie czuje się prawie niezwyciężona. Rozdzierające bóle fantomowe, które wciąż bolą 18 lat później w jej brakującej kończynie, znikają, gdy jest na żaglówce.



Zaczynam myśleć o sobie, że jestem prawie jak sprawny fizycznie, wiesz, w dobre dni lub przynajmniej na żaglówce, czuję się naprawdę zdolny, powiedział Bodo.

Zanim znalazła żeglugę — a raczej ją znalazła — Bodo była w ciemnym miejscu. Popadła w głęboką depresję po tym, jak straciła nogę i doznała urazu mózgu w wypadku motocyklowym w Lake View w 2003 roku.

Moje życie całkowicie się odwróciło, powiedział 45-letni Bodo. Przeszłam z bardzo aktywnej, samotnej, pracującej osoby do niepełnosprawnej, bardzo odizolowanej, bardzo smutnej osoby, która po prostu siedziała w domu przez cały dzień, nie mogąc nic zrobić. Nie mogłem nawet chodzić.



To ją zmieniło

Bodo zawsze była najbardziej towarzyska spośród swoich dwóch sióstr. Uwielbiała reflektory.

Rodzice często zatrzymywali jej matkę, Bridget Cirino, i mówili: „Wow, myślę, że zostanie aktorką”.

Była taka zabawna, powiedziała Cirino. Na swój sposób była małą gwiazdą.



Bodo, która pochodzi z Cleveland, stała się pracoholiczką w swoim młodym, dorosłym życiu. Jedną z jej jedynych ucieczek od codzienności bycia pracującą profesjonalistką był jej motocykl.

Bodo była na przejażdżce latem 2003 roku, kiedy samochód skręcił w lewo w jej rower w pobliżu alej Belmont i Campbell.

Zderzenie spowodowało, że poślizgnęła się po chodniku. Powiedziała, że ​​jej dolna lewa noga została oderwana od ciała i znalazła się prawie 50 stóp od wypadku. Bodo również doznał urazu twarzy i mózgu.

Cirino przypomniała sobie, że prawie zemdlała, gdy zobaczyła swoją maltretowaną i posiniaczoną córkę leżącą w szpitalnym łóżku.

Przejście do nowej rzeczywistości Bodo było żmudne. Walczyła wiedząc, że będzie potrzebowała protezy nogi. Jej siostra wprowadziła się, aby pomóc w czynszu, psie i opiece nad ranami.

Mimo to pochłonęło ją uczucie bezradności. Bodo zwrócił się do pączków i ciasteczek dla pocieszenia. Oglądała telewizję w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiła.

Bardzo ją to zmieniło, powiedziała Cirino. W pewnym momencie myślę, że chciała umrzeć, ponieważ była tak przygnębiona.

Po prostu siedziałem w domu w łóżku, nie wiedząc, dokąd pójdę w życiu, nie wiedząc, jaka będzie moja następna kariera, powiedział Bodo.

Przypadkowe spotkanie

Bodo tęskniła za swobodą wsiadania do samochodu i prowadzenia lub wsiadania do pociągu, kiedy tylko chciała. Rzadko wychodziła z domu. Jeśli tak, to zwykle chodziło tylko na fizjoterapię, a nawet to było wyczerpujące, ponieważ musiała polegać na miejskim paratranzycie. A te przejażdżki, jak powiedziała, często się spóźniają — czasami pojawiają się ponad godzinę po planowanym przybyciu.

Bodo siedziała w holu Shirley Ryan AbilityLab, wcześniej znanego jako Instytut Rehabilitacji w Chicago, po wizycie na fizjoterapię wiosną 2004 roku, czekając na jej przejażdżkę. Było późno i z każdą minutą była coraz bardziej sfrustrowana.

Tego dnia Peter Goldman obsługiwał stoisko Fundacji Judd Goldman Adaptive Sailing Foundation, organizacji prowadzącej programy uczące osób niepełnosprawnych ruchowo, a także zagrożonej młodzieży w Chicago, jak żeglować. Radośnie zapytał Bodo, czy jest zainteresowana żeglarstwem.

Bodo był sceptyczny.

Po prostu nie byłem tam mentalnie, powiedział Bodo. Wszystko było takie trudne, wszystko było takim projektem.

Pamięta, jak myślała: nie wiem, co to dla mnie zrobi. W końcu poddała się i zarejestrowała.

Pomogło jej to znów żyć

Bodo był już wcześniej na łodziach. Razem z członkiem rodziny przepłynęła jezioro Erie w 50-metrowej łodzi motorowej pewnego lata przed jej wypadkiem. Ale nigdy nie pływała.

Pierwszy raz na wodzie z programem był odświeżającym doświadczeniem. Powiedziała, że ​​wspaniale jest być poza domem i na świeżym powietrzu.

Ale był to również kolejny trudny test rzeczywistości. Zmagała się z myślą: „Wow, będę teraz potrzebować pomocy” – powiedziała.

Byłem kimś, kto mógł to wszystko zrobić, a potem trochę na gigantycznej łodzi, kontynuował Bodo. ... a teraz potrzebuję kogoś, kto potrzyma mnie za rękę, podczas gdy ja lubię czołgać się dalej.

Bodo nie mógł nie wracać do portu przy każdej okazji. I za każdym razem, gdy płynęła, czuła się silniejsza.

Ostatecznie Bodo zgłosił się na ochotnika do wykonywania niektórych z bardziej obciążających fizycznie prac żeglarskich, takich jak ściąganie żagli lub skakanie ze statku z linkami, aby go związać w doku.

Bridget Bodo odczepia jeden ze swoich żagli na swojej żaglówce w dokach Judd Goldman Adaptive Sailing Program w Burnham Harbor.

Bridget Bodo odczepia jeden ze swoich żagli w dokach Judd Goldman Adaptive Sailing Program w Burnham Harbor.

Anthony Vazquez/Sun-Times

Ta pewność siebie przeniosła się na jej życie poza łodzią. Pamięta dzień po żegludze, gdy potrzebowała czegoś z wysokiej szafy. Początkowo czekała, aż siostra wróci do domu, aby pomóc. Ale po chwili Bodo wdrapała się na krzesło, żeby sama je złapać.

To było jak: „Tak, mogę to zrobić” – powiedziała. Byłem po prostu na łodzi jak na wodzie i poruszałem się po całym miejscu i to były takie drobiazgi.

A małe osiągnięcia, takie jak chwytanie czegoś z góry, zaczęły się zdarzać częściej.

Stała się jak nowa kobieta, powiedziała Cirino. To niesamowite. Nawet nie wiem, jak to opisać. Byłem pod wrażeniem, tak szczęśliwy, że znalazła coś takiego, bo myślę, że to uratowało jej życie. . . Pomogło jej to znowu żyć.

Żeglarstwo może być wyrównaniem

Bodo znalazła swój drugi wiatr w wyścigach żaglówek, które w ciągu ostatnich 17 lat zabrały ją na całe Stany Zjednoczone. Wygrała wiele wyścigów, w tym dwie regaty. W miniony weekend jej zespół zajął czwarte miejsce z pięciu statków, pomimo kilku dobrych wyników w ciągu czterech dni.

Ale to nie rankingi mają znaczenie dla Bodo.

Kiedy żegluje, mówi, w ogóle nie myślę o niepełnosprawności. Czuję, że na łodzi mogę zrobić wszystko, co trzeba.

Goldman – którego rodzina założyła Judd Goldman Adaptive Sailing Foundation na cześć swojego zmarłego ojca, który stał się niepełnosprawny po tym, jak infekcja kości zahamowała wzrost jednej z jego nóg, gdy był nastolatkiem – powiedział, że słyszał wiele historii sukcesu, takich jak Bodo w ciągu ostatnich 31 lat. lat.

Dzieje się tak, że dołączają do programu i po prostu uczą się żeglować i . . . to zmienia ich życie, powiedział Goldman.

Bodo pomaga teraz w rekrutacji innych osób niepełnosprawnych do programu.

Była w stanie zachęcić innych ludzi, aby inni zdali sobie sprawę, że nie jest to niemożliwe — tylko dlatego, że nie zrobiłeś czegoś wcześniej w swoim życiu, możesz się tego nauczyć, powiedział Goldman. Żeglarstwo może być wyrównaniem na wiele sposobów.

Bodo, która pisze książkę w nadziei, że pomoże innym, powiedziała, że ​​jest po prostu wdzięczna za możliwość bycia na wodzie.

Najmilszą rzeczą w tym wszystkim jest znowu społeczność. . . Na świecie jest tak wielu ludzi, którzy naprawdę chcą ludziom pomagać.

Bridget Bodo odczepia jeden ze swoich żagli na swojej żaglówce w dokach Judd Goldman Adaptive Sailing Program w Burnham Harbor, sobota, 24 lipca 2021 r.

Bridget Bodo odczepia jeden ze swoich żagli po zacumowaniu w porcie Burnham.

Anthony Vazquez/Sun-Times

Taqsam: