Droga Abby: Za każdym razem, gdy wychodzę z domu, mój mąż idzie za mną

Melek Ozcelik

Kobieta pozbawiona samochodu i mogąca widywać się z przyjaciółmi dopiero po jego odejściu, czuje się jak więzień.



DROGA ABBY: Od dziewięciu lat jestem żonaty. Mąż nie pozwala mi bez niego wychodzić z domu. Upewnia się, że nie mam samochodu ani dostępu do tego, który mamy. Mówi mi, że nic przez to nie ma na myśli, ale jeśli spróbuję przejść się sama, depcze mi po piętach.



Jeśli pójdę gdziekolwiek z moją siostrą lub przyjacielem, muszę poczekać, aż on odejdzie. Jeśli wróci do domu przed mną, siedzi na werandzie i czeka na mnie. Nie znęca się fizycznie, ale czuję się jak więzień. Mówiłem mu kilka razy, jak to sprawia, że ​​się czuję, ale wydaje się, że tego nie rozumie. Naprawdę potrzebuję porady. — UWIĘZIONY W GRUZJI

SZANOWNI W POWIĘKCE: Twój mąż tego nie rozumie, bo nie chce. To, co robi, NIE jest demonstracją miłości ani troski o twoje bezpieczeństwo. To przykład jego własnej niepewności i potrzeby kontrolowania ciebie. To wielka czerwona flaga, a ja radzę zadzwonić do krajowej gorącej linii ds. przemocy domowej i porozmawiać o tym z kimś tam, ponieważ to, co się dzieje, może przerodzić się w nadużycia. Bezpłatny numer telefonu to: (800) 799-7233.

DROGA ABBY: Moja żona i ja jesteśmy małżeństwem od pięciu lat i wychowujemy czworo dzieci. Jeden jest z mojego poprzedniego związku, jeden z jej poprzedniego związku, a dwa są nasze. Oboje mamy wspólną opiekę. Mój syn chodzi do szkoły w pobliżu swojej mamy. Syn mojej żony chodzi do szkoły, w której mieszkamy. Mają 9 i 8 lat.



Jest między nami duże napięcie, ponieważ ojciec mojego pasierba nie jest najlepszym rodzicem. Nigdy nie przychodzi na imprezy szkolne ani na imprezy sportowe, więc tęskni za połową wszystkiego. Regularnie chodzę na imprezy mojego syna, które są oddalone o kilka godzin i zabieram trochę czasu mojemu pasierbowi. Postawiłem mojego 9-latka na pierwszym miejscu, ponieważ jest moim pierworodnym, a mam go mniej. Moja żona się z tym nie zgadza i ciągle się o to kłócimy. Wierzę, że postępuję właściwie. Proszę o radę. — ZAMYKANIE W WISCONSIN

SZANOWNI ZADAWIAJĄCY: Przykro mi, że ojciec syna twojej żony nie podszedł do talerza. Ale proszę, nie pozwól, aby twoja żona ingerowała w twoje relacje z synem. Ty robienie właściwych rzeczy, okazywanie zainteresowania tym, co robi i wspieranie go emocjonalnie.

DROGA ABBY: Kocham moje dorosłe dzieci i wnuki, ale nienawidzę, gdy wracają do domu na tydzień lub dłużej. Mój dom zostaje wywrócony do góry nogami i na lewą stronę, a ja tracę panowanie nad sobą. Wtedy czuję się jak okropna matka. Zasugerowałem, żebyśmy wszyscy spotkali się gdzie indziej, ale nie poszło dobrze. Pomoc! — NAJAZD W PÓŁNOCNEJ DAKOCIE



DROGI NAJAZDÓW: Być może twoja sugestia nie spodobała się twoim dzieciom i wnukom, ale to nie znaczy, że nie powinieneś jej sugerować ponownie. A kiedy to zrobisz, upewnij się, że rozumieją, że to mówisz, ponieważ kiedy odwiedzają, opuszczają Twój dom w nieładzie, co stwarza dla Ciebie więcej pracy, niż jest to dla Ciebie wygodne. O ile nie chcą się upewnić, że twój dom jest tak schludny, kiedy wychodzą, jak przed przybyciem, wystarczy.

Dear Abby została napisana przez Abigail Van Buren, znaną również jako Jeanne Phillips i została założona przez jej matkę, Pauline Phillips. Skontaktuj się z Dear Abby pod adresem www.DearAbby.com lub P.O. Box 69440, Los Angeles, CA 90069.

Dobra rada dla wszystkich — od nastolatków po seniorów — znajduje się w książce Gniew w nas wszystkich i jak sobie z tym radzić. Aby zamówić, wyślij swoje imię i nazwisko oraz adres pocztowy oraz czek lub przekaz pieniężny na 8 USD (środki z USA) na adres: Dear Abby, Anger Booklet, P.O. Pudełko 447, Mount Morris, IL 61054-0447. (Wysyłka i obsługa są wliczone w cenę.)



Taqsam: