Oczekuje się, że menedżer White Sox, Tony La Russa, ogłosi w poniedziałek przejście na emeryturę.
Jamie Sabau/Getty Images
To była jedna z najlepszych historii dobrego samopoczucia w baseballu, z menedżerem Hall of Fame wychodzącym z emerytury, aby poprowadzić swoją starą drużynę do tytułu World Series.
Tylko, że nie wyszło tak, jak powinno.
Oczekuje się, że Tony La Russa, który miał nadzieję poprowadzić White Sox do World Series, ogłosi swoją emeryturę w poniedziałek na konferencji prasowej w Chicago.
La Russa, który we wtorek kończy 78 lat, z pewnością dał z siebie wszystko, ale jego serce się poddało.
Planował powrót do realizacji kontraktu w 2023 roku, ale 29 sierpnia był w swoim gabinecie, kiedy odebrał telefon od swoich lekarzy. Polecono mu natychmiast opuścić boisko, wrócić do domu i przyjść następnego dnia na testy. Następnego dnia poleciał samolotem do Arizony i przeszedł procedurę naprawy rozrusznika serca.
Związane zLa Russa, czując się znacznie silniejszy, nadal planował powrót jako menedżer. Poleciał do Oakland 10 września, aby wziąć udział w ceremonii wycofania koszulki Dave'a Stewarta, spędził czas odwiedzając swój zespół i poczuł się odświeżony. Wrócił samolotem drużyny do Chicago i obejrzał kolejne dwa mecze White Sox z apartamentu właściciela Jerry'ego Reinsdorfa.
To był ostatni raz, kiedy był ze swoim zespołem.
La Russa wróciła do Arizony i przeszła kolejne testy, a także dalsze procedury. Lekarze posadzili go i przedstawili swoją fachową opinię medyczną: Nie powinien już sobie radzić.
Nie tylko w tym sezonie.
Ale nigdy więcej.
La Russa słuchał i odchodził. Prawdopodobnie pozostanie w organizacji White Sox jako specjalny asystent, ale te długie, wymagające i stresujące dni minęły.
Nie tak wyobrażał sobie koniec swojej kariery.
Baseball od dawna jest jego życiem, ale to nie czas, by poświęcić dla niego własne życie.
Dwuletni okres La Russa będzie powszechnie uważany za porażkę, ale to naprawdę niesprawiedliwe. Poprowadził White Sox do rekordu 93-69 w swoim pierwszym roku 2021, przegrywając z Houston Astros w pierwszej rundzie.
Doprowadziło to do surrealistycznych oczekiwań w tym sezonie. Wszystko, co nie jest tytułem World Series, zostałoby uznane za porażkę.
To była katastrofa.
The White Sox, tonący w przeciętności przez cały sezon, nie byli w stanie zebrać żadnych pozorów sukcesu, dopóki tymczasowy menedżer Miguel Cairo nie przejął kontroli z wynikiem 13-6. Okazało się, że to tylko miraż. Musieli zmieść Strażników Cleveland na ich ostatnim domowym stoisku. Zamiast tego przegrali osiem kolejnych meczów, kładąc miłosierny koniec sezonu.
The White Sox będą teraz szukać czwartego menedżera w ciągu ośmiu sezonów. GM White Sox Rick Hahn pierwotnie chciał zatrudnić A.J. Hinch zamiast La Russa, ale to by nie miało znaczenia.
Wkrótce zaczną formułować listę kandydatów na stanowiska kierownicze, w tym wszystkich od Bruce'a Bochy'ego, Mike'a Shildta, Joe Espady, po George'a Lombarda.
Jednym z mężczyzn, który mógłby idealnie pasować, jest Carlos Beltran. Dziewięciokrotny All-Star był liderem klubu i był powszechnie szanowany przez wszystkich w swojej 20-letniej karierze. To jest powód, dla którego New York Mets zatrudniło go tylko po to, by go zwolnić, zanim zdołał wykonać jedną grę, kiedy był jedynym graczem zidentyfikowanym w śledztwie MLB w sprawie skandalu oszustw Astros z 2017 roku.
White Sox musi działać odważnie i szybko, jeśli w najbliższym czasie ma szansę na wygraną z młodymi Strażnikami grożącymi zdominowaniem dywizji.
Przeczytaj więcej na usatoday.com
Taqsam: