„Bridgerton”: serial Netflix skandaliczny jak „Skandal”, tak smaczny jak „Downton Abbey”

Melek Ozcelik

Jeden soczysty odcinek wspaniałej, uzależniającej serii romansów Regency nigdy nie wystarczy.



Simon (Rege-Jean Page) i Daphne (Phoebe Dynevor) udają zaloty, które zaczynają przybierać na sile wobec Bridgertona.



Netfli

Och, że Lady Featherington jest tak manipulującą, wspinającą się po towarzystwie intrygantką, mam nadzieję, że dostanie swoją!

Nie jestem też pewien, czy ufam tej wścibskiej Penelopie. Z drugiej strony Eloise Bridgerton: ma odwagę. Kibicuję jej. Co do księcia Hastings, to dobry człowiek, ale jego upór doprowadza mnie do szału. Chodź, Duke of Hastings, zbierz się!

„Bridgerton”: 4 z 4



CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_

Premiera serialu w ośmiu częściach w piątek na Netflix.

Jest też Lady Whistledown, czająca się w cieniu, rujnująca życie machnięciem pióra. Kiedy poznamy jej tożsamość?

Te odniesienia nic nie znaczą, jeśli nie przeczytałeś popularnych książek o Bridgertonach Julii Quinn — ale po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków serialu Netflix o tym samym tytule, imiona różnych Bridgertonów i Featheringtonów oraz inne postacie zostaną zmienione. tak znajomy jak wdowa hrabina Grantham i pan Bates et al. były dla fanów Downton Abbey.



Bridgerton to pierwszy scenariusz serialu od Shonda Rhimes (Skandal, Jak uciec z morderstwem) od czasu, gdy Rhimes podpisał dziewięciocyfrową umowę z Netflix, i jest to bezwarunkowy triumf — serial, który da ci charakterystyczne ukłucie i sprawi, że się aktywujesz ten następny odcinek raz za razem, aż nie będzie już więcej następnych odcinków. (Sezon 2 już trwa.) Akcja osadzona w erze Regency, czyli na początku 19NSwieku Anglii, ale niosąc zdecydowanie nowoczesny ton, od różnorodnych postaci po orkiestrowe covery piosenek takich jak Billie Eilish, Taylor Swift i Ariany Grande, Bridgerton to Jane Austen spotyka Skandal spotyka Plotkara spotyka Ulubieniec, co daje cudowną anachroniczny mashup z przepiękną grafiką, wysokiej klasy wartościami produkcyjnymi i odpowiednio ponadprzeciętnymi występami utalentowanej obsady. Z pozoru chodzi o wysoce zrytualizowany i szalenie mizoginistyczny sezon zalotów na wyższych szczeblach społeczeństwa, ale w całej serii jest ukryty nurt aktualnych komentarzy społecznych. (Jest także zabawny jak diabli i zawiera kilka tlących się spotkań seksualnych, w tym pełnoprawną orgię.)

Pierwszy sezon Bridgerton odbywa się w trakcie jednego sezonu zalotów w Londynie, a arystokratyczne rodziny przygotowują córki w wieku małżeńskim do serii wystawnych obiadów, przyjęć i wieczornych balów, w nadziei, że jeden z kwalifikujących się (i zamożnych) kawalerów złoży propozycję małżeństwa. Najbardziej pożądanym zalotnikiem ze wszystkich jest Simon, książę Hastings (Rege-Jean Page), który wkracza do miasta, jakby był najnowszym zdobyczą w The Bachelor. Simon wydaje się idealnie pasować do czystej ukochanej panieńskiego zestawu, Daphne Bridgerton (Phoebe Dynevor). Ale Simon złożył przysięgę, że nigdy się nie ożeni, a Daphne ma szalony pomysł znalezienia kogoś, kogo naprawdę kocha, więc opracowują plan: będą UDAWAĆ, że są zakochani, ale nie zaręczą się. W ten sposób Simon nie będzie musiał zmagać się z dziesiątkami naiwnych krążących wokół, a Daphne poprawi profil rodziny Bridgerton, przyciągając uwagę księcia, co z pewnością przyciągnie wielu legalnych kandydatów na jej męża.

Niech rozpocznie się gra.



Bridgerton wyróżnia się jaskrawymi obrazami, od wyszukanych kostiumów w odcieniach turkusu, złota i jaskrawej czerwieni, po pięknie utrzymane rezydencje i skrupulatnie wypielęgnowane ogrody. Gdy udawane zaloty Simona i Daphne stają się prawdziwe i napotykają jedną przeszkodę na poziomie telenoweli po drugiej, zostajemy wciągnięci w prawie tuzin innych przeplatających się wątków z udziałem wspomnianej Lady Featherington (Polly Walker), która desperacko chce poślubić jedną z nich. jej trzech córek; Wiejska kuzynka Featheringtonów Marina (Ruby Barker), która skrywa głęboką tajemnicę, oraz różne rodzeństwo Bridgertonów. Są mecze bokserskie i zakazane romanse, a nawet pojedynek o świcie. Żadna z tych osób faktycznie nie pracuje na życie, ale z pewnością są zajęci robieniem czegoś.

Królowa Charlotte (Golda Rosheuvel) postanawia poznać tożsamość plotkarki Lady Whistledown.

Netflix

To, co dzieje się w Londynie, tak naprawdę nie pozostaje w Londynie, ponieważ prawie każdy skandal, każda zdrada, każdy sekretny romans jest ujawniany w biuletynie pisanym przez tajemniczą Lady Whistledown (głos Julie Andrews nie mniej), która naraża swoich poddanych na ruinę przez nazewnictwo nazw. Nikt nie zna prawdziwej tożsamości Lady Whistledown (mogliby równie dobrze nazwać ją Lady Whistledown), ale wszyscy się jej boją — nawet królowa Charlotte (Golda Rosheuvel), która zebrała grupę zadaniową, aby odkryć tożsamość Whistledown.

Praktycznie nie wspomina się o tym, że Simon, królowa, kuzynka Marina i mentorka Simona Lady Danbury (Adjoa Andoh) są Blackami. Tak właśnie jest w tym fantastycznie rewizjonistycznym świecie. (Niektórzy historycy twierdzą, że królowa Charlotte pochodziła z czarnej gałęzi portugalskiej rodziny królewskiej.) Uprzedzenia i stereotypy, które obserwujemy u niektórych postaci z Bridgerton, mają swoje źródło w statusie klasowym, a nie rasizmie. Przez cały ten błyskotliwy melodramat i zabawne hijinks, to prawdziwy cios w brzuch za każdym razem, gdy komuś, na kim nam zależy w tej historii, odmawia się szansy na prawdziwą miłość, ponieważ nie pasowałoby to do społeczeństwa i skutkowałoby potępieniem przez tę świętoszkowatą Lady Whistledown i jej cholerny arkusz skandalu.

Oooch, mam nadzieję, że kiedyś Lady Whistledown dostanie swoją.

Dziękujemy za zarejestrowanie się!

Sprawdź w swojej skrzynce odbiorczej powitalną wiadomość e-mail.

E-mail Rejestrując się, zgadzasz się na nasze Polityka prywatności a użytkownicy europejscy zgadzają się na politykę przesyłania danych. Subskrybuj

Taqsam: