Brakuje doradców żałobnych, a przemoc z użyciem broni rośnie

Melek Ozcelik

Brett Roman Williams stracił ojca i brata w wyniku strzelanin. Teraz jest w zarządzie grupy doradztwa w żałobie, która kiedyś mu pomogła. Ale nie nadąża za potrzebą.



Brett Roman Williams trzyma poduszkę ze zdjęciem swojego ojca Donalda Williamsa i brata Derricka Williamsa, zastrzelonych w odstępie 20 lat w Filadelfii.

Brett Roman Williams trzyma poduszkę ze zdjęciem swojego ojca Donalda Williamsa i brata Derricka Williamsa, zastrzelonych w odstępie 20 lat w Filadelfii.



Matt Rourke / AP

FILADELFIA — Kiedy Brett Roman Williams stał w gabinecie lekarza sądowego w Filadelfii, wpatrując się w zdjęcie twarzy swojego starszego brata, w jego klatce piersiowej pojawiło się znajome uczucie.

Ojciec Williamsa został zastrzelony w 1996 roku, kiedy Williams miał 11 lat, a przypływy i odpływy żalu ogarniały go przez 20 lat.

Ale w 2016 roku, kiedy jego brat został zastrzelony, Williams skontaktował się z doradcą żałobnym, aby pomóc mu sobie z tym poradzić.



Teraz Williams zasiada w zarządzie organizacji, w której kiedyś szukał pocieszenia. Próbuje zapewnić tego samego rodzaju wsparcie innym. Ale popyt znacznie przewyższa podaż doradców z powodu rosnącej przemocy.

Z ponad 270 zabójstwami w Filadelfii w pierwszej połowie 2021 r., miasto przewyższyło liczbę zabójstw w 2020 r., kiedy zginęło 499 osób, w większości zastrzelonych strzałami z broni palnej – najwyższy wskaźnik zabójstw od ponad dwóch dekad. W ciągu ostatnich 18 miesięcy gwałtownie wzrosła również liczba osób rannych w strzelaninach.

Williams jest przewodniczącym rady Anti-Violence Partnership w Filadelfii, która zapewnia doradztwo osobom dotkniętym przemocą. Powiedział, że pod koniec czerwca na liście oczekujących znajdowały się 174 osoby, w porównaniu z około 30 osobami rok temu.



Ranić ludzi, krzywdzić ludzi, powiedział Williams. I to jest kluczowy moment w Filadelfii, ponieważ w tym mieście jest teraz wielu ludzi cierpiących.

Natasha McGlynn, dyrektor wykonawczy organizacji, powiedziała, że ​​od września agencja zapewnia doradztwo 425 nastolatkom, którzy zostali zastrzeleni lub którzy stracili rodzinę lub przyjaciół. Powiedziała, że ​​doradcy widzą warstwy traumy i rewiktymizacji wraz ze wzrostem przemocy z użyciem broni.

Przestępczość wzrosła w całym kraju po tym, jak gwałtownie spadła w pierwszych miesiącach pandemii, a wiele miast odnotowuje dwucyfrowy wzrost przemocy z użyciem broni, która nęka Filadelfię. Administracja Bidena wysłała siły uderzeniowe do Chicago, Los Angeles, Nowego Jorku, San Francisco i Waszyngtonu, aby pomóc w rozbiciu sieci broni.



Biden zachęca stany do wykorzystywania pieniędzy z pomocy na COVID-19 do zatrudniania policji lub dodatkowych doradców. Filadelfia jest jednym z miast przyłączających się do federalnych wysiłków zmierzających do rozszerzenia i wzmocnienia programów przeciwdziałania przemocy w społeczności. Grupa Williamsa i inne osoby zajmujące się doradztwem dla ofiar ubiegają się o dotacje na zatrudnienie większej liczby doradców.

Lynn Linde, główny specjalista ds. wiedzy i uczenia się w American Counselling Association, powiedział, że już brakowało specjalistów od zdrowia psychicznego, zwłaszcza na obszarach wiejskich, kiedy wybuchła pandemia koronawirusa. Dodajmy do tego ekonomiczne, emocjonalne i inne straty spowodowane pandemią i blokadą, a teraz falami przemocy z użyciem broni w całym kraju, a, jak powiedział Linde, większość specjalistów od zdrowia psychicznego jest napięta do granic możliwości.

Nie znam nikogo, kto ma wolne, powiedziała. I jest wielu specjalistów od zdrowia psychicznego, którzy pracują w nadgodzinach i po prostu się wypalają.

Dla doradców w miejscach takich jak AVP w Filadelfii, którzy leczą tylko osoby doświadczające traumy i straty spowodowane przemocą, wzrost przestępczości z użyciem przemocy jest powodem, dla którego są oni napięci.

W zeszłym roku w Filadelfii zastrzelonych i rannych było ponad 1800 osób. Miasto zgłosiło już blisko 900 ofiar postrzałów w 2021 r. – o 150 więcej niż w tym samym czasie w 2020 r.

Adam Garber, dyrektor wykonawczy CeaseFirePA, ogólnostanowej grupy non-profit, powiedział, że ludzie są świadomi zabójstw, ale rzadziej innych skutków przemocy: urazów trwających całe życie, traumy, strachu, który zmusza rodziców do trzymania dzieci w domu.

Brakuje nam wszystkich ukrytych szkód, które trwale zmieniają życie tak wielu ludzi, powiedział Garber.

Elinore Kaufman, adiunkt chirurgii w Szpitalu Uniwersytetu Pensylwanii i Presbyterian Medical Center w Filadelfii, powiedziała, że ​​w jej centrum urazowym jest od dwóch do trzech razy więcej ofiar postrzałów niż ofiar śmiertelnych. Liczba ocalałych wzrosła wraz z poprawą leczenia urazów.

Celem jest pomoc ludziom w przetrwaniu i jesteśmy w tym bardzo dobrzy, powiedział Kaufman. Przeprowadzamy ludzi przez ten najtrudniejszy czas. Nie jesteśmy tak dobrzy w pomaganiu ludziom w powrocie do pełnego i kompletnego życia.

Powiedziała, że ​​szpital pracuje nad programem zapewniającym pacjentom mentora rówieśniczego, który pomoże im połączyć się z programami oferującymi pomoc, w tym doradztwo, ubieganie się o pomoc ofiarom lub znalezienie edukacji i nowej kariery, jeśli urazy uniemożliwiają im powrót do pracy .

Syn Latrice Felix, Alan Womack, Jr. zdecydował się zamieszkać na ekskluzywnych przedmieściach Filadelfii, spędzając większość czasu na siłowni lub z rodziną, po części po to, by uniknąć przemocy, którą widział w mieście.

Ale 28-letni Womack zginął 28 lutego 2020 roku podczas bójki poza jego siłownią. Felix zgłosiła się do poradnictwa w AVP wkrótce po śmierci syna, ale znajdowała się na liście oczekujących przez około sześć miesięcy, zanim ktoś miał okazję.

Womack grał w koszykówkę II ligi w Fisher College w Bostonie i często trenował ludzi na siłowni. Facet z mamą spotykał się czasami 10 razy dziennie i wracał do domu, żeby ukraść jej dobre banany lub upewnić się, że wszystko w porządku.

Womack pracował z młodymi ludźmi, którzy byli zaangażowani w wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych, próbując nakierować ich na lepsze wybory.

Na jego pogrzeb przybyło ponad 1300 osób, w tym kolega z college'u, który powiedział Felixowi, że Womack pozwolił mu spać w jego pokoju w akademiku, kiedy walczył, i użył swojej karty planu posiłków, aby nie był głodny.

Felix miał trudności ze śmiercią syna. Nie akceptuje determinacji policji, że mężczyzna, który go zastrzelił, działał w samoobronie, ale na parkingu nie było kamer.

Nie chciałam umierać, opowiadała, jak się czuła po śmierci syna. Ale ja też nie chciałem żyć.

Czekając na poradę, podzieliła się swoim smutkiem z przyjaciółmi i odkryła, że ​​zna 20 osób, które straciły swoje dzieci w wyniku użycia przemocy w Filadelfii i okolicach w 2020 roku. Pracuje nad zebraniem pieniędzy na otwarcie kawiarni żałoby, w której ludzie, którzy kogoś stracili mogą przyjść i porozmawiać o swoich bliskich i gdzie mogą porozmawiać z terapeutą.

Ludzie myślą, że pochowasz swoje dziecko, a życie toczy się dalej, powiedział Felix. Ale nie widzą, jak czasami nie możesz wstać z łóżka, jak zaczynasz płakać, gdy jedziesz ulicą bez powodu.

Chcę znormalizować poradnictwo, zwłaszcza dla społeczności afroamerykańskiej.

Taqsam: