Demetri Martin był w mieście tylko przez krótki czas, aby promować swój film Dean, który napisał, wyreżyserował i w którym występuje. Jednak Chicago to miasto, które od dawna jest bliskie artyście, najlepiej znanemu z jego dwóch dekad jako stand-up komiks, jego pisanie do Late Night with Conan O'Brien i jego regularne występy w The Daily Show z Jona Stewarta.
Ilekroć myślę o Chicago, pamiętam, jak grałem tutaj w 2006 roku i nagrywałem swój pierwszy album stand-up w Lakeshore Theatre [obecnie Laugh Factory]. […] Byłem tam jednym z pierwszych programów komediowych — nieteatralnym — które grano w tym pokoju. To było niesamowite, powiedział Martin, który odhaczał swoje obowiązkowe rzeczy, gdy przyjeżdża do miasta: pójście do Jazz Record Mart [obecnie Bob’s Blues & Jazz Mart]. … Kiedy mam czas, uwielbiam chodzić do Instytutu Sztuki, a także do Nieskróconych książek w Lake View.
W ciągu ostatnich 20 lat Martin wielokrotnie przyjeżdżał do tego regionu ze swoim stand-upem i wspominał występy w Northwestern [świetny koncert w college'u], Chicago Theatre na nieistniejącym już festiwalu Just for Laughs Chicago, Athenaeum Theatre, The Vic i Up Comedy Club.
Interesującą rzeczą dla mnie w Chicago jest to, że chociaż występowałem w wielu różnych dzielnicach i w bardzo różnych miejscach, publiczność w Chicago zawsze była świetna. Dostają mnie. … Zawsze uważałem, że moje trzy najlepsze miasta to Chicago, Austin [Teksas] i Melbourne w Australii. Te trzy miejsca to moje tłumy.
Szczerze mówiąc, dobrze sobie radzę w tym, co nazywam „miastami lotów bezpośrednich”. To właśnie wtedy, gdy wsiadam do przesiadek, wpadam w kłopoty. Niedawno wystąpiłem w programie charytatywnym w Walla Walla w stanie Waszyngton. Byłem zastraszony z pierwszego żartu. To sprawiło, że była to bardzo długa noc!
Teraz Martin wychodzi z Deanem (otwarcie w piątek), projektem, który dojrzewał od dłuższego czasu. Śmierć matki i żony nie jest dokładnie tym, co większość ludzi powiedziałaby, że jest świetnym pomysłem na komedię, żartował Martin. Jednak komik, który stał się filmowcem, wskazał, że jego celem było czerpanie z pewnych osobistych doświadczeń – ale nasycić swój scenariusz wystarczającą ilością komediowych momentów, aby zrównoważyć wzruszenie. Dean opowiada o tym, jak inaczej tytułowy bohater (w tej roli Martin) i jego ojciec radzą sobie ze śmiercią matki i żony. Ojciec jest inżynierem, więc radzi sobie ze swoją żałobą w bardzo logiczny sposób, w którym trzeba przejść do sytuacji. Z drugiej strony Dean jest bardzo wrażliwym ilustratorem, któremu po prostu bardzo trudno jest iść naprzód, powiedział Martin.
Próbowałem poradzić sobie z czymś, co było ugruntowane emocjonalnie, ale też bardzo realne. Myślę, że to właśnie przyciągnęło Kevin [Kline] do tego, to Mary Steenburgen.
Nawet w tym momencie Martin wciąż jest zdumiony, że udało mu się przyciągnąć do swojego filmu dwóch zdobywców Oscara.
Tak, mam prawdziwych aktorów, zażartował Martin, który podzielił się historią o tym, jak Kline wszedł na pokład, by zagrać swojego ojca w filmie. Steenburgen odgrywa mniejszą rolę jako agent nieruchomości, który zostaje wynajęty do sprzedaży domu rodzinnego — który następnie nawiązuje romantyczną więź z ojcem.
Martin został ostrzeżony, że szanse na to, że Kline zgodzi się zagrać w filmie, są bardzo małe. Powiedziano mi, że jego pseudonim to „Kevin De-Kline”, ponieważ odrzuca tak wiele projektów. Mój agent powiedział mi: „Nie wstrzymuj oddechu”.
Niezrażony, Martin wysłał kopię swojego scenariusza do Kline, wraz z bardzo serdeczną notatką, a aktor zgodził się spotkać z pisarzem. Po obiedzie w Nowym Jorku Kline zgodził się podjąć tę rolę – ku uciesze i zdumieniu Martina.
Pisząc, Martin odwoływał się do tego, że niestety straciłem tatę, gdy miałem 20 lat, a on miał tylko 46. … Ale chciałem, aby to była fikcja, a nie opowiadanie dosłownej historii. Chciałem sprawdzić, czy uda mi się stworzyć postacie czerpiące z mojego prawdziwego doświadczenia, ale nie skończyć na prostym reportażu.
Potem, jak na ironię, moja mama zachorowała, kiedy nad tym pracowałem. Żyje, ale wcześnie zachorowała na Alzheimera. Tak więc mogłem wykorzystać te osobiste uczucia do niej, aby pomóc również w moim pisaniu.
Dla Martina, widzianego wcześniej w Contagion i Taking Woodstock, wyreżyserowanie jego pierwszego filmu było ogromną zmianą w stosunku do tego, co zawsze otrzymywał jako komik. Z publicznością na żywo w klubie komediowym masz luksus posiadania pętli zwrotnej na żywo. To laboratorium komediowe na żywo — na dobre lub na złe. Ale publiczność zawsze Cię prowadzi i daje natychmiastową informację zwrotną. Czasami jest brutalnie szczery, ale utrzymuje cię na dobrej drodze.
Ale przy filmie spędzasz miesiące w montażowni, a to sprawia, że czujesz się jak w próżni. Mogą minąć miesiące, a nawet rok lub dwa, zanim widzowie zobaczą Twój film i dadzą Ci wyobrażenie o tym, co im się podobało, a co nie.
Ten czas oczekiwania może być straszny!
Taqsam: