Zamiast pierwotnie planowanej premiery kinowej, animowany film został wydany bezpośrednio w domu w piątek jako cyfrowa wypożyczalnia 19,99 USD.
Trolls World Tour, kontynuacja oryginału z 2016 roku, została zaplanowana do kinowej premiery przed pandemią koronawirusa.
Zamiast tego Universal Pictures wypuściło go prosto do domu w piątek jako cyfrowe wypożyczenie za 19,99 USD – rzadkie naruszenie okna dystrybucji kinowej przez duże studio.
To sprawia, że Trolls World Tour jest rodzajem balonu próbnego, aczkolwiek bardzo błyszczącego.
Czy warto? Zależy to od tego, jak znudzone są twoje dzieci, które nie są w domu. Jest to przynajmniej lśniący nowy przedmiot, gdy jest ich niewiele.
Wyreżyserowany przez Walta Dohrna, we współpracy z Davidem P. Smithem, Trolls World Tour to przyspieszona wersja musicalu z szafy grającej. Zawiera tak wiele piosenek, że można go lepiej nazwać musicalem Spotify, z nieskończonymi przeskokami.
DreamWorks Animation przedstawia film animowany. Oceniony jako PG za łagodny, niegrzeczny humor. Czas trwania: 110 minut. Dostępne za pośrednictwem transmisji strumieniowej.
Oba filmy o Trollach mogą być trudne do oglądania. Są tak jaskrawo kolorowe, że polecam przyciemnienie telewizora. Ale kiedy nie są zbyt głośne i wystarczająco osłonisz oczy, ich słodkie odloty są wystarczająco przyjemne i czasami melodyjne. Film animowany może zrobić gorzej niż indoktrynować kolejne pokolenie radościami Września Ziemi, Wiatru i Ognia.
W World Tour nasz oryginalny klan, w tym Poppy (Anna Kendrick) i Branch (Justin Timberlake), odkrywa szerszy świat trolli. Trolle, które znamy, wierzą w moc popu. Okazuje się jednak, że są też inne poświęcone techno, klasyce, country, funkowi i rockowi. Po drodze znajdują inne kieszenie, w tym te na hip-hop, reggaeton, a nawet oddanych jodłowców.
To Rock Trolle zaczynają kłopoty w World Tour. Ich przywódczyni, Królowa Barb (Rachel Bloom), postanawia zdominować pozostałe grupy. Uzbrojona w heavymetalowe power akordy i bombastyczna stylistyka Metalliki, Queen Barb planuje rządy rocka, aby zagłuszyć inne style.
Fabuła daje World Tour okazję do przechodzenia przez niezliczone hity i dzieje się to tak szybko, że film często wydaje się mniej opowieścią niż niecierpliwą bitwą zespołów w cukierkowym kolorze. Kiedy zwalnia i pozwala na coś więcej niż tylko fragment piosenki, Trolls World Tour jest przyjemniejszy. Jest tam dobre hip-hopowe przerywniki i świetna country ballada Kelly Clarkson.
Oba filmy o Trollach entuzjastycznie wychwalają chwałę różnorodności, a być może niektórzy młodzi dostaną porządny elementarz w muzycznym krajobrazie znacznie szerszym niż Kidz Bop. Ale World Tour może również brzmieć jak kiepska składanka Grammy, która umieszcza każdy gatunek w blenderze, dopóki nie wyczerpie się cały smak.
Taqsam: