Nazwał śledztwo o impeachment przeciwko niemu linczem. Nasze niezawodne oburzenie i nasza nieukierunkowana uwaga jest dokładnie tym, czego chce.
Donald Trump jest prezydentem od prawie trzech lat. Jest na Twitterze od ponad 10. Jednak jedyną rzeczą bardziej zaskakującą niż coraz okropne, okropnie nieprezydenckie, głęboko dzielące tweety Trumpa jest to, że wciąż jesteśmy nimi zaskoczeni.
Ostatnia, w której wezwał przeciwko niemu dochodzenie w sprawie impeachmentu lincz, miał przewidywalny skutek: podpalenie naszych wspólnych włosów.
Dogłębne relacje polityczne, analizy sportowe, recenzje rozrywkowe i komentarze kulturalne.
Oczywiście, że tak — porównywanie konstytucyjnie zaprojektowanego procesu politycznego do plagi rasistowskich linczów w XIX i XX wieku jest przerażające, nieczułe i absurdalne.
Fakt, który demokratyczni prawodawcy szybko zauważyli.
Senator Cory Booker napisał na Twitterze: Lincz jest aktem terroru używanym do utrzymania białej supremacji. Spróbuj ponownie.
Reprezentant Bobby Rush napisał na Twitterze: Co do diabła jest z tobą nie tak? Czy wiesz, jak wielu ludzi podobnych do mnie zostało zlinczowanych od początku istnienia tego kraju przez ludzi, którzy wyglądają jak ty. Usuń ten tweet.
A poseł Will Hurd, jedyny afroamerykański republikanin w Izbie, powiedział: To szalone stwierdzenie. Nie należało tego mówić i pokazuje poziom niewrażliwości na przerażający okres w historii naszego kraju.
Ich oburzenie jest zrozumiałe. O to też chodzi. Wszyscy wiemy teraz, że Trump używa Twittera, by rozwścieczyć swoich wrogów i zasiać ziarno niezgody.
Moja przyjaciółka i koleżanka Amanda Carpenter napisała na ten temat całą książkę pod tytułem Gaslighting America, w której omawia sprawdzoną formułę, której używa w kółko, aby wytrzymać kryzysy, które sam sobie zadał, i doprowadzić nas wszystkich do szaleństwa.
Ale jedna z najbardziej odrażających cech Trumpa jest niestety jedną z jego najskuteczniejszych: nękanie ras ad hominem, gdy ma kłopoty.
Jest to jego ruch, który zwykle zapewnia zamierzoną konsekwencję polegającą na tym, aby media i jego przeciwnicy skierowali przynajmniej część cyklu informacyjnego do jego wstrętnych ust i umysłu, zamiast do rzeczy, o które naprawdę się martwi.
To już tak znajomy ruch, że zamiast uderzać pięściami, powinniśmy tylko wzruszyć ramionami.
We wrześniu, czując gorąco dochodzenia w sprawie impeachmentu, zabrał na Twittera, aby zadzwonić do dwóch żydowskich i czterech nie-białych członków Kongresu Demokraci, dzicy, nie rób nic, wywołując chwilowe oburzenie z powodu jego rasowo zabarwionego doboru słów.
Zaledwie kilka dni później wrócił, obiecując, że odsunie prezydenta spowoduje wybuch podobny do wojny domowej w tym Narodzie, z którego nasz kraj nigdy się nie wyleczy.
To utrzymało naszą uwagę przez około 48 godzin.
Latem, w obliczu krytyki złych warunków dla migrantów w amerykańskich ośrodkach detencyjnych na granicy, Trump trenował swój rasistowski gniew na Drużynie – czterech kolorowych kobietach w Kongresie – aby powiedzieć: Dlaczego nie wrócą i nie pomogą naprawić całkowicie zniszczonych i przepełnionych przestępczością miejsc, z których przybyli.
Wszyscy oprócz jednego pochodzili oczywiście ze Stanów Zjednoczonych. Ale był w stanie zjeść obiad na tym tweecie przez około tydzień po tym, jak jego zwolennicy podjęli skandowanie Odeślij ją! na wiecu.
Podobnie w odpowiedzi na późne Reprezentant Elijah Cummings” krytykując warunki graniczne, Trump poszedł za swoją głównie czarną dzielnicą Baltimore, tweetując: Jak udowodniono w zeszłym tygodniu podczas wizyty w Kongresie, granica jest czysta, wydajna i dobrze zarządzana, po prostu bardzo zatłoczona. Dzielnica Cumming to obrzydliwy bałagan pełen szczurów i gryzoni. Gdyby spędził więcej czasu w Baltimore, może mógłby pomóc posprzątać to bardzo niebezpieczne i brudne miejsce.
Oczywiście jest więcej.
W październiku 2018 r. na wiecu podburzył rasistowską niechęć przez ogłaszając Roberta E. Lee wielkim generałem. Były jego ataki na Colina Kaepernicka i NFL, które stały się jego własnym cyklem informacyjnym trwającym miesiące.
I OG Trumpa nękanie rasą — jego narodziny.
Nasze ciągłe oburzenie z powodu tej taktyki faktycznie wyświadcza Trumpowi przysługę.
Przypomina wszystkim, że wszystkie te przed ostatnim tak naprawdę nie doprowadziły do jego śmierci lub końca świata, jaki znamy. A to sugeruje, że są jeszcze gorsze miejsca, do których jeszcze nie dotarł. Wypełnia go poczuciem władzy, na którą zarobił tanią drogą.
Dlaczego ciągle dajemy mu poczucie satysfakcji?
Ponieważ bałagan w Syrii nadal odbija się echem, a groźby impeachmentu narastają, chęć Trumpa do pójścia tam prawdopodobnie będzie tylko rosła i pogarszała się.
Nie możemy go powstrzymać – Trump będzie Trumpem. Ale możemy zdecydować się nie grać w jego ręce. Nasze niezawodne oburzenie — i nasza nieskuteczna uwaga — jest dokładnie tym, czego chce.
S.E. Cupp jest gospodarzem S.E. Cupp niefiltrowany w CNN.
Wyślij listy do: list@suntimes.com .
Taqsam: