„The Sisters Brothers” osiodłało wspaniałych aktorów, aby zyskać nowe spojrzenie na Stary Zachód

Melek Ozcelik

Joaquin Phoenix i John C. Reilly w „The Sisters Brothers”. | ZDJĘCIA ANNAPURNA



Widzisz, to bracia o nazwisku Siostry. Dlatego są to Sisters Brothers.



Czuję się zmuszony wyjaśnić to na początku, ponieważ każda osoba, której wspomniałem The Sisters Brothers przed wydaniem, odpowiedziała: Czekaj, jak to się nazywa?

Może to dobra rzecz w przypadku tytułu filmu — hej, ludzie o tym mówią! — i można sobie wyobrazić braci Farrelly lub braci Coen, którzy dają nam film zatytułowany The Sisters Brothers i niech się rozpoczną śmiechy.

Rzecz w tym, że to nie jest szeroka slapstickowa ani śmiertelna komedia. Cóż, są chwile, kiedy czarny humor wylewa się z niektórych gwałtownych konfrontacji, które się nie powiodły, oraz z głupich i głupich wymian między braćmi Sióstr. Ale adaptacja powieści z 2011 roku w reżyserii Jacquesa Audiarda ma czasami charakter elegijnej bajki, a następnie opiera się na powracających i niezbyt zabawnych gagach wzrokowych, a następnie psuje to, co mogło być słodko-gorzkie i pasujące, kończąc się przypinaniem 15- minutowy epilog, który wydaje się wymuszony i trochę śmieszny, biorąc pod uwagę podróż, którą właśnie odbyliśmy.



Pierwsza seria wystrzałów w The Sisters Brothers to wyjątkowa i oszałamiająca sekwencja, która sprawia, że ​​zastanawiamy się, czy nie doświadczymy czegoś wyjątkowego.

Widziany z szerokiej, odległej perspektywy, samotny dom stoi cicho w najciemniejszej godzinie nocy. Do domu podchodzą mężczyźni. Kiedy strzelają, widzimy wybuchy intensywnego światła towarzyszące trzeszczącym, przeszywającym serce dźwiękom.

Bracia Siostry znowu uderzyli.



John C. Reilly to Eli, wrażliwy i czasami niepewny starszy brat. Joaquin Phoenix jest młodszym bratem Charliem, upartym psycholem i hardkorowym alkoholikiem, którego nie obchodzi nic na tym świecie poza Elim — a nawet Eli często odczuwa ukłucie paskudnego temperamentu Charliego.

Przez wiele lat bracia Sisters pracowali jako zabójcy dla Komandora (postać widziana tylko w krótkich przebłyskach w kilku odległych od siebie scenach filmu), potężnego szefa, którego samo imię budzi strach u wszystkich, którzy to słyszą . Za każdym razem, gdy ktoś z jakiegoś powodu popada w niełaskę komandora, Eli i Charlie zostają wysłani, by zabić tę nieszczęsną duszę, gdziekolwiek by nie była.

Prawdopodobnie dlatego, że żaden z braci Sióstr nie jest szczególnie bystry, a ich umiejętności śledcze polegają głównie na zastraszaniu, biciu lub strzelaniu do każdego, kto mógł zobaczyć ich cel, komandor zależy od światowego wyrafinowanego prywatnego detektywa, niejakiego Johna Morrisa ( Jake Gyllenhaal), aby wyśledzić cele. Morris jest zbyt wyrafinowanym dżentelmenem, żeby kogoś zabić; po prostu trzyma się ich, dopóki bracia Sisters nie pojawią się, aby dokończyć pracę.



Źródło: Magali Bragard / Annapurna Pictures'>

Jake Gyllenhaal gra Morrisa w filmie Jacquesa Audiarda THE SISTERS BROTHERS, wydanym przez Annapurna Pictures.
Źródło: Magali Bragard / Annapurna Pictures

To intrygujące założenie, które stało się jeszcze bardziej widoczne, gdy Morris schwytał krnąbrnego naukowca Hermanna Kermita Warma (Riz Ahmed), który podobno wynalazł formułę, która sprawi, że złoto osadzone w korytach rzek będzie dosłownie świecić w ciemności – i postanawia nawiązać współpracę z Hermanna i uciekaj.

Gdy pościg zabiera nas od wspaniałej i rozległej granicy Oregonu do rozkwitającego, prosperującego miasta San Francisco, na przemian narasta więź między Hermannem i Morrisem, a niezdarnymi, ale często gwałtownymi nieszczęściami Eli i Charliego. Podczas gdy Hermann i Morris marzą o dołączeniu do utopijnej społeczności w Dallas, Eli jest zmęczony pijanymi wybuchami Charliego, a także, cóż, ciągłym zabijaniem, i przekonuje brata, że ​​powinni dokończyć tę pracę, a następnie wyjąć komandora i wreszcie odjechać do krwistoczerwony zachód słońca.

Francuski reżyser Audiard pokazuje świeże spojrzenie na Dziki Zachód — od czasu do czasu wracając do tych szerokich ujęć, przerywając te strzelaniny wybuchami światła, które na ułamek sekundy przebijają ekran, przenosząc historię z zapierających dech w piersiach otwartych przestrzeni do hedonistyczna gorączkowa wizja San Francisco z czasów gorączki złota.

WIĘCEJ OD RICHARDA ROEPERA

Głupi „Mała Stopa” pochwala ciekawą naturę bestii

Wraz z rozwojem „Colette” Keira Knightley rozwija się wraz z nią

Wspaniale jest widzieć ukochaną postać Johna C. Reilly'ego jako współprowadzącego z Phoenix. Razem są niesamowici, ponieważ Eli Reilly’ego zmaga się ze swoimi nerwicami w czasami bezbronny sposób, podczas gdy Charlie z Phoenixa parska jak byk, dokładnie wie, dlaczego bracia poszli w ten sposób, i nie kwestionuje tego.

Riz Ahmed gra najciekawszą rolę w filmie jako dziwny i rozbrajająco mówiący Hermann, podczas gdy Gyllenhaal wpływa na zabawny akcent dżentelmena jako Morris, który podejmuje brzemienną w skutki decyzję, by zdradzić komandora.

W przypadku pierwszych trzech czwartych The Sisters Brothers niecodzienne przygody i świetne występy są więcej niż wystarczające, aby znieść dzień — ale potem koła odpadają, najpierw z tragicznie komicznym epizodem, który wymaga wielu postaci, aby zachowywać się z niewidomymi głupota, a potem, jeszcze bardziej niepokojący, wspomniany epilog, który brzmi fałszywie i manipulująco i po prostu daj mi spokój, nieprawdziwy w stosunku do wszystkiego, co widzieliśmy wcześniej.

„Bracia Siostry”

1⁄2

Annapurna Pictures przedstawia film w reżyserii Jacquesa Audiarda, napisany przez Audiarda i Thomasa Bidegaina (na podstawie powieści Patricka Dewitta). Ocena R (za przemoc, w tym niepokojące obrazy, język i niektóre treści erotyczne). Czas trwania: 121 minut. Otwiera się w piątek w lokalnych teatrach.

Taqsam: