Wybuchy z 8 maja zabiły prawie 100 osób, wszystkich członków mniejszości etnicznej Hazara, a większość z nich to młode dziewczyny, które właśnie opuszczały zajęcia.
KABUL, Afganistan — Przez ostatnie cztery lata, odkąd skończyła 14 lat, notatnik był zawsze w jej zasięgu. Shukria Ahmadi zatytułował ją Beautiful Sentences i umieścił w niej wszystko. Poezja, która jej się podobała — czasem pojedyncza linijka, czasem długie wersety. Jej rysunki, jak jeden z delikatnej różowej róży. Jej próby kaligrafii w pikujących perskich literach.
Teraz notatnik jest podarty i przypalony. To było z Shukria w dniu, w którym trzy kolejne zamachy bombowe uderzyły w jej szkołę w afgańskiej stolicy Kabulu. Wybuchy z 8 maja zabiły prawie 100 osób, wszystkich członków mniejszości etnicznej Hazara, a większość z nich to młode dziewczyny, które właśnie opuszczały zajęcia.
Shukria zaginęła od wybuchu. Wszędzie zabierała ze sobą ten notatnik, powiedział jej ojciec Abdullah Ahmadi. Nie pamiętam, żebym widział ją bez niego. Używała go nawet do osłony oczu przed słońcem. Wszystko, co kochała, jest tutaj.
Atak na szkołę Syed Al-Shahada wstrząsnął afgańskimi Hazarami, nawet po tylu atakach na nich na przestrzeni lat. Po raz kolejny pokazało, jak bojownicy z grupy Państwa Islamskiego, którzy nienawidzą ich za pochodzenie etniczne lub religię – są szyitami – byli gotowi zabić najbardziej bezbronnych spośród nich.
Szkoła, która obejmuje klasy 1-12, ma zajęcia dla chłopców rano i dziewczęta po południu. Napastnicy czekali, aż wszystkie dziewczyny wyjdą z wyjścia, gdy ich dzień się skończy.
13-letnia Zahra Hassani opowiedziała, jak pierwsza eksplozja zwaliła ją z nóg.
Widziałam płonące ciała, wszyscy krzyczeli, powiedziała. Widziała, jak inny uczeń podnosi rękę, wołając o pomoc. Zamierzałem jej pomóc, a potem nastąpiła druga eksplozja, pobiegłem i pobiegłem, powiedziała Zahra.
Przemawiając w prawie pustej szkole, Zahra stłumiła łzy i ścisnęła dłoń przyjaciółki, Maryam Ahmadi. Jaki jest nasz grzech? Że jesteśmy Hazarą? Że jesteśmy szyitami? powiedziała Maryam, która nie jest spokrewniona z Shukriya. Czy nasz grzech, który studiujemy?
Dasht-e-Barchi, dzielnica Kabulu, w której znajduje się szkoła, została zbudowana dzięki nadziejom Hazarasa. Od dawna była to główna dzielnica Hazarów w stolicy, a po upadku talibów w 2001 r. zubożali Hazarowie napływali ze swoich twierdz w środkowym Afganistanie w poszukiwaniu pracy. Dasht-e-Barchi rozrósł się do ogromnej przestrzeni.
Malowidła ścienne w szkole Syed Al-Shahada obiecują uczniom, że edukacja i ciężka praca odblokują przyszłość. Twoje marzenia ogranicza tylko wyobraźnia, głosi jedno wielkie i jasne hasło na ścianie.
Ale eksplozje wymazały marzenia dziesiątek tamtejszych dzieci Hazarów. Oto kilka z nich:
17-letnia Nekbakht Alizada marzyła o zostaniu lekarzem. Chcę pomóc mojej rodzinie i biednym ludziom, takim jak my, jej ojciec Abdul Aziz powiedział, że mu powiedziała.
Noria Yousufi, lat 14, chciała zostać inżynierem, powiedział jej ojciec Mehdi. Najlepszym słowem, aby ją opisać, powiedział: uprzejmy.
Ameena Razawi, lat 17, zawsze miała uśmiech na twarzy, powiedział jej ojciec, Naseem Razawi. Miała nadzieję zostać chirurgiem.
14-letnia Arefa Hussaini miała slogan, według którego żyła: „Gdzie jest wola, jest sposób. Przysięgała, że pewnego dnia zostanie prawniczką, ale nawet kiedy studiowała, pracowała jako krawcowa, pomagając utrzymać rodzinę, powiedział jej wujek Mohammad Salim.
Freshta Alizada, lat 15, błyszczała na swoich zajęciach i dwukrotnie opuściła klasę, chwaliła się jej ciotka Sabera. Freshta zawsze mówiła swojej rodzinie, że pewnego dnia zostanie dziennikarką.
Hadisa Ahmadi, lat 16, była geniuszem matematycznym i marzyła o zostaniu matematykiem, powiedziała jej starsza siostra Fatima. Zawsze rozwiązywała problemy matematyczne Fatimy i drażniła się z nią, że chociaż była starsza, po prostu tego nie rozumiała. Hadisa tkała dywany, aby zarobić pieniądze dla swojej biednej rodziny i zapłacić za dodatkowe korepetycje z matematyki.
13-letnia Farzana Fazili była żartownisiem w swojej rodzinie, powiedział jej brat Hamidullah. Ona również tkała dywany w wolnym czasie, aby zarobić pieniądze dla swojej rodziny. Kiedy nie dokuczała swojemu młodszemu bratu, pomagała mu w odrabianiu lekcji.
Safia Sajadi, lat 14, szyła ubrania, aby zarabiać pieniądze na opłacenie lekcji języka angielskiego, powiedział jej ojciec Ali. Płacząc, chwalił się, że jego córka zawsze miała najwyższe oceny.
Hassina Haideri, 13 lat, zawsze była w kuchni, pomagając matce, mówi jej ojciec Alidad. Uwielbiała gotować, ale marzyła o zostaniu lekarzem. Sprzedawała ubrania, które uszyła w pobliskim sklepie, aby zarobić dodatkowe pieniądze dla swojej rodziny.
Mohammad Amin Hussaini powiedział, że jego 16-letnia córka Aquila kochała go bardziej niż ktokolwiek inny. Czytała mu wiersze i miała nadzieję zostać lekarzem.
W szkole Syed-Al-Sahada uczniowie, którzy przeżyli, płakali i trzymali się nawzajem. Niektórzy byli źli.
Maryam powiedziała, że Hazarowie nie mają nadziei w rządzie, który, jak powiedziała, nie zrobił nic, aby zapobiec atakom.
Tylko Bóg może się nad nami zlitować, powiedziała. Od innych niczego nie oczekujemy.
Taqsam: