Lost Cause maszeruje od 1861 do teraz

Melek Ozcelik

Daremny otwarty bunt wraca do Konfederacji. Trump też przegra, ale też będzie walczył.



Wiec kampanii Donalda Trumpa w Jacksonville na Florydzie w 2016 roku.

Flagi Trumpa i flagi Konfederacji są często widywane obok siebie, co jest odpowiednie, ponieważ obie reprezentują daremne bunty słabszych części kraju przeciwko dominującym amerykańskim zasadom i rządowi.



Obrazy Getty

Południe nigdy nie wygra wojny secesyjnej.

Jeśli weźmiesz pod uwagę zasoby Północy, w momencie, gdy pierwsze działo Konfederacji wystrzeliło na Fort Sumter, zagłada Południa została przypieczętowana. Tydzień później Chicago Tribune opublikował proroczy wstępniak wyjaśniający dlaczego.

To militarna maksyma współczesnej wojny, że wygrywa najdłuższy portfel, zaczyna się, przedstawiając zalety Północy w zakresie siły roboczej, produkcji, siły morskiej, a przede wszystkim pieniędzy. Mały stan Massachusetts może zebrać więcej pieniędzy niż Konfederacja Jeffa Davisa.



Opinia

Być może wniosek został przesądzony, ale zajęło to cztery lata i 620 000 Amerykanów.

To wciąż się rozwija. Konfederacja przegrała wojnę, ale nigdy nie zrezygnowała z walki — jej zakorzeniona bigoteria, dumna ignorancja wymagana do uznania drugiego człowieka za swoją własność, maszeruje od tego czasu do teraz. Manifestował się wyraźnie w erze Trumpa, a całą jego filozofią polityczną była mentalność właściciela niewolników przystrojona w nowe ubrania, próbująca przejść w XXI wieku. Nawet powiewają tą samą flagą rebeliantów. Tak naprawdę to rodzaj prezentu.

Lost Cause maszeruje dalej, jak zobaczymy w środę, kiedy Kongres stanie w obliczu kolejnej, pełnej ego buntu: naleganie Donalda Trumpa, że ​​jego wyraźna przegrana w wyborach prezydenckich w 2020 roku w chłodnym świecie faktów może zostać odłożona na bok, ponieważ wygrał wyścig w między uszami parne bagna delty.



Nie ma mowy. Nie tak długo, jak istnieją Amerykanie, jak mieszkańcy Chicago spieszący się, by zapisać się do walki w kwietniu 1861 roku, którzy są prawdziwymi patriotami i chcą stanąć w obronie demokracji.

Zwolennik prezydenta Donalda Trumpa przechadza się z flagą konfederatów podczas protestu 12 grudnia 2020 r. w Waszyngtonie.

Ponaglani przez prezydenta zwolennicy Trumpa pojawiają się na protestach w Waszyngtonie od listopadowych wyborów. Ta grupa z flagą bojową Konfederacji była tam w grudniu. Trump wezwał swoich zwolenników do zgromadzenia się w pobliżu Białego Domu w środę, w dzień, w którym Kongres spotyka się, aby zliczyć głosy Kolegium Elektorów, które dały zwycięstwo prezydentowi elektowi Joe Bidenowi.

Getty

Próbując udaremnić wolę ludzi, prezydent przez ostatnie dwa miesiące ignorował śmiertelną pandemię szalejącą w całym kraju – taką, której żniwo w ciągu dwóch lat może równać się z wojną secesyjną w ciągu czterech. Wspomagany przez polityków republikańskich w otwartym buncie przeciwko Konstytucji i prawom tego kraju. I miliony Amerykanów, którzy go wspierają, ponieważ, podobnie jak niewolnicze Południe, popełnili fundamentalny błąd w ocenie. Wierzą, że ich własne samouwielbienie urojenia, przekonani, że ich przeciwnicy upadną za dotknięciem.



Niemal dokładnie 160 lat temu mniejsze, słabsze Południe myślało, że może siłą narzucić swoją wolę całemu krajowi. W ciągu ostatnich czterech lat Trump, który w dwóch wyborach prezydenckich otrzymał o 10 milionów głosów mniej niż jego przeciwnicy, służył nie Ameryce, a jedynie swojej fanatycznej bazie. Nigdy nie zapominaj, że administracja Trumpa początkowo próbowała zlekceważyć COVID jako problem niebieskiego państwa.

Południe oczekiwało, że ludność Północy zbuntuje się wraz z nimi, przeciwko własnemu rządowi. Tak jak dzisiaj, ich wypaczony światopogląd podsycały media.

Ten niedorzeczny pomysł został zaszczepiony w ich głowach po przeczytaniu takich szatańskich i pisemnych listów, jak New York Herald i Chicago Times, jak napisał w artykule wstępnym Trib, które, jak przypuszczano, odzwierciedlały opinię Demokratów w Wolnych Stanach.

(Pośpiesznie zaznaczam, że „Chicago Times” nie ma nic wspólnego z gazetą, którą teraz czytasz. Złożył ją w 1901 roku. Nasz przodek, Chicago Daily Times, rozpoczął działalność w 1929 roku.)

Południe wymyśliło, jak przegrywając, w pewien sposób wygrać. Przeczekali federalne oddziały Odbudowy, po czym wrócili do niewoli, ledwo zmienieni i pod nową nazwą, trzymając Czarnych w ekonomicznej i prawnej niewoli. Od 100 lat. Pierwsi niewolnicy nie mogli głosować. Wtedy Czarni na Południu nie mogli głosować. A dziś prezydent próbuje odeprzeć czarne głosy, gdyby nie on.

Walka trwa. Wiosną 1861 roku Trybuna nazwała południową secesję najbardziej bezsensownym i bezprzyczynowym buntem w całej historii. Do teraz. Być może przewyższyliśmy go szaleńczym rozdzieraniem naszej demokracji przez Trumpa, wspieranego przez grupę tchórzy i zdrajców, okrzykniętych przez wiecznie oszukanych. I po co? Niższe podatki? Ściana? Ich przyjaciele płodu? Ambasada w Jerozolimie? Nigdy tego nie zrozumiem.

Bez znaczenia. Są przegrani. Przegrali w 1865, przegrali w 2020. Zło zawsze w końcu przegrywa. Ponieważ nadal walczą, zdesperowani, by wrócić na plantacje swoich marzeń, nadal będą przegrywać. Nie każda bitwa. Ale ich wojna z przyszłością jest daremna, skazana na zagładę. Zatopieni przez pęczniejące szeregi różnorodnych, akceptujących Amerykanów, zmagających się z rzeczywistymi problemami z odwagą i szczerością, oddani pomaganiu naszemu narodowi, by stał się tym, do czego jest przeznaczony.

Taqsam: