Klasyczny Royko: mędrcy na stacji benzynowej i sens życia

Melek Ozcelik

Firma Standard Oil, 1967 | Zdjęcie pliku



Od redakcji: Kiedy Mike Royko pisał tę rubrykę dla Chicago Daily News pod koniec lat 60., Standard Oil nie zmienił jeszcze nazwy na Amoco. Ta kolumna została włączona do jego kolekcji z 1968 roku I May Be Wrong, But I Doubt it!



Bill Malloy, piosenkarz folkowy z Chicago, pojechał jakiś czas temu do Wietnamu, by zabawiać żołnierzy.

Po tournee udał się do Indii, aby spełnić swoje ambicje. Chciał rozmawiać z mędrcami. A Indie, jak wszyscy wiedzą, zawsze były znane ze swoich mędrców.

Malloy rozmawiał z nimi o sensie życia. To najlepsza rzecz, o której można porozmawiać z mędrcami, ponieważ nie zajmują się zbytnio piłką nożną i polityką.



Ale kiedy zakończył podróże po Indiach i wrócił do Chicago, wciąż nie miał odpowiedzi na pytanie: Jaki jest sens życia?

Pewnego dnia Malloy zauważył chwytliwe hasło na tablicach stacji paliw Standard Oil: Podczas podróży pytaj nas.

Zastanawiał się, czy to może być jakiś omen. Jeśli wystarczająco długo przebywasz w pobliżu mędrców, zaczynasz myśleć w ten sposób.



Więc Malloy został klientem Standard, mając nadzieję znaleźć to, czego Indie nie mogą mu dać.

Za każdym razem, gdy wjeżdżał na stację benzynową, pytał: Czy jako podróżnik mógłbym zadać ci pytanie?

Tak, proszę pana, o to właśnie chodzi w naszym haśle.



Jaki jest sens życia?

Służący odpowiadali na wiele sposobów.

Jeden powiedział: jestem tu nowy.

Inny zaproponował: nie pamiętam niczego w instrukcji na ten temat.

Był jeden z asystentów, który powiedział: ja sam nie przepadam za kościołem.

A jeden z nich posłał mu spojrzenie i mrugnął okiem, cokolwiek to miało znaczyć.

Większość jednak gapiła się bezmyślnie przed czyszczeniem przedniej szyby, nawet gdy była czysta, co nie ma sensu.

W jakiś sposób wiadomość o jego uporczywym przesłuchiwaniu pracowników dotarła do działu relacji z klientami Standard Oil.

I pewnego dnia Malloy odebrał telefon w Inter-University Center, gdzie pracuje, kiedy nie śpiewa ludziom.

Rozumiemy, powiedział pracownik ds. relacji z klientami, że zadajesz naszym dealerom pytania i otrzymujesz niezadowalające odpowiedzi.

To prawda.

O co pytałeś, czy mogę zapytać?

Zapytałem ich, czy mogą mi powiedzieć, jaki jest sens życia.

Dlaczego pytasz o to naszych dealerów?

Ponieważ twój znak mówi: „Podczas podróży pytaj nas”.

Musisz zrozumieć, że nie wszyscy nasi asystenci są przeszkoleni w zakresie metafizyki.

Może tak być; mimo to jesteś winien reklamy wprowadzającej w błąd, ponieważ żaden z nich nie może odpowiedzieć na moje pytanie.

Odpowiadamy na większość pytań.

Tak, ale nie interesuje mnie dobre miejsce do jedzenia, dobry łowisko czy czysty motel. Chcę poznać sens życia.

Człowiek ds. relacji z klientami zastanowił się nad tym przez chwilę. Potem zasugerował, żeby Malloy napisał swoje pytanie i wysłał je do Standard Oil z zaadresowaną do siebie kopertą, zawierającą oczywiście numer kodu pocztowego.

Postaramy się znaleźć odpowiedź, obiecał.

Malloy zastosował się do instrukcji iw ciągu tygodnia otrzymał list od Standard Oil.

Jego koledzy z pracy tłoczyli się wokół, ale Malloy wszedł do swojego biura i zamknął drzwi.

W takiej chwili chciałem być sam, powiedział.

Otworzył kopertę. W środku wreszcie znalazła się odpowiedź na jego pytanie.

Zawierał wniosek o kartę kredytową Standard Oil.

Malloy powiedział: Udzielili mi jedynej odpowiedzi, jaką znali.

Wyślij listy do: list@suntimes.com .

ZWIĄZANE Z

Classic Royko: Dlaczego prezydent Johnson nazwał to odejściem

Classic Royko: Dawno, dawno temu była kobieta, która prowadziła pralnię chemiczną

Klasyczny Royko: Saga o orzeszkach ziemnych Panczko

Taqsam: