DROGA ABBY: Mój chłopak i ja niedługo rozmawiamy o małżeństwie i już się denerwuję, kto poprowadzi mnie do ołtarza.
Zawsze planowałam, że będzie to mój tata, ale zmarł miesiąc temu. Mama wyszła ponownie za mąż, gdy byłam mała, ale nigdy nie miałam bliskiego związku z moim ojczymem.
Wspomniał lata temu, że chciałby pewnego dnia odprowadzić mnie do ołtarza, ale szczerze wolałbym, żeby tego nie zrobił. Nie chcę ranić jego uczuć ani nadwyrężyć naszego związku, ale nie chcę też czuć się, jakbym zastępowała tatusia, z którym byłam bardzo blisko.
Czy samotne chodzenie do ołtarza jest tabu? A może muszę po prostu to wyssać i chodzić z moim ojczymem, żeby nie ranić jego uczuć? — MAŁŻEŃSTWO W MINNEAPOLIS
SZANOWNI MAŁŻEŃSTWO: Panny młode mogą (i powinny) iść do ołtarza z wybranym przez siebie towarzyszem. Gdy ojciec panny młodej nie żyje, eskortą może być jej matka lub bliski krewny. Słyszałam też o pannach młodych eskortowanych do ołtarza przez swojego psiego towarzysza, co dowodzi, że choć podobno pies jest najlepszym przyjacielem mężczyzny, to może być również kobiecy.
Nie musisz kazać nikomu odprowadzać Cię do ołtarza, ponieważ osoba o to prosi. Jeśli twój ojczym powtórzy jego prośbę, powiedz mu prawdę – że byłoby to zbyt bolesne, ponieważ wydawałoby się, że zastępuje twojego ojca, czego nikt nigdy nie może zrobić.
Powinnaś także wiedzieć, że w dzisiejszych czasach niektóre kobiety uważają, że rozdawanie jest anachronicznym zwyczajem, i same udają się do swojego pana młodego przy ołtarzu.
DROGA ABBY: Mój mąż i moja matka mieli dobre relacje, zanim się pobraliśmy. Ale od naszego ślubu dwa lata temu narzekał na nią bez przerwy, jednocześnie wskazując, że jestem do niej podobna. Moi bracia też się w to żywią. Często prowadzą ze sobą długie rozmowy, opisując jej wiele negatywnych cech.
Niedawno, gdy odwiedzaliśmy dom moich rodziców, mama podsłuchała, jak mój mąż wypowiadał się o niej bardzo krytycznie. Była zdenerwowana i jakby emocjonalnie i społecznie zamknięta na resztę wizyty. Oboje przeprosiliśmy ją osobno, ale powiedziała, że jest zmęczona krytyką i tym, że on też jest dla mnie złośliwy.
Mam historię depresji. Mój mąż i ja wielokrotnie próbowaliśmy poradnictwa, bez żadnych postępów, ponieważ uważa, że za nasze problemy odpowiadam.
Mój mąż jest dobrym człowiekiem, ale boli mnie, gdy widzę, jak moja matka jest zdenerwowana i że dwie najważniejsze osoby w moim życiu są tak skłócone. Rada? — ROZdarty w Nebrasce
drodzy rozdarci: Cieszę się, że mogę coś zaoferować, ale najpierw musisz zaakceptować, że dobrzy mężowie nie zachowują się tak, jak twoi. Jeśli są rzeczy, które mu się nie podobają w twojej matce, powinien zabrać je bezpośrednio z nią, a nie za jej plecami, tak jak to robił. Nie winię jej za to, że czuje się zraniona. Jak inaczej miała odpowiedzieć?
To, co zrobił twój mąż, było destrukcyjne, a nie pomocne. To samo dotyczy sposobu, w jaki cię traktuje. Poradnictwo nie zadziałało z powodu jego niechęci do wzięcia odpowiedzialności za twoje problemy jako para. Radzę porozmawiać na własną rękę z licencjonowanym terapeutą, co pomoże ci zobaczyć twoją sytuację wyraźniej, niż się wydaje.
Dear Abby została napisana przez Abigail Van Buren, znaną również jako Jeanne Phillips i została założona przez jej matkę, Pauline Phillips. Skontaktuj się z drogą Abby http://www.DearAbby.com lub PO Box 69440, Los Angeles, CA 90069.
Aby uzyskać wszystko, co musisz wiedzieć o planowaniu ślubu, zamów Jak mieć piękny ślub. Wyślij swoje imię i nazwisko oraz adres pocztowy oraz czek lub przekaz pieniężny na 7 USD (środki z USA) na adres: Dear Abby, Wedding Booklet, P.O. Pudełko 447, Mount Morris, IL 61054-0447. (Wysyłka i obsługa są wliczone w cenę.)
Taqsam: