Długie strzały? Cubs nie dają [puste]. Czasami lepiej być słabszym

Melek Ozcelik

To nie są Cubs 2016. To są młode 16 do 1. I są na tyle szaleni, by uwierzyć, że mogą przejść na całość.



Chicago Cubs przeciwko Chicago White Sox

Kris Bryant jest witany po home runie.



Zdjęcie: Quinn Harris/Getty Images

Psie dni znów są tutaj dla Cubs i czy możemy po prostu być w tym szczerzy? To piękna rzecz.

Nadszedł czas play-offów, a Cubs – którzy otwierają w środę przeciwko Marlins na Wrigley Field – są dokładnie niczyimi faworytami do wygrania World Series. Albo wygrać proporczyk National League i dostać się na World Series. Albo nawet dać się ponieść fantastycznym myślom o World Series.

Nawet w niemożliwie dziwnym sezonie 2020, kiedy wszystko może się wydarzyć, w baseballu jest poczucie hierarchii. W NL Dodgers to elita, Braves są tuż za nimi, a Padres to ulubieńcy nowych pieniędzy. Gdybyś chciał postawić na to, kto wygra to wszystko w przyszłym miesiącu w Arlington w Teksasie, przekonasz się, że jest też pół tuzina drużyn American League – w tym White Sox – które mają lepsze szanse niż Cubs.



W poniedziałek w naszej skrzynce odbiorczej pojawił się e-mail ze strony bukmacherskiej, która ma Cubs w stosunku 16 do 1, aby zdobyć trofeum komisarza. Poważnie, 16 na 1? Jest większa szansa, że ​​trofeum zostanie oficjalnie przemianowane na Rob Manfred Hunk of Metal.

A oto, co mówimy o wszystkich powyższych: Uff! Co za ulga. Cubs są słabsze i jest to miłe.

„Czasami zbliżasz się do zespołu, a oczekiwania są tak wysokie, że w końcu pogrążasz się w naturalnej frustracji”, powiedział prezes zespołu Theo Epstein.



Czy to nie prawda? Nie było frustracji – tylko nagłe, odurzające szczęście – kiedy Cubs pojawiły się znikąd, by dotrzeć do National League Championship Series w 2015 roku. Sezon później, gdy maszerowali na swoje pierwsze mistrzostwo od 108 lat, fani wierzyli w kości, że jeden World Series wystarczy, by umrzeć szczęśliwie. Ale jeden nie wystarczył. W sporcie nigdy tak nie jest.

W 2017 roku zespół, który w przerwie All-Star miał mniej niż 0,500, był zdecydowanie mniej romantyczny. Slugger Kyle Schwarber został zdegradowany do nieletnich, ponieważ nie mógł uderzyć. Łapacz Miguel Montero został wysłany za krytykę miotacza Jake'a Arriety. Shortstop Addison Russell był objęty ligowym dochodzeniem w sprawie zarzutów o przemoc domową. Cubs ponownie dotarły do ​​NLCS, ale gracze przyznali, że są zmęczeni przez cały sezon, a zwłaszcza w jego trakcie.

W 2018 r. Epsteinowi wystrzelili free-agenci Yu Darvisha i Tylera Chatwooda, ofensywa spłynęła późno, a Brewers i Rockies tańczyli na bramce Wrigley po zdobyciu odpowiednio korony dywizji i gry z dziką kartą. W tym wszystkim była kwaśność.



W 2019 r. start 1-6 wywarł natychmiastową presję na Joe Maddona — menedżera z kiepską kaczką. The Cubs przegapili play-offy w jego piątym i ostatnim sezonie i wydawało się to prawie jak obciążenie dla niego i jego graczy.

Ale 2020? Wiesz, po prostu jest inaczej pod każdym względem. Pandemia, która skróciła sezon – co uczyniła go niepodobnym do żadnego przed nim – również zelektryzowała Cubs, jedyny zespół w głównych kategoriach, który dotrwał do końca września bez ani jednego pozytywnego testu na koronawirusa wśród graczy. Gwiazdy, takie jak Kris Bryant, Javy Baez i Schwarber, walczyli – ogromnie – ale dominujące narracje dotyczą wyłącznie osiągnięć. Cubs wygrali swoją dywizję. Byli razem, opiekowali się sobą nawzajem. Tarzali się z rzeczami najlepiej jak potrafili.

Wychodzenie po drugiej stronie takiego sezonu jest naprawdę satysfakcjonujące, powiedział menedżer David Ross. To był wyjątkowy sezon, pełen wyzwań z wielu powodów. Przez to wszystko, przez co przeszli ci faceci. . . Myślę, że to po prostu ogromny bonus, który dostali tak daleko. I [teraz] to prawie jak reset.

Jeśli Cubs odczuwali presję, zwłaszcza w związku z ich lekkim uderzeniem, Bryant mógł się tego pozbyć w ostatni weekend z parą długo oczekiwanych home runów i doskonałym podsumowaniem jego obaw o to, co myślą osoby spoza zespołu: Nie daję [przekleństwo].

Stał się krzykiem bojowym z ziemianki Cubs w Game 60. Równie dobrze może przenieść go do serii Marlins i nie tylko. I przez to mamy na myśli coś więcej.

Jesteśmy bardzo wdzięczni za udział w play-offach, powiedział pierwszy bazowy Anthony Rizzo, ale oczekujemy, że wygramy World Series.

To nie są Cubs 2016. To są młode 16 do 1. I nie dają pustej.

Niektóre psy są po prostu wystarczająco szalone, by przekonać same siebie, że mogą iść na całość.

Taqsam: