Byki napastnik DeMar DeRozan drybluje na korcie, gdy Toronto Raptors napastnik O.G. Anunoby goni.
Frank Gunn/The Canadian Press przez AP
TORONTO — Defensywny plan gry Raptors Niedziela była prosta i był to jeden z napastników Bulls, którego DeMar DeRozan poznał w zeszłym roku.
Gdy strażnik Zach LaVine jest w stroju ulicznym, spodziewaj się, że przeciwnicy będą rzucać blitzami i tworzyć podwójne drużyny na drodze DeRozana.
To sprawiło, że DeRozan mógł zdobyć to, co mógł, ale zmusiło go również do polegania na swoich kolegach z drużyny, którzy dostarczali mu momenty sprzężenia.
Na nieszczęście dla Byków nie mogli.
W noc, w której Bulls mieli problemy z rotacją i radzenie sobie z rozmiarami Raptorów na deskach, prezentowali się bardzo dobrze, dzięki uwadze DeRozana. Ale nie uzyskali wystarczających wyników w przegranej 113-104 na Scotiabank Arena.
Związane z„To było jak Milwaukee po tym, jak rozegrał wielki mecz 2 [w fazie playoff]” – powiedział trener Billy Donovan, odnosząc się do sposobu, w jaki Bucks zaatakowali DeRozana w defensywie zeszłej wiosny. „W zeszłym roku był tak niewiarygodny, że niósł nas na różne sposoby, a to, co się kończy, to to, że zaczynasz wchodzić coraz głębiej w sezon, a zespoły zaczynają zmuszać innych facetów do grania.
„Kiedy faceci nie są w takiej sytuacji i poproszeni o zrobienie tego w dalszej części sezonu, jest o wiele trudniej. Nadal musimy być w stanie generować dobre strzały i nie możemy być zespołem, który mówi: „OK, jeśli DeMar nie zdobędzie 35, będzie nam trudno wygrać”.
To było przeciwko Raptorom, szczególnie późno.
Bulls (5-6) nie mogli prosić o lepszy start, ponieważ DeRozan rozłożył plan gry Raptors. Wielokrotnie trafiał na otwartego Nikola Vucevica, który strzelał 4 do 6 w pierwszej kwarcie, a Bulls prowadzili 30-21, gdy było już po wszystkim.
Potem zaczęły się pojawiać przewroty. Byki rozegrały sześć z nich w drugiej kwarcie, a Raptors przebiły ich 34-19 i objęły prowadzenie 55-49 w przerwie.
Bulls weszli do czwartej kwarty przegrywając tylko o punkt, mimo że oddali 13 strat i zablokowali osiem strzałów. Gra była do wzięcia.
Na nieszczęście dla nich to Raptors go zabrali.
Raptors nie tylko wymusił cztery kolejne straty, ale zdominowały Bulls 19-10 na szybie w czwartej kwarcie, wliczając w to 11 zbiórek ofensywnych, które dały 11 punktów drugiej szansy.
A podwójny skład DeRozana nie ustał.
– Spodziewano się – powiedział DeRozan o obronie Raptorów. „W pierwszej połowie graliśmy dobrze. W drugiej połowie popełniliśmy wiele błędów. Nie skorzystaliśmy, jak mogliśmy. To dla nas świetna lekcja uczenia się, zrozumienia, jak możemy go zaatakować. Musimy po prostu być agresywni, zaatakować, zmusić ich, aby trochę to zmienili. Ale jestem prawie pewien, że będziemy oglądać dużo filmów”.
Są lepsi, ponieważ zespoły grają ponownie w poniedziałek w United Center i spodziewają się powrotu LaVine (lewe kolano).
Czego będzie oczekiwał DeRozan? Dużo tego samego, zwłaszcza w „nieortodoksyjnym” sposobie, w jaki trener Raptors, Nick Nurse, atakuje przeciwne drużyny.
„Zdarzało się, że [pielęgniarka] wkładała większe ciało po drugim” – powiedział DeRozan. „To tylko on. Tak nieortodoksyjne, jak robi wszystko, i to trochę skłania do myślenia.
„To nie jest frustrujące; bardziej chodzi o to, co daje nam obrona. To na nas. W większości przypadków uzyskujemy przewagę, gdy [tworzą podwójną drużynę]. Musimy tylko wykonać”.
Taqsam: