Boguś to nowa nazwa w namiocie imprezowym

Melek Ozcelik

Głos Cubs TV Jon Sciambi marzył o grze w baseball, ale los i przyjaźnie sprawiły, że zaczął nadawać.



Nadawca telewizyjny New Cubs, Jon Sciambi, nazywa mecz koszykówki w college

Nadawca telewizyjny New Cubs, Jon Sciambi, nazywa mecz koszykówki w college'u z Dickiem Vitale w 2019 roku.



Jeff Chiu / AP

Odpoczywający w East River w Nowym Jorku, między Manhattanem a Queens, jest pasem lądu o długości około dwóch mil i co najwyżej 800 stóp szerokości. Miasto kupiło to, co nazywało się Blackwell's Island w 1828 roku i stało się domem dla więzienia i azylu, które rozwijały podłą historię.

Próbując zerwać z przeszłością, w 1921 r. miasto zmieniło nazwę na Welfare Island, przeniosło więźniów z wyspy i przeniosło je do kilku szpitali. W 1969 wyspa została prawie opuszczona. Ale stan Nowy Jork wkroczył i przebudował go, aby zapewnić niedrogie mieszkania.

Został ponownie otwarty jako Roosevelt Island w 1975 roku i stał się domem dla Jona Sciambiego dwa lata później.



„To było niesamowite miejsce do dorastania” – powiedział Sciambi, który miał 7 lat, kiedy przeprowadził się z matką z rodzinnej Filadelfii. „W każdym sąsiedztwie granice są określone, nawet jeśli nie są określone konkretnie. Na wyspie granice są całkiem dosłowne. Albo jesteś stamtąd, albo nie jesteś stamtąd.

„Wszyscy byliśmy połączeni. To zdumiewające, z iloma osobami z Roosevelt Island nadal utrzymuję kontakt”.

Sciambi został połączony ze znacznie większą społecznością, gdy Cubs zatrudnili go, aby był ich głosem play-by-play w Marquee Sports Network w miejsce Lena Kaspera, który odszedł do budki radiowej White Sox.



Ale Sciambi zawsze będzie przywiązany do wyspy.

To było wyjątkowe miejsce w jego dzieciństwie. Na wyspie był jeden sklep spożywczy, jedno delikatesy, jedna pizzeria, jedna ogólna restauracja itp., ponieważ rywalizacja była zabroniona. Psom też nie wolno było wpuszczać.

Kiedy przybył Sciambi, mieszkańcy nie mogli jeździć po wyspie, utrzymując Main Street – jej jedyną arterię – czystą. Samochody pozostały w garażu. Sciambi otrzymał prawo jazdy dopiero w wieku 24 lat.



Głównym sposobem dotarcia do Manhattanu była – i nadal jest – kolejka linowa, znana też jako Tramwaj na Wyspę Roosevelta. Dojazd tramwajem i metrem do Regis High School trwał 45 minut.

W grupie przyjaciół Sciambi'ego wszyscy rodzice byli rozwiedzeni. Jego przyjaciele byli również zróżnicowani rasowo. Dzieciaki z Queensbridge, największego osiedla mieszkaniowego w Ameryce Północnej, przekraczały most Roosevelt Island z Queens i czasami dochodziło do bójek.

„Zawsze patrzyli na nas, ponieważ było to jak troje białych dzieciaków, dwoje czarnych dzieciaków, Latynos i Azjata, a oni pytali: „Kim jesteś?” – powiedział Sciambi. „Byliśmy trochę jak zagubieni chłopcy”.

Dużą zaletą dorastania na wyspie był łatwy dostęp do pól. Sciambi i jego przyjaciele zawsze uprawiali sport. Zagrał swój pierwszy zorganizowany baseball w Northtown Park. To tam zakochał się w grze, zasiewając ziarno marzenia, aby grać w nią profesjonalnie.

Chociaż wtedy tego nie wiedział, Sciambi miał swoje pierwsze spotkanie z nadawaniem wielkości w młodości. Latem 1981 roku, kiedy miał 11 lat, Sciambi udał się do Shibley Day Camp i zaprzyjaźnił się z chłopcem, z którym później grał w tenisa i gościł kilka nocowań.

Mniej więcej dziewięć lat później Sciambi słuchał sportowego radia WFAN w Nowym Jorku, kiedy usłyszał swojego starego przyjaciela. Był to Ian Eagle, który później zdobył ogólnokrajowe uznanie za swoją pracę nad CBS i TNT.

Sciambi ostatecznie dołączył do niego na scenie narodowej.

* * *

Kiedy Sciambi wywołuje grę, transmisja może mieć element występu. To nie znaczy, że udaje. Daleko stąd. Sciambi, który widzisz w telewizji, to Sciambi, który zobaczysz na ulicy. Ale przyznaje, że „ulepszył” transmisję, aby była bardziej zabawna.

„Jako dziecko czasami mógłbym być… staromodnym zwrotem byłoby „szynka” – powiedział Sciambi.

Nie bał się przemawiać przed publicznością. Nawet mu się to podobało. Był typem dzieciaka, który potrafił nawiązać kontakt z dorosłymi.

I dorośli zauważyli. Kiedy Sciambi był na drugim roku liceum, nauczyciel mowy, dr John Tricamo, gorąco zachęcał go do dołączenia do zespołu mowy i debaty. Regis nadal ma jeden z najlepszych programów szkół średnich w kraju.

„W zasadzie zmusił mnie do przyłączenia się, ponieważ myślał, że będę w tym dobry” – powiedział Sciambi, który startował w kategorii deklamacji. „Powiedział: „Musisz to zrobić”.

Kiedy zaczął przyglądać się college'om, Sciambi wiedział, że chce kontynuować karierę w mediach, ale nie wcześniej niż w baseballu. Latem przed ostatnim rokiem w Regis, Sciambi grał w Connie Mack League w Dallas, gdzie mieszkał wówczas jego ojciec, przeciwko przyszłym pierwszoligowym graczom, takim jak miotacz Todd Van Poppel i zapolowy Calvin Murray. To otworzyło mu oczy na to, jak dobry musi być.

Najlepszą szkołą, do której Sciambi mógł się dostać i grać w bejsbol, była William & Mary, gdzie był ulubioną osobą. Ale kłopoty z ramionami zmusiły go do przebrania się w czerwoną koszulkę, a po pierwszym roku przeszedł operację. Walczył z depresją i stwierdził, że nie bawi się w wiejskim William & Mary.

Sciambi przeniósł się do Boston College i dał jeszcze jeden strzał w baseball. Jednak nadal nie był zdrowy i nie znalazł się w drużynie. Ale w chwili, gdy wszedł na kampus, odwiedził studencką rozgłośnię radiową WZBC. Przełożony słuchał, jak czytał, lubił jego głos i wysłał go na antenę, aby przekazywać wiadomości i aktualności sportowe.

Ale doświadczenia Sciambiego z anteny w BC były równie ważne, aby położyć podwaliny pod jego karierę nadawczą.

* * *

Boston College nie jest znany ze swojego programu komunikacyjnego, więc to czysty zbieg okoliczności, że Sciambi połączył się z Joe Tessitore i Bobem Wischusenem w WZBC. Trzej przyszli spikerzy ESPN prowadzili w poniedziałkowe wieczory sportowe talk show i nazywali koszykówkę BC, piłkę nożną i hokej.

„Mieliśmy naprawdę dobre zajęcia robocze” – żartował Sciambi, który ukończył szkołę w grudniu 1992 roku, jeden semestr przed swoimi partnerami. „Zrobilibyśmy przedstawienie, może dostaniemy dwa telefony. W dobry dzień cztery. Potem siadaliśmy w stołówce i rozmawialiśmy o sporcie. Pamiętam, że Tess była wielką fanką Wikingów, Bob z New Jersey, a ja z Nowego Jorku, on i ja mieliśmy do nas wrażliwość WFAN. Chcieliśmy być gospodarzami sportowych talk-show.

„To było jak 24/7 niezamierzonego treningu klasy mistrzowskiej” – powiedział Wischusen, który jest również głosem radiowym dla Jets. „Mogłeś mieć przy sobie mikrofon, kiedy spotykaliśmy się razem, a [show] brzmiało tak. Byliśmy w naszym mieszkaniu, krzycząc na siebie o jakiejkolwiek grze w telewizji. Byliśmy na lunchu ze sportową stroną przed nami”.

Po studiach Sciambi pracował w małej stacji w Bradford w Pensylwanii, gdzie czytał aktualizacje, relacjonował spotkania rady szkolnej, a nawet grał jako DJ. Ale mieszkał w szczerym polu, zarabiał minimalną płacę i przetrwał tylko jedną zmianę jako producent pączków od północy do ósmej w lokalnym supermarkecie, starając się uzupełnić swoje dochody.

W międzyczasie Wischusen produkował popołudniowy program w sportowym radiu WQAM w Miami, zarabiając ponad dwukrotnie więcej niż Sciambi, czyli około 7 dolarów za godzinę. Pewnego dnia do studia, w którym pracował Wischusen, wszedł dyrektor programowy Joe Zagacki, który do dziś nazywa piłkę nożną, koszykówką i baseballem Miami Hurricanes.

„Nie jestem pewien, co dokładnie powiedział” — powiedział Wischusen. „Ale właściwie powiedział: Czy znasz kogoś na tyle głupiego, żeby tu zejść i zrobić to, co robisz za tę pensję godzinową, ponieważ potrzebował innego producenta. A ja na to: „Mam tylko faceta”.

„Ponieważ bez względu na to, jak żałosna była praca, którą Joe miał mu zaoferować, pracował o wiele bardziej nieszczęśliwą pracę w Pensylwanii. Rzeczywiście, powiedziałem: „Chcesz przyjechać do Miami i pracować w tej okropnej pracy produkcyjnej za darmo?”. A on na to: „Tak, jestem w drodze”.

Wischusen mieszkał już z innym absolwentem BC, który przebywał w południowej Florydzie na studiach podyplomowych. Więc Sciambi spał na kanapie przez kilka lat. On i Wischusen rozpoczęli naukę w college'u, rozmawiając, debatując, żyjąc i uprawiając sporty oddechowe. To był nieoceniony czas, w którym pomagali sobie nawzajem doskonalić swoje umiejętności nadawania.

Wtedy też Sciambi otrzymał przydomek „Boog” od współgospodarza porannego programu, Dave'a LaMonta, fana Orioles, który uważał, że krępy Sciambi przypomina byłego pierwszego basemana Orioles, Booga Powella. Następnego dnia „Boog Powell” został naklejony na imię Sciambiego na jego skrzynce pocztowej.

Wischusen ostatecznie odszedł do WFAN, a Sciambi otrzymał w 1996 roku pracę pod nazwą Class A Boise Hawks. Ćwiczył, wywołując gry na magnetofonie. Szukając opinii przed swoją pierwszą pracą w baseballu, Sciambi przekazał taśmę Dave'owi O'Brienowi, który nazwał gry Marlins na WQAM.

„Posłuchał tego i powiedział: „Wiesz, myślałem, że to naprawdę będzie śmierdzieć, a tak się nie stało” – powiedział Sciambi. „To był jego komplement”.

Prawdę mówiąc, Sciambi uważał, że był „dość śmierdzący” w Boise. Ale taśma, którą nagrał dla O'Briena, mieszkała w Miami. WQAM sprowadził go z powrotem po sezonie, a kiedy Marlinowie dodali pracę w swojej budce radiowej, aby obsługiwać wywiady przed meczem, aktualizować wyniki i zapewniać kolor, wybrali Sciambi. Każdego roku robił trochę więcej play-by-play i ostatecznie nazwał trzy rundy meczem.

Jego kariera nabrała tempa. Zaczął nazywać ESPN baseballem i koszykówką uniwersytecką w 2005 roku, był głosem w telewizji Braves w latach 2007-09 i przeszedł na pełny etat w ESPN w 2010 roku.

Jego następny ruch był do Chicago.

* * *

Jeśli istnieje choroba związana z baseballem, to jest to choroba Lou Gehriga, znana również jako stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Ale nie dlatego ma miejsce w życiu Sciambiego.

Sciambi pomaga prowadzić organizację charytatywną Project Main Street na cześć przyjaciela z dzieciństwa z Roosevelt Island, Tima Sheehy, który zmarł na chorobę w 2007 roku. Organizacja organizuje mecz softballu w parku, w którym grali w baseball Little League.

„Pomagamy ludziom żyjącym z chorobą, ponieważ tak wiele rzeczy nie jest objętych opieką zdrowotną, więc zbieramy pieniądze” – powiedział Sciambi. „Powodem, dla którego rozpoczęliśmy działalność charytatywną, było to, że Tim i [żona] Katie byli przygnieceni przez tak dużą część kosztów, gdy jego stan się pogarszał”.

Sheehy uczęszczał na Uniwersytet Południowej Karoliny, gdzie grał w bramkarza drużyny piłkarskiej. Kolega z drużyny, Jim Sonefeld, grał w raczkującym zespole Hootie & the Blowfish. Sciambi pamięta, jak Sheehy dał mu taśmę do odtwarzania piosenek „Hold My Hand” i „I Only Wanna Be With You”.

„Przewiń do 1993 r. Jestem w samochodzie i usłyszałem „Hold My Hand” i znałem każde słowo – powiedział Sciambi. „To było od Tima, który dał mi taśmę, kiedy byliśmy na studiach”.

W 2006 roku grupa przyjaciół z dzieciństwa Sheehy, w tym Sciambi, skontaktowała się z zespołem, aby zagrać w pierwszą imprezę charytatywną grupy. Zespół grał za darmo, a główny wokalista Darius Rucker i chłopaki zagrali show. Dwie trzecie dochodów trafiło do Tima i Katie. Reszta została wykorzystana do utworzenia Project Main Street, nazwanej od jednej ulicy na Roosevelt Island.

„Pasja do działalności charytatywnej jest zakotwiczona w Timie Sheehy i wszystkich ludziach, z którymi dorastaliśmy” – powiedział Sciambi. „Jestem w stanie opowiedzieć się za wszystkim w sferze ALS”.

* * *

W latach 2002-04 Kasper zadzwonił do Marlinów w telewizji, podczas gdy Sciambi zadzwonił do nich w radiu i zostali bliskimi przyjaciółmi. W marcu 2003 roku Kasper przewidział przyszłość swojego kolegi dla South Florida Sun Sentinel:

„Niebo jest granicą z „Boog” – powiedział Kasper. „Nie mam wątpliwości, że w ciągu najbliższych 10 lat będzie miał fajny profil narodowy jako spiker baseballowy i cokolwiek innego, co będzie chciał robić”.

„Przybiłem to” – powiedział niedawno Kasper.

Skąd wiedział?

– Po prostu wiedziałeś – powiedział Kasper. „Od pierwszego dnia spotykaliśmy się jako przyjaciele. Jest świetnym nadawcą. Kocham wszystko w sposobie, w jaki to robi. Rozmawiałem z nim więcej o filozofii nadawczej i jej wszystkich nakrętkach i śrubach niż prawdopodobnie z wszystkimi innymi osobami na świecie razem wziętymi. Jestem jego największym fanem”.

Fani Cubs będą musieli przeoczyć Phillie-itis Sciambi. Dorastał jako fan i utrzymywał swoją wierność, kiedy się przeprowadzał. Jego mama powiesiła partyturę Phillies z poprzedniej nocy na klamce drzwi jego sypialni, więc wiedział, co się stało, kiedy się obudził. Jego ulubionym zawodnikiem był Mike Schmidt.

Ale fani Cubs powinni cieszyć się tym, co usłyszą od Sciambi. Nadawca z Phillies Harry Kalas, głos dzieciństwa Sciambiego, miał na to wpływ. Podobnie jak O’Brien i długoletni głos Giants, Jon Miller. I wszyscy chcą naśladować byłego spikera Dodgersów Vin Scully.

Ale po prawie trzech dekadach w biznesie Sciambi ma swój własny głos.

„To, co jest zabawne, polega na tym, że mogę po prostu zrobić mnie na antenie” – powiedział Sciambi. „Jedyną rzeczą, którą próbuję zrobić, a myślę, że jestem dobry, jest to, że jeśli obserwujesz mnie na antenie, wiesz, jaki jestem”.

Z perspektywy transmisji brzmi bardzo jak Kasper, co powinno ułatwić przejście widzom i analitykowi Jimowi Deshaiesowi.

„W ciągu ostatnich 20 lat [Len] jest osobą, z którą najczęściej rozmawiałem nadawczo” – powiedział Sciambi. „Więc jestem pewien, że wpłynęliśmy na siebie nawzajem. Po prostu dzielimy się wrażliwością w zakresie informacji, opowiadania historii”.

Powiedział Deshaies: „Ponieważ jest tak dobrym kumplem Len'a, kiedy „Boog” robił grę Cub dla ESPN, spędzaliśmy więcej czasu na naszym stoisku lub rozmawiając w stołówce. Poznałem go całkiem dobrze. Mam naprawdę dobre pojęcie o tym, o co mu chodzi, i podoba mi się to w każdym szczególe”.

Sciambi jest w wyjątkowej sytuacji, ponieważ prowadzi transmisję z trzema aktywnymi menedżerami: Aaronem Boone'em z Yankees, Alexem Corą z Red Sox i Davidem Rossem z Cubs.

„Jest wspaniałym facetem, inteligentnym facetem, wysokiej jakości człowiekiem” – powiedział Ross o Sciambi. „Ale on też zna tę grę. Wie, jak mówić o analityce. Jest zabawny, dowcipny. Myślę, że Cubs mają naprawdę wyjątkowego faceta”.

Sciambi dołącza do naprawdę wyjątkowej grupy. The Cubs mają jedne z największych nazwisk w transmisji swoich gier. Bob Elson, Jack Brickhouse, Milo Hamilton i Harry Caray to Hall of Famers. Vince Lloyd, Jack Quinlan, Lou Boudreau i Lloyd Pettit to miejscowi ulubieni. Pat Hughes wciąż jest mocny w radiu, a Steve Stone wciąż jest ostry w White Sox.

Kiedy Sciambi spotkał się z chicagowskimi mediami po raz pierwszy po tym, jak został zatrudniony jako spiker Cubs, był tego doskonale świadomy.

„Chcę być tam, gdzie liczy się baseball” – powiedział. „I to ma znaczenie w północnej części Chicago”.

Transmisje też mają znaczenie. I są w dobrych rękach.

Taqsam: