Współczesny lincz w Minneapolis

Melek Ozcelik

Przez 8 minut i 46 sekund biały gliniarz trzymał swoją śmiertelną kłódkę, niewzruszony świadkami, a nawet prośbą o litość George'a Floyda.



Malezja Hammond, lat 19, składa kwiaty na muralu upamiętniającym George

Kobieta umieszcza kwiaty na muralu upamiętniającym George'a Floyda w Minneapolis. Floyd był ofiarą linczu, pisze John Fountain.



John Minchillo/AP Zdjęcia

Może być prawdą, że prawo nie może sprawić, by mężczyzna mnie pokochał, ale może powstrzymać go przed zlinczowaniem mnie i myślę, że to bardzo ważne. ―Martin Luther King Jr.

Terroryzm. Amerykański terroryzm. Tak to było. Prosto, bez ścigania: lincz.

Ten biały gliniarz wpatrywał się niewzruszenie prosto w kamerę, mocno przyciskając kolano do szyi tego czarnoskórego mężczyzny, z łatwością trzymaną ręką w kieszeni. I okopał się.



Przez 8 minut i 46 sekund trzymał swoją śmiertelną kłódkę. Ukląkł – wcielenie zła – niewzruszony żadnymi świadkami, a nawet prośbą o litość George'a Floyda i rozdzierającym duszę krzykiem do zmarłej mamy.

Ten biały gliniarz z kamienną twarzą, pozbawiony jakichkolwiek podobieństw do człowieczeństwa, trzymał się kurczowo, aż z ciała tego czarnoskórego mężczyzny wyciekła każda kropla życia. I trzymał tam kolano z ogłuszającym oporem.

Dogłębne relacje polityczne, analizy sportowe, recenzje rozrywkowe i komentarze kulturalne.



Jego linczowy motłoch, ubrany w policyjny blues, albo ukląkł na ofierze, albo stał bezczynnie i współudział. A martwe ciało tego skutego kajdankami czarnego mężczyzny leżało zasadniczo na rynku – według technologii – aby miliony mogły zobaczyć: George Floyd, zlinczowany w wieku 46 lat za grzech urodzenia się jako czarny w USA.

Jest to najnowszy epizod amerykańskiego linczu, który trwale zapisał się w świadomości czarnych ludzi. Jest niczym innym jak kolejnym portretem w przerażającej historycznej galerii dziwnych owoców, które kiedyś zwisały z topoli, o których Billie Holiday śpiewała kiedyś z zapadającym w pamięć rytmem, który wciąż sprawia, że ​​moja dusza płacze.

Lincz w amerykańskim stylu. Lincz był terroryzmem na długo przed bombami samochodowymi i masowymi strzelaninami w szkołach, na długo przed porwaniem samolotów, bombami pocztowymi, a nawet wlatywaniem komercyjnych odrzutowców na wieże, aby wywołać strach w sercach ludzi tym bezprawnym użyciem przemocy i zastraszania. przeznaczony do podporządkowania czarnych ludzi.



Historycy ogólnie zgadzają się, że lincze były metodą kontroli społecznej i rasowej, która miała na celu zastraszenie czarnych Amerykanów, zmuszając ich do uległości i zajmowania gorszej pozycji rasowej kastowej, piszą w The Guardian w kwietniu 2018 r. Jamiles Lartey i Sam Morris, zatytułowany Jak biali Amerykanie wykorzystywali lincze. terroryzować i kontrolować Czarnych.

W rzeczywistości Instytut Tuskegee w Alabamie odnotował 3446 linczu czarnych w latach 1882-1968, chociaż niektórzy historycy uważają, że liczby te były dramatycznie wyższe.

Chociaż okres ten może pod pewnymi względami oznaczać minioną epokę, plama, wpływ i kontynuacja śmierci Afroamerykanów z rąk strażników — jak w przypadku Trayvona Martina, a ostatnio Ahmauda Arbery — lub z rąk białych gliniarzy, jest dowodem na jego trwałą spuściznę w 21NSstulecie.

Dla Afroamerykanów są to nic innego jak współczesne lincze z zamierzonym szerszym społecznym pogłosem, aby pozostać na swoim miejscu. I każdy nie mogę oddychać; każdy nieuzbrojony czarny człowiek został zastrzelony, zbrutalizowany lub zaduszony na śmierć; każda wyrządzona niesprawiedliwość rasowa jest ostrzeżeniem przed tym, co może się przydarzyć tobie, twoim synom lub córkom — bez względu na to, za kogo się uważasz, bez względu na status, majątek czy sławę.

Takie było przesłanie nieodłącznie związane ze stalowym spojrzeniem Dereka Chauvina, byłego gliniarza oskarżonego teraz o morderstwo podczas śmierci Floyda wraz z trzema innymi byłymi oficerami.

Widziałem to już wcześniej. W oczach ozdobionych Bez sanktuarium. Fotografie i pocztówki linczu w Ameryce. W uśmiechniętych twarzach lub zadowolonych z siebie spojrzeniach białych mężczyzn, kobiet i dzieci, pozujących przed zlinczowanymi czarnymi ludźmi zwisającymi na pętlach lub stojących pośród zwęglonych resztek grilla, który mieliśmy wczoraj wieczorem, jak głosi napis na pocztówce.

Rzeczywiście, lincz George'a Floyda na zawsze zostanie wyryty w naszej świadomości jako Afroamerykanów.

Szczerze mówiąc, mam dość płaczu.

Pytanie brzmi: co my jako Amerykanie zamierzamy z tym zrobić? Amerykański terroryzm czy równorzędna amerykańska sprawiedliwość?

Wyślij e-mail do Johna Fountain naAutor@johnwfountain.com

Taqsam: