Było tylko jedno miejsce dla młodych i kardynałów.
Ile oni naprawdę rozumieją amerykańską rozrywkę w wesołej Anglii?
Wystarczająco, by pojąć, jak dziwne jest to, że Yadier Molina kardynałów, jeden z najlepszych łapaczy swojej epoki, ma piłkę podaną i błąd rzutu w tej samej połowie zmiany?
Wystarczająco, by docenić rozmiar i widowisko, jakie pałka Cubs Anthony Rizzo ciągnie odciążającego Daniela Ponce de Leona przez czternastotonową pałkę i wreszcie – wciąż zadławiony rączką, jak to ma w zwyczaju dwóch uderzeń – uruchamia dom, w którym można wiązać grę. wpaść w morze delirium na trybunach?
Wystarczająco, by uświadomić sobie, że Joc Pederson powinien był użyć dwukrotnego, zielonego trójki zamiast dwukrotnego, zielonego dwukrotnego, ale hej, czasami facet po prostu musi przez chwilę wpatrywać się w piłkę z kija i może to nie jest koniec świata?
Wystarczy pokochać każdą chwilę w magiczny dzień, taki jak piątek?
Z loży prasowej w Wrigley Field patrzyłem na wszystkich zachwyconych, skąpanych w słońcu wentylatorów w kolorze niebieskim lub czerwonym — 100% wydajności! aktor Bill Murray krzyczał podczas siódmej rundy, choć to nie było całkiem to – i myśląc o tym, gdzie Cubs i Cardinals mieli być tym razem w zeszłym roku.
Jakieś domysły?
Rzeczywiście: Londyn. Gdyby nie pandemia (co prawda, nie można było znaleźć bardziej pustego wyrażenia niż to), najlepsza rywalizacja w baseballu odbyłaby się 13 i 14 czerwca 2020 r. Na Stadionie Londyńskim. Jesteśmy pewni, że to miłe miejsce.
Ale Big Ben to nie tylko zegar, Buckingham Fountain to nie tylko bełkot, a Wrigley to nie tylko boisko. Było tylko jedno miejsce, w którym te zespoły mogły się znaleźć w popołudnie ponownego otwarcia — odrodzenia — gdy Chicago dołączyło do reszty stanu w fazie 5. Oczywiście było to Wrigley, które otworzyło swoje drzwi i przejścia dla tak wielu, jak tylko się dało. wypełnić fugę.
Piętnaście miesięcy po zamknięciu świata sportu przypadki COVID-19, hospitalizacje i zgony są na tyle odległe, że możemy za to podziękować, oglądając mecz baseballowy z 40 000 naszych najbliższych przyjaciół.
Dużo emocji, powiedział menedżer Cubs David Ross, przemawiając w imieniu wszystkich.
Przed zwycięstwem Cubs 8-5 Ross spędził trochę czasu, myśląc o ostatnim czasie, gdy był w domowej ziemiance w Wrigley z otaczającym go pełnowymiarowym tłumem. Był rok 2017, jego pierwszy rok po tym, jak na dobre odłożył sprzęt łapacza, i był tu na ceremonii wręczenia pierścionków. Czas przed tym? Gra 5 z World Series 2016. Jakie wspomnienia.
To był długi czas dla wszystkich zaangażowanych. Kiedy nadszedł czerwiec w zeszłym roku, były już tygodnie paskudnych bójek między Major League Baseball a jej stowarzyszeniem graczy. Opowiadano o liczbie potencjalnych gier i procentach proporcjonalnych pensji, a oskarżenia o taktykę negocjacyjną w złej wierze krążyły w obu kierunkach. A potem nastąpiły przestoje w wielu wiosennych ośrodkach treningowych, ponieważ zespoły zostały dotknięte pozytywnymi wynikami testów. Naprawdę nie wiedzieliśmy, czy w ogóle będzie sezon 2020.
W końcu drużyny zgłosiły się na stadiony wielkich lig na skondensowane obozy treningowe. Ówczesny miotacz Cubs Jose Quintana miał szalony wypadek przy zmywaniu naczyń. Stars Yu Darvish i Kris Bryant otwarcie mówili o strachu, ale czyż nie wszyscy? Chorowania. Zarażania kogoś innego. Ignorowania — lub słuchania, w zależności od linii w piasku — ekspertów od chorób zakaźnych.
Cubs byli wzorem w 2020 roku, przestrzegając protokołów z niezwykłą powagą. Obecnie są znacznie mniej wzorem, jednym z zaledwie jednej czwartej drużyn z wielkiej ligi, którym nie udało się osiągnąć progu 85% szczepień dla trenerów, zawodników, trenerów itp. Jak dowiedzieliśmy się w piątek, Rizzo — drużyna długoletnia lider — należy do tych, którzy nie zdecydowali się na szczepienie. Ta grupa uniemożliwia młodym rozpoczęcie odchodzenia od pewnych ograniczeń związanych z pandemią, z których uwolnili się kardynałowie i co najmniej 21 innych drużyn.
Uważam, że nauka wyraźnie stoi za [szczepionką], powiedział dyrektor generalny Jed Hoyer, ale oczywiście nie wszyscy się z tym zgadzają.
Więc to nie było idealne popołudnie w Wrigley. Ale Hall of Famers Andre Dawson, Fergie Jenkins, Ryne Sandberg, Lee Smith i Billy Williams byli na boisku. Rozgrywający New Bears Justin Fields był na trybunach przy długiej owacji. Murray podkręcił tłum. Nawet uroczyste Go, Cubs, Go brzmiało odrobinę mniej sera niż zwykle.
OK, wycofuję poprzednie zdanie. Go, Cubs, Go było jak cheeseball jak zawsze. W dniu odrodzenia tak właśnie zalecił lekarz.
Taqsam: