Protestujący próbowali maszerować do domu burmistrza Lori Lightfoot w poniedziałek wieczorem, ale zostali zatrzymani przez policję.
Grupa nauczycieli i rodziców w poniedziałek zorganizowała protest, aby wezwać chicagowskie szkoły publiczne do wprowadzenia opcji zdalnego nauczania dla rodzin, które chcą trzymać dzieci z dala od klas podczas pandemii.
Jim Santoyo powiedział, że zdecydowałby się zatrzymać swoją córkę w domu ze szkoły podstawowej im. Johna B. Murphy'ego w dzielnicy Irving Park Neighborhood, gdyby tylko mógł.
Dzieci jedzą w klasie bez masek, drzemią bez masek — może się zdarzyć wiele punktów transmisji, powiedział, zauważając, że jego żona niedawno dowiedziała się, że jest w ciąży i nie chce niepotrzebnie ryzykować.
Przeczytaj ten artykuł w języku hiszpańskim na Głos z Chicago , usługa prezentowana przez AARP Chicago.
Nie mam wątpliwości, że opcja zdalna byłaby teraz dla nas najbezpieczniejszą rzeczą, powiedział Santoyo.
Był jedną z około 40 osób, które zgromadziły się w parku przy Logan Square na proteście zorganizowanym przez Związek Nauczycieli w Chicago, zanim próbowały przemaszerować kilka przecznic, by wyrazić swoje niezadowolenie przed domem burmistrza Lori Lightfoot.
Ponad dwa tuziny policjantów zablokowało im drogę, gdy zbliżali się do domu Lightfoota.
Protestujący wezwali również do zwiększenia środków ostrożności dotyczących COVID-19.
Nora Flanagan, nauczycielka w North Side College Prep, która ma dwoje dzieci w szkołach CPS, powiedziała, że administratorzy szkół i członkowie personelu robią, co w ich mocy, ale nie otrzymują zasobów, których potrzebują.
Chcę, żeby szkoła działała, ale teraz panuje chaos, powiedziała. Powiedziała, że zespół śledzących kontakty pracujący dla CPS ma bardzo za mało personelu, co powoduje, że administratorzy szkół wkraczają, aby działać jako śledzący kontakty nielegalnie.
Rzeczniczka CPS Emily Bolton powiedziała, że zatrudniane są dodatkowe osoby śledzące kontakty, a inni pracownicy są przekierowywani do wspierania wysiłków.
Okręgowa operacja śledzenia umów działa przez całą dobę, aby wspierać szkoły i pomagać rodzinom w radzeniu sobie z przypadkami narażenia na COVID-19, powiedział Bolton. W ramach naszych procesów daliśmy zleceniodawcom uprawnienia do przerzucania zajęć na uczenie zdalne, podczas gdy zespół ds. śledzenia kontaktów CPS przeprowadza pełne badanie sprawy jako środek zapobiegający rozprzestrzenianiu się COVID-19 w odpowiednim czasie.
Flanagan powiedział również, że plan CPS dotyczący radzenia sobie z przerażeniem związanym z COVIDem, którego doświadczyła w weekend, brakuje.
W niedzielę dowiedziała się, że mogła mieć kontakt ze studentem, u którego wynik testu na COVID-19 był pozytywny.
Powiedziała, że w niedzielne popołudnie próbowałam znaleźć drogie szybkie badanie antygenowe, które sprawiło, że zaczęłam się bać i przerażać, zauważając, że gdyby istniał plan, nie musiałaby tracić czasu na szukanie testu.
Uczniowie powrócili do pełnej klasy 30 sierpnia po raz pierwszy od ponad 17 miesięcy.
Zaledwie osiem dni po rozpoczęciu nowego roku szkolnego urzędnicy CPS zidentyfikowali prawie 3000 studentów którzy byli narażeni na COVID-19 w swoich szkołach.
Tylko studenci, którzy nie są zaszczepieni, muszą w tym roku pozostać w domu przez zwykły 14-dniowy okres.
Taqsam: