Nastolatka, kobieta zastrzelona w pobliżu liceum Juarez w West Side

Melek Ozcelik

Strzelanina miała miejsce około godziny przed wypuszczeniem uczniów.



Dwie osoby zostały zastrzelone 8 lipca 2021 r. w pobliżu Cermak i Ashland.



Zdjęcie pliku Sun-Times

Dwie osoby zostały zastrzelone, jedna krytycznie, w pobliżu Akademii Społecznej Benito Juareza w Pilźnie na godzinę przed wypuszczeniem uczniów na czwartkowe popołudnie.

Przeczytaj ten artykuł w języku hiszpańskim na Głos z Chicago , usługa prezentowana przez AARP Chicago.

16-letni chłopiec i 34-letnia kobieta byli w bloku 2100 przy South Ashland Avenue, kiedy ktoś podszedł i otworzył ogień około 12:10, podała policja w Chicago.



Kobieta została uderzona w szyję i przewieziona do szpitala Stroger w stanie krytycznym, podała policja. Nastolatek został postrzelony w nogę i był w dobrym stanie w szpitalu.

16-latek jest uczniem Benito Juarez Community Academy, chociaż w czwartek nie brał udziału w żadnych programach, powiedział Ald. Byron Sigcho-Lopez, którego 25. dzielnica obejmuje obszar, w którym doszło do strzelaniny.

Sigcho-Lopez powiedział, że funkcjonariusze policji powiedzieli mu, że w okolicy doszło do bójki, kiedy pojazd jadący wzdłuż Ashland Avenue zatrzymał się, a osoby znajdujące się w tym pojeździe zaczęły strzelać. Nie wiedział, czy nastolatek był postronnym obserwatorem, czy też brał udział w walce.



Mniej więcej godzinę po strzelaninie samochody ustawiły się w kolejce, gdy uczniowie zostali wypuszczeni ze szkoły. Grupy studentów stłoczyły się w pobliżu przystanków autobusowych na Cermaku.

Według świadków, strzelanina wybuchła po tym, jak dwie kobiety walczyły przed szkołą, a samochód zatrzymał się w pobliżu Ashland Avenue i Cermak.

Zabij to (przekleństwo), słychać było krzyki mężczyzny. Inny świadek słyszał, jak ktoś mówił: Zastrzel ją.



Kobieta, która czekała na autobus, powiedziała, że ​​pobiegła na południe w Ashland, kiedy samochód zatrzymał się obok szkolnej przestrzeni na świeżym powietrzu.

Zaczęłam biegać, powiedziała 50-letnia kobieta, która nie chciała, żeby używano jej imienia. Kiedy usłyszałem pierwszy strzał, obejrzałem się i zobaczyłem, jak upada na ziemię.

Inna kobieta, lat 40, powiedziała, że ​​szła w pobliżu, kiedy zobaczyła podjeżdżający samochód i usłyszała, jak ktoś mówi: „Zastrzel ją”.

Po prostu zamarłam, powiedziała. Nic nie pamiętam.

Kobiety, z którymi przeprowadzono wywiady oddzielnie, obie powiedziały, że ktoś próbował przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową kobiety, dopóki nie przybyli ratownicy medyczni. Według świadków samochód biorący udział w strzelaninie wystartował.

50-letnia kobieta powiedziała, że ​​zapytała, czy kobieta, która została zastrzelona, ​​przeżyje. Powiedziano jej, że znaleźli bicie serca. Powiedzieli, że to nie wygląda dobrze, powiedziała.

Matka i córka czekały w pobliżu miejsca strzelaniny. Matka przyszła odebrać 14-latka ze szkoły. Uczestniczyła w programie dla studentów pierwszego i drugiego roku.

To brzydkie, bo są dzieci, które przychodzą tu same – powiedziała mama po hiszpańsku. Matka poprosiła, aby nie zostać zidentyfikowana.

Patricia Dominguez, lat 69, z Pilzna, wyprowadziła swojego psa Tsipeni niedaleko miejsca zdarzenia. Nie widziała strzelaniny, ale powiedziała, że ​​słysząc o tym złamało jej serce.

Oczywiście wraz z gentryfikacją to się zmienia, ale wciąż przypomina się nam, że to jest barrio i czasami nie pozwalają nam o tym zapomnieć, powiedział Dominguez.

Dominguez, który jest artystą i autorem książek dla dzieci, powiedział, że potrzeba więcej programów artystycznych i sportowych dla dzieci, aby pomóc w ograniczeniu przemocy w Chicago. Powiedziała, że ​​właśnie dlatego sponsoruje dziewczęcą drużynę piłkarską Benito Juareza.

Czuję, że to naprawdę pomoże, powiedział Dominguez.

Sigcho-Lopez powiedział w czwartek, że strategie, których używa miasto do walki z przemocą, nie działają lub są błędne. Powiedział, że należy więcej inwestować w usługi społeczne, które zapewniają programy zdrowia psychicznego dla nastolatków, a także więcej programów artystycznych. Powiedział również, że należy przeznaczyć więcej środków na działania informacyjne na ulicach.

Problem polega na tym, że nie mamy funduszy ani wsparcia od miasta, powiedział Sigcho-Lopez.

Powiedział, że burmistrz Lori Lightfoot musi działać szybciej, aby rozproszyć 1,9 miliarda dolarów w funduszach pomocy na koronawirusa, które miasto ma otrzymać w celu rozwiązania podstawowych przyczyn przemocy.

To nagły wypadek, powiedział Sigcho-Lopez. Nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć, aby burmistrz wysłuchał społeczności.

Raportowanie Elvii Malagón na temat sprawiedliwości społecznej i nierówności dochodów jest możliwe dzięki dotacji z The Chicago Community Trust.

Taqsam: