Nadszedł nowy dzień dla „dźwięku” z lat 80. dzięki uprzejmości zestawów Pylon, „Strum and Thrum”

Melek Ozcelik

Podczas gdy wiele piosenek z lat 80., świetnych lub nie, ma charakter naznaczony czasem, 40-letni debiut Pylona i duża część Strum & Thrum wydobyły się z głośników ze współczesną mocą.



Pylon (od lewej): Randy Bewley, Curtis Crowe, Vanessa Briscoe Hay i Michael Lachowski.

Pylon (od lewej): Randy Bewley, Curtis Crowe, Vanessa Briscoe Hay i Michael Lachowski.



Brian Shanley

Kiedy Ric Menck był młodym rockmanem w Barrington, nie kojarzył muzyki lat 80. z dźwiękami syntezatorów, dudniącymi bębnami i gładkim połyskiem, które powszechnie można znaleźć w takich wielkowłosych zespołach, jak A Flock of Seagulls, Def Leppard i Cyndi Lauper.

Był częścią alternatywnej pop-rockowej narracji dekady, napędzanej ciasnym pisaniem piosenek, szczupłą produkcją i gitarami granymi z niewielkimi zniekształceniami lub flashem.

Wiele z tej muzyki zyskało przydomek, jangle, ponieważ zespoły zaakceptowały gitary Rickenbacker a la Roger McGuinn z Byrds, którego pierwszym hitem był Mr. Tambourine Man Boba Dylana z jego jingle jangle morning. Była to również część studenckiej sceny rockowej, która utorowała drogę takim przełomom lat 90., jak Nirvana i Pavement.



Były lata 80-te MTV, a potem inne lata 80-te, mówi Menck, który teraz zarządza sklepem płytowym w Minneapolis, jednocześnie kontynuując grę na perkusji z Matthew Sweetem i innymi. Kiedy ludzie zaczęli narzekać na lata 80-te, mówiłem: „Cóż, moje lata 80-te były całkiem fajne”.

Te lata 80-te mają chwilę:

  • The Pylon Box, wydany w piątek na płycie CD, po wyprzedaniu winylowego wydania, to czteropłytowy zestaw prezentujący ten przełomowy zespół z Athens w stanie Georgia. Kruchy, napędzający atak Pylona wypełnił lukę między bardziej znanymi towarami eksportowymi tego miasteczka uniwersyteckiego: B-52 i R.E.M.
  • Strum & Thrum: The American Jangle Underground 1983–1987 rozpoczyna się w miejscu, w którym przerwał Pylon. Ta dwupłytowa kompilacja to głębokie zanurzenie się w mało znane utwory wydane przez niezależne wytwórnie.
Czołowe legendy art-rocka Pylon wydali w listopadzie Pylon Box, w tym albumy studyjne Gyrate (1980) i Chomp (1983), które zostały zremasterowane z ich oryginalnych taśm i po raz pierwszy od prawie 35 lat udostępnione na winylu.

Czołowe legendy art-rocka Pylon wydali w listopadzie Pylon Box, w tym albumy studyjne Gyrate (1980) i Chomp (1983), które zostały zremasterowane z ich oryginalnych taśm i po raz pierwszy od prawie 35 lat udostępnione na winylu.



Nowe rekordy zachodnie

Byłem fanem brzęczenia. I rozpoznałem dokładnie jeden z tych wykonawców: The Windbreakers, zespół z Jackson, Mississippi, kierowany przez piosenkarzy i autorów piosenek Bobby'ego Sutliffa i Tima Lee. Uszy Lee również zostały otwarte przez tę kolekcję.

Połowa ludzi na tej płycie to moi świetni przyjaciele z dawnych czasów, a druga połowa, o której nigdy nie słyszałem, mówi Lee, obecnie mieszkający w Knoxville w stanie Tennessee.

Większość z tych piosenek jest natychmiastowo chwytliwa, zwrotka-refren, ponieważ promienieją słońcem, nawet gdy lamentująca miłość poszła nie tak. Wielu przywołuje na myśl R.E.M., który w tym okresie wyrósł z ulubieńców college'u do supergwiazd podbijających arenę.



REM przechylił czapkę z powrotem w stronę Pylon, nagrywając swój wirujący singiel Crazy z roku 1985. W książce w twardej oprawie, dołączonej do The Pylon Box, R.E.M. gitarzysta Peter Buck nazywa Pylona ogromnym wpływem, a perkusista Bill Berry zeznaje: Do dziś nie widziałem lepszego zespołu na żywo.

Czterej członkowie Pylon byli studentami sztuki z University of Georgia. Trzech z nich — wokalistka Vanessa Briscoe Hay, basista Michael Lachowski i perkusista Curtis Crowe — pracowało w weekendy w pobliskiej fabryce tekstylnej DuPont. Zespół wziął swoją nazwę nie od powieści Williama Faulknera o identycznym tytule, ale od stożków bezpieczeństwa rozsianych po hali fabrycznej.

Industrialna oprawa wpływała również na estetykę zespołu wizualnie, dźwiękowo i tekstowo. Podczas gdy gitarzysta Randy Bewley (który zmarł na atak serca w 2009 r.) tworzy pomysłowe, okrągłe figury, Lachowski oferuje kontrapunkty jedno- lub dwutonowe, Curtis Crowe wprawia rytm w przesterowanie, a Briscoe Hay dostarcza obcięte frazy we wszystkim, od szmeru. do dzikiego wrzasku.

Pasowałam do tych przestrzeni, mówi Briscoe Hay ze swojego domu w Atenach. To tak, jakbyśmy byli maszyną i każdy miał w niej swoje miejsce.

Nad atakiem speedsurfingu The Human Body, Briscoe Hay śpiewa z typowo intensywnym zaangażowaniem, mam okulary ochronne/mam swoje buty ochronne/wkładam zatyczki do uszu/Uważaj w tym co robisz!

W szkole jazdy Briscoe Hay krzyczy: Uwaga! Czerwone światło! Przystanek autobusowy! Skręć w prawo! Odwrócić! Do przodu! Neutralny! Niski bieg!

Są tam dobre informacje, ale to muszą być najzabawniejsze teksty w historii, mówi Briscoe Hay. Czasami tak mocno trzymaliśmy język na policzku.

Śmiertelny humor Pylona kontrastował z kampowalnością B-52, którzy po przebiciu się z debiutanckim albumem z 1979 roku nie trzymali się Aten.

Byliśmy w Atenach, zostaliśmy w Atenach i byliśmy na scenie i na imprezach, kiedy powstawały kolejne zespoły – mówi Lachowski, odnosząc się nie tylko do R.E.M. ale także takie zespoły jak Dreams So Real, Love Tractor czy Flat Duo Jets. Byliśmy tam, słuchając ich. A oni nas słuchali.

Ale w miarę jak wymagania przemysłu muzycznego stawały się coraz bardziej irytujące, jak to ujął Lachowski, Pylon nazwał to rezygnacją. (Został przegrupowany, aby nagrać album z 1990 roku, którego nie ma w pudełku.)

Mimo to zespół wywarł trwały wpływ na muzyków, takich jak producent/inżynier z Chicago Steve Albini, który widział Pylon jako studenta z Northwestern i założył swój zespół Big Black w 1981 roku.

Słuchanie ich gry potwierdziło wiele pomysłów, które miałem w tamtym czasie, na temat tego, jak muzyka może być wszelkiego rodzaju rzeczami, instrumenty i głosy nie muszą pasować do wzorca, a wszystko to może być prezentowane szczerze, bez showbiznesu, a mimo to być ożywczy, pisze Albini w The Pylon Box.

Drugi album Pylona, ​​Chomp, został opracowany przez Mitcha Easter w jego Drive-In Studio w Winston-Salem w Północnej Karolinie. Biorąc pod uwagę, ile dźwięcznych zespołów gitarowych wyprodukował — debiutancka EPka REM i dwa pierwsze albumy oraz Game Theory, The Windbreakers, The Connells i jego własny Let's Active — Easter można uznać za ojca chrzestnego Jangle, ale nie jest on fanem semestr.

Wielkanoc Mitcha.

Wielkanoc Mitcha.

Pod warunkiem, że

Słowo „brzęczyk” wciąż sprawia, że ​​moje włosy trochę jeżą, mówi Easter, która nadal prowadzi studio w rejonie Winston-Salem. Niektórzy myślą, że to tak, jakbyś podpisywał przysięgę. Dla nas było to po prostu granie na naszej [przekleństwie] gitarze i pisanie naszych głupich piosenek.

Wielkanoc, podobnie jak Buck i inni, grał Rickenbackera. Ale nie chodziło o gitarę.

Gitary tak bardzo kojarzyły się z bluesową gitarą elektryczną i cięższym brzmieniem, mówi Easter. Tego nie zrobiły te zespoły.

Wszyscy pojechaliśmy różnymi samochodami i znaleźliśmy się w tym samym miejscu, mówi Lee z Windbreakers, który cytował inspirację z południowego popu Big Star, dB i Dwight Twilly plus własne buty Zion.

Strum & Thrum dokumentuje, jak dźwięk stał się ruchem, zanim technologia ułatwiła muzykom z odległych regionów nadążyć za wzajemną pracą.

Miałem obsesję na punkcie tych wszystkich rzeczy i kupowałem te single, kiedy wychodziły, ale nie było ich wiele, mówi Menck. Nie wiem, czy nazwałbym to sceną, ale w każdym mieście było pięć lub sześć fajnych zespołów.

Dwa zespoły Mencka pojawiają się w Strum & Thrum. Kolekcja rozpoczyna się od Trusted Woods Reverbs, jednej z tych jasnych, dźwięcznych melodii, które natychmiast zapadają w twoją głowę. Menck powiedział, że zespół Barrington, który wydał jedną EPkę w 1984 roku, zagrał w sumie tylko sześć koncertów, w tym pierwsze koncerty dla Bongos, Bluebells i The Clash.

Mieliśmy wyruszyć na otwarcie trasy koncertowej dla R.E.M., ale zerwaliśmy po drugim koncercie Clash, mówi Menck.

Po przeprowadzce do Champaign Menck założył Springfields z wokalistą-basistą Paulem Chastainem, również jego partnerem w popularnym power-popowym zespole lat 90. Velvet Crush (którego Easter wyprodukował). Ze swoimi arpeggiowymi akordami i delikatnymi harmoniami, Słonecznik Springfields unosi się obok jak rozświetlona słońcem chmura.

W Strum & Thrum występuje także Archer Prewitt grający na basie w Patron of the Arts zespołu Bangtails, zanim stał się stałym elementem muzyki Chicago w Coctails, the Sea and Cake i własnej karierze solowej. Producent Future Smashing Pumpkins/Nirvana i członek Garbage, Butch Vig, nagrał Misery, Me, & You White Sisters w swoim nowym wówczas Smart Studios w Madison.

Kilka z tych zespołów jest kierowanych przez kobiety. Barbara Manning śpiewa 28th Day's Pages Turn, zanim znalazła uznanie w World of Pooh i jako solowa artystka. Donna Esposito dostarcza wokale i gitarę prowadzącą do „I'm in Heaven” zespołu Cyclones, a także do wyprodukowanego na Wielkanoc „Say Goodbye” Riff Doctors.

Credit Brooklyn label Captured Tracks nie tylko ze względu na umiejętny wybór piosenek, ale także odlotowy, stosunkowo przystępny cenowo pakiet Strum & Thrum. Dwupłytowe wydanie za 35 dolarów, które jest obecnie ponownie wydawane, zawiera obszerne notatki w tekście oraz pełnokolorową, 86-stronicową książkę z ustną historią tego okresu. Zestaw dwóch płyt CD jest dostępny za 22 USD na stronie internetowej wytwórni.

Jeszcze bardziej rozbudowana płyta The Pylon Box wydana przez New West Records oferuje dwa pierwsze albumy zespołu, Gyrate i Chomp, oraz płyty z niedostępną w innym przypadku taśmą z wczesnej pracy (Razz Tape) i zabłąkanymi nagraniami (Extra) oraz 200-stronicową książką w twardej oprawie. Winylowa wersja za 150 dolarów szybko się wyprzedała, ale kolekcja płyt CD za 85 dolarów zawiera tę samą książkę. Gyrate i Chomp można kupić osobno na CD i winylu.

Briscoe Hay mówi, że jest zdumiona, że ​​ten krótkotrwały projekt artystyczno-muzyczny przyciąga dziś entuzjastyczną publiczność.

Przypisz bezpośredniość muzyki; Podczas gdy wiele piosenek z lat 80., świetnych lub nie, ma charakter naznaczony czasem, 40-letni debiut Pylona i duża część Strum & Thrum wydobyły się z głośników ze współczesną mocą.

Krótko przed tym, jak Pylon wyciągnął wtyczkę w swoim pierwszym wcieleniu, jak wspomina Lachowski, grał w tych samych miejscach, co A Flock of Seagulls, podczas gdy kluby wyposażały się w monitory wideo.

Wszystko to było groźne – mówi Lachowski. [Czuliśmy], że jeśli to jest kierunek, w którym zmierza kultura, prawdopodobnie staniemy się passé.

Jednak to alternatywna narracja lat 80. teraz inspirują nas do podkręcenia głośności, jak śpiewał Briscoe Hay.

Mark Caro jest niezależnym pisarzem.

Taqsam: