„Kieł”: wyjątkowo pokręcona ciekawość Kevina Smitha sięga głęboko

Melek Ozcelik

Wallace (Justin Long) znosi niewyobrażalne nadużycia w nawiedzonym kanadyjskim domu w filmie Tusk reżysera Kevina Smitha.



Nie złość się na mnie.



Nie mów mi, że twój partner do kina patrzył na ciebie w 40 minutach tego filmu, robił minę, jakbyś właśnie przepuścił gaz i wybiegł.

To może się zdarzyć. Polecam wyjątkowo pokręcony Tusk Kevina Smitha, ale jest część mnie, która żałuje, że nie mogę go zobaczyć. W ciągu ostatnich 15 lat obejrzałem tysiące filmów i na jednej ręce mogę policzyć, ile razy faktycznie zamknąłem oczy podczas seansu, ponieważ potrzebowałem krótkiej, trzysekundowej przerwy.

To był jeden z tych czasów.



‘Tusk’: 3 z 4

CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_

Tusk inspiruje się prawdziwym ogłoszeniem online, które okazało się fałszywe. Mężczyzna zamieścił ogłoszenie na Gumtree, szukając lokatora, który przebrałby się w kostium morsa w zamian za pokój i wyżywienie. Mężczyzna twierdził, że utknął na wyspie przez trzy lata, mając do towarzystwa tylko morsa, a mors był lepszym towarzyszem niż jakikolwiek człowiek, którego znał.

Reklama przyciągnęła uwagę scenarzysty-reżysera-redaktora-podcastera Kevina Smitha, który zamienił reklamę w jeden z najbardziej przerażających filmów, jakie kiedykolwiek widziałem. To tak, jakby Misery spotkał The Human Centipede na rogu Grotesque i Haunting.



Justin Long gra Wallace'a Brytona, zarozumiałego, złośliwego, egocentrycznego palanta, który prowadzi popularny podcast w Los Angeles ze swoim najlepszym przyjacielem Teddym (mocny Haley Joel Osment). Śmieją się z nieszczęścia innych, np. The Kill Bill Kid, smutnego geeka, który odciął sobie nogę, demonstrując swoje ruchy mieczem samurajskim.

Wallace wybiera się na wycieczkę do Kanady w celu przeprowadzenia wywiadu z Kill Bill Kidem, ale trafia do przepastnego domu w środku lasu. Zaintrygowany ulotką wywieszoną w barze, Wallace umówił się na spotkanie z niejakim Howardem Howe'em (Michael Parks), który uraczy Wallace'a przygodami, które obejmują między innymi sesję picia z Ernestem Hemingwayem na statku przy plażach Normandii w D-Day.

Niektóre teksty Tuska są piękne i poetyckie, niezależnie od tego, czy jest to Howard snujący jedną ze swoich opowieści (wzbogaconych przez czarno-białe retrospekcje), czy dziewczyna Wallace'a Ally (Genesis Rodriguez) ujawnia swoje wewnętrzne zamieszanie w monologu w Los Angeles.



Ale nie popełnij tego błędu, ten film nie zapada w pamięć przede wszystkim dlatego, że Michael Parks zapewnia świetne odczyty linii, ani nie jest wyjątkowy z powodu szalenie czarnego humoru. To, co wyróżnia Tuska, to absolutne szaleństwo, które rozgrywa się w murach tego nawiedzonego domu.

Nie chcę szczegółowo opisywać tego, co dzieje się z Wallace'em. Wystarczy powiedzieć, że pierwsze okaleczenie, jakiego doznaje, to rana na ciele w porównaniu z tym, co Howard dla niego przygotował.

Oto kolejny SPOILER ALERT dla Ciebie. Jedna z największych gwiazd filmowych na świecie pojawia się jako były detektyw z wydziału zabójstw, Guy Lapointe, który od 10 lat szuka seryjnego mordercy. Wyciekło nazwisko aktora, ale w napisach końcowych filmu jest on wymieniony tylko jako Guy Lapointe (Smith jest wielkim fanem hokeja, a Guy Lapointe jest byłym graczem NHL), więc jeśli nie chcesz wiedzieć, kto to naprawdę jest, przejdź do przodu.

To… (POWIADOMIŁEM PRZEJDŹ DO PRZODU!)

Johnny Depp.

Z protezą nosa, okropną peruką i lekko skrzyżowanymi oczami Depp jest praktycznie nie do poznania jako dziwaczny Monsieur Lapointe, który ma bardzo dziwny sposób wyrażania siebie. W innej retrospekcji Lapointe opowiada o swoim spotkaniu z seryjnym mordercą jakieś dwa lata wcześniej, kiedy maniak zrobił z niego głupca. Teraz Lapointe jest pewien, że Wallace jest najnowszą ofiarą zabójcy.

Gdy Howard nadal dręczy Wallace'a, podczas gdy Ally, Teddy i Lapointe są blisko, słyszymy wersję Kła Fleetwood Mac i jest to albo zabawne, albo po prostu chora przesada. Dzięki elementom wszystkiego, od Frankensteina przez The Fly po każdy film o chatce w lesie, Tusk może czasami być irytująco samoświadomy. To także film, którego nigdy więcej nie chcę oglądać.

Ale nie mogę zaprzeczyć, że ma trwały efekt. To nie jest film, o którym zapominasz, gdy zmierzasz do wyjścia. Nie jestem pewien, czy to film, który kiedykolwiek zapomnisz.

A24 przedstawia film napisany i wyreżyserowany przez Kevina Smitha. Czas trwania: 102 minuty. Ocena R (za niepokojącą przemoc/krwi, język i treści seksualne). Otwiera się w piątek w lokalnych teatrach.

Taqsam: