Derrick Rose w końcu zniknął, a Bulls są na to znacznie lepsi

Melek Ozcelik

Wstań na swoich krzesłach, Chicago.



Klaskaj, krzycz i świętuj, witając Derricka Rose'a z powrotem w United Center w piątek wieczorem.



A potem, gdy chmura entuzjazmu przeminie, a wspomnienia Rose spływającej po korcie w kierunku jakiegoś mitycznego ruchu na krawędzi znikną, poświęć chwilę, by podziękować.

Dzięki temu Rose jest teraz w szatni dla gości.

Dzięki temu ból głowy, jakim był obóz Rose, marka Rose, jest teraz problemem Nowego Jorku.



Dzięki temu Bulls są lepszym zespołem bez Rose, w tym sezonie i do przodu.

Przestańmy powlekać cukrem, czym tak naprawdę była Era Róż dla Byków. To były trzy i pół wspaniałe lata, a potem cztery i pół roku nieszczęścia i wymówek dla jednorazowego cudownego koszykarza z sąsiedztwa Englewood.

Gracz, który nigdy nie został podłączony do dostarczenia siódmego Trofeum Larry'ego O'Briena Bulls, niezależnie od tego, czy jego kolana ostatecznie go zdradziły, czy nie.



Gracz, który bardziej troszczył się o swój następny dzień wypłaty niż jego koledzy z drużyny lub organizacja.

Chłopak z plakatu dla Mnie pierwszy”.

Zdecydowanie powinien otrzymać owację na stojąco” – powiedział o Rose strażnik Jimmy Butler. Zrobił wiele dobrego dla miasta Chicago”.



Jednak zanim Rose został ostatecznie sprzedany Knicksom w okresie poza sezonem, wyrządził więcej szkody niż pożytku drużynie z rodzinnego miasta, która tak bardzo chciała, aby był dziesięcioletnią twarzą marki.

Gdy Bulls 3-1 przygotowuje się na powrót Joakima Noah i Rose, ta krzywda, którą wyrządził organizacji, stała się bardziej widoczna.

Butler przyznał pewnego dnia, że ​​stary rdzeń Bulls się zestarzał i chociaż obecny skład wciąż nie jest wystarczająco dobry, aby powstrzymać LeBrona Jamesa i kawalerów z Cleveland przed nieuniknionym, to przynajmniej skład, który się lubi, szanuje się nawzajem, a co ważniejsze, grają dla siebie.

Mamy grupę dobrych facetów, którzy chcą, aby wszyscy dobrze sobie radzili i sami chcą dobrze sobie radzić, więc wszyscy są na siłowni, wszyscy są wokół siebie” – powiedział Butler.

Bardzo niewielu ludzi cieszyło się przebywaniem w pobliżu Rose, ponieważ po prostu odcinał się od tego aspektu bycia w zespole.

Jego prawdziwy zespół? Obóz Róż. Jak pokazała ta pozasezonowa sprawa cywilna – sprawa, którą wygrała Rose – nie do końca była to kolekcja chłopców z chóru do objęcia.

Ale zapomnij o pozakortowym stylu życia Rose. Pod koniec dnia nigdy nie był dobrym kolegą z drużyny.

Odmowa Rose'a rekrutacji była oczywiście kręcona tak, jak tylko media z Chicago mogły to zrobić. Stara szkoła”, „Michael Jordan nie zwerbowałby”.

Tymczasem zapomnij o tym, że każda supergwiazda, która chciała tytuł, rekrutowała innych graczy przez ostatnie 10 lat. Ale brudny mały sekret Rose, który ludzie postanowili zignorować. Właściwie rekrutował. Dwa razy. Zadzwonił do Kirka Hinricha i zadzwonił do Pau Gasola.

LeBron James, Dwyane Wade, Carmelo Anthony? Nie, nie chciał się do nich zwracać. Czemu? Ponieważ ci gracze byli zagrożeniem dla jego królestwa. Hinrich i Gasol? Bezpieczne rozmowy telefoniczne.

Potem był sposób, w jaki traktował kolegów z drużyny. Nie był dla nich złośliwy, ale nie był dla nich niczym. O ile nie nazywałeś się Noah lub Taj Gibson, Rose nie mogła się tym przejmować. Nie było funkcji zespołowych, nie było wspólnych ćwiczeń. Dlatego ostatnie lata wyglądały jak rozczochrane gry typu pick-up.

Chociaż nie ma wątpliwości, że Rose był sumienny w swoich treningach rehabilitacyjnych, wiele źródeł mówiło o tym, jak biedny był w uczestniczeniu w ćwiczeniach i treningach, nawet gdy był medycznie oczyszczony. Był pracownikiem, który dbał o powrót na kort, ale nie zamierzał iść o krok dalej, aby poprawić swoją grę, jeśli miałoby to zagrozić jego ewentualnemu przepływowi gotówki.

I wreszcie Rose, która sama ogłosiła się wysokim IQ koszykówki”. Naprawdę? To dlatego Fred Hoiberg musiał w zeszłym sezonie sfałszować zasady gry dla Rose, a teraz Rose wydaje się mieć problem z ustaleniem trójkątnego ataku z Knicksami.

Rose nigdy nie była mądrą koszykarką. Dostał z niebios zdolności atletyczne, a kiedy obrażenia oderwały niektóre z tych warstw, jego prawdziwa gra i ja zostały ujawnione.

Słaby decydent zarówno na boisku, jak i poza nim.

Gdyby jakikolwiek inny sportowiec w Chicago powiedział i zrobił to, co Rose uszło na sucho w ciągu ostatnich pięciu lat, mieszkańcy wsi by się zebrali i zapaliliby pochodnie.

Ciesz się więc montażem wideo w piątek wieczorem na tablicy wyników United Center. Spróbuj zapamiętać dobre czasy. Jasne, daj Rose owację na stojąco.

Przede wszystkim bądź wdzięczny, że nie jest już w mundurze Bulls, ciągnąc organizację w dół.

Witaj w domu Derricku.

Taka jest szatnia dla gości.

Taqsam: