Były burmistrz Nowego Jorku powiedział, że pozostanie w wyścigu utrudni Demokratom pokonanie prezydenta Donalda Trumpa.
Później ponure wyniki Super wtorek , zakończył się w środę były burmistrz Nowego Jorku Mike Bloomberg jego kandydatura Demokratów na prezydenta w 2020 r. i poparł Joe Bidena. To przygotowuje grunt pod starcie Bidena i Bernie Sandersa w pozostałych prawyborach w marcu, w tym w Illinois 17 marca.
To, czy Elizabeth Warren pozostanie w konkursie, dopiero się okaże. Biden przeskoczył z słabszego na lidera w oszałamiającym powrocie, zaczynając od jego osunięcie się ziemi w Południowej Karolinie w sobotę . W głosowaniu w Super wtorek Biden wygrał dziewięć stanów, Sanders trzy, a wyniki dwóch stanów wciąż są liczone. Po wtorku Biden obejmie prowadzenie delegata.
Biden w środę przyjął poparcie Demokratów Mike'a Quigley'a, Robina Kelly'ego i Billa Fostera.
Wcześniej, Senator Tammy Duckworth D-Ill. został siódmym senatorem, który poparł Biden . Przedstawiciele Brad Schneider i Danny Davis poparli Bidena. Była senator Carol Moseley Braun, Illinois, prowadziła kampanię na rzecz Bidena jako surogatka we wcześniejszych stanach głosowania.
Reprezentant Bobby Rush, Illinois, popierał Bloomberga. Reprezentant Jan Schakowsky, D-Ill., jest zwolennikiem Warrena.
Sanders zbierze kibiców w Rockford 10 marca w Coronado Performing Arts Center. Sanders, który o włos przegrał prawybory Demokratów w Illinois w 2016 roku na rzecz Hillary Clinton, ma silną bazę w stanie. W marcu 2019 r. — na bardzo wczesnym etapie swojej kandydatury na prezydenta — przyciągnął ponad 10 000 na wiecu na Navy Pier. Przyjechał również do Chicago, aby wesprzeć Związek Nauczycieli Chicago podczas strajku.
Biden udaje się do Chicago 13 marca na zbiórkę pieniędzy w południe i prawdopodobnie na inne wydarzenia związane z kampanią. Wśród gospodarzy jest John Atkinson, który był głównym zbieraczem funduszy Pete'a Buttigiega, dopóki były burmistrz South Bend Mayor nie złożył swojej oferty w niedzielę.
Związane z
Pełne oświadczenie Bloomberga:
Trzy miesiące temu wziąłem udział w wyścigu o prezydenturę, by pokonać Donalda Trumpa. Dziś odchodzę z wyścigu z tego samego powodu: aby pokonać Donalda Trumpa – bo jasne jest dla mnie, że pozostanie w nim utrudni osiągnięcie tego celu.
Jestem zwolennikiem wykorzystywania danych do podejmowania decyzji. Po wczorajszych wynikach matematyka delegatów stała się praktycznie niemożliwa – a realna droga do nominacji już nie istnieje. Ale mam jasne oczy, jeśli chodzi o mój nadrzędny cel: zwycięstwo w listopadzie. Nie dla mnie, ale dla naszego kraju. I tak, chociaż nie będę nominowany, nie odejdę od najważniejszej walki politycznej mojego życia.
Zawsze wierzyłem, że pokonanie Donalda Trumpa zaczyna się od zjednoczenia się za kandydatem, który ma do tego najlepszy strzał. Po wczorajszym głosowaniu stało się jasne, że kandydatem jest mój przyjaciel i wspaniały Amerykanin Joe Biden.
Znam Joe od bardzo dawna. Znam jego przyzwoitość, uczciwość i zaangażowanie w sprawy tak ważne dla naszego kraju – w tym bezpieczeństwo broni, opiekę zdrowotną, zmiany klimatyczne i dobrą pracę.
Miałem okazję pracować z Joe nad tymi kwestiami przez lata, a Joe walczył o ludzi pracy przez całe swoje życie. Dziś cieszę się, że mogę go poprzeć – i będę pracować nad tym, by został następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Jestem niezmiernie dumny z przeprowadzonej przez nas kampanii, poruszonych przez nas kwestii oraz zaproponowanych przez nas szeroko zakrojonych i możliwych do zrealizowania planów – w tym naszej inicjatywy Greenwood mającej na celu naprawienie historycznych krzywd, zwalczanie nierówności rasowych i urzeczywistnienie obietnicy równych szans dla społeczności Czarnych, które przetrwały stulecia wyzysku i dyskryminacji. Ta praca ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości naszego kraju – i dla doskonalszej unii, do której budowania jest wezwane każde pokolenie.
Jestem głęboko wdzięczny wszystkim Amerykanom, którzy na mnie głosowali – oraz naszemu niezwykle oddanemu personelowi i wolontariuszom w całym kraju, którzy pukali do ponad dwóch milionów drzwi i przeprowadzili 12 milionów rozmów wyborczych w niewiarygodnie krótkim czasie. Nikt nie przepracował naszego zespołu i nie mógłbym być bardziej dumny z każdego, kto był jego częścią. Będę na zawsze wdzięczny wszystkim burmistrzom, lokalnym i stanowym prawodawcom, członkom Kongresu i wielu innym, którzy we mnie wierzyli, poparli moją kandydaturę i ciężko pracowali, aby zjednoczyć wyborców wokół naszej wizji. Twoje wsparcie i zaufanie podtrzymywały mnie i nie mogę się doczekać współpracy z Tobą w nadchodzących miesiącach i latach.
Slogan naszej kampanii to jasna, prosta obietnica: Mike to zrobi. I zamierzam dalej nad tym pracować. Będę nadal pracować nad rozsądnymi, zdroworozsądkowymi rozwiązaniami politycznymi, które można zrealizować. Obejmuje to uchwalanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa broni, które ratują życie. Walka ze zmianami klimatu. Poprawa opieki zdrowotnej. Uczynienie college'u bardziej dostępnym i przystępnym cenowo. Tworzenie możliwości ekonomicznych dla wszystkich. I pomagać burmistrzom i lokalnym przywódcom w całym kraju, którzy wykonują tak ważną pracę we wszystkich tych kwestiach.
Ostatnie kilka miesięcy było jednymi z najbardziej inspirujących w moim życiu i chcę podziękować dziesiątkom tysięcy Amerykanów, od Maine po Kalifornię, których miałem zaszczyt poznać – i którzy każdego dnia, swoimi głosami i pomysłami , sprawiło, że ta kampania była tak potężnym przeżyciem. I chcę, aby było to trwałe doświadczenie: chcę, aby moi kibice pozostali zaangażowani, pozostali aktywni i pozostali zaangażowani w nasze problemy. Będę tam z tobą. I razem zrobimy to.
Taqsam: