Związek Nauczycieli w Chicago powiedział pracownikom, aby odmówili osobistego zgłoszenia się w środę po tym, jak nie doszli do porozumienia z dystryktem w sprawie warunków ponownego otwarcia w tym tygodniu.
Związek Nauczycieli w Chicago powiedział swoim członkom, aby w środę pracowali z domu po tym, jak w tym tygodniu nie udało się osiągnąć porozumienia z chicagowskimi szkołami publicznymi w sprawie warunków ponownego otwarcia, co zawiesza zajęcia osobiste, które już zostały wznowione, i stawia związek na skraju ostrzeżenie, jeśli umowa nie zostanie osiągnięta w ciągu najbliższych kilku dni.
Liderzy zarówno związku, jak i okręgu szkolnego mieli nadzieję, że impas zostanie rozwiązany przed środowym terminem, w którym tysiące pracowników szkół podstawowych i gimnazjów będą zgłaszać się do szkół, ale spory okazały się zbyt duże, aby je rozwiązać.
Bezpośrednią konsekwencją zbiorowej decyzji związku o odrzuceniu pracy osobistej z powodu obaw związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem jest to, że około 3200 uczniów szkół przedszkolnych i szkół specjalnych powróci do nauki zdalnej w środę, zaledwie dwa tygodnie po wznowieniu nauczania osobistego po raz pierwszy od zeszłego roku. Marsz.
Szerszą i potencjalnie bardziej szkodliwą konsekwencją, jeśli okręg zareaguje odcięciem pracy zdalnej, a związek zacznie strajkować, może być całkowite zatrzymanie zajęć CPS – nawet w szkołach średnich, które nie mają w najbliższym czasie wracać do klas i mają egzaminy końcowe zaplanowane na przyszły tydzień.
Na razie CPS i CTU kupiły jeszcze kilka dni, aby kontynuować negocjacje, a zajęcia zdalne mają być kontynuowane w tym tygodniu.
Do tego doszło, napisał związek w e-mailu do członków we wtorek po południu. Bez jakiejś ostatniej zmiany, *wszyscy* członkowie CTU zaczną pracować zdalnie jutro, w środę, 27 stycznia. A jeśli CPS podejmie działania odwetowe wobec członków za skorzystanie z ich prawa do bezpiecznego miejsca pracy, *wszyscy* członkowie CTU przestaną pracować w czwartek i ustawić linie pikiet w swoich szkołach.
Urzędnicy CPS mówili przez cały zeszły tydzień, że zbiorowa odmowa związku pracy osobistej zostanie uznana za nielegalny strajk, co wskazuje, że personel może zostać odcięty od pracy zdalnej i potrącony z wynagrodzenia. Ale burmistrz Lori Lightfoot powiedział na wieczornej konferencji prasowej we wtorek, że jeszcze nas tam nie ma. Lightfoot powiedziała, że nie oczekuje, że [członkowie CTU] naruszą dyrektywę swojego związku, a CPS pozwoli na kontynuację zdalnego uczenia się.
Mimo to była głęboko rozczarowana, że po tak długim czasie, po tych wszystkich sesjach, całej pracy, aby upewnić się, że nasze szkoły i budynki CPS są bezpieczne, nie osiągnięto jeszcze porozumienia.
Nauczyciele, oczywiście chcemy, żebyście byli bezpieczni – powiedział burmistrz. Oczywiście bardzo poważnie traktujemy Twoje zdrowie i bezpieczeństwo. Zbudowaliśmy plan, aby upewnić się, że możesz otrzymać szczepionkę. Ale potrzebujemy, żebyś z nami współpracował. Musisz porozmawiać ze swoim przywództwem. Ponieważ nie możemy się tam dostać, dopóki nie dotrzemy tam razem.
Lightfoot powiedział, że pozostaje niezłomny w swoim rozkazie, aby osobiste zajęcia K-8 zostały wznowione w poniedziałek, dążąc do osiągnięcia porozumienia do tego czasu.
Dyrektor szkoły, Janice Jackson, napisała w liście do rodzin, że okręg nie ma innego wyjścia, jak poprosić rodziców o zatrzymanie dzieci w domu w środę.
Nie mając pewności, że istnieje odpowiednia kadra nauczycielska do uczenia się osobiście, musimy nadać priorytet bezpieczeństwu uczniów i poprosić rodziców, aby jutro zatrzymali swoje dzieci w domu w celu zdalnego uczenia się, napisał Jackson.
Związane z
Związek przegrupował się wieczorem na quasi-uroczystym wirtualnym spotkaniu, na którym przywódcy związkowi uznali za zwycięstwo, że miasto nie eskalowało walk robotniczych poprzez odcięcie nauczycieli od pracy zdalnej. Wszyscy członkowie, w tym urzędnicy, koordynatorzy ds. technologii i inni pracownicy, którzy są w szkołach od sierpnia, otrzymali od CTU polecenie pracy w domu.
CTU, które we wtorek poprosiło mediatora o pomoc w wynegocjowaniu umowy, powiedziało, że jego początkowe planowane działania nie są technicznie strajkiem, ponieważ nauczyciele planują kontynuować pracę zdalną.
Wciąż mamy kilka rzeczy do wygrania i mamy wszelkie oznaki, że zyskujemy, prezes CTU Jesse Sharkey powiedział tysiącom członków w apelu dotyczącym negocjacji z CPS.
Zapytany przez członka związku, jak wyglądałby strajk podczas pandemii, gdyby CPS nie pozwoliła wychowawcom na pracę zdalną, Sharkey powiedział, że mamy nadzieję, że osiągniemy porozumienie i nie dowiemy się.
CTU i CPS zgodziły się w większości kwestii, powiedział, w tym odkażaniu szkół, ŚOI, dystansowaniu społecznym, a nawet wentylacji, co było punktem spornym w negocjacjach. Sharkey powiedział, że w dystrykcie nastąpiła rzeczywista poprawa planu testów, a CPS zaproponował miernik stanu zdrowia, który można wykorzystać jako próg otwierania i zamykania szkół.
Największe pozostające spory dotyczą tego, czy nauczyciele, którzy mają w domu słabszych medycznie krewnych, powinni otrzymać zakwaterowanie do pracy zdalnej i czy członkowie powinni być zobowiązani do powrotu do klas przed otrzymaniem szczepienia.
CPS poinformowało, że we wtorek przekazało związkowi zaktualizowaną kompleksową propozycję, która obejmowała: Testowanie personelu szkolnego dwa razy w miesiącu i uczniów w 10 kodach pocztowych z najwyższym wskaźnikiem infekcji raz w miesiącu; ustalanie priorytetów szczepień dla personelu w społecznościach o wysokim wskaźniku; oraz rozbudowane pomieszczenia do pracy zdalnej.
Proponowany próg zamknięcia dla okręgu to powrót szkoły do zdalnego uczenia się na dwa tygodnie, jeśli transmisja nastąpi w trzech kapsułach uczniów. Na poziomie okręgu wspólna komisja CPS-CTU zaleciłaby okręgowi jako całości zawieszenie wszystkich zajęć stacjonarnych, jeśli wskaźnik pozytywnych testów przeprowadzanych wśród pracowników i studentów osiągnie 3%, zaproponował CPS.
Związek wciąż jednak przygotowuje się do wstrzymania pracy, a koordynatorzy strajków zwracają się do wybranych delegatów szkolnych, aby omówić dalsze kroki. Jeśli CTU przejdzie w nadchodzących dniach, związek oczekuje, że podczas drugiego strajku w ciągu 15 miesięcy w szkołach w całym mieście powstaną linie pikiet.
Około 3800 nauczycieli i pracowników klastrowych programów edukacji przedszkolnej i specjalnej otrzymało polecenie powrotu do szkół na początku tego miesiąca w celu wznowienia nauki dla swoich uczniów. Kolejnych 10 000 pracowników od zerówki do klas ósmych miało wrócić w poniedziałek, ale CPS przesunął tę datę na środę, aby wygospodarować więcej czasu na negocjacje.
Szkoły K-8 mają zostać ponownie otwarte 1 lutego dla około 71 000 uczniów – ze 191 000 dzieci w tych klasach – którzy powiedzieli, że planują wrócić. Nie jest jasne, czy wszyscy ci uczniowie powrócą – tylko połowa uczniów szkół podstawowych i specjalnych, którzy zdecydowali się na naukę osobistą, wróciła w tym miesiącu, co stanowi 19% wszystkich uprawnionych.
To przerażające. Wszyscy nauczyciele kompletnie wariują, powiedział jeden z nauczycieli szkół podstawowych, który poprosił, by nie podawać im imienia. Zapytała, dlaczego CPS nie może się doczekać rozpoczęcia zajęć osobistych, dopóki nauczyciele nie zostaną zaszczepieni w najbliższej przyszłości.
To taki koszmar. To bardzo smutne, ale niektórzy nauczyciele mówią: „Idę do pracy. Nie mogę nie dostać wypłaty”. To pandemia i tak wiele osób przechodzi przez tak wiele rzeczy.
Taqsam: