Pomimo rozczarowującego zakończenia, twórczo przerażający film skutecznie przeraża i intryguje.
Takie genialne, mrożące krew w żyłach nagromadzenie — i takie grzmiące rozczarowanie zakończeniem. Oglądanie kreatywnie przerażającego i przerażającego Come True jest jak oglądanie nowego wspaniałego zespołu na koncercie i oglądanie, jak zabijają go przez pierwsze 90 minut, tylko po to, by zakończyć noc przebraną w zwariowane kostiumy i grającą na dudach. Skąd to pochodzi???
IFC Films prezentuje film wyreżyserowany przez Anthony'ego Scotta Burnsa, napisany przez Burnsa i Daniela Weissenbergera. Brak oceny MPAA. Czas trwania: 106 minut. Dostępne w piątek na żądanie.
Mimo to, pomimo zakończenia z lewego pola (którego nie ujawnimy, po części dlatego, że możesz pomyśleć, że gram o tobie żart primaaprilisowy), polecam reżysera / współscenarzystę / operatora Anthony'ego Opowieść o nocnym terrorze Scotta Burnsa, która jest hołdem dla niektórych filmów Davida Cronenberga i Johna Carpentera, a także serii Koszmar z ulicy Wiązów, jednocześnie zapewniając własną, oryginalną atmosferę. (Come True też mi trochę przypomniał Śniąca Wielka Aleja , który miał podobne motywy i został wydany w zeszłym roku, a Ty musisz to sprawdzić.)
Nakręcony w mrocznych, klaustrofobicznych tonach film Come True spędza większość czasu w snach Sarah (Julia Sarah Stone w oszałamiająco dobrym, pozbawionym fanaberii przedstawieniu), uczennicy liceum i uciekinier z agresywnego domu, który na przemian spędza noce w domu swojej najlepszej przyjaciółki Zoe (Tedra Rodgers) lub śpi na lokalnym placu zabaw. Nie żeby Sarah dużo sypiała. Ciągle nawiedzają ją hiperrealne koszmary, w których jest uwięziona w jakimś pośrednim świecie, w którym ściga ją ogromna, niewyraźnie wyglądająca na człowieka istota z oczami, które świecą jak reflektory w mglistą noc.
Sarah jest w lokalnej kawiarni — pije dużo kawy w ciągu dnia, aby nie zasnąć — kiedy widzi ogłoszenie zachęcające uczestników do nowego eksperymentalnego badania snu. To jest idealne dla Sarah. Będzie miała gdzie się zatrzymać każdej nocy, zapłaci jej za sen, a może to badanie pomoże jej zrozumieć sens jej snów. Co może pójść nie tak?
Jest coś niepokojącego w surowym otoczeniu, nie wspominając o podejrzanym zachowaniu tajemniczego doktora Meyera (Christopher Heatherington), który kieruje badaniami z pomocą zespołu doktorantów, w tym początkowo lubianego Jeremy'ego (Landon Liboiron), który interesuje się Sarą nie tylko naukowo. Co jeszcze dziwniejsze, Sarah i inne osoby muszą nosić dziwaczne, nieporęczne nakrycia głowy każdego wieczoru, a gdy Sarah pyta: Co studiujesz?, pojawia się odpowiedź: Nie mogę ci tego powiedzieć.
Cóż, TO wydaje się problematyczne.
Okazuje się, że dr Meyer i jego zespół odkryli sposób, aby dosłownie zobaczyć swoje sny na szeregu monitorów, które wyglądają, jakby zostały wyjęte z planu horroru z lat 50. – co oznacza, że mogą wizualnie podsłuchiwać koszmary Sary, których jest coraz więcej. gorzej, prawie tak, jakby te humanoidy (wydają się namnażać) ze świecącymi oczami są gotowe wyrwać się z krainy snów i stworzyć chaos w prawdziwym świecie. Sprawy zmieniają się od dziwacznych do szalonych, a my prawie zrywamy się z foteli przez kilka perfekcyjnie wykonanych przerażeń, a Come True robi niepokojąco powolną kompilację do swoich kulminacyjnych momentów i jesteśmy all-in jak wszyscy rozpętało się piekło.
I tak jak łapiemy oddech i łakniemy kilku odpowiedzi, otrzymujemy to mylące zakończenie, które poważnie podważa wszystko, co wydarzyło się do tego momentu i sprawia, że mamy nadzieję, że istnieje alternatywne zakończenie lub trzy w krojowni piętro. Nie żeby nawet mulligan wymazał rozczarowanie tego pierwotnego zakończenia.
Sprawdź w swojej skrzynce odbiorczej powitalną wiadomość e-mail.
E-mail (wymagany) Rejestrując się, zgadzasz się na nasze Informacja o prywatności a użytkownicy europejscy zgadzają się na politykę przesyłania danych. SubskrybujTaqsam: