„Capone”: Groteskowe sceny niszczą mocną pracę Toma Hardy'ego jako szefa mafii, który upada

Melek Ozcelik

Film o ostatnim roku życia gangstera ściera nam nosy w brudzie.



W Capone Tom Hardy gra słynnego przestępcę w ostatnim roku życia w paranoi.



Rozrywka w pionie

Lista aktorów z najwyższej półki, którzy wcielili się w Ala Capone lub postaci wyraźnie oparte na Capone, jest głęboka i pokoleniowa, od Paula Muniego po Roda Steigera, od Jasona Robardsa po Bena Gazzarę, od F. Murraya Abrahama po Roberta De Niro.

Teraz możemy dodać imię Toma Hardy'ego, który w Capone portretuje notorycznego i nikczemnego gangstera z Chicago w jednym z najmniej zbadanych okresów jego życia: zaszył się w swojej rezydencji na Florydzie, szybko podupadając fizycznie i psychicznie, tonąc w morzu paranoi. Jest to potencjalnie świeży i wyjątkowy materiał, ale od pierwszych scen do niemego zakończenia, Capone to szkodliwy film o trującym człowieku – makabryczne i groteskowe doświadczenie oglądania, które nie mówi nam nic nowego o Capone, podczas gdy w jednej obrzydliwej scenie pocieramy nosy po kolejnym. Zanim dojdziemy do typowo przesadzonej sceny, w której noszący pieluchy Capone dzierży pozłacany Tommy Gun podczas strzelaniny, poddajemy się.

„Capone”: 1,5 z 4



CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_ CST_

Vertical Entertainment przedstawia film napisany i wyreżyserowany przez Josha Tranka. Ocena R (za silną/krwawą przemoc, wszechobecny język i pewną seksualność). Czas trwania: 103 minuty. Dostępne we wtorek na żądanie.

Myślisz, że przesadzam? Powiedz mi, czy chcesz obejrzeć film, w którym nie będzie jedna, nie dwie, ale trzy oddzielne sceny, w których coraz słabszy Capone traci kontrolę nad swoim pęcherzem i/lub jelitami, podczas gdy różni bliscy i współpracownicy wzdrygają się ze zgrozy.

Capone zaczyna się od wyjaśnienia: Najbardziej znany gangster na świecie zostaje skazany na więzienie za uchylanie się od podatku dochodowego. Tam jego zdrowie psychiczne i fizyczne rozpada się z powodu kiły nerwowej. Dziesięć lat później, nie uważany już za zagrożenie, zostaje zwolniony na wygnanie na Florydzie pod nadzorem rządu. To ostatni rok jego życia.



Hardy po raz kolejny sublimuje swoją gwiazdorską urodę w służbie bohatera, praktycznie znikając pod makijażem z blizną na twarzy, przerzedzonymi włosami, zażółkniętymi oczami, pochyloną sylwetką i chrapliwym głosem Capone, który ma 48 lat, ale wygląda na 107. Capone ukrywa się w swojej posiadłości na południu Florydy, nieprzyzwoicie wystawnej posiadłości, w której mieszka rodzina, w tym jego żona Mae (Linda Cardellini), syn Junior (Noel Fisher) oraz grupa siostrzenic, siostrzeńców i wnuków; kilku jego lojalnych poruczników z jego zbryzganej krwią świetności; co najmniej pół tuzina uzbrojonych ochroniarzy oraz personel ogrodników i majsterkowiczów, którzy opiekują się posiadłością i ostatecznie pomagają w pakowaniu posągów oraz większości dzieł sztuki i mebli, które muszą zostać sprzedane na potrzeby Fonzo , jak wszyscy go nazywają, aby mieszkał w ogromnym, pozornie nawiedzonym domu.

Federalni podsłuchiwali dom i obserwują go z drugiej strony nabrzeża. A może ich obecność jest tylko kolejnym z paranoidalnych urojeń Fonzo? W końcu, kiedy Capone nie leży zgarbiony na krześle z półcygarem zwisającym z ust, prawie nieprzytomny, wpada w nieoczekiwane napady złości w rodzinie, dosłownie upadając z wściekłości lub wędrując po posiadłości we mgle szaleństwo. W pewnym momencie wchodzi do sali balowej w rezydencji i wchodzi na wystawną imprezę sylwestrową, podczas której Louis Armstrong śpiewa Blueberry Hill. Chwilę później wspina się po stosie zabitych ciał w tej samej sali balowej.

Oto, co Capone raz po raz podaje: sceny, w których tytułowy bohater usiłuje rozpoznać syna lub starego kumpla, który przychodzi z wizytą, cierpi na wspomniane ataki nietrzymania moczu, próbując przypomnieć sobie, gdzie ukrył jakieś 10 milionów dolarów, doznając udaru mózgu to jeszcze bardziej osłabia go fizycznie i psychicznie. Od czasu do czasu Hardy ma okazję napiąć swoje znaczne mięśnie aktorskie, np. w bezsensownej, ale urzekającej scenie, w której Fonzo śpiewa razem z Tchórzliwym lwem, gdy Czarnoksiężnik z krainy Oz gra w swoim kinie domowym. Gdy stan Capone się pogarsza, Hardy wygląda jak chodzący trup, z całą krwią odprowadzoną z jego rysów i oczu tak martwych jak zombie. Tymczasem podrzędny wątek o rzekomym nieślubnym synu Capone nie dodaje serca ani człowieczeństwa do ostatnich dni w życiu człowieka bez krwi.



Wartości produkcyjne są imponujące. Wspieranie występów Cardelliniego, Fishera, Kyle'a MacLachlana jako dziwacznego lekarza Capone i Matta Dillona jako starego współpracownika przestępczego są pierwszorzędne. Ale to Hardy dominuje w każdej chwili, gdy jest na ekranie.

Szkoda, że ​​to wszechstronny występ w filmie, który prowadzi donikąd.

Taqsam: