Dopiero po raz drugi w erze zawodowej pojawiły się cztery półfinalistki Wielkiego Szlema po raz pierwszy w dużym turnieju i pierwszy raz od Australian Open z 1978 roku.
PARIS — Unseeded Barbora Krejcikova z Czech pokonała w czwartek punkt meczowy i pozornie przegrany call i awansowała do swojego pierwszego finału Wielkiego Szlema, pokonując rozstawioną na 17 miejscu Marię Sakkari z Grecji 7-5, 4-6, 9-7 na French Open.
Wątpliwe orzeczenie sędziego głównego Pierre'a Bacchi w ostatnim meczu na krótko opóźniło zwycięstwo Krejcikovej, ale pięć punktów później trafiła zwycięzcę z bekhendu, aby zakończyć największe zwycięstwo w jej karierze.
Jej przeciwniczką w sobotę będzie 29-letnia Rosjanka Anastasia Pavlyuchenkova, która również awansowała do swojego pierwszego dużego finału, pokonując nierozstawioną Tamarę Zidansek 7:5, 6:3.
Dopiero po raz drugi w erze zawodowej pojawiły się cztery półfinalistki Wielkiego Szlema po raz pierwszy w dużym turnieju i pierwszy raz od Australian Open z 1978 roku.
Związane z
Krejcikova, dwukrotna mistrzyni w grze podwójnej zajmująca 33. miejsce, już po raz piąty gra w grze pojedynczej w głównym turnieju.
Natomiast Pavlyuchenkova z numerem 31 grała w większej liczbie głównych turniejów, zanim dotarła do finału — 52 — niż jakakolwiek inna kobieta. Jako nastolatka była w pierwszej dwudziestce, była 0-6 w głównych ćwierćfinałach, zanim w końcu pokonała tę przeszkodę we wtorek i była bardziej stabilna niż big-swingujący Zidansek w półfinale.
Chciałam tego tak bardzo, że teraz nic nie czuję, Pavlyuchenkova powiedziała tłumowi po francusku.
Później obiecała cieszyć się finałem, ponieważ nadchodził tak długo.
Powiedziała, że mam swoją własną długą, specjalną drogę. Kilka razy byłem bardzo blisko półfinału, ale wtedy to się nie wydarzyło.
W drugim półfinale Krejcikova skreśliła punkt meczowy w dziewiątym meczu ostatniego seta huśtawką z woleja dla nerwowego zwycięzcy, a 40 minut później nadal grała.
Kiedy Krejcikova zdobyła punkt meczowy w ostatnim meczu, Sakkari uderzył w forhend blisko linii bazowej. Krejcikova zatrzymała się i triumfalnie uniosła ręce, ale Bacchi wstał z krzesła, rzucił okiem, sprawdził strzał i kazał powtórzyć punkt.
Powtórka telewizyjna wykazała, że piłka była wyraźnie długa, ale recenzja wideo nie jest używana w Roland Garros, gdzie piłki zwykle pozostawiają wyraźne ślady w glinie.
Krejcikova zachowała spokój i cieszyła się dobrymi chwilami po wymianie swojego piątego punktu meczowego.
W pierwszym meczu dnia nie było tak dramatu, ale jakość gry była równie przyjemna, jak ciepła, bezchmurna pogoda. 85. miejsce Zidansek, która w tym tygodniu została pierwszą Słowenką, która dotarła do ćwierćfinału Wielkiego Szlema, była lepsza przez większość pierwszego seta, poruszając się dobrze i uderzając bardziej agresywne partie.
Ale Pavlyuchenkova zdobyła najważniejsze punkty, a Zidansek wrzucał do siatki kolejne chwiejne podania, by przegrać seta.
Uderzenia Pavlyuchenkovej w drugim secie miały więcej żądzy, gdy ścigała się na prowadzenie 4-1. Jej pierwsze oznaki zdenerwowania pojawiły się, gdy dwukrotnie popełniła błąd, w tym w punkcie przerwania, aby zrobić 4-3, ale złamała się i łatwo odniosła zwycięstwo.
Powiedziała, że tenis jest sportem mentalnym. To jest naprawdę trudne w tenisie.
Zidansek mógł się tylko zgodzić.
Nowa sytuacja dla mnie, półfinały Wielkiego Szlema – powiedziała. Więc tak, byłem zdenerwowany. Ale kto nie jest w tym momencie? Po prostu starałem się opanować nerwy tak dobrze, jak tylko mogłem.
Pavlyuchenkova, która zdobyła 12 tytułów tras koncertowych, w przyszłym tygodniu po raz pierwszy od stycznia 2018 roku wróci do Top 20.
Krejcikova wygrała 11 kolejnych meczów, w tym swój pierwszy tytuł WTA w grze pojedynczej w zeszłym miesiącu w Strasburgu. Jest ósmą finalistką nierozstawionych kobiet na French Open w erze zawodowej i czwartą w ciągu ostatnich pięciu lat.
Chce zostać pierwszą czeską kobietą, która wygrała Rolanda Garrosa od czasu Hany Mandlikovej w 1981 roku.
Taqsam: