10 lat temu SuperSonics opuścił Seattle dla OKC

Melek Ozcelik

Adam Brown, po lewej, producent filmu dokumentalnego „Sonicsgate: Requiem dla zespołu” i reżyser Jason Reid, po prawej, pozują do zdjęcia, wtorek, 12 lipca 2016 r., przed domem Reida w Seattle. 18 lipca 2016 roku minie 10 lat odkąd drużyna Seattle SuperSonics NBA – pierwsza w mieście profesjonalna franczyza sportowa – została sprzedana przez dyrektora generalnego Starbucks Howarda Schultza i Basketball Club of Seattle Clayowi Bennettowi i Professional Basketball Club LLC z siedzibą w Oklahoma City . (AP Photo/Ted S. Warren) ORG XMIT: WATW302



przez Tima Bootha



Pisarz sportowy AP

SEATTLE — Ten dzień już przetestował cierpliwość i determinację Jeremy'ego Repanicha. A teraz był ścigany przez ochroniarza przed ośrodkiem treningowym Seattle SuperSonics, ponieważ nie był w stanie przedstawić poświadczenia, które potwierdzałoby, że pracował dla zespołu.

Jedynym sposobem, w jaki Repanich — koordynator ds. relacji z gośćmi — mógł dostać się do bramek 18 lipca 2006 r., było otwarcie tyłu samochodu i pokazanie ochroniarzowi, że wiezie trofea z mistrzostw NBA 1979 i WNBA 2004 na konferencję prasową na temat przyszłość Sonics.



Pomyślałem: „O mój Boże, nie wierzę, że zapomniałem poświadczenia, jak mam się dostać? Och, chwileczkę, mam trofeum Larry'ego O'Briena w bagażniku mojego samochodu – powiedział Repanich.

Od tego czasu dzień stanie się dziwniejszy i trudniejszy.

Mieszkańcy Seattle wspominają 18 lipca 2006 roku z goryczą, ponieważ był to dzień, w którym Howard Schultz i Basketball Club of Seattle sprzedali pierwszą w mieście profesjonalną serię sportową Clayowi Bennettowi i Professional Basketball Club LLC z siedzibą w Oklahoma City. Był to początek procesu, który ostatecznie doprowadził dwa lata później do przeniesienia siedziby SuperSonics do Oklahoma City po 41 latach spędzonych w Seattle.



Oto historia tego dnia w 2006 roku, opowiedziana przez niektórych zaangażowanych. Schultz, prezes większościowy Starbucks i Sonics w momencie sprzedaży, oraz Bennett odmówili udzielenia wywiadu.

———

Schultz kupił SuperSonics i Seattle Storm w 2001 roku i odziedziczył trudną umowę najmu z miastem. Wraz ze zmieniającą się strukturą ekonomiczną NBA, sytuacja finansowa Sonics w KeyArena była problemem od samego początku.



Po nieudanej próbie zdobycia pieniędzy od władz lokalnych i stanowych na modernizację areny, na początku 2006 roku Schultz zdecydował się zbadać sprzedaż.

Prezes Sonics i właściciel mniejszości Wally Walker: Problemem była arena. To była niestabilna część, ponieważ w 2010 roku wygasała umowa najmu.

Walker przybył do Francji 11 lipca na rodzinne wakacje. Grupa właścicielska dyskutowała z Edem Evansem, szefem bezprzewodowej firmy z Oklahoma City, który wskazał, że chce zatrzymać zespół w Seattle. Niecałe 24 godziny po przybyciu do Europy Walker dowiedział się, że złożono ofertę, a Bennett był teraz w czołówce grupy Oklahoma City.

Walker: Cała nasza grupa właścicielska i część zespołu zarządzającego poznała Eda przez wiele miesięcy, ale mimo to nie byliśmy bliscy zawarcia umowy. Potem mamy telekonferencję, a teraz pan Bennett jest częścią grupy Oklahoma City.

Dziewięcioosobowy zarząd klubu koszykówki Seattle zagłosował 5-4 za sprzedażą.

Przyleciałem z Francji w tę niedzielę, myślę, że był to 16-ty i spotkałem się z naszą grupą menadżerską. Poszliśmy do restauracji… i w zasadzie powiedzieliśmy: „Oto, co się dzieje”. Nadal byłem w szoku.

———

Kevin Calabro, spiker play-by-play Sonics: Zmierzaliśmy w tee… kiedy dostałem telefon od Wally'ego Walkera. A Wally powiedział: „Sprzedaliśmy drużynę”. Odpowiedziałem: „Komu?”, a on zwrócił się do Claya Bennetta i Oklahoma City. I od razu wiedziałem, kim był Clay Bennett w Oklahoma City, ponieważ gościli Hornets podczas Katriny przez kilka sezonów.

Mike Gastineau, prezenter radiowy w Seattle: Właśnie miałem spotkanie w magazynie Pearl Jam na jakiś temat i otrzymałem ten telefon od Calabro, który mi powiedział i ogłoszono to jakieś 10 minut później lub coś takiego. I pamiętam, że Kevin nie był zbyt optymistyczny, ale był „Hej, kto wie, co się wydarzy?”. Pamiętam, jak się z nim rozłączyłem i pomyślałem: „Zniknęli”.

Repanich: Byłem wtedy kimś, kto często obsługiwał telefony, ponieważ musieliśmy rozmawiać z posiadaczami biletów okresowych i tym podobne. (Jeden z naszych szefów komunikacji) powiedział: „To będzie naprawdę okropny dzień. Nie mogę ci więcej powiedzieć”. Ale przygotowywał mnie, mentalnie gotowy do całodziennej rozmowy przez telefon.

Walker: To był brutalny dzień. Oczywiście poza tym, że ogłoszenie zostało ogłoszone, my, a konkretnie ja, mieliśmy do skontaktowania się z grupą ludzi, z grupą, wiecie, wiernymi Sonicowi ludźmi, którzy są związani z organizacją. Mam więc całą listę osób, do których dzwoniłem, a także polityków. Zapomniałem o tym, ale oto uwaga, zadzwoniłem do gubernatora.

———

Sprzedaż została oficjalnie ogłoszona na popołudniowej konferencji prasowej. Chociaż pojawiły się pytania o przyszłe intencje Bennetta, trwałym wspomnieniem była dziwna uroczysta natura – wraz z zielonymi i złotymi balonami – dnia, który wydawał się tak ponury.

Jason Reid, reżyser filmu dokumentalnego „Sonicsgate”: Oglądanie konferencji prasowej na żywo i słuchanie słów, które wychodziły z ust Claya Bennetta i ust Howarda Schultza i bycie tak zły, ponieważ stwierdzenie, że sprzedają grupie inwestorów pozamiejskich i że zachowa historię tej wielkiej organizacji.

Walker: To było złe. Po prostu miał w tym złą atmosferę. Znowu stoję na podwyższeniu i czuję się całkowicie nieswojo, gdy tam jestem. Napisałem swoją małą rzecz, moim celem było pozytywne wzmocnienie tego, co mówili, że jest słuszne o Seattle. … Chociaż szanowałem ludzi, z którymi wtedy byłem na górze, nie chciałem tam być. I oczywiście balony.

———

Prawie dwa lata do dnia ogłoszenia sprzedaży, po nieudanych propozycjach areny, procesach sądowych i sprawie w sądzie federalnym, która nigdy nie została zakończona, Sonics i miasto osiągnęli porozumienie, które pozwoliło franczyzie przenieść się.

Czas od tego czasu był wypełniony startami i przerwami w próbie sprowadzenia NBA z powrotem do Seattle.

Asystent trenera Sonics Jack Sikma: Dziesięć lat to bardzo długo. Chyba przeceniłem znaczenie Seattle dla NBA.

Trener Hall of Fame Lenny Wilkens: Brakuje mi okazji bycia na meczu, zobaczenia graczy tutaj, mieszkających tutaj, będących częścią tej społeczności.

Taqsam: