STEINBERG: Aire Ancient Baths wnosi rzymski luksus do rzeki West

Melek Ozcelik

Floarium lub kąpiel solna w nowych Aire Ancient Baths Chicago na West Superior zawiera sól z Morza Martwego, aby ułatwić pływanie. | Neil Steinberg/Sun-Times



Co mają wspólnego mieszkańcy Chicago ze starożytnymi Rzymianami?



Poza życiem w rozpadającym się imperium rządzonym przez niestabilnego tyrana.

Cóż, teraz mamy własną rzymską łaźnię.

Aire Ancient Baths Chicago, 800 W. Superior, otwarte pod koniec zeszłego miesiąca.



Dokonując należytej staranności, zauważyłem coś zaskakującego: The Tribune, Crain’s, Chicago Magazine, stacje telewizyjne wszystkie zauważyły, że hiszpańska firma otwierała kompleks łaźni o powierzchni 20 000 stóp kwadratowych w piwnicy odrestaurowanej fabryki farb z 1902 roku w River West. Wtedy wszyscy przeoczyli jeden ważny krok w procesie dziennikarskim: część, w której faktycznie się tam udaje.

Jako były członek łazienek Division Street Russian Baths, posiadający karty, wyczułem okazję i odwiedziłem Aire w zeszłym tygodniu.

Ale nie przed wejściem w ducha, czytając List 86 Seneki, w którym omawia rzymskie łaźnie. Seneka zwyczajowo wychwala proste życie, jak może tylko bajecznie bogaty człowiek, i tak wychwala dawne rustykalne łaźnie, z ich szczelinami przepuszczającymi światło, tak lepsze od marmurowego splendoru łaźni cesarskiego Rzymu, z ich wielkimi lustrami i fantazyjnymi oknami .



OPINIA

Łamanie Seneki w połączeniu z Aire'em oferującym kąpiel w hiszpańskim winie za 450 dolarów skłoniły mnie do oczekiwania nadmiernego bogactwa. Miejsce, w którym plutokraci z czasów Trumpa przesiąkają nadmiarem gotówki.

Byłem więc mile zaskoczony, gdy wszedłem, aby odkryć, że Aire znalazł słodki punkt między spartańskim a nadmiernym. Ton nie jest złocony, ale odsłonięta cegła i grubo ciosane belki. Dostajesz białą szklaną szafkę, przebierasz się w kostium kąpielowy — jest w koedukacji — i małe czarne buciki do wody, a potem zanurzasz się w kompleksie kąpielowym.



Sapnąłem, gdy pierwszy raz zobaczyłem flotarium, duży basen ze słoną wodą. Światła są słabe, co pochwalił Seneka: Nasi przodkowie nie sądzili, że można wziąć gorącą kąpiel poza ciemnością. Niebieskie baseny zarysowane migoczącymi świecami, 30-metrowe sklepienie kolebkowe, duże wazony, łuki i wszelkiego rodzaju ciekawe architektoniczne zakamarki. Orientowanie się na siebie wymaga czasu; to spa, w którym można się zgubić.

Obok basenu solnego, jeden prowadzący na zewnątrz do wodospadu, z kłębami pary wznoszącej się na grudniowe niebo – moje ulubione miejsce.

Jest tam gorący basen i kilka zimnych basenów oraz dwie łaźnie parowe. Szklane ściany, półmrok, cisza i samotność łączą się w efekt odcieleśnienia. Prawdziwy świat odpływa i znajdujesz się tak daleko od zimy w Chicago, jak to tylko możliwe za 70 USD, podstawową cenę w dni powszednie za 90 minut moczenia.

To dużo, zwłaszcza, że ​​mogłem spokojnie spędzić trzy, cztery godziny w Łaźniach Rosyjskich. Tak, Aire z radością przedłuży ci 90 minut za 26 USD za pół godziny. Ale wejście na kartę za 278 USD może łatwo zepsuć twój spokój. Mój w każdym razie. To zdecydowanie pomaga bycie bogatym, a w obronie Aire utrzymują populację na niskim poziomie: maksymalnie 20 klientów na raz. Jasne, King Spa w Niles kosztuje 35 USD za 24 godziny — 23 USD z Grouponem. Ale King Spa jest oświetlone jak centrum ogrodnicze, może być zatłoczone jak grobla O'Hare i mniej więcej tak eleganckie.

Krytyka? Chciałbym, żeby gorący basen i łaźnie parowe były cieplejsze — być może wyżarzone w piecu Łaźni Rosyjskich. Muzyka na flecie, która miała sprzyjać medytacji, wydawała się bardziej skłaniać do szaleństwa, chociaż w końcu udało mi się ją wyłączyć.

Kilka błędnych kroków było z mojej winy — wchodząc do jednego basenu popełniłem błąd, zakładając, że metalowa poręcz oznaczała, że ​​są tam schody — były, po drugiej stronie — i nieoczekiwany spadek był wstrząsający. Jest samodzielny peeling solny, w którym udało mi się nieumiejętnie wrzucić garść soli do ust. Jedna rada: nie rób tego.

Ubrani na czarno słudzy dzwonią dzwonkiem, kiedy nadejdzie pora wyjścia, i stwierdziłem, że nie chcę wyjeżdżać, przysięgając, że wrócę w lutym (planuj z wyprzedzeniem; w Nowym Jorku Aire rezerwuje książki z dwumiesięcznym wyprzedzeniem).

Aire jest mile widzianym dodatkiem do miasta, klejnotem, naprawdę, nowatorskim i intrygującym środowiskiem, które mieszkańcy Chicago powinni rozważyć, choćby ze względu na doświadczenie bycia tam. Przed nami długa zima. Musimy przejść najlepiej jak potrafimy.

Taqsam: