MARIA BARTIROMO: Dzisiejszego wieczoru dołączy do nas gwiazdorski skład najmądrzejszych ludzi z CNBC. Najpierw wieczorem: Jim Cramer, gospodarz Mad Money. Jim, witaj. (Wiwaty, oklaski.)
JIM CRAMER: Dziękuję, Maria.
JOHN HARWOOD: Chcemy też usłyszeć twój głos. Wejdź na naszą stronę internetową debata.cnbc.com i tweetuj do nas pod hashtagiem CNBCdebate. Całą noc będziemy pokazywać wasze tweety na dole ekranu, aby wszyscy kandydaci mieli jeszcze większy motyw, by zaimponować.
SM. BARTIROMO: W interesie czasu kandydaci zgodzili się zrezygnować z oświadczeń otwierających i zamykających dzisiejszego wieczoru. Więc zacznijmy.
I zaczynamy od pana, panie Cain. Chcę zacząć od tego, co widzieliśmy dzisiaj, kolejnego ciężkiego dnia dla naszych pieniędzy, dla naszych 401(k). Po raz kolejny wszyscy byliśmy pod wpływem wiadomości, że indeks Dow Jones Industrial Average spadł dziś o 400 punktów. Powód: Włochy stoją na krawędzi katastrofy finansowej. To siódma co do wielkości gospodarka na świecie. Jako prezydent, co zrobisz, aby upewnić się, że ich problemy nie zniszczą amerykańskiego systemu finansowego?
HERMAN CAIN: Zacznijmy od dwóch rzeczy. Po pierwsze, musimy rozwijać tę gospodarkę. Jesteśmy największą gospodarką na świecie i dopóki pozostajemy w stagnacji pod względem wzrostu PKB, wpływamy na resztę świata. Musimy to zrobić.
Ale nie będziemy w stanie tego zrobić, dopóki nie dodamy trochę paliwa do silnika napędzającego wzrost gospodarczy, czyli sektora biznesowego. Ta administracja nie zrobiła nic poza wkładaniem rzeczy do kambuza i nie porusza tej gospodarki. Musimy rozwijać tę gospodarkę, numer jeden.
Po drugie, musimy zapewnić, że nasza waluta jest zdrowa. Tak samo — dolar musi być dolarem, kiedy budzimy się rano. Tak jak 60 minut to godzina, tak dolar musi być dolarem.
Jeśli rozwijamy tę gospodarkę w sposób, w jaki jest to możliwe, a jednocześnie poważnie tniemy wydatki, to wszystko pójdzie we właściwym kierunku, aby móc przetrwać tego rodzaju skutki (efekt domina?)
SM. BARTIROMO: Żeby było jasne: skoncentruj się na gospodarce krajowej; pozwolić Włochom upaść?
PAN. CAIN: Skup się na krajowej gospodarce, inaczej poniesiemy porażkę. Więc tak, najpierw skup się na gospodarce krajowej. Niewiele jest teraz, co Stany Zjednoczone mogą bezpośrednio zrobić dla Włoch, ponieważ tak naprawdę są daleko poza punktem zwrotnym, który my, jako Stany Zjednoczone, możemy ich uratować.
SM. BARTIROMO: Gubernatorze Romney, czy powinniśmy pozwolić Włochom upaść? Czy powinniśmy mieć udział w tym, co dzieje się teraz w strefie euro?
MITT ROMNEY: Cóż, Europa jest w stanie zająć się własnymi problemami. Nie chcemy wkraczać i próbować ratować ich banki i ratować ich rządy. Potrafią sobie z tym poradzić sami. To bardzo duża gospodarka. I jestem pewien, że będą krzyczeć, jeśli Włochy zbankrutują, jeśli Włochy wpadną w kłopoty, a my nie wiemy, że tak się stanie. Ale jeśli dojdą do punktu, w którym znajdą się w kryzysie, a banki w całej Europie mogą utrzymać duże włoskie długi, my – wtedy staniemy w obliczu kryzysu. I będzie musiał być jakiś wysiłek, aby spróbować utrzymać swój system finansowy.
Znajdą się tu tacy, którzy powiedzą, że banki w USA mają włoski dług – że powinniśmy im również pomóc. Moim zdaniem nie, nie, nie. Nie musimy wkraczać, aby ratować banki w Europie lub banki tutaj w USA, które mogą mieć włoski dług. Prawidłowa odpowiedź jest dla nas — (oklaski) —
SM. BARTIROMO: Ale Stany Zjednoczone wnoszą wkład do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a MFW przekazał strefie euro 150 miliardów dolarów. Mówisz, że Stany Zjednoczone powinny przestać wpłacać składki na MFW?
PAN. ROMNEY: Cieszę się, że mogę nadal uczestniczyć w światowych wysiłkach, takich jak Bank Światowy i MFW. Ale nie cieszę się, że rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził podobny do TARP program, aby spróbować ratować amerykańskie banki, które mają włoski dług, zagraniczne banki prowadzące interesy w USA, które mają włoski dług, lub europejski dług — jesteśmy po prostu — banków tam.
Będzie wysiłek, aby spróbować nas wciągnąć i porozmawiać o tym, jak musimy pomóc — pomóc Włochom i pomóc Europie. Europa jest w stanie pomóc Europie. Musimy skupić się na uporządkowaniu naszej gospodarki i upewnieniu się, że nigdy nie dojdziemy do problemu, jaki mają Włochy.
Jeśli pozostaniemy na kursie, na którym jesteśmy, przy poziomie pożyczek, jaki prowadzi ta administracja, jeśli nie zaczniemy poważnie ograniczać naszych wydatków i równoważyć budżet, to Ameryka znajdzie się w tym samym Pozycja Włochy są za cztery lub pięć lat, a to jest nie do przyjęcia. Musimy naprawić nasz — nasz deficyt tutaj. (Oklaski.)
JIM CRAMER: Kongresmen Paul. (Niesłyszalne) — powiedzieć. Wiesz, naprawdę to rozumiem. Ale jestem na pierwszej linii rynku akcji. Straciliśmy dzisiaj 400 punktów. Nie skończymy na spadkach, jeśli to będzie dalej rosło, jeśli Włochy utrzymają się – kurs będzie rósł. Z pewnością musisz zdać sobie sprawę, że jest to sytuacja z chwili na chwilę dla ludzi, którzy mają 401(k)s i IRA i tym podobne, i nie pozwolisz po prostu temu zawieść, po prostu odejdź i zabierz ze sobą nasz system bankowy.
PRZEDSTAWICIEL RON PAUL (R-TX): Nie, nie masz. Musisz na to pozwolić — musisz pozwolić jej zlikwidować. Mieliśmy — zajęło nam 40 lat, aby zbudować ten światowy dług. Jesteśmy w kryzysie zadłużenia, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy w naszej historii. Dług państwowy tego świata jest równy PKB, tak jak nasz w tym kraju. Jeśli to podtrzymasz, zrobisz dokładnie to, co zrobiliśmy w czasie Wielkiego Kryzysu, przedłużysz agonię. Jeśli to zrobisz — jeśli to podtrzymasz, zrobisz to, co Japonia robiła od 20 lat.
Więc tak, chcesz zlikwidować dług. Dług jest nie do utrzymania. I ta bańka była do przewidzenia, ponieważ 40 lat temu nie mieliśmy żadnych ograniczeń dla władz monetarnych i nakładaliśmy dług na dług, piramidowaliśmy dług, nie mieliśmy żadnych ograniczeń w wydatkach. A jeśli nadal ratujesz ludzi i podpierasz to, po prostu przedłużasz agonię, tak jak robimy to w bańce mieszkaniowej.
W tej chwili Fannie May i Freddie Mac domagają się więcej pieniędzy, ponieważ nie pozwalamy rynkowi określić, ile warte są te kredyty hipoteczne. Jeśli tego nie zlikwidujesz i nie oczyścisz rynku, uwierz mi, utrzymasz to jeszcze przez dekadę lub dwie, a to jest bardzo, bardzo niebezpieczne. (Oklaski.)
PAN. CRAMER: Łowca gubernatora. (Niesłyszalne.) Włochy są zbyt duże, by upaść. Wspaniale. Bardzo bym chciał, gdybyśmy byli niezależni. Byłoby wspaniale (żeby powiedzieć, że to twoja wina?), to twoja wina i to twój problem.
Ale jeśli tak się stanie, światowy system bankowy może się zamknąć. Czy to nie dotyczy również naszych banków?
JON HUNTSMAN: Budzimy się dziś rano i stwierdzamy, że krzywa dochodowości w odniesieniu do Włoch rośnie, a ceny spadają. Więc jeśli chcesz mieć wgląd w to, jak ten kraj będzie wyglądał w przyszłości, jeśli nie zdołamy pokryć naszego zadłużenia, widzisz, jak to rozgrywa się teraz w Europie. Widzisz efekt metastazy sektora bankowego.
A co to znaczy tutaj? O co mnie najbardziej niepokoi, Jim? Obawiam się, że wpływa na nas w taki sposób, że przenosi się do naszego sektora bankowego, gdzie mamy ogromny problem zwany zbyt dużym, by upaść w tym kraju. Mamy w tym kraju sześć banków, które łącznie mają aktywa warte 66 procent PKB naszego kraju, czyli 9,4 biliona dolarów. Te instytucje zostają uderzone, mają domniemane ratowanie przez podatników w tym kraju. A to oznacza, że znów szykujemy się do katastrofy.
Jim, dopóki mamy w tym kraju banki, które są zbyt duże, by upaść, dopadniemy zarazę i to nam zaszkodzi. Musimy wrócić do czasów, w których mieliśmy banki i instytucje finansowe odpowiedniej wielkości.
JOHN HARWOOD: Dziękuję, gubernatorze. (Oklaski.)
Gubernatorze Romney, chcę przejść do dramatu ratunkowego, który przeżyliśmy w tym kraju, a żaden stan nie rozumie tego lepiej niż stan Michigan. Porozmawiam na ten temat trochę o twojej płycie. Cztery lata temu, kiedy ubiegałeś się o nominację Republikanów, a przemysł samochodowy cierpiał, powiedziałeś, gdzie jest Waszyngton? Po wyborach, kiedy administracja Busha rozważała pomoc finansową dla producentów samochodów, powiedziałeś, że nie, pozwól Detroit zbankrutować. Teraz, kiedy firmy znów przynoszą zyski po ratunku wspieranym przez waszego republikańskiego gubernatora tutaj w Michigan, powiedział pan, że właściwie prezydent Obama wdrożył mój plan przez cały czas, albo przywarł do mojego planu. Z takim rekordem, że wydają się być po wszystkich stronach problemu, dlaczego republikanie mieliby być pewni stabilności twojego przywództwa gospodarczego?
PAN. ROMNEY: John, zależy mi na tym stanie i przemyśle samochodowym, tak jak chyba nikt inny na tej scenie, będąc tu urodzonym i wychowanym, obserwował, jak moi rodzice tworzą tu swoje życie. Byłem tu w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, kiedy Detroit i Michigan były dumą narodu. Widziałem tę branżę i widziałem, jak ten stan przechodzi przez trudne czasy.
A kilka lat temu uważałem, że rząd federalny, wprowadzając wymagania CAFE, które pomogły zagranicznym samochodom zdobyć udział w rynku w USA, wyrządził krzywdę Detroit. Więc powiedziałem, gdzie jest — gdzie jest Waszyngton? Nie wykonują pracy, którą powinni wykonywać.
Mój pogląd w odniesieniu do ratowania był taki, że czy to przez prezydenta Busha, czy przez prezydenta Obamę, była to zła droga. Powiedziałem, że od samego początku powinni przejść przez zarządzany proces upadłościowy, prywatny proces upadłościowy. Mamy rynki kapitałowe i bankructwo. To działa w USA. Początkowo pomysł zmarnowania miliardów dolarów — potem w końcu przyjęli zarządzaną bankructwo. Byłem między innymi, który powiedział, że powinniśmy to zrobić.
A potem oddali firmę UAW, General Motors UAW, a Chryslera Fiatowi. Według mojego planu, mielibyśmy ratunek dla sektora prywatnego z prawicą — restrukturyzacją i bankructwem sektora prywatnego z sektorem prywatnym na czele — w przeciwieństwie do tego, co mieliśmy z rządem grającym ciężką ręką.
PAN. HARWOOD: Gubernatorze, proszę pozwolić mi kontynuować, ponieważ — (oklaski) — ratowanie samochodu jest częścią większego problemu, przed którym stoi pańska kandydatura, jak pan wie. Twoi przeciwnicy powiedzieli, że zmieniłeś pozycje w wielu kwestiach. To kwestia charakteru — nie osobistego, ale politycznego. Wyglądało na to, że zawarłeś to w… ostatniej debacie, kiedy powiedziałeś: kandyduję na urząd, na litość boską.
Co możesz powiedzieć Republikanom, aby przekonać ich, że to, co mówisz w kampanii, jest zakorzenione w czymś głębszym niż fakt, że ubiegasz się o urząd?
PAN. ROMNEY: Myślę – John, myślę, że ludzie znają mnie całkiem dobrze, szczególnie w tym stanie, w pobliskim stanie Massachusetts, New Hampshire, Utah, gdzie (służyłem w?) Igrzyskach Olimpijskich. Myślę, że ludzie rozumieją, że jestem człowiekiem wytrwałości i stałości.
Nie sądzę, że znajdziesz kogoś, kto ma więcej tych cech niż ja.
Jestem żonaty z tą samą kobietą od 25 lat – przepraszam – (chichocze) Wpadam w kłopoty – od 42 lat. (Śmiech.) Przez całe życie byłem w tym samym kościele. Pracowałem w jednej firmie, Bain, przez 25 lat, i zostawiłem to, aby iść i – odejść i pomóc uratować igrzyska olimpijskie.
Myślę, że to oburzające, że kampania Obamy kontynuuje forsowanie tego pomysłu, kiedy w administracji Obamy masz najbardziej polityczną prezydenturę, jaką widzieliśmy we współczesnej historii. Właściwie decydują, kiedy wycofać się z Afganistanu w oparciu o politykę.
Pozwól, że ci to powiem. Jeśli będę prezydentem Stanów Zjednoczonych, będę wierny mojej rodzinie, mojej wierze i naszemu krajowi i nigdy nie przeproszę za Stany Zjednoczone Ameryki. To jest moje przekonanie. (Wiwaty, oklaski.)
PAN. HARWOOD: Teraz, gubernatorze Perry, chcę pana o to zapytać, ponieważ sam poruszył pan tę kwestię dotyczącą gubernatora Romneya i kandyduje pan jako polityk z silnymi przekonaniami. Z drugiej strony Ronald Reagan podniósł podatki, gdy deficyt stał się zbyt duży. George W. Bush poparł TARP i ratowanie samochodów, gdy myślał, że możemy stanąć w obliczu Wielkiego Kryzysu – drugiego Wielkiego Kryzysu. Czy to, takie przykłady, mówi ci, że dobrzy, skuteczni przywódcy muszą wykazać się elastycznością, którą gubernator Romney wykazał w niektórych kwestiach?
GUBERNATOR RICK PERRY (R-TX): Następny prezydent Stanów Zjednoczonych musi wysłać mocne przesłanie nie tylko do mieszkańców tego kraju, ale na całym świecie, że Ameryka znów stanie się Ameryką; że nie będziemy wybierać zwycięzców i przegranych z Waszyngtonu; że będziemy ufać rynkom kapitałowym i sektorowi prywatnemu, że będą podejmować decyzje i pozwolić konsumentom wybierać zwycięzców i przegranych.
I nie ma znaczenia, czy jest to Wall Street, czy jakaś korporacja, czy jest to jakiś kraj europejski. Jeśli jesteś za duży, żeby upaść, jesteś za duży. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Przewodniczący Gingrich, prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke nazwał bezrobocie w tym kraju kryzysem narodowym ze względu na liczbę dni, w których ludzie są bez pracy – miesiące, w których ludzie są bez pracy i liczbę osób bez pracy. Wielu z was wymyśliło plany reformy podatkowej. Dlaczego reforma podatkowa jest drogą do tworzenia miejsc pracy? A jeśli to nie jedyna ścieżka, co jeszcze możesz wdrożyć, aby ludzie wrócili do pracy?
NEWT GINGRICH: Cóż, przede wszystkim myślę, że Ben Bernanke stanowi dużą część problemu i powinien zostać zwolniony tak szybko, jak to możliwe. (Wiwaty, oklaski.) Myślę, że Rezerwa Federalna powinna zostać poddana audytowi i powinniśmy mieć wszystkie dokumenty decyzyjne za lata 2008, 9 i 10, abyśmy mogli zrozumieć, kogo uratował, dlaczego ich uratował, kogo zrobił nie wykupił i dlaczego ich nie wykupił. (Wiwaty, oklaski.) Tak więc… cieszę się, że Ben Bernanke rozpoznał niektóre z ruin, do których doprowadziła jego polityka.
Myślę, że większość z nas jest za polityką podatkową prowadzącą do zatrudnienia, ponieważ w moim życiu mieliśmy dwa cykle, Ronalda Reagana i Kontraktu z Ameryką, z których oba miały taką samą politykę: niższe podatki, mniej regulacji, więcej amerykańskiej energii i wiarę w amerykańskiego twórcę miejsc pracy, w odróżnieniu od radykalizmu Saula Alinsky'ego polegającego na wyższych podatkach, większej biurokracji z większą liczbą przepisów, braku amerykańskiej energii — jak to dziś ponownie ogłosił prezydent w swojej decyzji w sprawie offshore — i wreszcie wojna klas. Powiedziałbym więc, że wszyscy na tym etapie przedstawiamy dramatycznie większe prawdopodobieństwo dostania się do wypłaty i pozostawienia kartek żywnościowych niż Barack Obama. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Kongresmanie Bachmann, to samo pytanie do ciebie. Jak możesz tworzyć miejsca pracy tak szybko, jak to możliwe?
PRZEDSTAWICIELKA MICHELE BACHMANN (R-MN): Cóż, myślę, że wiemy, że podatki prowadzą do opuszczenia kraju przez miejsca pracy. Wszystko, co musisz wiedzieć, to to, że mamy drugą pod względem wysokości stawkę podatku od osób prawnych na świecie. A jeśli cofniesz się do 1981 roku i rozejrzysz się po świecie, mieliśmy wiele krajów z wysokimi opodatkowaniem osób prawnych.
Średnio 47 procent w wielu krajach na całym świecie. Ale jeśli spojrzymy dzisiaj na Stany Zjednoczone, mamy efektywną stawkę, jeśli uśrednia się podatki stanowe z podatkami federalnymi, około 40 procent; ale świat wziął — wziął wskazówkę. Ponieważ kapitał jest mobilny, a kapitał trafiał do miejsc, w których stawki podatku od osób prawnych sięgały 25 procent i spadały. Nadal tkwimy w erze około 40-procentowej stawki podatkowej z 1986 roku.
Musimy obniżyć stawkę podatku ze względu na koszty prowadzenia biznesu, ale musimy zrobić o wiele więcej. My — naszym największym problemem w tej chwili jest nasze obciążenie regulacyjne. Największym problemem regulacyjnym, jaki mamy, są Obamacare i Dodd-Frank. Uchylę te ustawy. Napisałem te ustawy, aby je uchylić. Muszą iść. Ale poza tym — (okrzyki, oklaski) — ale poza tym musimy zalegalizować amerykańską energię.
A oto jeszcze coś, co musimy zrobić, co pomoże gospodarce. Musimy zbudować ogrodzenie na południowej granicy Ameryki i uporać się z naszym problemem imigracyjnym. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: OK.
PAN. HARWOOD: Senatorze Santorum, zaproponował pan zerowy podatek od przedsiębiorstw produkcyjnych.
RICK SANTORUM: Mam.
PAN. HARWOOD: W porządku. Rozumiem kryjący się za tym sentyment, a stan Michigan stracił setki tysięcy miejsc pracy w przemyśle w ciągu ostatnich kilku dekad. Czy nie jest to rodzaj zniekształcenia w kodeksie podatkowym, od którego ludzie chcą uciec, aby obniżyć stawki — bardziej płaskie, prostsze, sprawiedliwsze?
PAN. SANTORUM: Myślę, że sprowadzenie stawki do zera jest w dół — jest dość daleko w dół. To dobrze. Jest do zera — (niesłyszalne) —
PAN. HARWOOD: Ale sprowadza się to do przemysłu wytwórczego, a nie do ludzi zajmujących się innymi rzeczami. Czy to nie jest wybieranie zwycięzców i przegranych?
PAN. SANTORUM: To kwestia sektora gospodarki, a nie indywidualnego zwycięzcy lub przegranego. W całym sektorze gospodarki tracimy kapelusz, tracąc pracę. Ja — widzimy to tutaj w Michigan; widzimy to w całym kraju. A powodem jest to, że rząd uczynił nas niekonkurencyjnymi. Musimy konkurować w zakresie podatków. Musimy konkurować przepisami.
Musimy uchylić Obamacare. Powiedziałem, że zamierzam uchylić każde rozporządzenie z czasów Obamy, które kosztuje biznes ponad sto milionów dolarów. Odrzuć je wszystkie. Oszczędzimy — wyślemy bardzo jasny komunikat do producentów w tym kraju i na całym świecie, że Ameryka będzie konkurować.
Niektórzy sugerują, że musimy rozpocząć wojnę handlową z Chinami i wprowadzić cła. To tylko cię opodatkowuje. Nie chcę cię opodatkować. Chcę stworzyć atmosferę, w której firmy i producenci mogą przynosić zyski. Niższe podatki, fundusze repatriacyjne, zero procent podatku, jeśli repatriujesz te fundusze i inwestujesz je w maszyny i sprzęt.
No i oczywiście polityka energetyczna, z którą wszyscy na tym etapie się zgodzą, która mówi, że będziemy produkować energię w tym kraju. Jestem inny niż wielu z nich, że — zamierzam wyciąć wszystkie dotacje i pozwolić rynkowi działać, w przeciwieństwie do tworzenia zachęt dla różnych form energii, które wspiera rząd. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Wszyscy powiedzieliście, że uchylicie prezydenckie ustawodawstwo zdrowotne. Zajmiemy się tym, ponieważ chcemy wiedzieć, co wtedy? Jaki jest plan po uchyleniu Obamacare?
Ale po pierwsze, panie Cain, Amerykanie chcą pracy, ale chcą też przywództwa. Chcą mieć charakter prezydenta. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że cztery różne kobiety oskarżyły cię o niewłaściwe zachowanie. Tutaj skupiamy się na charakterze i osądzie. (Wygwizdanie.)
Byłeś dyrektorem generalnym. (Boos.) Wiesz, że akcjonariusze niechętnie zatrudniają dyrektora generalnego tam, gdzie występują problemy z charakterem. Dlaczego Amerykanie mieliby zatrudniać prezydenta, jeśli czują, że istnieją problemy z charakterem?
PAN. CAIN: Amerykanie zasługują na coś lepszego niż ktoś, kto jest sądzony przed sądem opinii publicznej na podstawie bezpodstawnych oskarżeń. (Wiwaty, oklaski.)
I cenię swój charakter i moją uczciwość bardziej niż cokolwiek innego. I prawdopodobnie na każdą osobę, która wysuwa fałszywe oskarżenie, są tysiące osób, które powiedziałyby, że żadna z tego rodzaju działalności nigdy nie pochodziła od Hermana Caina.
Masz rację, ten kraj szuka przywództwa. I dlatego wiele osób, pomimo tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dziewięciu dni, nadal bardzo entuzjastycznie popiera moją kandydaturę.
W ciągu ostatnich dziewięciu dni — (oklaski) — w ciągu ostatnich dziewięciu dni wyborcy głosowali swoimi dolarami i mówią, że nie obchodzi ich zabójstwo postaci, zależy im na przywództwie i rozwoju tej gospodarki, i tak dalej. innych problemów, z którymi się borykamy. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Romney, kiedy byłeś w Bain Capital, kupiłeś wiele firm. Możesz zwolnić prezesa i zespół zarządzający lub możesz ich zatrzymać. Czy zachowałbyś dyrektora generalnego — czy przekona cię to, co powiedział pan Cain? Czy zachowałbyś go, gdybyś kupił jego firmę? (Wygwizdanie.)
PAN. ROMNEY: Ja… patrz. Spójrz, Herman Cain jest osobą, która odpowie na te pytania. Po prostu to zrobił. Ludzie na tej sali iw całym kraju mogą dokonać własnej oceny. Nie zamierzam — (oklaski) — niesłyszalne). (Przedłużone okrzyki i brawa.)
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Łowcy, pozwól mi wrócić do ekonomii. (Wiwaty, oklaski.)
Wielu republikanów krytykowało ruch Occupy Wall Street. Cóż, mamy w tym tygodniu sondaż NBC News/Wall Street, który pokazał, że duża część Amerykanów, 76 procent, powiedziała, że wierzy, że jest coś nie tak z naszą gospodarką, co skłania się ku bogatym kosztem innych.
Czy uważasz, że coś jest nie tak ze strukturą naszej gospodarki i wynikającą z niej nierównością dochodów? Czy to jest coś, z czym rząd powinien coś zrobić?
A jeśli tak, to co?
JON HUNTSMAN: Powiem tylko, że chcę być prezesem 99%. Chcę też być prezesem 1 proc. Ten naród jest podzielony i bolesny, i nienaturalny dla najbardziej optymistycznie nastawionych ludzi niebieskiego nieba, jakich kiedykolwiek znał ten świat. Rozwiązujemy problemy.
Kiedy słyszę ludzi, którzy biorą udział w protestach na Wall Street, (mówię?) Dzięki Bogu, że mamy możliwość zabrania głosu. Mogę nie zgadzać się ze wszystkim, co mówią. Nie lubię przesłań antykapitalizmu. Ale zgadzam się, że ten kraj już nigdy nie będzie ratował korporacji.
Zgadzam się — (oklaski) — dziękuję. Zgadzam się, że przebiliśmy biliony i biliony dolarów, nie mając nic do wykazania w bilansie poza zadłużeniem i brakiem poprawy naszej zdolności do konkurowania i żadnego rozwiązania problemu naszego poziomu bezrobocia.
I zgadzam się, że mamy w tym kraju instytucje, banki, które są zbyt duże, by upaść, i dopóki nie rozwiążemy tego problemu – możemy naprawić podatki, możemy naprawić otoczenie regulacyjne, możemy dążyć do niezależności energetycznej; tak długo, jak mamy banki błyskawiczne, które są zbyt duże, by upaść, narażamy się na długofalową katastrofę i niepowodzenie.
PAN. HARWOOD: Więc, gubernatorze, zgadzasz się z gubernatorem Romneyem, że ratowanie, które gubernator Snyder wspiera w Michigan, było błędem?
PAN. HUNTSMAN: Dofinansowanie w sektorze motoryzacyjnym o wartości 68 miliardów dolarów – w końcu spłacimy rachunek – gubernator Snyder o tym wie – prawdopodobnie 15 miliardów dolarów, gdy wszystko zostanie powiedziane i zrobione. Nie sądzę, żeby to był dobry użytek z pieniędzy podatników. Zamiast tego powinien istnieć sposób na przeprowadzenie jakiejś reorganizacji sektora samochodowego, postawienie ich z powrotem na nogi. Ludzie w tym kraju są chorzy i zmęczeni widząc, jak dolary podatników idą na ratowanie, a my nie będziemy ich już mieć w tym kraju. (Oklaski.)
PAN. CRAMER: Gubernatorze Romney, czy uważa pan, że spółki publiczne mają jakąkolwiek odpowiedzialność społeczną za tworzenie miejsc pracy?
A może wierzysz, jak utrzymywał noblista Milton Friedman, najważniejszy, najbardziej wpływowy konserwatywny ekonomista XX wieku, że korporacje powinny istnieć wyłącznie po to, by tworzyć maksymalne zyski dla swoich akcjonariuszy?
PAN. ROMNEY: To wspaniała debata filozoficzna, ale wiesz co? My — nie musimy decydować między tymi dwoma, ponieważ idą razem. Nasi demokratyczni przyjaciele uważają, że kiedy korporacja przynosi zyski, to źle. Pamiętam, że pytałem niektórych, jak myślisz — dokąd idą zyski? Kiedy słyszysz, że firma przynosi zyski, jak myślisz, dokąd zmierza? I powiedzieli, no cóż, żeby płacić dyrektorom ich duże premie. Powiedziałem, że nie, właściwie nic z tego nie jest opłacane dla kadry kierowniczej. Zysk to to, co pozostaje po zapłaceniu wszystkich. To, co dzieje się z zyskiem, polega na tym, że możesz rozwijać biznes. Możesz to rozwinąć. Dodajesz kapitał obrotowy i zatrudniasz ludzi.
Właściwą rzeczą dla Ameryki jest posiadanie dochodowych przedsiębiorstw, które mogą zatrudniać ludzi. Chcę, aby amerykańskie firmy odnosiły sukcesy i prosperowały. To, co mamy dzisiaj w Waszyngtonie, to prezydent i administracja, która nie lubi biznesu, która jakoś myśli, że chce pracy, ale nie lubi biznesu. Słuchaj, chcę, aby nasze firmy prosperowały, rosły, rozwijały się i przynosiły zyski. (Wiwaty, oklaski.) Chcę zobaczyć — (niesłyszalne) — Chcę (pracę?) —
PAN. CRAMER: Gubernator Perry, 30 sekund do ciebie. Czy uważasz, że firmy mogą być zarówno rentowne, jak i tworzyć miejsca pracy? Czy uważasz, że to dychotomia, czy sądzisz, że mogą to zrobić?
Rząd. PERRY: Lepiej, żeby tak było. Lepiej, żeby tak było i dlatego plan podatkowy, który przedstawiłem, 20-procentowy podatek liniowy od strony osobistej i 20-procentowa stawka podatku od osób prawnych – to sprawi, że ludzie będą pracować w tym kraju. (Oklaski.) Musimy tam pojechać i wywiesić na środku Ameryki wielką, starą flagę z napisem: „Znowu otwieramy dla biznesu”. (Wiwaty, oklaski.)
PAN. CRAMER: Panie Mówco, a co z Panem? Czy korporacje mogą robić jedno i drugie?
PAN. GINGRICH: Posłuchaj, oczywiście korporacje mogą i powinny robić jedno i drugie. I co jest dla mnie zdumiewające, to niezdolność dużej części naszego świata akademickiego, większości naszych mediów i większości ludzi na Occupy Wall Street do poznania historii.
(Wiwaty, oklaski.)
W tym mieście Henry Ford zaczynał jako nadzorca Edison Electric, który wracał do domu w nocy i zbudował swój pierwszy samochód w garażu. Czy był w 99 procentach czy w 1%? Bill Gates porzuca studia, aby założyć firmę Microsoft. Czy jest w 1 proc. czy w 99 proc.?
Historycznie jest to najbogatszy kraj w historii świata, ponieważ korporacjom udaje się tworzyć zarówno zyski, jak i miejsca pracy. I to smutne, że media nie informują dokładnie, jak działa gospodarka. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: (Niesłyszalne) — Chciałabym wiedzieć, co… Panie Marszałku, przepraszam, ale co to za media — o czym media nieprecyzyjnie donoszą o gospodarce?
PAN. GINGRICH: Co? (Śmiech.)
SM. BARTIROMO: Czym media nieprecyzyjnie donoszą o gospodarce?
PAN. GINGRICH: (Uwielbiam humor przebrany za pytanie?). To wspaniale. (Śmiech.)
Jeszcze nie słyszałem, żeby jeden reporter zadał pojedynczemu człowiekowi Occupy Wall Street jedno racjonalne pytanie na temat gospodarki, które skłoniłoby go do powiedzenia, na przykład: Kto zapłaci za park, który zajmujesz, jeśli nie ma żadnych firm, które zysk? (Wiwaty, oklaski.)
PAN. CRAMER: Senatorze Santorum, chcę porozmawiać o problemie wysokiej jakości, jaki ma nasz kraj. Właśnie wróciłem z Północnej Dakoty. Dokonaliśmy tam największego odkrycia ropy w tym pokoleniu. Jest to nie tylko — zdefiniowany — duży krok w kierunku tworzenia niezależności energetycznej, ale może stworzyć nawet 300 000 miejsc pracy. Ale chłopaki mi mówią, że nie poradzą sobie z pośpiechem bez pomocy federalnej. Czy preferowałbyś zachęty — zachęty, aby pracownicy i firmy znalazły się tam, gdzie są miejsca pracy — aby wesprzeć ten boom?
PAN. SANTORUM: Nie, bo zrobiliśmy to w Pensylwanii. Pensylwania ma łupki Marcellus. Wzmocnienie zajęło nam trochę czasu, ale wiercimy od 3 (tys.) do 4000 odwiertów. Cena gazu ziemnego, z powodu łupków Marcellus – które są drugim co do wielkości odkryciem gazu ziemnego na świecie – wzrosła z 12 do 3,65 USD. I pozwalamy rynkowi działać.
Więc nie, nie mieliśmy rządu federalnego, który wszedł i nas wykupił.
Chcę jeszcze raz zwrócić uwagę na miejsca pracy w produkcji, ponieważ jeśli tak — jeśli mówisz o tworzeniu miejsc pracy, które ściekają w dół, zgadzam się z Newtem. Mamy ludzi, którzy mają (sic!) innowatorów. Ale on zawsze — mówił o innowatorach, którzy tworzyli miejsca pracy dla pracowników fizycznych. Stopa bezrobocia wśród osób, które nie mają wykształcenia uniwersyteckiego, jest w Ameryce dwucyfrowa. To 4 lub 5 procent dla osób, które ukończyły studia.
Powodem, dla którego przedstawiłem ten punkt produkcyjny, jest nie tylko to, że możemy powiedzieć, że wyprodukowano tutaj w Ameryce. Że możemy stworzyć możliwości dla wszystkich w Ameryce, w tym dla tych, którzy nie mają takiego zestawu umiejętności na studiach. Ludzie, którzy zbudowali ten kraj, jak mój dziadek, który był górnikiem.
Jest to więc bardzo ważna część, o której niestety Republikanie nie mówią. Musimy porozmawiać o mobilności dochodów. Musimy mówić o ludziach znajdujących się na dole — skali dochodów, którzy są w stanie zdobyć niezbędne umiejętności i awansować, aby móc utrzymać siebie i rodzinę. I to właśnie robi produkcja i dlatego skupiam się na tym wiązce laserowej. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Wróćmy do reformy podatkowej.
Panie Cain, porozmawiajmy o sprawiedliwości w opodatkowaniu. Odkąd ten kraj zaczął opodatkować dochody sto lat temu, nasz system obciąża tych, którzy zarabiają więcej pieniędzy, wyższą stawkę niż tych, którzy zarabiają mniej. Gubernator Perry powiedział, że nie wierzy w takie podejście, a twój plan 9-9-9 sugeruje, że ty też nie.
Dlaczego teraz, kiedy grupa o wyższych dochodach radzi sobie lepiej niż reszta Ameryki, nadszedł czas, aby przestawić się na tę samą stawkę dla nas wszystkich?
PAN. CAIN: Moja propozycja jest jedyną, która rozwiązuje problem poprzez wyrzucenie obecnego kodeksu podatkowego, który przez dziesięciolecia był bałaganem — (oklaski) — i musimy wprowadzić coś innego, niż proponowałem: 9-9- 9. Spełnia pięć prostych kryteriów.
To jest proste. Złożoność kosztuje nas 430 miliardów dolarów rocznie.
Jest przezroczysty. Ludzie wiedzą, co to jest. W obecnym kodeksie podatkowym istnieją tysiące ukrytych podstępnych ataków. Dlatego chcę to wyrzucić.
To sprawiedliwe. Powodem, dla którego jest to sprawiedliwe, jest definicja w Webster, która mówi, że wszyscy są traktowani tak samo, wszystkie firmy są traktowane tak samo, a Waszyngton nie wybiera zwycięzców i przegranych. Dlatego zaproponowałem śmiały plan 9-9-9: 9-procentowy podatek liniowy dla firm, 9-procentowy podatek od dochodów osobistych, 9-procentowy krajowy podatek od sprzedaży. Traktuje wszystkich tak samo. I to pobudzi tę gospodarkę.
SM. BARTIROMO: Jak zapewnić, że kiedy rząd potrzebuje większych dochodów, podatek od sprzedaży nie wzrośnie, a plan nie zmieni się na 19-19-19?
PAN. CAIN: Kodeksy podatkowe nie podnoszą podatków, robią to politycy. (Wiwaty, oklaski.) I dopóki jest to widoczne, ludzie będą trzymać stopy polityków na ogniu. To nie kodeks podnosi podatki, to politycy. Ponieważ kod — ponieważ podejście 9-9-9 będzie bardzo widoczne, Amerykanie będą trzymać stawki na poziomie 9.
PAN. HARWOOD: Gubernator Romney, pan Cain ma podatek liniowy, Rick Perry ma podatek liniowy, kongresmenka Bachmann mówi o podatku liniowym. Nie masz podatku liniowego. Proponujesz zachowanie stawek podatkowych z czasów Busha. Co jest złego w pomyśle, że powinniśmy iść na jedną stawkę? Dlaczego wierzysz w progresywny system podatkowy?
PAN. ROMNEY: No cóż, chciałbym, żeby nasze stawki podatkowe były bardziej płaskie. Chciałbym, aby nasz kod był prostszy. Chciałbym zobaczyć, jak usunięto specjalne przerwy, które mamy w kodzie. To jeden z powodów, dla których podniosłbym stawkę korporacyjną z 35 do 25, jest wykupienie niektórych ofert specjalnych, które tam są.
Jeśli chodzi o nasz kodeks podatkowy, to, co chcę zrobić, to wziąć nasze cenne dolary jako naród i skoncentrować je na ludziach w tym kraju, którzy ucierpieli najbardziej, a to jest klasa średnia.
Gospodarka Obamy naprawdę zmiażdżyła Amerykanów o średnich dochodach. Ten prezydent tak bardzo nas zawiódł. Mamy 26 milionów osób bez pracy lub w niepełnym wymiarze godzin, które potrzebują pracy w pełnym wymiarze godzin lub całkowicie przestały jej szukać.
Mediana dochodów spadła o 10 procent w ciągu ostatnich trzech lat. Jednocześnie rosną ceny benzyny, żywności i opieki zdrowotnej. Dlatego chcę pomóc ludziom, którzy ucierpieli najbardziej. I to jest klasa średnia. A więc to, co robię, to skoncentrowanie znacznej ulgi podatkowej na Amerykanach o średnich dochodach.
Ostatecznie chciałbym zobaczyć, czy — zobacz, jak opracowujemy plan, który upraszcza kod i obniża stawki dla wszystkich. Ale teraz najpierw wykonajmy zadanie, które należy wykonać natychmiast. Obniżmy stawki podatkowe dla Amerykanów o średnich dochodach.
PAN. HARWOOD: Kongresmenka Bachmann, gubernator Romney akceptuje — (oklaski) — przesłanki argumentu Demokratów, że trzeba mieć uczciwe podejście do opodatkowania, które zachowuje różne stawki dla różnych ludzi.
Dlaczego się myli?
REPREZENTANT. BACHMANN: Cóż, powiedziałbym, że prezydent Obama jest tym, który się myli, ponieważ plan prezydenta Obamy dotyczący tworzenia miejsc pracy nie ma absolutnie nic wspólnego z prawdziwymi ludźmi, którzy wiedzą, jak tworzyć miejsca pracy. Powinien naprawdę udać się do twórców miejsc pracy, jeśli chce wiedzieć, jak tworzyć miejsca pracy.
Zamiast tego nadal udaje się do generała Axelroda w Chicago, aby szukać jego rozkazów, aby dowiedzieć się, jak radzić sobie z gospodarką. To nie zadziała.
Wiemy, co należy zrobić. Mamy prawdziwy problem. Kiedy mamy 53 procent Amerykanów płacących federalne podatki dochodowe, ale mamy 47 procent Amerykanów, którzy nie płacą federalnych podatków dochodowych, mamy prawdziwy problem.
I dlatego w moim planie podatkowym każdy coś płaci, bo wszyscy korzystają z tego wspaniałego kraju. Więc nawet jeśli oznacza to płacenie ceny dwóch Happy Meals rocznie, np. 10 dolarów, każdy może sobie pozwolić na zapłacenie przynajmniej tyle. A to, co robi, to tworzenie mentalności w Stanach Zjednoczonych, która mówi, że wolność jest wolna. Ale wolność nie jest wolna.
Wszyscy korzystamy. Wszyscy musimy się poświęcić. Każdy musi być częścią tego kodeksu podatkowego. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Kongresmenie Ron Paul, powiedziałeś, że chcesz zamknąć agencje. Opowiedz nam o swoim planie podatkowym, a także o agencjach zamykających, agencjach federalnych. Gdzie się podziały te prace?
REPREZENTANT. PAUL: Cóż, w końcu przechodzą do sektora prywatnego. Nie wszyscy odchodzą natychmiast, gdy plan wejdzie w życie. (Rozproszone brawa.)
Ale mój plan polega na tym, że zajmuje się podatkami w trochę inny sposób. Mówimy o kodeksie podatkowym, ale to jest konsekwencja, to są objawy. Choroba wydaje. Za każdym razem, gdy wydajesz — (rozproszone brawa) — wydatki są podatkiem. Opodatkujemy ludzi, pożyczamy, a potem drukujemy pieniądze, a potem ceny idą w górę, i to jest podatek. Musisz więc zająć się tematem wydatków. To jest podatek.
To jest powód, dla którego idę za wydatkami. Proponuję w pierwszym roku wyciąć z budżetu 1 bilion dolarów — (okrzyki, oklaski) — w pięciu działach.
Inną rzeczą, którą musisz zrobić, jeśli chcesz, aby gospodarka znów się rozwijała i rosła, jest pozbycie się zmów cenowych. A najbardziej znaczącym ustalaniem cen, które ma miejsce, które dało nam bańkę, zniszczyło gospodarkę i uniemożliwiło jej wyjście, jest ustalanie cen przez Rezerwę Federalną manipulującą stopami procentowymi znacznie poniżej stóp rynkowych. (Oklaski.) Jeśli chcesz mieć zdrową, rentowną gospodarkę, musisz zmusić rynek do określenia stóp procentowych.
SM. BARTIROMO: Więc myślisz, że gospodarka byłaby silniejsza, gdyby stopy procentowe były teraz wyższe?
REPREZENTANT. PAUL: Miałbyś — miałbyś więcej bodźców. Zaopiekowałbyś się osobami starszymi. Zostają oszukani. Nie dostają nic za swoje płyty. Dlaczego — po co ich oszukiwać i udzielać bankom kredytów na 0 procent? Następnie pożyczają go z powrotem rządowi na 3 proc. Odzierają nas kosztem tych o stałych dochodach, a potem emerytów.
SM. BARTIROMO: Nawet jeśli wyższe stopy procentowe sprawiłyby, że zaciąganie kredytów hipotecznych byłoby znacznie droższe, pożyczaj —
REPREZENTANT. PAUL: Ale to, czego chcesz, to rynek, który to określi. Ktokolwiek myślał, że jedna osoba, prezes Zarządu Rezerwy Federalnej, wie, jaka powinna być podaż pieniądza? Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy M1 wzrósł w tempie 30 proc.
To oznacza inflację. To oznacza niższy standard życia i wyższe ceny. I uważaj, nadchodzą. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Dziś wieczorem dopiero zaczynamy. Kiedy wrócimy, jak kandydaci tchną nowe życie w martwy rynek mieszkaniowy?
PAN. HARWOOD: Plus widok gospodarki z narożnego biura.
(Odtwarzanie wideo:)
PAN. : Myślę, że mamy poważne kłopoty. Biznesmeni walczą.
PAN. : Problemy gospodarki nie pojawiły się w 20 minut i nie zostaną rozwiązane w 20 minut.
PAN. : Najważniejszą kwestią ekonomiczną, która mnie niepokoi, jest brak przywództwa w rządzie i brak jakiegokolwiek skupienia się na budowaniu zaufania zarówno wśród konsumentów, jak i społeczności biznesowej.
(Film się kończy.)
PAN. HARWOOD: Jak więc kandydaci mają zmienić sytuację? Republikańska debata prezydencka CNBC zaraz powróci. Zostań z nami. (Oklaski.)
(Ogłoszenia.)
SM. BARTIROMO: Witamy ponownie w republikańskiej debacie prezydenckiej w CNBC. Z nami w tej części programu, starszy reporter ekonomiczny CNBC, Steve Liesman.
Witaj, Steve. (Oklaski.)
STEVE LIESMAN (starszy reporter ekonomiczny CNBC): Wspaniale jest tu być, Maria. Dziękuję Ci.
SM. BARTIROMO: Większość ekonomistów zgadza się, że nie ma ożywienia gospodarczego bez ożywienia w budownictwie mieszkaniowym. Amerykańskie rodziny straciły w ciągu ostatnich pięciu lat około 7 bilionów dolarów. W tej chwili 4 miliony ludzi spóźnia się ze spłatą kredytu hipotecznego lub egzekucją. Dwadzieścia pięć procent właścicieli domów jest winnych bankom więcej, niż jest wart ich dom.
Gubernator Romney powiedział, że rząd powinien pozwolić na przeprowadzenie procesu wykluczenia, aby rynek mieszkaniowy mógł się ożywić, a wolny rynek mógł działać.
Mówco Gingrich, czy gubernator Romney ma rację?
PAN. GINGRICH: Cóż, z pewnością ma rację w tym sensie, że chcesz jak najszybciej dotrzeć do prawdziwej wartości domów, ponieważ ich wartość nie wzrośnie, dopóki pozostaniesz w pułapce, tak jak zrobiła to Japonia teraz od 20 lat. Ale myślę, że są dwa konkretne kroki, które musisz zrozumieć, jeśli chodzi o mieszkanie.
Mówiąc o czymś, co powiedziała kongresmenka Bachmann, jeśli w przyszłym tygodniu Republika Republikańska uchyliła Dodda-Franka i pozwoliła nam wywrzeć presję na Senat, by uchylił Dodda-Franka, z dnia na dzień rynek nieruchomości zacząłby się poprawiać. Dodd-Frank zabija małe banki; zabija małe firmy. Federalni regulatorzy sprzeciwiają się pożyczkom mieszkaniowym. I zmaksymalizował poziom bólu.
Możesz także zmienić niektóre zasady, aby łatwiej było przeprowadzić krótką sprzedaż, w której dom jest wart mniej niż kredyt hipoteczny, niż dokonać przejęcia. Dziś banki faktycznie więcej zyskują na przejęciu niż na zachęcaniu do krótkiej sprzedaży.
Ale na dłuższą metę chcesz, żeby rynek mieszkaniowy wrócił? gospodarka musi wrócić. Kiedy jesteś na 4-procentowym bezrobociu, nagle odczuwasz dramatyczny wzrost popytu na mieszkania. Kiedy masz ponad 9-procentowe bezrobocie, trudno jest przywrócić rynek mieszkaniowy.
SM. BARTIROMO: Gubernatorze Romney, odpowiedz za 30 sekund. Żaden z twoich 59 punktów w twoim planie ekonomicznym nie wspomina ani nie odnosi się do mieszkalnictwa. Czy możesz nam powiedzieć dlaczego?
PAN. ROMNEY: Tak, ponieważ to nie jest plan mieszkaniowy, to plan pracy. I właściwy sposób na uzyskanie — (okrzyki, oklaski.)
Najlepsze — najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla mieszkalnictwa, to rozruszać gospodarkę, sprawić, by ludzie znów pracowali, widzieć dochody, zamiast spadać, dochody rosną, aby ludzie mogli sobie pozwolić na zakup domów. Rzeczy, o których wspomniał przed chwilą prelegent, to także doskonałe pomysły. Musisz pozwolić rynkowi działać i przywrócić ludzi do domów, a najlepszym sposobem, aby to się stało, jest umożliwienie ponownego uruchomienia tej gospodarki.
To, co wiemy, że nie zadziała, to to, co zrobił ten prezydent, czyli próbował powstrzymać proces wykluczenia, normalny proces rynkowy, aby — włożyć pieniądze w bodziec, który się nie powiódł i wprowadzić całą serię polityk od Obamacare po Dodda-Franka, które utrudniły rozwój tej gospodarki. Jeśli chcesz rozruszać amerykańską gospodarkę, wiemy, jak to zrobić. To prawie dokładne przeciwieństwo tego, co zrobił prezydent Obama. (Wiwaty, oklaski.)
(Wymiana poza mikrofonem.)
PAN. LIESMAN: Gubernatorze Romney, od lutego 2010 roku stworzyliśmy 2,7 miliona miejsc pracy. W tym czasie rynek mieszkaniowy nadal spadał. Jesteśmy teraz na poziomie cenowym z 2003 roku. Jeśli dalej pójdziemy tak, jak idziemy, za cztery lub pięć lat będziemy na poziomie cen z 1999 roku. Kwota 7 bilionów dolarów, o której wspomniała Maria, może się prawie podwoić. Czy chcesz, aby tak się stało w Ameryce?
PAN. ROMNEY: A dokładnie to, co ty — co byś zamiast tego zrobił? Czy zdecydujesz się na…
PAN. LIESMAN: Proszę cię.
PAN. ROMNEY: — musi — żeby rząd federalny wyszedł i kupił wszystkie domy w Ameryce? To — to się nie wydarzy w tym kraju. Rynki działają. Kiedy rząd gra ciężką ręką, rynki wybuchają, a ludzie doznają obrażeń.
A powodem naszego kryzysu mieszkaniowego jest to, że rząd federalny odegrał zbyt dużą rolę na naszych rynkach. Rząd federalny wszedł z Fannie Mae i Freddie Mac — (okrzyki, oklaski) — a Barney Frank i Chris Dodd powiedzieli bankom, że muszą udzielać pożyczek ludziom, których nie stać na ich spłatę. I tak — a więc nasi przyjaciele — nasi przyjaciele w Waszyngtonie dzisiaj mówią: och, jeśli mamy problem z mieszkalnictwem, niech rząd odgrywa większą rolę.
To zła droga. Pozwól rynkom działać. Pomóż ludziom wrócić do pracy. Niech kupują domy. Zobaczysz, że ceny domów wrócą, jeśli pozwolimy temu rynkowi działać.
(Oklaski.)
PAN. LIESMAN: Ale gubernatorze Perry, co kwartał otrzymuję raport, dane o PKB, i jest to liczba ujemna dla mieszkalnictwa. I straciliśmy około 2 miliony miejsc pracy na budowie. Mieszkalnictwo również tworzy miejsca pracy; prawda?
Rząd. PERRY: Nie jest to liczba ujemna w Teksasie, a jednym z powodów jest to, że wprowadziliśmy zasady zgodne z moim planem przywrócenia Ameryki do pracy.
PAN. LIESMAN: OK, więc przetłumacz ten plan na Amerykę.
Rząd. PERRY: Kiedy spojrzysz na to, co przedstawiłem, czy chodzi o stronę energetyczną i uruchomienie przemysłu energetycznego – a Rick Santorum ma w tym całkowitą rację, to uwolnijmy nasz przemysł energetyczny, ziemie federalne, wody federalne – pociągnij wstecz wszystkie te przepisy. Wszyscy na tym etapie rozumieją, że to świat regulacji zabija Amerykę. (Oklaski.)
Po stronie podatkowej, tak, podatek liniowy. Mieć tam również podatek liniowy od osób prawnych. Ale prawdziwym problemem, przed którym stoi Ameryka, są regulacje. Nie ma znaczenia, czy jest to EPA, czy bankowość federalna, Dodd-Frank czy Obamacare, to jest to, co zabija Amerykę. A następny prezydent Stanów Zjednoczonych musi mieć odwagę iść naprzód, cofnąć wszystkie regulacje od 2008 roku, skontrolować je pod kątem jednego: czy to tworzy miejsca pracy, czy zabija miejsca pracy? A jeśli to rozporządzenie zabija miejsca pracy, zlikwiduj je. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Cóż, kongreswoman Bachmann, podczas jednej z ostatnich debat zapytano cię, co zrobiłabyś z wykluczeniami, i powiedziałaś mamom, żeby się trzymały. Ale twoja rada, jak wspomnieli twoi koledzy, brzmiała: Niech gospodarka się ożywi. Czyli zgadzasz się z gubernatorem Romneyem, że sposobem na naprawę rynku mieszkaniowego jest przyspieszenie procesu wykluczenia?
REPREZENTANT. BACHMANN: Cóż, zgadzam się z tym, że musimy przestać robić to, co teraz robimy. Kiedy mieliśmy krach finansowy, 50 procent domów było finansowanych przez Fannie i Freddie; dziś to 90 procent domów. Innymi słowy, rząd wspiera domy.
Cóż, przyjrzyjmy się i przeanalizujmy, jaką świetną, genialną robotę wykonują Freddie i Fannie. Właśnie w tym tygodniu złożyli wniosek o kolejne 7 miliardów dolarów ratunku, ponieważ przegrywają. Drugi złożył wniosek o dofinansowanie w wysokości 6 miliardów dolarów, ponieważ upada.
Ale co zrobili? Właśnie dali premie prawie 13 milionów dolarów 10 dyrektorom. To jest epicentrum kapitału kolesiów — kapitalizmu kumoterskiego. To jest właśnie to, co jest nie tak z Waszyngtonem, żeby ci geniusze dali 10 premii dla swoich czołowych menedżerów w wysokości 12 milionów dolarów, a potem mieli odwagę przyjść do Amerykanów i powiedzieć: dali nam kolejne 13 miliardów (dolarów) na ratowanie nas tylko za kwadrans? To szaleństwo. Musimy doprowadzić ich z powrotem do bankructwa — (oklaski) — i wyciągnąć ich z interesu. Niszczą rynek mieszkaniowy.
PAN. HARWOOD: Skoro wspomniałeś o Fannie i Freddie, Mówco Gingrich, 30 sekund do Ciebie. W 2006 roku Freddie Mac zapłacił twojej firmie 300 000 dolarów. Co zrobiłeś z tymi pieniędzmi?
PAN. GINGRICH: Ty — pytałeś mnie?
PAN. HARWOOD: Tak.
PAN. GINGRICH: Doradzałem im dokładnie, czego nie zrobili. (Śmiech, oklaski.)
Spójrz, spójrz, to nie jest — to jest —
PAN. HARWOOD: Czy nie próbował pan pomóc Freddiemu Macowi w odparciu wysiłków administracji Busha?
PAN. GINGRICH: Nie. Nie, nie robię – nigdy tego nie robiłem.
PAN. HARWOOD: — powstrzymać Freddiego Maca?
PAN. GINGRICH: Nigdy nie robiłem — zakładam, że dostaję drugie pytanie. Nigdy nie zajmowałem się lobbingiem, każda umowa, która została spisana w okresie, gdy byłem poza biurem, zawierała konkretną informację, że nie będę lobbowała, a ja służyłem radą. A moja rada jako historyka, kiedy weszli i powiedzieli mi, że teraz udzielamy pożyczek ludziom, którzy nie mają historii kredytowej i nie mają zapisów o spłacaniu czegokolwiek, ale tego chce od nas rząd, tak powiedziałem — Powiedziałem im wtedy: to jest bańka. To szaleństwo. To jest niemożliwe.
Okazało się niestety, że miałem rację i ludzie, którzy robili dokładnie to, o czym mówiła kongresmenka Bachmann, nie mieli racji. I myślę, że to dobry argument za rozbiciem Fannie Mae i Freddie Mac i przeniesieniem znacznie mniejszych instytucji z powrotem do sektora prywatnego, aby były konkurencyjne i odpowiedzialne za swoje zachowanie. (Oklaski.)
PAN. LIESMAN: Panie Cain, sponsorowane przez rząd podmioty Fannie Mae i Freddie Mac, jak powiedziała kongresmenka Bachmann, teraz gwarantują lub gwarantują 90 procent finansowania domu w tym kraju. Co byś z nimi zrobił — z Fannie Mae i Freddie Mac? Czy zlikwidowałbyś je, chociaż może to oznaczać wyższe stopy procentowe dla Amerykanów i utrudnić Amerykanom uzyskanie kredytów mieszkaniowych?
PAN. CAIN: Nie zaczynasz tam. Zaczynasz od naprawienia prawdziwego problemu, jakim jest wzrost tej gospodarki, dlatego postawiłem na stole śmiałe rozwiązanie, 9-9-9.
Po drugie, wtedy zdejmujesz regulatorów z banków, jak ktoś wspomniał, usuwasz stałych bywalców z drogi, tak aby małe banki i średnie banki nie były zmuszane do wycofania się z biznesu. Znajdowaliby się wtedy w lepszej sytuacji i mogliby rozwinąć chęć pomocy właścicielom domów w spłacie kredytów hipotecznych, gdyby byli w stanie zobaczyć, po trzecie, pewną pewność. Niepewność zabija tę gospodarkę i dopóki nie odrzucimy kodeksu podatkowego i nie włożymy czegoś odważnego, nie usuniemy rządu z drogi poprzez ograniczenie otoczenia regulacyjnego, nadal będziemy mieć problem mieszkaniowy.
PAN. LIESMAN: Przepraszam, panie Cain, ale przyszedłby pan do biura i byliby tam Fannie Mae i Freddie Mac, a pytanie brzmiało: co byś z nimi zrobił?
PAN. CAIN: OK, po wykonaniu tych trzech rzeczy, które przedstawiłem, zajmij się Fannie Mae i Freddie Mac.
PAN. LIESMAN: Tak.
PAN. CAIN: Nie zaczynasz rozwiązywać problemu w samym jego środku, więc najpierw musimy to zrobić.
Przekształciłbym również te GSE w podmioty prywatne. Rząd nie musi być w tym biznesie. Znalazłbym sposób na rozluźnienie Fannie Mae i Freddie Mac tak, aby rynek mógł decydować o przyszłości rynku mieszkaniowego. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Łowcy, chciałbym wrócić do kwestii, którą podniosłeś wcześniej, że jest ona zbyt duża, by upaść. Jeśli już, to ten problem pogorszył się od czasu kryzysu finansowego niż wcześniej. Dziesięć największych holdingów bankowych w tym kraju posiada obecnie prawie 90 procent wszystkich aktywów w systemie bankowym, w porównaniu z 75 procentami w 2006 roku. Więc co byś zrobił? Czy rozbiłbyś banki, aby usunąć ryzyko, czy zmniejszyć ryzyko dla amerykańskich podatników?
PAN. ŁOWCY: Pozwolę sobie powiedzieć, że w tej dyskusji na temat mieszkalnictwa zagubiony w całej tej debacie jest fakt, że dostrajają się dziś wieczorem ludzie, którzy są do góry nogami, jeśli chodzi o finansowanie swoich domów, którzy odczuwają prawdziwy ból, ludzie, którzy pewnie dziś słyszałem, że stracili pracę. Te problemy są bardzo realne. Są skomplikowane. Gdybyśmy powiedzieli, że istnieje proste rozwiązanie mieszkaniowe, to po prostu nie w porządku. I to nie jest sprawiedliwe. Gospodarka musi się ożywić, żeby rynek mieszkaniowy zaczął słabnąć i abyśmy mogli zacząć budować mieszkania, które powinny stanowić 15 proc. PKB naszego kraju, a dziś jest to 2 proc.
Jeśli chodzi o banki, które są zbyt duże, by upaść, wiesz, dzisiaj mamy, jak wspomniałem wcześniej, sześć instytucji, które odpowiadają 60 (procentom), 65 procentom naszego PKB, 9,4 bln dolarów. Mają dorozumianą gwarancję podatników, że będą chronieni. To niesprawiedliwe. To nie jest właściwe dla podatników.
PAN. HARWOOD: Więc je rozbijasz?
PAN. MYŚLIWY: Mówię, że musimy — musimy je odpowiednio dobrać. Mówię, że w latach 90. miałeś na przykład Goldman Sachs, który miał 1,1 – to znaczy – to było 200 miliardów dolarów. Do 2008 r. urósł do 1,1 biliona dolarów. Czy to było dobre dla mieszkańców tego kraju? Albo były — zakładaliśmy — (niesłyszalne) — procesem.
PAN. HARWOOD: Jak byś tego dokonał? Jak byś dobrał rozmiar?
PAN. HUNTSMAN: Myślę, że powinniśmy założyć jakiś fundusz. Cóż, myślę, że powinniśmy pobierać od banków jakąś opłatę, która zmniejsza ryzyko, które w przeciwnym razie ponoszą podatnicy. Musi być coś, co zdejmie ryzyko z podatników, aby te instytucje nie wyszły z tym dorozumianym założeniem, że zamierzamy ich ratować na koniec dnia.
To nie w porządku i nie jest sprawiedliwe dla podatników tego kraju. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Zatrzymajmy się na chwilę przy regulacji. Wszyscy powiedzieliście, że uchylicie ustawodawstwo prezydenta Obamy dotyczące opieki zdrowotnej. W dół linii, 30 sekund: Jeśli uchylisz Obamacare, jaka jest odpowiedź?
Jona Huntsmana.
PAN. MYŚLIWY: Siadałbym i spotykał się z 50 gubernatorami tego kraju. I powiedziałbym: przeprowadziłem reformę opieki zdrowotnej w moim stanie. Zajęło nam to trzy lata. Dostarczyliśmy łącznik ubezpieczeniowy, który nie był kosztownym mandatem.
Możesz usiąść z 50 gubernatorami i zająć się ograniczaniem kosztów. Jest to branża warta 3 biliony dolarów, z czego połowa, którą każdy ekspert powie ci, to całkowicie nonsensowne i zbędne wydatki. Jak usunąć koszty z systemu? Jak umożliwić pacjentom lepsze zrozumienie tego, co dostają, kiedy idą do gabinetu lekarskiego?
Po drugie, musimy wykonać lepszą pracę w harmonizowaniu dokumentacji medycznej, tak abyśmy mogli konsekwentnie prowadzić najskuteczniejszy kurs leczenia dla pacjentów.
I po trzecie, musimy wypełnić lukę w stosunku do nieubezpieczonych bez kosztownego mandatu, pozwalając wolnemu rynkowi działać na rzecz zbliżania ludzi z naprawdę przystępnymi ubezpieczeniami.
SM. BARTIROMO: Już czas. Chcemy poznać każdy Twój komentarz na temat tego, jaki jest plan.
Rona Pawła.
REPREZENTANT. PAUL: Musimy usunąć rząd z biznesu. I musimy mieć prawo do rezygnacji z Obamacare, ale powinniśmy mieć prawo do rezygnacji ze wszystkiego. A odpowiedzią na to jest przekazanie go z powrotem pacjentowi i lekarzowi w związku z medycznymi kontami oszczędnościowymi.
Więc powiedziałbym, że mieliśmy za dużo rządu. Byłem w medycynie. Poszło w dół. Jakość spadła. Ceny poszybowały w górę z powodu inflacji. Musisz więc zebrać tam siły rynkowe. Ale medyczne konta oszczędnościowe.
Ale ten bałagan powstał — to bałagan międzypartyjny, więc istnieje od jakiegoś czasu. Ale to, czego potrzebujemy, to relacja lekarz-pacjent i medyczne rachunki oszczędnościowe, na których można odliczyć je od podatków i uzyskać ważną polisę medyczną. Wtedy ceny spadną.
SM. BARTIROMO: Trzydzieści sekund. Gubernator Perry.
Rząd. PERRY: Oczywiście po stronie Medicare musisz mieć program ubezpieczeniowy, w którym ludzie mają opcje, co daje im menu opcji, z których mogą wybierać.
Myślę, że lekarze, szpitale i inni pracownicy służby zdrowia powinni otrzymywać zachęty do opieki zdrowotnej, a nie do opieki nad chorymi.
A w Medicaid to naprawdę proste, tak jak Jon i Mitt wiedzą. Wysyłasz go z powrotem do stanów i pozwalasz stanom wymyślić, jak sprawić, by Medicaid działał — (oklaski) — ponieważ gwarantuję ci, zrobimy to bezpiecznie, zrobimy to właściwie i zaoszczędzimy mnóstwo pieniędzy.
SM. BARTIROMO: Panie Cain.
PAN. CAIN: Ustawodawstwo zostało już napisane: HR 3000. W poprzednim Kongresie było to HR 3400. A co to znaczy — już zostało napisane. Nie słyszeliśmy o tym na poprzednim — poprzednim Kongresie, ponieważ księżna Nancy wysłała to do komisji i tam zostało — (śmiech) — nigdy nie wyszło. HR 30 — HR 3000 pozwala, aby decyzje były podejmowane przez lekarzy i pacjentów, a nie przez biurokratów w Waszyngtonie. Ustawodawstwo zostało już napisane. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Gubernator Romney?
PAN. ROMNEY: Opieka zdrowotna w 30 sekund — to trochę trudne, ale spróbuję. (Śmiech.)
Po pierwsze, zwracasz do stanów odpowiedzialność za opiekę nad własnymi nieubezpieczonymi i wysyłasz pieniądze z Medicaid z powrotem do stanów, aby mogli tworzyć własne programy. To numer jeden.
Po drugie, pozwalasz jednostkom kupować własne ubezpieczenie – nie tylko poprzez swoją firmę, ale kupować je samodzielnie, jeśli chcą – i nie dyskryminujesz już osób, które chcą kupić ich ubezpieczenie.
Po trzecie, robisz dokładnie to, co powiedział Ron Paul. Nie zawsze tak mówię, ale powiem to teraz. (Śmiech) A to znaczy, żeby zacząć działać bardziej jak rynek, trzeba mieć opiekę zdrowotną. Aby tak się stało, ludzie muszą mieć udział w kosztach, a także jakości ich opieki zdrowotnej. A więc konto oszczędnościowe na zdrowie lub coś, co nazywa się współubezpieczeniem, to sposób, aby temu pomóc i sprawić, by tak się stało.
I wreszcie, nasz system nadużyć w tym kraju jest szalony. Musimy to przejąć i upewnić się, że nie obciążamy tym naszego systemu. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Panie Marszałku.
PAN. GINGRICH: Cóż, chcę tylko podkreślić, że moi koledzy wykonali świetną robotę, odpowiadając na absurdalne pytanie. (Śmiech.)
Mówiąc, za 30 sekund —
SM. BARTIROMO: Powiedziałeś, że chcesz uchylić Obamacare, prawda?
PAN. GINGRICH: Chciałbym – pozwól, że dokończę, jeśli mogę – (niesłyszalne, oklaski) – powiedzieć w ciągu 30 sekund, co zrobiłbyś z 18 procentami gospodarki, życia i śmierci dla narodu amerykańskiego, temat, który nad którą pracowałem od 1974 roku, o której napisałem książkę pt. Ratowanie życia i oszczędzanie pieniędzy w 2002 roku i dla którego założyłem Center for Health Transformation, jest idealnym przykładem tego, dlaczego zamierzam rzucić wyzwanie prezydentowi siedmiu Lincolnom - Trzygodzinne debaty w stylu Douglasa z chronometrażystą i bez moderatora, z których przynajmniej dwie powinny dotyczyć opieki zdrowotnej, więc możesz mieć poważną dyskusję przez kilka godzin, która ma wpływ na życie każdej osoby w tym kraju. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Czy chciałbyś spróbować wyjaśnić — czy chciałbyś — (wiwaty, oklaski) — czy chciałbyś spróbować wyjaśnić, w prostych słowach, narodowi amerykańskiemu, co byś zrobił po uchyleniu prezydenckiej ustawy o ochronie zdrowia ?
PAN. GINGRICH: Za 30 sekund? (Śmiech.)
SM. BARTIROMO: Nie spiesz się, sir. Nie spiesz się.
PAN. GINGRICH: Nie mogę wziąć tego, czego potrzebuję; wszyscy ci faceci się na mnie zbuntują.
SM. BARTIROMO: Chcesz dzisiaj odpowiedzieć na pytanie dotyczące opieki zdrowotnej, czy nie, mówco?
PAN. GINGRICH: (Niesłyszalne) — coś w rodzaju — (niesłyszalne).
SM. BARTIROMO: Chcesz dziś wieczorem spróbować odpowiedzieć na pytanie, mówco?
PAN. GINGRICH: Nie, pozwól, że powiem to bardzo prosto. Po pierwsze, wracasz do relacji lekarz-pacjent i angażujesz rodzinę w te okresy, w których pacjent sam nie może podejmować kluczowych decyzji. Ale ty to przenosisz.
Po drugie, jak powiedziało kilka osób, w tym gubernator Perry, przywracasz Medicaid na poziomie stanowym i pozwalasz stanom naprawdę eksperymentować, ponieważ jasne jest, że nie wiemy, co robimy na poziomie krajowym.
Po trzecie, bardzo intensywnie skupiasz się na zupełnie nowym programie poświęconym naukom o mózgu, ponieważ faktem jest, że największymi jednorazowymi (poza rokiem?) kosztami, z jakimi musimy się zmierzyć, są choroba Alzheimera, autyzm, choroba Parkinsona, zdrowie psychiczne i inne pochodzą bezpośrednio z mózgu. I jestem za naprawą naszego zdrowia, a nie naprawianiem naszej biurokracji zdrowotnej, ponieważ żelazne płuco jest idealnym modelem ratowania ludzi, więc nie trzeba płacić za federalny program ośrodków zajmujących się żelaznymi płucami, ponieważ szczepionka przeciwko polio wyeliminowała problem.
To bardzo krótkie ćwiczenie. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Kongresmenka.
REPREZENTANT. BACHMANN: Głównym problemem związanym z opieką zdrowotną w Stanach Zjednoczonych jest dziś kwestia kosztów. To po prostu za drogie. A prezydent Obama powiedział, że to właśnie rozwiąże w Obamacare. Wszyscy oszczędzilibyśmy 2500 dolarów rocznie na naszych składkach. Cóż, mamy Obamacare, ale nie mieliśmy oszczędności. Więc co bym zrobił, aby to zastąpić, to pozwolić każdemu Amerykaninowi na wykupienie dowolnej polisy na ubezpieczenie zdrowotne w dowolnym miejscu w Stanach Zjednoczonych bez federalnego minimalnego mandatu. Dziś w każdym państwie w kraju istnieje monopol ubezpieczeniowy. Skończyłbym z tym monopolem i pozwoliłby każdemu Amerykaninowi iść gdziekolwiek zechce. To jest wolny rynek.
Po drugie, pozwoliłbym każdemu Amerykaninowi zapłacić za tę polisę ubezpieczeniową, swoje odliczenia, dopłatę, leki, cokolwiek to jest związane z medycyną, za ich własne wolne od podatku pieniądze. I wreszcie, miałabym prawdziwą reformę odpowiedzialności za błędy w sztuce lekarskiej. Jeśli to zrobisz, jest to bardzo proste. Ludzie mają własne polisy ubezpieczeniowe, a ty obniżasz koszty, ponieważ musimy się pozbyć biurokracji rządowej w opiece zdrowotnej. To wszystko, co kupiliśmy w Obamacare, to ogromna biurokracja. To musi zniknąć. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Senatorze.
PAN. SANTORUM: Myślę, że to jest różnica między mną a wieloma kandydatami. Słyszałem wiele odpowiedzi, ale nie widziałem – nie widziałem dużej spójności w niektórych z nich – niektórych z tych odpowiedzi na kilka ostatnich pytań.
Jeśli chodzi o opiekę zdrowotną, w 1992 roku wprowadziłem pierwszy rachunek oszczędnościowy, o którym wszyscy tutaj mówili, że jest podstawą opieki zdrowotnej ukierunkowanej na konsumentów. Prowadziłem to, zanim ktokolwiek jeszcze o tym mówił. Po drugie, byłem kimś, kto zaproponował grant blokowy na Medicaid już w 1998 roku z Philem Grammem, który ponownie przewodził w tej kwestii. To samo, co zreformowało program Medicare w latach 90-tych. Ponownie prowadziłem w tych kwestiach. Zawsze byłem za wyrzuceniem rządu z biznesu opieki zdrowotnej i za oddolną, zorientowaną na konsumenta opieką zdrowotną, która różni się od gubernatora Romneya i niektórych innych osób z tego panelu.
Numer dwa — i — i nie miałem okazji odpowiedzieć — na żadne z pytań dotyczących mieszkalnictwa. Byłem członkiem banku i komisji mieszkaniowej, kiedy — w — w Senacie Stanów Zjednoczonych. Byłem jedną z 24 osób, które napisały list do Harry'ego Reida, w którym powiedział: Proszę poruszyć tę ustawę o mieszkalnictwie, za którą głosowałem w komisji, która ograniczyłaby Fannie i Freddiego. Ja… ja… byłem tam, zanim ta bańka pękła, mówiąc, że to jest problem.
Byłem kiedyś w Scranton w Pensylwanii i miałem jednego z... budowniczych domów. Był szefem stowarzyszenia, podszedł do mnie i powiedział: Rick, przyszedłem przeprosić. Przyszliśmy tutaj, żeby cię popchnąć, żebyś się sprzeciwił, no wiesz, zakładając czapki na Fannie i Freddiego. Miałeś rację. Myliliśmy się.
Raz po raz Wall Street — ratowanie Wall Street — pięć z ośmiu osób w tym panelu poparło ratowanie Wall Street. Ja nie. Wiem, że najlepiej rozwiązujemy problemy oddolnie, a nie odgórnie i rządową interwencję na rynku.
SM. BARTIROMO: Naczelniku Romney, masz 30 sekund na odpowiedź. (Oklaski.)
PAN. ROMNEY: To jest… w porządku. Bardzo — bardzo głęboko wierzę w funkcjonowanie rynków. Praca, którą wykonałem w opiece zdrowotnej — w której faktycznie pracowałem — jako konsultant branży opieki zdrowotnej, szpitali i różnych instytucji ochrony zdrowia. Miałem okazję faktycznie pozyskiwać i próbować budować biznesy ochrony zdrowia. Coś o tym wiem i wierzę, że rynki działają.
A to, co jest nie tak z naszym systemem opieki zdrowotnej w Ameryce, to fakt, że rząd odgrywa zbyt dużą rolę. Musimy sprawić, aby nasze rynki działały tak, aby konsument, pacjent miał udział w kosztach i jakości opieki zdrowotnej, aby zapewnić im przejrzystość, której potrzebują, aby wiedzieć, gdzie są możliwości obniżenia kosztów i lepszej jakości, aby upewnij się, że dostawcy oferują im najszerszy wachlarz opcji, jakie mogą mieć. A kiedy już to nastąpi, zobaczysz nas — nas — 18 procent naszego PKB jest przeznaczane na opiekę zdrowotną. Kolejny najwyższy naród na świecie to 12 procent. To ogromna różnica.
SM. BARTIROMO: Czas —
PAN. ROMNEY: Musimy zmusić rynek do działania, aby upewnić się, że otrzymujemy jakość i wartość, na jaką zasługuje Ameryka.
PAN. HARWOOD: Ale gubernatorze, pozwól, że zapytam cię o opiekę zdrowotną, ponieważ kongresman Paul powiedział, że odłóż to z powrotem lekarzowi i pacjentowi.
Powiedziałeś kilka chwil temu, że uważasz, że stany powinny być odpowiedzialne za ubezpieczanie nieubezpieczonych. Oczywiście w Massachusetts ustanowiłeś indywidualny mandat i dotacje, aby osoby, które nie miały ubezpieczenia, otrzymały go. Myślisz więc, że w tym obszarze rząd ma dość dużą rolę.
PAN. ROMNEY: No cóż, myślę, że ludzie są odpowiedzialni za opiekowanie się nimi. Relacja lekarz-pacjent jest oczywiście —
PAN. HARWOOD: Rząd (ma?) jest odpowiedzialny za wymuszenie tego.
PAN. ROMNEY: Nie wiedziałem, czy Ron Paul mówił, że pozbędzie się Medicaid. Nie pozbyłbym się Medicaid. To program zdrowotny dla biednych. Powiedziałem, że wezmę dolary Medicaid, które są obecnie wydawane przez rząd federalny, i zwrócę je stanom, aby stany mogły tworzyć własne programy opieki nad własnymi biednymi, zamiast mieć mandat rządu federalnego jedno-rozmiar- pasuje do planu w całym kraju.
Obamacare się myli. Odwołuję to. Zrobię to. (Oklaski.)
REPREZENTANT. PAWEŁ: Jan.
PAN. HARWOOD: Kongresman.
REPREZENTANT. PAUL: Mój plan obcięcia budżetu o bilion dolarów dotyczy Medicaid, a to oznacza, że to utrzymuje i jest okres przejściowy, z celem, że w końcu będziemy mieli nadzieję przenieść to z powrotem do gospodarki. Ale w tej chwili byłoby to zbyt wiele, by zrobić to w jeden rok. Wiesz, znalezienie bilionów dolarów było pracą i pół i — (niesłyszalne) — działem.
A więc tak, mój budżet uwzględnia opiekę zdrowotną dla osób starszych, opiekę zdrowotną w ramach Medicaid, a także opiekę zdrowotną nad dziećmi. Jednocześnie zajmujemy się ratowaniami, bankami i wszystkimi korzyściami, jakie czerpią one z systemu finansowego.
Bo to, z czym dzisiaj mamy do czynienia, to kryzys – w tym kryzysie mieszkaniowym, gdybym tylko miał na to chwilę. Po raz kolejny mierzymy się z kryzysem mieszkaniowym, ponieważ jest to ustalanie cen. Ustalają zbyt wysokie ceny tych kredytów hipotecznych i dlatego nikt ich nie kupi. Dlatego musisz pozbyć się Fannie Mae i Freddie Mac, sprzedać to wszystko na rynku.
A powodem, dla którego to robią, jest wspieranie banków, ponieważ banki zainwestowały w Europie, zainwestowały w Fannie Mae i Freddie Mac oraz te swapy ryzyka kredytowego.
Są w poważnych tarapatach i dlatego są ratowani i dlatego nie pozwalają, aby te kredyty hipoteczne spadły. I dlatego najprawdopodobniej dofinansujemy Europę, co będzie prawdziwą tragedią. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Kongresmanie, to jest — dziękuję za to. Czas na szybką przerwę —
PAN. LIESMAN: Poczekaj. John, chciałem dać im po 15 sekund na rozwiązanie problemu deficytu.
SM. BARTIROMO: (śmieje się) Wrócimy do deficytu.
PAN. HARWOOD: Kiedy wrócimy, zrównoważymy budżet i zmniejszymy deficyt, czyniąc edukację uniwersytecką bardziej przystępną.
SM. BARTIROMO: Plus mała lekcja o Ubezpieczeniu Społecznym.
Oglądasz republikańską debatę prezydencką w telewizji CNBC Your Money, Your Vote. (Oklaski.)
(Ogłoszenia.)
PAN. HARWOOD: I witaj z powrotem. Dołączając do nas w tej części debaty, Rick Santelli, redaktor programu CNBC — (okrzyki, oklaski) — i Sharon Epperson, nasza korespondentka zajmująca się finansami osobistymi.
Teraz zajmiemy się nimi za chwilę, ale najpierw, senatorze Santorum, byłeś znany jako twardy bojownik partyzancki w Senacie. Ale spójrz, do czego doprowadziły nas walki partyzanckie tego lata: impas i obniżenie ratingu zadłużenia. Amerykanom to się nie podoba, podobnie jak Doug Oberhelman, dyrektor generalny Caterpillar. Posłuchajmy.
DOUGLAS OBERHELMAN (CEO, Caterpillar Inc.): (Z nagrania wideo.) Większość ludzi uważa, że nasi politycy nie pomagają krajowi stanąć na nogi. Dwaj ostatni prezydenci złożyli obietnice pracy ponad podziałami partyjnymi i obaj zawiedli.
Jak postawicie nasz kraj przed swoją partią polityczną i rozwiążecie tak ważne dla Amerykanów kwestie? Bądź konkretny, proszę — to są obietnice.
PAN. HARWOOD: Senatorze, pozwól, że zapytam cię o… żeby zadać to pytanie. Jeśli wszyscy na tym etapie wykluczą jakiekolwiek podwyżki podatków, nawet przy stosunku 10 do 1 cięć wydatków, tak jak to zrobiłeś, co możesz zaoferować Demokratom, aby skłonili ich do współpracy i kompromisu z tobą w sprawach, które Republikanie chcieć?
PAN. SANTORUM: Tworzysz — tworzysz platformę, na którą mogą się wkupić, ponieważ widzą zalety twojego — twojego planu.
Na przykład jednym z powodów, dla których ja… ja przedstawiam ten plan produkcyjny, jest to, że ludzie z Michigan, Demokraci i Republikanie, będą na niego głosować. Pewnego dnia byłem w Izbie Reprezentantów New Hampshire i rozmawiałem z grupą ponadpartyjną, rozmawiałem o planie podatkowym — nie tylko o produkcji, ale o szeroko zakrojonym planie, który mam.
I kazałem dwóm członkom domu Demokratów, by podeszli do mojego prezesa, Dana Tamburello, i powiedzieli: hej, chcę, żeby przyszedł do mojej dzielnicy i porozmawiał o tym. Możemy to wesprzeć.
Więc kiedy ułożysz plan – spójrz, jeśli Partia Republikańska chce tylko utrzymać najwyższą stawkę, wiesz, obniżyć lub obniżyć podatki, nie dotrzemy do ludzi. Musimy przyjrzeć się planom, które łączą ludzi. Dlatego skupiłem się na tym sektorze. Rozumiem, John, że Wall Street Journal nie spodoba się, że wybieram jeden sektor, a nie drugi. Nie obchodzi mnie to.
To, co muszę zrobić, to zjednoczyć Amerykę, znaleźć plan, który może zadziałać, który my — możemy od razu wdrożyć. Może nie jest to najśmielszy plan na świecie, ale zadziała. Przywróci ludzi do pracy. Daje ludziom możliwość rozwoju w naszym społeczeństwie. Pomoże w zdobyciu miejsc pracy na obszarach wiejskich w Ameryce, gdzie straty w produkcji były największe, a wskaźnik zatrudnienia (sic) najwyższy.
Ułożysz taki plan, dostaniesz Demokratów i Republikanów, a my stworzymy miejsca pracy w tym kraju. Załatwimy sprawy.
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Romney, pokazał pan, że można współpracować z Demokratami. Kiedy byłeś gubernatorem, oczywiście współpracowałeś z Tedem Kennedym nad planem opieki zdrowotnej, który uchwaliłeś.
Podniosłeś opłaty, aby zrównoważyć budżet i użyłeś tego jako argumentu, aby podnieść rating kredytowy swojego stanu. Niezależnym wyborcom może się to spodobać. Czy wyborcy w prawyborach republikanów powinni się tym denerwować?
PAN. ROMNEY: Dzięki za przypomnienie wszystkim. (Śmiech.)
Odkryłem, że w stanie takim jak mój, w którym jest kilku Demokratów w władzy ustawodawczej – 85 procent mojej władzy ustawodawczej było Demokratami. Aby cokolwiek zrobić, zawsze grałem na wyjeździe, jeśli wolisz. A żeby coś zrobić, musiałem sprawdzić, czy są Demokraci, którzy bardziej dbają o państwo niż o reelekcję czy partię. I były.
A teraz Ameryka stoi w obliczu kryzysu. Myślę, że ludzie po obu stronach korytarza zdają sobie sprawę, że to już nie jest czas tylko na zamartwianie się kolejnymi wyborami. To czas, by martwić się o Amerykę.
Widzimy, co się dzieje we Włoszech, co dzieje się w Grecji. Tam właśnie zmierzamy, jeśli nie zmienimy kursu. I jest wystarczająco dużo dobrych Demokratów i dobrych Republikanów, gotowych odłożyć na bok stronniczość i zrobić to, co jest dobre dla kraju, moim zdaniem, jeśli są prowadzeni przez kogoś, kto bardziej troszczy się o kraj, bardziej troszczy się o przyszłość Ameryki, troszczy się o naszych dzieci i naszych wnuków i jest gotów wystąpić i przewodzić.
Teraz mamy prezydenta, którego, niestety, kieruje jedno: jego reelekcja. To niewiarygodne, że mamy w Ameryce kryzys, który mamy — (oklaski) — i mamy prezydenta, który koncentruje się na próbie ponownego wybrania siebie. To jest… to jest kryzys w Ameryce.
PAN. HARWOOD: Czas, gubernatorze.
Gubernatorze Perry, w Teksasie grasz tylko u siebie. Czy dajesz mu punkty za wygraną w trasie?
Rząd. PERRY: Słuchaj, jest powód, dla którego Caterpillar przeniósł produkcję hydrauliki i silników do stanu Teksas. Nie miało to nic wspólnego z Republikanami kontra Demokrata. Miało to wszystko wspólnego z tworzeniem klimatu w naszym stanie, w którym twórcy miejsc pracy wiedzieli, że będą mieli okazję zatrzymać więcej tego, na co pracują.
PAN. HARWOOD: Powiedział, że tak.
Rząd. PERRY: I tego właśnie szukają Amerykanie. (Rozproszone brawa.) Szukają planu podatkowego, który zasadniczo mówi, że będziesz w stanie zatrzymać więcej tego, na co pracujesz. Szukają klimatu regulacyjnego, który nie wygaśnie życia z ich firm, kiedy chcą wyłożyć te dolary na tworzenie bogactwa.
Tego właśnie szukają Amerykanie.
Myślę, że wszyscy plączą się wokół kwestii, czy możesz współpracować z Demokratami, czy z Republikanami. Tak, wszyscy możemy to zrobić. Ale faktem jest, że lepiej mieć plan, który pozwoli Amerykanom zapanować nad sobą i dlatego mój podatek liniowy jest jedynym ze wszystkich – tych dobrych ludzi na scenie. Równoważy budżet w 2020 roku. Robi rzeczy dla klimatu regulacyjnego, który musi się wydarzyć.
I powiem wam, kiedy tam dotrę, to trzy agencje rządowe, które zniknęły: Handel, Edukacja i – jaka tam jest trzecia – zobaczmy. (Śmiech.)
REPREZENTANT. PAUL: Potrzebujesz pięciu.
Rząd. PERRY: Och, pięć. OK.
REPREZENTANT. PAUL: Zrób pięć.
Rząd. PERRY: OK. A więc Handel, Edukacja i — (pauza) —
PAN. ROMNEY: EPA?
Rząd. PERRY: EPA. Proszę bardzo. (Śmiech.) (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Chodźmy —
MR: HARWOOD: Poważnie? Czy EPA to ta, o której mówiłeś?
Rząd. PERRY: Nie, proszę pana. Nie proszę pana. Mówiliśmy o agencjach rządowych — EPA musi zostać odbudowana. Nie ma co do tego wątpliwości.
PAN. HARWOOD: Ale nie możesz – ale nie możesz wymienić trzeciego?
Rząd. PERRY: Trzecia agencja rządowa.
PAN. HARWOOD: Tak.
Rząd. PERRY: Zlikwidowałbym edukację, handel i — zobaczmy — nie mogę. Trzeciego nie mogę. Przepraszam. Ups.
SM. BARTIROMO: A co z EPA i nowymi zasadami wychodzącymi z EPA? Panie Cain, w tej chwili jest sytuacja, w której EPA staje się agresywna, Krajowa Rada Stosunków Pracy staje się agresywna, chcąc zamknąć fabrykę w Południowej Karolinie. Co byś powiedział Boeingowi, żeby zrobił?
PAN. CAIN: A co z —
SM. BARTIROMO: Czy powinni zamknąć tę fabrykę w Południowej Karolinie, jeśli nie połączą się?
PAN. CAIN: Absolutnie nie. (Wiwaty, oklaski.) To właśnie jest nie tak z rządem (manipulowanie?). Absolutnie nie. (Oklaski.) Rząd nie ma prawa wybierać zwycięzców i przegranych, jak już powiedzieliśmy, czy to frontowymi drzwiami z ustawodawstwem, czy tylnymi drzwiami poprzez regulacje.
Teraz, jeśli mogę wrócić —
PAN. HARWOOD: A co z produkcją? Zerowa stawka podatku dla jednego sektora gospodarki.
PAN. CAIN: Cóż, to dlatego mój plan 9-9-9 — (okrzyki, oklaski) — sprawia, że każdy sektor się rozwija. Co powiesz na pomoc wszystkim, a nie tylko jednemu sektorowi? I to jest siła mojego planu 9-9-9. Po pierwsze, jest odważne. I tak, jestem jedynym, który postawił na stole śmiały plan i nie boi się wyjść i go bronić.
Teraz, jeśli chodzi o skłonienie obu stron korytarza do współpracy — jeśli mogę; Nie widzę jeszcze tego małego żółtego światła — (śmiech) — jeśli chodzi o skłonienie obu stron do współpracy, nazywa się to zapewnieniem przekonującego rozwiązania, a Amerykanie, jeśli je zrozumieją, będą tego żądać. W ten sposób obie strony przejścia współpracują ze sobą. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Rick Santelli.
RICK SANTELLI (redaktor on-air, CNBC): Mówca Gingrich, po raz pierwszy w swojej 75-letniej historii Ubezpieczenie Społeczne znajdzie się na minusie. Według Washington Post 29 października 105 miliardów (dolarów) w tym roku. Powód: partie polityczne — obie strony — pod koniec zeszłego roku zgodziły się, że chcą obniżki podatków. A obszar, który wycięli, to podatki od wynagrodzeń, główne fundusze na ubezpieczenie społeczne. Jeśli będziemy to kontynuować – i wydaje się, że po obu stronach korytarza jest porozumienie w sprawie przedłużenia obniżki podatków – na lata 2011 i 2012, łączna kwota będzie bliższa 260 miliardom (dolarów). Czy wszystkie obniżki podatków są równe? Czy to ulga podatkowa, za którą chciałbyś się cofnąć?
PAN. GINGRICH: Cóż, nie jestem przygotowany do podnoszenia podatków od pracujących Amerykanów w środku tak złej recesji. (Oklaski.) Ale pozwólcie — ale pozwólcie, że uwzględnię Ubezpieczenie Społeczne w kontekście. W 1968 roku, w celu sfingowania zrównoważonego budżetu, Lyndon Johnson wprowadził Ubezpieczenia Społeczne do budżetu ogólnego. I od tego czasu politycy chowali się za Ubezpieczeniem Społecznym. Teraz będzie to niekorzystne.
Myślę, że pierwszym krokiem jest usunięcie Ubezpieczeń Społecznych z budżetu federalnego. Nie próbujesz rozwiązać problemu deficytu budżetowego na plecach pracujących Amerykanów i emerytów.
Zajmujesz się Ubezpieczeniem Społecznym jako samodzielnym zagadnieniem. Faktem jest, że jeśli pozwoli się młodszym Amerykanom wybrać opcję przejścia na konto oszczędnościowe w Galveston lub — lub w chilijskim stylu — osobiste konto oszczędnościowe Ubezpieczeń Społecznych, długoterminowy wpływ na Ubezpieczenia Społeczne jest oceniany przez aktuariusza Ubezpieczeń Społecznych jako absolutnie stabilizujący system i dbanie o niego.
Kluczem jest to, że na ubezpieczenia społeczne są 2 biliony (dolarów), 400 miliardów dolarów, które – być – powinny być pozabudżetowe, i żaden prezydent Stanów Zjednoczonych nie powinien nigdy więcej mówić, z powodu jakiejś politycznej walki w Waszyngtonie, mogę nie będzie w stanie wysłać Ci czeku. Te pieniądze tam siedzą. Te pieniądze są dostępne. A kraj powinien spłacić dług, który jest winien ludziom, którzy włożyli tam pieniądze. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Romney, gdybym mógł kontynuować, mówca Gingrich właśnie powiedział, że nie jest przygotowany do podnoszenia podatków na Amerykanów w środku tak powolnej gospodarki, jak ta. Tak by się stało, gdyby obniżka podatku od wynagrodzeń nie została przedłużona. Czy… zgadzasz się z nim? I czy poparłbyś również, jeśli chodzi o to, przedłużenie obniżki podatku od wynagrodzeń?
PAN. ROMNEY: Chcę — nie chcę — nie chcę podnosić podatków od ludzi w środku recesji. Oczywiście nie.
PAN. HARWOOD: Więc jesteś za.
PAN. ROMNEY: To jest – i to jest jeden z powodów, dla których – dlaczego tak ciężko walczyliśmy o to, aby obniżki podatków Busha nie zostały odebrane – przez prezydenta Obamę.
Ale spójrz, ta kwestia deficytów i wydatków — nie dotyczy tylko dolarów i centów. To jest kwestia moralna. To imperatyw moralny. Nie możemy dalej przenosić ogromnych długów na następne pokolenie. Nie możemy dalej narażać – największego narodu w historii ziemi z powodu rozrzutnych wydatków, które mają miejsce w Waszyngtonie. I –
PAN. HARWOOD: Ale żeby wyjaśnić, zgadzasz się z prezydentem Obamą, że obniżka podatków od wynagrodzeń powinna zostać przedłużona?
PAN. ROMNEY: Chcę — chcę obniżyć nasze podatki. Nie chcę nigdzie podnosić podatków. Pozwolę sobie — nie zamierzam podnosić podatków.
To, co chcę zrobić, to obniżyć wydatki. I właśnie dlatego w zeszłym tygodniu przedstawiłem plan, który radykalnie tnie wydatki w Waszyngtonie, który prowadzi nas do 20-procentowego limitu i zapewnia, że później będziemy mieć zrównoważony budżet. A jak mam to zrobić? Mam trzy główne kroki.
Numer jeden, programy cięcia. Pozbądź się programów, których nie musimy mieć, takich jak Obamacare. Weź wiele programów, które mamy na poziomie stanowym, numer dwa — przepraszam, na poziomie federalnym — i wyślij je z powrotem do stanów, gdzie można je lepiej prowadzić przy mniejszej liczbie oszustw i nadużyć. I po trzecie, w końcu wnieść trochę wiedzy na temat produktywności i zarządzania do rządu federalnego. Zmniejszyłbym siłę roboczą o 10 procent —
PAN. : Dobry.
PAN. ROMNEY: — i chcę powiedzieć jeszcze jedno, i to jest to. Chcę się upewnić, że połączymy wynagrodzenia naszych federalnych biurokratów z tym, co istnieje w sektorze prywatnym. Ludzie, którzy są urzędnikami państwowymi, nie powinni dostawać więcej pieniędzy niż podatnicy, którym służą. (Wiwaty, oklaski.)
PAN. HARWOOD: Czy któryś z kandydatów na tym etapie się nie zgadza — czy któryś z kandydatów nie zgadza się i sprzeciwia przedłużeniu obniżki podatku od wynagrodzeń?
REPREZENTANT. BACHMANN: Powiedz to jeszcze raz.
PAN. HARWOOD: Czy któryś z kandydatów nie zgadza się z mówcą i gubernatorem Romneyem i sprzeciwia się przedłużeniu obniżki podatku od wynagrodzeń?
PAN. : Tak.
PAN. LIESMAN: Śmiało.
PAN. HARWOOD: Sprzeciwiasz się temu?
REPREZENTANT. BACHMANN: Tak. Sprzeciwiłem się temu, kiedy został zaproponowany po raz pierwszy, ponieważ wiedziałem, że spowoduje to dziurę w wysokości 111 miliardów dolarów w funduszu powierniczym Ubezpieczeń Społecznych. Prezydent Obama najwyraźniej zrobił to z powodów politycznych. Dlatego to zrobił. I tak wtedy ostrzegałem, ponieważ faktycznie mamy już ubezpieczenia społeczne na minusie. Nie tylko zamierzamy; już mamy — sześć lat przed czasem.
Rozważmy teraz kontekst. Mamy Baby Boomers w ich szczytowych latach zarobkowych. Wtedy pieniądze powinny wpłynąć do funduszu powierniczego Ubezpieczeń Społecznych. Zamiast tego jesteśmy już na minusie. Kiedy dziś wieczorem rozmawiamy o tym, jak wiele kłopotów mamy z wydawaniem, mamy ogromne kłopoty z wydawaniem. Pomyśl tylko, płacimy dużo podatków w tym kraju: 2,2 biliona (dolarów) wysyłamy do Waszyngtonu. Problem w tym, że wydaliśmy na poziomie rządowym 3,7 biliona (dolarów). Zacząłeś próbować wyciąć —
PAN. HARWOOD: Cóż, nie ma czasu, kongreswoman.
Stóg?
PAN. SANTELLI: Gubernator Huntsman, nasz rząd federalny —
PAN. MYŚLIWY: Dziękuję. Robiło się tu trochę samotnie. (Śmiech.)
PAN. SANTELLI: Nasz rząd federalny nadal posiada 500 milionów akcji GM; gwarantuje biliony — biliony z T — dolarami kredytów hipotecznych.
Są to w zasadzie pożyczkodawca, który obecnie udziela 90 procent wszystkich kredytów hipotecznych.
A ty bierzesz pod uwagę Rezerwę Federalną. Rezerwa Federalna zakupiła 2,62 biliona (dolarów) — ponownie za T — skarbowych papierów wartościowych, papierów wartościowych agencyjnych i papierów wartościowych hipotecznych.
Gdybyś był prezydentem, w jaki sposób twoja administracja i czy administracja odwróciłaby te zobowiązania?
PAN. MYŚLIWY: Posprzątałbym bilans. I pozwól, że powiem ci, o co się martwię tak bardzo, jak o wszystko inne. Mówimy o nieudanym przywództwie; z pewnością zawiedliśmy przywództwo. Prezydent Obama miał trzy lata, aby rozruszać tę gospodarkę i skierować nas w kierunku środowiska, które przemawia do wzrostu zatrudnienia, i poniósł sromotną porażkę.
Ale wraz z tym mamy w tym kraju prawdziwy kryzys zaufania między narodem amerykańskim a naszymi instytucjami władzy: Kongresem, władzą wykonawczą, Wall Street również. Nie ma zaufania. Jedziemy na pusto.
A kiedy demokracja zaczyna działać na pustkowiu z powodu posiadania rządów i ratowania oraz angażowania się w sposób, który jest absolutnie nieodpowiedni w oparciu o konstytucyjny rząd i gdzie powinniśmy być, skutkuje to zmniejszeniem zaufania ze strony narodu amerykańskiego. Musimy wzbudzić to zaufanie.
Pozwólcie, że powiem wam tylko, co moim zdaniem należy zrobić, aby podnieść naszą gospodarkę. Słyszeliśmy o tych wszystkich świetnych planach podatkowych. Myślę, że jestem jedyną osobą na tym etapie, która faktycznie dostarczyła podatek liniowy. I zrobiłem to jako gubernator mojego stanu. Przedstawiłem propozycję, która moim zdaniem jest słuszna dla tego kraju, jeśli chodzi o postawienie go na nogi. Wyszedł The Wall Street Journal — najbardziej szanowana pod względem ekonomicznym strona redakcyjna może na całym świecie — wyszedł i poparł mój plan, powiedział, że jest najlepszy z tej grupy.
I to bardzo po prostu woła, tak jak ja jako gubernator – więc nie siedzę tutaj i rozmawiam o teorii akademickiej. Stoję tutaj jako praktykujący; Zrobiłem to już wcześniej.
Chcę zlikwidować luki prawne i odliczenia po stronie indywidualnej, zlikwidować dobrobyt korporacyjny i dotacje po stronie korporacyjnej —
SM. BARTIROMO: Sharon Epperson.
PAN. HUNTSMAN: — i obniż stawki, abyśmy byli bardziej konkurencyjni. To rodzaj pracy, która jest realistyczna. Można to zrobić w Kongresie i uruchomić silniki wzrostu, które są tak desperacko potrzebne, aby zwiększyć zaufanie w tym kraju. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Sharon Epperson.
SHARON EPPERSON (korespondentka ds. finansów osobistych, CNBC): Chcę zwrócić uwagę na to, dlaczego jesteśmy tutaj na tym kampusie i czym bardzo interesuje się wielu studentów, i to jest fakt, kongresmanie Paul, właśnie teraz przyglądamy się zadłużenie z tytułu pożyczki studenckiej, które wynosi blisko 1 bilion dolarów. Amerykanie są obecnie winni więcej kredytów studenckich niż kart kredytowych, a średni dług dla seniora wynosi obecnie ponad 25 000 USD. To oczywiście bardzo gorący temat tutaj, na tym kampusie i wśród studentów z całego kraju. Po prostu posłuchaj, co mają do powiedzenia.
(Rozpoczyna się film.)
PAN. : Stawki czesnego wzrosły mniej więcej trzy razy niż inflacja w ciągu ostatnich trzech dekad.
SM. : Więcej studentów musi zaciągnąć pożyczki lub zrezygnować ze studiów.
SM. : Moje pokolenie kończy studia z poziomem zadłużenia studentów na bezprecedensowym poziomie.
(Film się kończy.)
SM. EPPERSON: Kongresmen Paul, mówiłeś już o tym, że chcesz pozbyć się Departamentu Edukacji. Powiedziałeś, że chcesz się pozbyć federalnych pożyczek studenckich. Jak więc uczynić uczelnię bardziej dostępną i przystępną cenowo dla tych studentów i studentów z całego kraju?
REPREZENTANT. PAUL: Cóż, myślę, że udowodniłeś, że polityka pożyczek studenckich to totalna porażka. (chichocze) Mam na myśli bilion dolarów długu? (Wiwaty, oklaski.) I zostanie zrzucone na podatnika? A co oni dostali? Biedniejsza edukacja i koszty, które gwałtownie wzrosły z powodu inflacji. I nie mają pracy. Nie ma nic bardziej dramatycznego niż… niż ten program.
Więc nie, w Konstytucji nie ma upoważnienia dla rządu federalnego do zajmowania się edukacją. Powinniśmy pozbyć się programów pożyczkowych. Powinniśmy pozbyć się Departamentu Edukacji i dawać ulgi podatkowe, jeśli trzeba, aby pomóc ludziom. Ale dużym problemem jest inflacja. To trzy razy więcej niż rząd przyznaje, że inflacja jest, i to jest naturalne i normalne.
Kiedy rządy nadmuchują walutę, to idzie w obszarach, w które rząd się angażuje. Mieszkania, wysokie — (niesłyszalne). Giełda, ceny gwałtownie rosną. Opieka medyczna, lawinowo. Edukacja -
SM. EPPERSON: Ale jak za to zapłacą? Jak teraz płacą za studia, jeśli nie...
REPREZENTANT. PAUL: Sposób, w jaki płacisz za telefony komórkowe i komputery. (Wiwaty, oklaski.) Macie tam rynek. Jest konkurencja. Jakość rośnie; cena spada. Czy możesz sobie wyobrazić, jak by to było, gdyby Departament Bezpieczeństwa Krajowego był odpowiedzialny za znalezienie jednej osoby – lub jednej firmy do produkcji telefonów komórkowych? To byłaby totalna katastrofa.
Więc kiedy rząd angażuje się w dostarczanie jakiejkolwiek usługi, czy to edukacji, opieki medycznej czy mieszkania, powoduje to wzrost cen, niższą jakość, tworzenie baniek mydlanych i wpędza nas w ten bałagan, w którym się znajdujemy. Dlatego musimy w końcu dostaniemy — musimy zmądrzeć i przyjrzeć się, skąd biorą się bąbelki. To z Rezerwy Federalnej. Powinniśmy zacząć od audytu Fed, a potem powinniśmy zakończyć Fed. (Wiwaty, oklaski.)
SM. EPPERSON: Dziękuję, kongresmanie.
Mówca Gingrich, kongresman Paul właśnie mówił o bańce. I wielu jest zaniepokojonych, że w przeciwieństwie do innych rodzajów zadłużenia, zadłużenie z tytułu kredytu studenckiego nie ma tego samego rodzaju ochrony konsumenckiej. Nie może być unicestwiona przez prawo w upadłości. Naprawdę nie ma możliwości refinansowania tego. Martwisz się, że zadłużenie z tytułu kredytów studenckich stanie się kolejnym ratowaniem rządu?
PAN. GINGRICH: Wiesz, to dobre miejsce, aby porozmawiać o skali zmian, przez które mamy przejść. Jesteśmy pod koniec ery państwa opiekuńczego: zależności, zadłużenia, wypaczeń i nieuczciwości. Rozpoczął się program pożyczek studenckich — kiedy Lyndon Johnson go ogłosił, myślę, że był to program o wartości 15 milionów dolarów. To absurd.
Co to robi? Rozszerza zdolność studentów do pozostania na studiach dłużej, ponieważ nie widzą kosztów. W rzeczywistości oznacza to, że zajmują średnio mniej godzin w semestrze; przechodzenie przez szkołę zajmuje im więcej czasu; pozwala im tolerować absurdalnie rosnące czesne. Do 2014 roku na każdego nauczyciela w kampusach uniwersyteckich w Stanach Zjednoczonych przypada jeden administrator.
Teraz pozwólcie, że przedstawię wam bardzo zaskakujący kontrast. Kolegium w (sic!) Ozarks to szkoła zawodowa. Nie możesz się o to ubiegać, chyba że potrzebujesz pomocy dla studentów, a oni nie mają pomocy dla studentów. Aby opłacić czesne i książki, musisz pracować 20 godzin tygodniowo w ciągu roku. Latem pracujesz 40 godzin tygodniowo, aby opłacić zakwaterowanie i wyżywienie. Dziewięćdziesiąt dwa procent absolwentów nie ma długów. 8 procent, którzy mają dług, jest winnych 5000 dolarów, ponieważ kupili samochód.
Teraz jest to model tak inny, że dla amerykańskich studentów będzie szok kulturowy, że tak naprawdę oczekujemy od nich, że pójdą na zajęcia, będą uczyć się, szybko wyjść, pobierać jak najmniejsze opłaty i uwolnić się od długów, robiąc to, co właściwe. rzeczy przez cztery lata. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Governor Perry — Governor Perry, wymień najlepsze programy, które byś obniżył pod kątem długoterminowej redukcji deficytu. Uwzględnij wydatki na Medicare, Medicaid, Social Security i obronę w kolejności, w jakiej uznasz to za stosowne.
Rząd. PERRY: Cóż, każdy z nich – a tak przy okazji, to był Departament Energii, po który sięgnąłem jakiś czas temu. A więc… (śmiech, wiwaty, oklaski).
Oto, na co musimy spojrzeć jako Amerykanie, i to programy uprawnień, które pochłaniają tę ogromną ilość pieniędzy, które tam są. I to także wydatki, kongresmanie Paul. A te — kiedy spojrzysz na Medicaid, Medicare, Social Security i te niefinansowane zobowiązania, myślę, że w tych trzech programach przekraczają 115 bilionów dolarów. To są miejsca, do których się udajesz, gdzie musisz podejmować naprawdę trudne decyzje w tym kraju. To są…
SM. BARTIROMO: Więc jakie jest twoje zamówienie? I nie wspomniałeś o wydatkach na obronę.
Rząd. PERRY: Cóż, oczywiście Ubezpieczenie Społeczne jest jednym z tych, w których albo możemy przejść do mieszanego typu programu, w którym łączymy ceny i płace i wymyślamy program, który pozwala zaoszczędzić miliardy dolarów. Ale ludzie, którzy są na Ubezpieczeniu Społecznym, muszą dziś coś zrozumieć.
Będzie tam dla nich. Tym, którzy pracują w kierunku Ubezpieczeń Społecznych, złożyliśmy im przysięgę, że te osoby będą miały tam dla siebie te dolary.
Ale ci młodzi ludzie – którzy staną w obronie młodych ludzi w tym kraju, tych, którzy są dzisiaj na rynku pracy, wstaną i powiedzą: Zamierzamy zmienić ten program, aby był dostępny dla was ?
PAN. HARWOOD: Cóż, gubernatorze —
Rząd. PERRY: Zrobię to. Stanę w obronie młodych ludzi w tym kraju i wdrożę program, który będzie dla nich dostępny. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Mówiąc o młodych ludziach, szybka odpowiedź: Czy zgadzasz się z kongresmanem Paulem, że powinniśmy zlikwidować federalny program pożyczek studenckich?
Rząd. PERRY: Wydaje mi się, że jest wiele sposobów — prawdę mówiąc, poprosiłem o program za 10 000 $ (dla absolwentów?) —
PAN. HARWOOD: Ale czy zabiłbyś federalny program pożyczek studenckich?
Rząd. PERRY: Nie sądzę, że rząd federalny powinien zajmować się opłacaniem programów i budowaniem ogromnego zadłużenia. Myślę, że musimy przyjrzeć się, jak zmuszasz te uniwersytety —
PAN. HARWOOD: Więc pozbądź się ich.
Rząd. PERRY: — jak zmusić te uczelnie do efektywności? A jednym ze sposobów jest to, że gubernatorzy, którzy wyznaczają — powierników — wkraczają i zasadniczo mówią: Słuchaj, będziesz miał stawki absolwentów, które będą rosnąć. Będziesz mieć czesne, które będzie spadać. Musisz mieć kontrolę nad tymi radami regentów, jeśli tak to robisz, albo władza ustawodawcza musi mieć kontrolę.
Ale najważniejsze jest to, że musimy uruchomić potężne siły gospodarcze. A jednym z nich jest wykorzystanie naszej technologii.
PAN. HARWOOD: Dziękuję, gubernatorze.
Rząd. PERRY: Musimy dać naszym dzieciom możliwość zdobycia wykształcenia — na przykład poprzez naukę na odległość.
SM. BARTIROMO: Już czas.
PAN. HARWOOD: Dziękuję, gubernatorze.
SM. BARTIROMO: Zrobimy jeszcze jedną krótką przerwę. Kiedy wrócimy: ostatnie pytania do kandydatów.
PAN. HARWOOD: Nasza republikańska debata prezydencka w CNBC zaraz powróci. (Oklaski.)
(Ogłoszenia.)
SM. BARTIROMO: Witamy ponownie w republikańskiej debacie prezydenckiej w CNBC.
PAN. HARWOOD: Panie Cain, chcę zadać panu pytanie. Pod rządami republikańskiego gubernatora stan Kalifornia wynajął firmę w Chinach do budowy głównych części nowego mostu San Francisco-Oakland Bay Bridge; stworzył tysiące miejsc pracy w Chinach. A Kalifornia zrobiła to, bo było taniej. Czy to mądre zakupy dokonywane przez rząd w globalnej gospodarce, czy jest w tym coś nie tak?
PAN. CAIN: Jest w tym coś nie tak, dlatego zaproponowałem śmiały plan — (śmiech) — 9-9-9 — i pozwólcie mi wyjaśnić, jak pod 9-9-9 ta firma byłaby bardziej skłonna do zachowaj firmę tutaj.
W pierwszych dziewięciu bierzesz sprzedaż pomniejszoną o zakupy, eksport netto i kapitał. Wyrównuje szanse między towarami produkowanymi tutaj w Stanach Zjednoczonych i reszcie świata. To sprawia, że Stany Zjednoczone są znacznie bardziej konkurencyjne, a firmy nie będą kuszone do budowania za granicą, wysyłania miejsc pracy za granicę.
Kod podatkowy jest tym, co wysyła pracę za granicę. Kod podatkowy spowodował, że kupili te artykuły od Chińczyków. Zaczyna się od zastąpienia kodu podatkowego.
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Romney, czy gubernator Schwarzenegger popełnił błąd, zatrudniając firmę w Chinach do budowy części tego mostu?
PAN. ROMNEY: Cóż, to długa odpowiedź na to pytanie, ponieważ to, co robią Chiny, to nieuczciwe postępowanie zgodnie z zasadami, które istnieją w naszych – w WTO i na świecie. Chiny oszukują w niemal każdym wymiarze. I musimy to rozpoznać. (Oklaski.) To jest dobre dla Ameryki — to — jest dobre dla Ameryki, aby mieć wolny handel. Dobrze, że możemy wysyłać nasze towary i usługi na cały świat i odwrotnie.
PAN. HARWOOD: A więc dobra decyzja, aby zbudować most nad…
PAN. ROMNEY: To — to znaczy — to zwykle dobra rzecz. Ale Chiny grają według innych zasad. Po pierwsze, kradną własność intelektualną. Po drugie, włamują się do naszych systemów komputerowych, zarówno rządowych, jak i korporacyjnych, i z tego powodu kradną również od nas. I wreszcie, manipulują swoją walutą, a tym samym utrzymują ceny chińskich towarów i upewniają się, że ich produkty są sztucznie zaniżone – po niskich cenach. To drapieżne ceny. To zabija miejsca pracy w Ameryce. Jeśli jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych, to mówię bardzo jasno: kocham wolny handel; Chcę otworzyć rynki na wolny handel, ale rozprawię się z oszustami, takimi jak Chiny. Po prostu nie mogą dalej kraść nam pracy. (Wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Jak się rozprawiasz? Jak się rozprawiasz, gubernatorze? Czy ty — czy mówisz o nowych taryfach? Jak się rozprawiasz?
PAN. ROMNEY: Przepraszam? Pardon?
SM. BARTIROMO: Jak byś rozprawił się z Chinami?
PAN. ROMNEY: No cóż, po pierwsze, zrobiłbym coś, co ten prezydent powinien był zrobić dawno temu, czyli nazwać Chiny manipulatorem walut. A potem wniosłbym akcję na poziomie WTO, oskarżając ich o bycie — manipulatorem walutowym. Po trzecie, gdzie ukradli własność intelektualną, gdzie włamali się do komputerów i gdzie sztuczna wycena powoduje, że ich towary mają drapieżny poziom cen, w razie potrzeby stosowałbym taryfy, aby upewnić się, że rozumieją, że jesteśmy gotowi. grać na równych zasadach. Chcemy — musimy mieć wolny handel. Ma to zasadnicze znaczenie dla — funkcjonowania — silnej gospodarki. Ale nie możemy pozwolić, aby jeden naród nadal obnosił się z zasadami i zabijał nasze miejsca pracy, pozwalając im dalej działać tak, jak dotychczas. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Mówca, w dodatku tak wiele firm — międzynarodowe firmy chcą spróbować zdobyć przyczółek w Chinach i sprzedać tam półtora miliardowi ludzi. Mogą robić tylko wspólne przedsięwzięcia. Nie dostają sprawiedliwego wstrząsu, jeśli chodzi o sprzedaż tej półtora miliardowej populacji.
Jak przesunąłbyś igłę?
PAN. GINGRICH: Są tu dwie rzeczy iz góry powiem, że poddałbym się częściowo gubernatorowi Huntsmanowi, ponieważ mówi płynnie po chińsku, pracował w Chinach i jest ambasadorem. I byłabym ciekawa jego reakcji.
Ale są tutaj dwie różne części. Problem z budową mostu jest prosty. Co takiego jest w amerykańskich przepisach, amerykańskich podatkach, amerykańskich kosztach pracy i postawach, że taniej jest jechać do Chin niż do Stanów Zjednoczonych? (Oklaski.)
Teraz to robimy — (patrz ?), przede wszystkim musisz zdecydować, w jaki sposób będziemy bardziej konkurencyjni i jak najniższym kosztem? I jest – jest nowe badanie konsultingowe z Bostonu, które mówi, że do 2015 r. Południowa Karolina i Alabama będą tańsze niż chińskie prowincje przybrzeżne w produkcji.
Po drugie, jeśli chodzi o strategiczne radzenie sobie z Chinami, myślę, że będziemy musieli znaleźć sposoby na radykalne podniesienie poziomu bólu związanego z chińskimi oszustwami, zarówno po stronie hakowania, jak i kradzieży oraz własności intelektualnej. I nie sądzę, żeby ktokolwiek miał dziś szczególnie dobrą strategię, aby to zrobić.
SM. BARTIROMO: Czas — 30 sekund. Jon Huntsman, byłeś ambasadorem w Chinach. 30 sekund na odpowiedź.
PAN. MYŚLIWY: Trzydzieści sekund! Na miłość boską. (Śmiech) Powiem tylko, że z Chinami łączy nas 40 lat. To jest — to kłopotliwy i problematyczny związek; bardzo, bardzo skomplikowane. Ale najważniejsze jest to, że możesz dawać aplauz i trochę się rozpieszczać tu i tam. Rozpoczynasz wojnę handlową, jeśli zaczniesz losowo nakładać cła na chińskie produkty w oparciu o manipulację walutą. Ja… to nie jest dobry pomysł.
Ale na dłuższą metę będziemy musieli robić interesy tak, jak zawsze. Siadasz, znajdujesz rozwiązania problemów i idziesz do przodu. Nie jest to łatwe, nie jest to efektowne. Mieli go tak, jak robiliśmy to od 40 lat. I przez kolejne 40 lat będziemy musieli robić to w ten sam sposób.
PAN. HARWOOD: Czy mówisz, że gubernator Romney jest schlebiający?
PAN. MYŚLIWY: Mówię, że możesz rzucać oklaskami i możesz mówić, że będziesz klepać cła. Wiesz, to nie działa — (niesłyszalne) —
PAN. HARWOOD: Ale ty to sugerujesz. Stoi właśnie tutaj.
Czy powiedziałbyś, że schlebia w tej sprawie?
PAN. MYŚLIWY: Cóż, powiedziałem to już wcześniej; Myślę, że ta polityka polega na zwykłym schlebieniu, po prostu narzuceniu cła ze względu na sztucznie wycenianą walutę, co w rzeczywistości ma miejsce.
Ale oto, co robią w odpowiedzi. Mówią: Ty też masz sztucznie wycenianą walutę, z tymi programami luzowania ilościowego, ty też manipulujesz swoją walutą, a my uderzymy coś w twoje produkty. I wkrótce wybuchnie wojna handlowa. (Oklaski.)
Ale pozwól, że ci powiem —
PAN. HARWOOD: Gubernatorze Romney, schlebiasz?
PAN. ROMNEY: Słuchaj, całe życie jestem w biznesie, od 25 lat. Konsultowałem się z firmami na całym świecie. Byłem w biznesie, w którym konkurowaliśmy na całym świecie. Rozumiem wolny handel. Lubię wolny handel. Wiem, że Ameryka może konkurować z każdym na świecie. Newt ma rację, jeśli chodzi o naszą zdolność do produkowania i konkurowania z Chińczykami.
Ale widziałem też drapieżne ceny. Widziałem, jak ludzie wyceniają swoje towary na sztucznym poziomie przez dłuższy czas, tak aby mogli wypędzić innych ludzi z biznesu. A potem, gdy inni ludzie wypadają z interesu, mogą podnieść swoje ceny. To właśnie robią Chiny, utrzymując wartość swojej waluty.
Niech waluty płyną. Jeśli na przykład waluta amerykańska jest zawyżona, pozwól jej się unosić. Pozwól nam unosić się. Niech mechanizm rynkowy określa wartość naszych walut, w przeciwieństwie do chińskiego rządu, który nadal daje przewagę swoim producentom. To nie jest już czas, abyśmy mogli po prostu siedzieć i mówić, że pozwolimy im ukraść naszą pracę.
SM. BARTIROMO: Kongreswoman Bachmann, waż się tutaj. Jak otwierasz rynki w Chinach dla amerykańskich firm?
REPREZENTANT. BACHMANN: Cóż, Chińczycy byli złymi aktorami. Niedawno dowiedzieliśmy się, że w Stanach Zjednoczonych wyrzucili podrobione chipy komputerowe. Używamy niektórych z tych podrobionych chipów komputerowych w Pentagonie w niektórych naszych systemach uzbrojenia. Ma to konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego.
Dowiedzieliśmy się również, że Chińczycy właśnie ukończyli budowę 3000 mil podziemnych tuneli, w których znajdują się bronie jądrowe. Istnieją bardzo realne konsekwencje przekroczenia wydatków w Stanach Zjednoczonych do tego stopnia, że jesteśmy dla nich w stanie przekroczyć bilion dolarów.
Wysłaliśmy Chińczykom tyle pieniędzy z odsetek na spłatę naszych długów, że skutecznie zbudowaliśmy ich lotniskowiec. A do 2015 r. wyślemy tyle pieniędzy z odsetkami, że będziemy płacić za całą Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą, pracodawcę numer jeden na świecie.
Musimy przestać wzbogacać Chiny naszymi pieniędzmi. Robimy to, przestając od nich pożyczać, przestając wydawać pieniądze, których nie mamy. (Oklaski.)
PAN. CRAMER: Panie Cain, chcę zwrócić się do pana z tym pytaniem. To nie nadaje się do 9-9-9 ani żadnego innego numeru, OK?
PAN. CAIN: Przepraszam, nie słyszałem pierwszej części.
PAN. CRAMER: To pytanie nie pasuje do 9-9-9 ani do niczego innego (coś?). To jest nasze ostatnie słowo, dobrze? I pochodzi od naszych widzów. Chodzi o przywrócenie zaufania i wiary w nasze rynki i w nasz sposób życia.
Zacytuję Joanne Kornbleat (ph). Wysyła do nas e-maile; mówi: Nasza giełda zamieniła się w kasyno, gdzie 70 procent wszystkich transakcji obejmuje skomputeryzowany handel o wysokiej częstotliwości, a spekulacje funduszy hedgingowych skutkują niestabilnymi wahaniami rynku. W jaki sposób przed prywatyzacją ZUS chciałbyś uczynić rynek akcji bezpieczniejszym dla inwestorów indywidualnych?
A pan Cain — po prostu — jak przywrócić wiarę w rynki dla tego małego faceta?
PAN. CAIN: Pierwszą rzeczą, którą robimy, jest przywrócenie wiary w biznes poprzez zapewnienie pewności, aby biznes mógł się rozwijać. Duża część zmienności wynika z niepewności. Firmy są niepewne, jakie będą zasady opieki zdrowotnej. Nie wiedzą, jakie będą przepisy podatkowe. Cała niepewność spowodowała stagnację tej gospodarki. Więc sposób, w jaki to przywracasz: Rozwijaj tę gospodarkę.
To pierwsza praca. Wiele z rzeczy, o których tu dzisiaj rozmawialiśmy, zaczyna się od rozwoju gospodarki. I właśnie dlatego musimy zastosować śmiały plan – nie wspomnę o tym – (śmiech) – aby rozwijać gospodarkę. (Śmiech, oklaski.)
PAN. CRAMER: Ale kiedy gospodarka rosła świetnie, nie było zaufania. Wiesz, kiedy gospodarka szła świetnie, ludzie byli oszukiwani i był handel poufny. Kiedy gospodarka szła świetnie, ludzie ucierpieli na giełdzie.
Zapomnij o ekonomii.
PAN. CAIN: Jim —
PAN. CRAMER: Porozmawiaj o sposobie regulacji rynku.
PAN. CAIN: Jim, Jim, Jim, ja — czuję twój ból. Spójrz, oto co mówię. Oto —
PAN. CRAMER: To (czy to nie uczucie?). (A może?) 90 milionów ludzi, którzy mają pieniądze na rynku — (niesłyszalne)?
PAN. CAIN: Nie, Jim, musisz zapewnić sobie pewność — ty — w tym środowisku, aby firmy się rozwijały. Byli w trybie przetrwania. Muszą być w trybie wzrostu. To właśnie musimy zrobić najpierw.
I zgadzam się z niektórymi innymi, którzy powiedzieli, że musimy uchylić Dodd-Frank. Z Doddem-Frankiem są trzy duże rzeczy nie tak, dlatego uchylenie musi być najwyższym priorytetem. Po pierwsze, nie zapewnia nadzoru nad Fannie Mae i Freddie Mac, a wszyscy zgodziliśmy się, że to był katalizator krachu w 2008 roku.
Dwa inne największe problemy z Doddem-Frankiem: Dodd i Frank. (Śmiech, wiwaty, oklaski.)
SM. BARTIROMO: Gubernatorze Perry, gubernatorze Perry, to samo pytanie do ciebie — to samo pytanie do ciebie i kongresmena Ron Paul: Jak przywrócić wiarę w rynki publiczne?
Rząd. PERRY: Cóż, mamy przepisy, które obowiązywały na długo przed awariami. W Waszyngtonie mamy kulturę, w której ci korporacyjni lobbyści mają takie przytulne relacje z ludźmi, których regulują. I – i musimy mieć przywództwo w tym kraju, które nie tylko to uznaje, ale wymaga, aby osoby, które dla nas pracują, były w tych agencjach, czy to na giełdzie, czy też w – w Fannie Mae lub Freddie Mac, i kiedy są osoby, które łamią prawo, które przesuwają granice, że podejmowane są wyraźne wysiłki, aby usunąć te osoby z tych miejsc pracy lub oskarżyć ich o przestępstwa, jedno z dwóch.
To musi się stać. A potem — i możesz uchwalać przepisy, tak jak powiedziałeś, aż świat będzie wyglądał na wyrównany. Ale trzeba mieć mężczyzn i kobiety, którzy są oddani prawu tego kraju i prezydenta, który będzie naciskał na swoją administrację, aby upewnić się, że to zrobi. (Oklaski.)
PAN. HARWOOD: Kongresman Paul, gubernator Perry właśnie mówił o kulturze Waszyngtonu. Jego krytycy w stanie Teksas – jesteś kongresmenem z Teksasu – mówią, że kapitalizm kumoterski jest tym, co praktykuje jako gubernator. Czy mają rację?
REPREZENTANT. PAUL: Nie przeanalizowałem tego na tyle dobrze, by nazwać go kumplem, czy nie. Więc nie, ja… ja… ja… nie znam szczegółów tego. Ale w tym kraju jest dużo kapitalizmu kumoterskiego. I to należy odróżnić od prawdziwego kapitalizmu, ponieważ to jest – te okupacyjne sprawy na Wall Street – jeśli tak – jeśli idziesz za kapitalizmem kumoterskim, jestem całkowicie za. I to są ludzie, którzy czerpią korzyści z kontraktów rządowych, korzystają z Rezerwy Federalnej, korzystają ze wszystkich ratowań. Nie zasługują na współczucie. Zasługują na opodatkowanie albo nie – zasługują na usunięcie wszystkich korzyści.
Ale kapitalizm kumoterski nie polega na tym, że ktoś zarabia pieniądze i wytwarza produkt. To bardzo ważne. Musimy je rozróżnić. I niestety myślę, że niektórzy ludzie to mieszają. Ale to jest dla mnie tak ważne, że zdajemy sobie sprawę, czym jest kumoter — czym jest kapitalizm kontra kapitalizm kumoterski. I uwierz mi, kiedy masz inflacyjne środowisko i wszystkie te spekulacje i wszystkie te ratowania systemu monetarnego, uwierz mi, większość z nich (do?) kapitalizmu kumoterskiego. I właśnie dlatego dzisiaj stoimy w obliczu tego kryzysu. (Oklaski.)
SM. BARTIROMO: Chcemy wam wszystkim dzisiaj podziękować. Tyle czasu mamy na republikańską debatę prezydencką w CNBC. Dziękujemy wszystkim kandydatom za przybycie tutaj dziś wieczorem i spędzenie czasu oraz przedstawienie swoich planów. Mamy nadzieję, że teraz lepiej rozumiesz, jak każdy z nich stoi na gospodarce, miejscach pracy i Twoich pieniądzach.
PAN. HARWOOD: Chcielibyśmy również podziękować naszym partnerom, Partii Republikańskiej Michigan i wszystkim Grizzlies z Oakland University. (Wiwaty, oklaski.)
KOŃCZYĆ SIĘ.
Zapis: Federalna Służba Informacyjna
Taqsam: