Kiedy Mark Oz Geist i John Tig Tiegen byli niedawno w Chicago, by promować 13 godzin: Tajni żołnierze Benghazi, skorzystali z okazji, by odpowiedzieć na błędne wyobrażenia Amerykanów na temat ataku na konsulat USA w libijskim mieście, który doprowadził do śmierci ambasadora Chris Stevens i trzech innych Amerykanów w jego zespole.
Geist i Tiegen byli dwoma prywatnymi wojskowymi wykonawcami ochrony na miejscu, którzy walczyli przez 13 godzin, które trwały przemoc. Ich historia została opisana w bestsellerowej książce Mitchella Zuckoffa, która została teraz przekształcona w film przez reżysera Michaela Baya (otwarcie w piątek).
Z punktu widzenia Geista największym nieporozumieniem jest to, co wydarzyło się tamtej nocy na ziemi. Historia została przejęta przez politykę — zarówno po lewej, jak i po prawej stronie. Została wirowana przez siły po obu stronach, które chcą, aby było to, czego chcą, zamiast skupiać się na poświęceniu czterech Amerykanów, którzy zginęli tej nocy.
Tiegen zgodził się, dodając, że wiele aspektów tych krytycznych 13 godzin zostało sfabrykowanych przez typy polityczne, w tym historię, w której ambasador był torturowany, co nie było prawdą.
Zapytany, czy wpada w złość, gdy słyszy opowieści o Benghazi, o których absolutnie wie, że to kłamstwo, Geist powiedział: Te rzeczy niepokoiły mnie i resztę z nas – zanim zrobiliśmy książkę [z Zuckoffem]. Ale od tego czasu nie denerwuję się tak jak kiedyś. Książka mówiła prawdę o tym, co przydarzyło nam się na ziemi, zarówno przed atakiem, jak i po nim.
Jeśli prowadzę historię, która nie jest prawdziwa, po prostu mówię ludziom, aby przeczytali książkę. Wtedy dowiesz się prawdy.
W filmie Geista gra aktor Max Martini, a Dominic Fumusa gra Teigena. Oglądanie naszego życia odtworzonego w filmie było trochę surrealistyczne, powiedział Geist. Ale byłem pod wrażeniem ilości pracy, jaką włożyli w opowiedzenie naszej historii — jak bardzo chcieli wszystko naprawić, a dotyczy to w szczególności Michaela Baya.
Teigen dodał: Każdy z aktorów, którzy nas grali, skontaktował się z nami na długo przed rozpoczęciem zdjęć. Spędzili godziny, zdobywając wszelkiego rodzaju szczegóły dotyczące naszego życia, a nie tylko tego, co wydarzyło się tamtej nocy.
Chcą wchłonąć pełny aspekt tego, kim byliśmy. … To było dziwne, ale imponujące, że poświęcili czas na przeprowadzenie tego rodzaju badań.
Geist roześmiał się. To po prostu dziwne, kiedy jesteś obiektem badań!
Co do Baya, Geist nazwał go maszyną. Widzi, czego chce, a dobrego lidera można poznać po tym, jak działa wokół ludzi, którym przewodzi. Czasami może być zuchwały, ale czasami trzeba być zuchwałym, aby wydobyć z ludzi to, co najlepsze.
Zapytany o swój ulubiony moment przebywania na planie słynnego filmowca Transformers Bay, skromny Teigen zażartował: To musiało być, gdy pewnego dnia pojawił się Optimus Prime!
Taqsam: