W poniedziałkowy wieczór karawan przewożący ciało Charlesa Josepha Gliniewicza, porucznika policji z Fox Lake, do miejsca jego ostatniego spoczynku na cmentarzu Hillside East w Antiochii, poprowadził 18-kilometrowy pochód pojazdów organów ścigania.
Kondukt pogrzebowy przybył na cmentarz około godziny 18:00. Według Stephanie Barrons z Antiochii, która wraz ze swoim mężem Kevinem obserwowała procesję i pogrzeb z przeciwnej strony cmentarza, nabożeństwa przy grobie rozpoczęły się około 18:45.
Gliniewicz został pochowany z pełnymi, tradycyjnymi wojskowymi honorami. Były dudy, kolorowa osłona, granie w Taps i salut z 21 pistoletów. Członkowie rodziny otoczyli trumnę Gliniewicza pod dużym, niebieskim namiotem, a policjanci otoczyli ich na co najmniej 20 rzędów głębokości, powiedziała.
Było sześć lub siedem helikopterów, które leciały prosto, a jeden skręcił w prawo, by wskazać zaginionego człowieka, powiedział Barrons. To było fenomenalne.
Barrons, którego syn Matthew chodził do liceum z synem Gliniewicza D.J., powiedział, że czuje się zaszczycona mogąc być częścią czegoś tak ważnego dla społeczności.
To jest coś, czego nigdy nie zapomnę, powiedziała. Widziałem oficerów z Detroit, Las Vegas i Nowego Jorku. Zobaczenie całego tego pokazu wsparcia jest czymś, czego nigdy więcej nie zobaczę.
W poniedziałek tysiące zebrały się, by pożegnać się z mężczyzną, którego pamiętano jako ojciec czwórki dzieci i tata z tysiącami innych.
Kiedy dorastaliśmy, wszyscy wiedzieliśmy, że Joe jest bohaterem, powiedział brat zabitego oficera, porucznik Antioch Fire, Michael S. Gliniewicz, przemawiając na pogrzebie w Antioch Community High School. Teraz naród wie, że jest bohaterem. Jesteśmy Gliniewiczem silni. Kocham Cię bracie.
Opinia publiczna, lokalni dygnitarze i policja z tak odległych miejsc jak Dallas, Los Angeles i Nowy Jork oddali hołd człowiekowi, którego społeczność i kraj czule nazwali G.I. Joe.
Gliniewicz, lat 52, został zastrzelony we wtorek, gdy ścigał trzech podejrzanych mężczyzn pieszo w bagnistym obszarze Fox Lake, około 45 mil na północny zachód od Chicago. Policja nadal szuka podejrzanych i planuje poinformować media o przeszukaniu o godzinie 12:30. Wtorek.
Żonaty ojciec czterech synów był 30-letnim weteranem policji. Jego żona Mel podczas nabożeństwa nosiła na naszyjniku policyjną odznakę. Trumna jej męża była ozdobiona amerykańską flagą.
Gubernator Bruce Rauner był wśród tłumu szacowanego na 5000 osób.
Gliniewicz został odznaczony Medalem Honorowym Komendy Policji na nabożeństwie pogrzebowym, które odbyło się w liceum, które Gliniewicz ukończył w 1981 roku.
Emerytowany szef policji Fox Lake, Michael Behan, mówił o oddaniu Gliniewicza młodzieży i programie Odkrywcy policji Fox Lake.
Joe zajmował się Odkrywcami przez 30 lat — 30 lat, powiedział Behan. Joe poznał [swoją przyszłą żonę], zakochali się, mieli czworo dzieci — czterech chłopców. Joe był ojcem tych chłopców. . . . Kochał ich. Jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że złamali schemat z Joe, ponieważ był tatą około 1000 innych, którzy przeszli przez Odkrywców.
Policjant w Antiochii Nicholas Garcia żartobliwie przypomniał sobie wyjątkowy sposób mówienia swojego kumpla.
Miał zakodowane słowa na wszystko, przypomniał sobie Garcia. Joe wstawał każdego ranka o „0 ciemności 30” i natychmiast chwycił kawę, ponieważ nalegał, aby przez cały czas był „pionowy i kofeinowy”.
Gliniewicz często określał swoich czterech synów indywidualnie jako „Syn nr 1” lub „Syn nr 4.
Joe był wspaniałym mężem, niesamowitym tatą, mentorem jutrzejszych policjantów i przyjacielem wielu, w tym mnie i będzie nam za nim tęsknić, powiedział Garcia.
Jerry Johnson, powiernik wioski Antioch, opisał wizytę jako naprawdę ponurą, bardzo poważną.
Przechodząc, emocje — słowa nie mogą tego opisać, powiedział Johnson.
Były szef policji Fox Lake, Joe Semasko, który był pierwszym szefem Gliniewicza w latach 1985-1989, powiedział, że wszystkie dobre rzeczy, które ludzie mówią o jego byłym oficerze, są prawdziwe.
Od razu rozpoznajesz niektórych ludzi, powiedział Semasko. Niewiele osób w Fox Lake miało inicjatywę, poświęcenie i motywację, tak jak Joe. Joe był bardzo dobrą osobą.
John Lucas, niedawno emerytowany porucznik szeryfa Lake County, znał Gliniewicza od około 30 lat.
To przerażające i to najgorszy koszmar każdego gliniarza – powiedział Lucas. To powinien być najgorszy koszmar każdego obywatela.
Lucas powiedział, że bycie na pokazie przyjaciela było surrealistyczne, jednak wie, że niebezpieczeństwo wiąże się z pracą.
Na nieszczęście dla nas w organach ścigania jest to trudna rzeczywistość, z którą nigdy nie chcemy się skonfrontować, ale może się to zdarzyć każdego dnia – powiedział.
Dla Lucasa nie umknął fakt, że jego przyjaciel przechodził na emeryturę.
Kiedy usłyszeliśmy tę wiadomość, moja żona powiedziała: „Tak się cieszę, że przeszedłeś na emeryturę” – powiedział Lucas. Wydaje się, że na zewnątrz robi się coraz bardziej niebezpiecznie.
sierż. Z Gliniewiczem, który był w jego dywizji, współpracował w latach 2000-2001. Śmiał się ze wspomnień ze swoim przyjacielem, który był w lepszej formie niż większość towarzystwa.
Wszyscy znaliśmy Joe z jego ogromnych filiżanek kawy, powiedział Leggett. Nazwaliśmy go stadniną PT – stadniną testów sprawności fizycznej.
Powiedział, że Joe skończy PT i pójdzie na papierosa. W dziewięć minut przebiegł dwie mile, a potem wypalił papierosa.
Leggett powiedział, że widział swój udział w pogrzebach umundurowanych funkcjonariuszy od czasu pracy w jednostce pomocy poszkodowanym. Nigdy jednak nie widział tak niesamowitej odpowiedzi, jaką widział dla Gliniewicza i jego rodziny.
Widzieć morze błękitu, wszystkie mundury, całe wsparcie, jest po prostu fantastyczne, powiedział Leggett. Widziałem niektórych z tak odległych miejsc, jak Dallas.
Po procesji pogrzebowej, reprezentant USA Bob Dold, Illinois, powiedział o niesamowitej frekwencji w społeczności.
Nigdy czegoś takiego nie widziałem, powiedział Dold. Co najmniej porusza.
Dold powiedział, że tysiące ludzi, którzy poświęcili czas, aby wziąć udział w pogrzebie, ustawić się na ulicach lub ciągnąć swoje łodzie wzdłuż jezior, podczas gdy procesja mijała w dniu zwykle zarezerwowanym na pikniki z rodziną, jest świadectwem człowieka, którego tam przybyli zaszczyt.
Społeczność mówi donośnym, pojedynczym głosem, że wspiera rodzinę Joe i będzie to robić nadal, powiedział.
Ulice i firmy w Antiochii zostały obwieszone zdjęciami Gliniewicza i niebieskimi kokardkami, dzięki grupie lokalnych wolontariuszy złożonych z przyjaciół rodziny.
W piątek rozpoczęliśmy krojenie niebieskich i czarnych obrusów na kokardy i flagi policyjne – powiedziała Michelle Torkilsen z Lake Villa. Zrobiliśmy również hołd pucharowy na trasie procesji w Antiochii, w którym wymieniono G.I. (serce) Joe i jego numer odznaki.
Podczas gdy większość żałobników opuściła liceum w smutnym i sentymentalnym nastroju, jedna z kuzynek Gliniewicza powiedziała, że jest zła.
To śmieszne, powiedziała Sherrie Surek z Round Lake. Kiedy patrzę na te dzieci, widzę dla nich prawdziwy pusty świat. Mam nadzieję, że znajdą zabójcę.
Wkład: Stefano Esposito, Associated Press
Taqsam: