Ostre i poruszające, „Nie zostawiaj śladów” na znaku o życiu poza siecią

Melek Ozcelik

Zakłopotany weteran wojenny (Ben Foster, po prawej) i jego lojalna nastoletnia córka (Thomasin Harcourt McKenzie) porzucają wygodne towarzystwo w „Leave No Trace”. | BLEECKER STREET



To nie musi być takie trudne.



Obecnie ojciec i jego nastoletnia córka przebywają głęboko w lasach północno-zachodniego Pacyfiku, borykają się z zagrażającymi życiu stanami, od hipotermii przez ciężkie odwodnienie po głód.

Z wdzięcznością i desperacją chłpią cenne krople wody deszczowej, które złapały w przerośniętych liściach. Budują prowizoryczny bunkier, który ledwo uchroni ich przed zamarznięciem na śmierć.

To nie jest przesada. Istnieje szansa, że ​​umrą przed świtem.



I nie musi to być takie trudne. Zaledwie kilka dni wcześniej ojciec i córka mieszkali w skromnym, ale wygodnym domu. Ojciec miał stałą pracę, a córka przystosowywała się do nowego środowiska — dobrze radziła sobie w szkole i zawierała przyjaźnie.

Tata odszedł z wyboru i chociaż jego córka wolałaby zostać, nie marzyłaby o rozstaniu z ojcem, jej nauczycielem, jej opiekunem. Nie wspominając o tym, że część tej dziewczyny wie, że jej ojciec potrzebuje jej przynajmniej tak bardzo, jak ona potrzebuje jego.

Problem dla taty: mieszkanie w pudełku i przestrzeganie cudzych zasad jest jak służba dłużnika. Jest emocjonalnie uszkodzonym, głęboko antyspołecznym weteranem wojny, który nie mógł istnieć nigdzie indziej niż głęboko w lasach i parkach przez nie wiadomo ile lat.



Dla tego człowieka mieszkanie w domu i spanie w łóżku i gotowanie obiadu w kuchni jest tak samo straszne, jak dla ciebie i dla mnie rozbijanie długoterminowego obozu w namiocie w błocie, codzienna pasza na jedzenie i rób wszystko, co możliwe, aby zminimalizować kontakt z otoczeniem i tak zwanym cywilizowanym światem.

Takie jest założenie ostrego, wzruszającego i żałobnie pięknego Leave No Trace scenarzysty i reżyserki Debry Granik, filmu, który zasługuje na honorowe miejsce wśród miłośników kina, filmu, który zasługuje na obejrzenie, nawet jeśli jest w Teatrze 22, na korytarzu ze wszystkich wysokobudżetowych hitów letnich.

W godnym Oscara przedstawieniu wielki Ben Foster (3:10 do Yumy, Lone Survivor, Hell or High Water) gra Willa, wdowca i weterana wojennego z zespołem stresu pourazowego, który żyje na marginesie społeczeństwa (i nielegalnie) z jego 13-letnia córka Tom (Thomasin Harcourt McKenzie) w rozległym rezerwacie przyrody pod Portland w stanie Oregon.



Ich prowizoryczny dom jest w rzeczywistości całkiem fajny – jeśli patrzysz na to jako na rodzaj uczestników schronienia, który budowaliby w programie reality-TV. Jest szczelny i ciepły. Są książki do przeczytania. Szachownica ma stały trening. Każdy dzień to przygoda.

Ale dla Willa i Toma (oraz innych wyrzutków, którzy rozbili obóz w okolicy), zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że zostaną wykryci — i dokładnie to dzieje się pewnego dnia, kiedy strażnicy parku odkrywają ich mieszkanie i przyprowadzają ich, aby uporządkować sytuacja.

Jak można się spodziewać, władze i pracownicy Opieki Społecznej rozdzielają Willa i Toma i zadają uzasadnione pytania o naturę tej wysoce niekonwencjonalnej sytuacji. Tom jest przerażony nawet sugestią, że Will ją znęcał się lub maltretował. (On nie.)

Trzeba przyznać, że scenariusz (Granik napisał scenariusz z Anne Roselinni, czerpiąc z powieści Petera Rocka „My Abandonment” z 2009 roku), Leave No Trace nie idzie na łatwiznę i zamienia gliniarzy i pracowników socjalnych w złoczyńców. W rzeczywistości naprawdę inwestują w pomoc Willowi i Tomowi, posuwając się tak daleko, że znajdują im dom i przyszłość tak blisko, jak Will potrzebuje izolacji i otwartych przestrzeni bez łamania jakichkolwiek praw ani konwencji społecznych.

Życzliwy, siwy i odnoszący sukcesy hodowca choinek umieszcza je w małym domku na swojej posesji. Dopóki Will ciężko pracuje każdego dnia, a Tom chodzi do szkoły, a Will i Tom chodzą do kościoła w niedziele, mogą tam zostać tak długo, jak chcą.

Tom nawiązuje przyjaźnie i zakochuje się w chłopcu. Z drugiej strony Will wypełza mu ze skóry — i pewnego ranka mówi Tomowi, żeby jak najszybciej zebrał kilka niezbędnych rzeczy, bo czas ruszyć w drogę i po raz kolejny zniknąć ze świata.

To wtedy Leave No Trace staje się pięknym, bolesnym i autentycznym kawałkiem mało widzianego fragmentu amerykańskiego życia. Will i Tom prawie zabijają się, próbując poradzić sobie z tym w coraz bardziej brutalnych warunkach, ale w końcu zostają uratowani (na więcej niż jeden sposób) przez jakichś zmęczonych światem, ale wspaniałych ludzi, którzy mieszkają w przyczepach i szałasach daleko od sieci, ale odnajduj ciche zadowolenie w posiłkach, które dzielą, w nocnej muzyce, którą grają, w poczuciu wspólnoty, którą cenią.

W roli, która może zatopić lub przepłynąć w filmie tak intensywnym, filmie, który w dużej mierze zależy od tego, czy młody aktor trzyma się scena po scenie z niezwykle utalentowanym weteranem, Thomasin Harcourt McKenzie gra godną nominacji rolę młodego Toma. która jest rozdarta między zaciekłą miłością i lojalnością wobec ojca, a rosnącą potrzebą bycia częścią większej społeczności. Ona jest naturalna.

W jakiś sposób minęło osiem lat od ostatniego filmu fabularnego Granika: równie potężnego i pamiętnego Winter's Bone, który pomógł wynieść Jennifer Lawrence do supergwiazdy (i moim zdaniem jest NADAL najlepszym nośnikiem talentów Lawrence'a).

Leave No Trace to kolejny dowód na to, że Granik jest jednym z najbardziej utalentowanych reżyserów, a Ben Foster jest jednym z najlepszych i najintensywniejszych współczesnych aktorów.

Jest to genialne, aktualne i wymowne stwierdzenie na temat różnicy między tymi, którzy mają, a tymi, których nie ma, a których mają w społeczeństwie amerykańskim, i opowiada swoją historię bez cynizmu, pesymizmu czy osądu. To fikcyjna praca, ale ma w sobie czystą jakość opowiadania historii, jak w świetnym dziennikarstwie.

★★★★

Ulica Bleeckera prezentuje film w reżyserii Debry Granik napisany przez Granika i Anna Rosellini , na podstawie powieści Petera Rocka My Abandonment. Oceniono PG (dla całego materiału tematycznego). Czas trwania: 109 minut. Otwiera się w piątek w AMC River East i Landmark Century Centre.

Taqsam: