Ukrywanie przez franczyzę domniemanego napaści seksualnej na młodego gracza z tej drużyny odbiera trofeum.
Kochamy nasze rocznice w sporcie, prawda? Drużyna zdobywa mistrzostwo, a 20 lub 25 lat później świętuje się to osiągnięcie. Zawodnicy i trenerzy wracają na scenę wspaniałego czasu i na zmianę machają na stadion pełen adorujących kibiców. Opowiadane są historie i udostępniane uśmiechy.
Niewiele rzeczy w życiu jest cieplejszych niż dobre wspomnienia.
20NSRocznica tytułu Blackhawks 2010 Stanley Cup jest za mniej niż 10 lat i bardzo trudno będzie uhonorować osiągnięcie, które teraz niesie ze sobą tyle bólu i brzydoty.
Jak oddzielić mistrzostwo od organizacyjnego tuszowania domniemanego napaści seksualnej popełnionej przez trenera wideo Hawksa na młodym hokeistce w tamtym sezonie? Nie możesz. I nie będziesz w stanie tego zrobić w 2030 roku, nie jeśli jesteś czującym człowiekiem.
Związane z
Dziedzictwo jest zrujnowane, tak jak powinno. Grzech wyboru ochrony marki nad bezpieczeństwem graczy powinien być wypisany nieusuwalnym atramentem na czołach wszystkich zaangażowanych. Obejmuje to byłego prezesa zespołu Johna McDonougha, byłego dyrektora generalnego Stana Bowmana i byłego trenera Joela Quenneville'a. Według własnego śledztwa zespołu, trzej mężczyźni wiedzieli, że Kyle Beach, kandydat towarzyszący drużynie podczas playoffów w tym roku, oskarżył byłego trenera wideo, Brada Aldricha o napaść seksualną, ale sprawa została pochowana do końca sezonu. Czemu? Nie chcieli, aby negatywnie wpłynęło to na dążenie zespołu do Pucharu Stanleya.
To więcej niż obrzydliwe.
Bowman był w tym sezonie dyrektorem generalnym pierwszego roku, co nie usprawiedliwia jego milczenia w sprawie zarzutów, ale jasno dał do zrozumienia w swoim oświadczeniu we wtorek, że polegał na McDonough, aby podjąć działania. McDonough nie zgłosił postępowania Aldricha do działu zasobów ludzkich Hawks aż do trzech tygodni po spotkaniu 23 maja 2010 r., podczas którego McDonough, Bowman, Quenneville i inni urzędnicy zespołu omawiali rzekomą napaść seksualną.
Natychmiast zgłosiłem sprawę ówczesnemu prezesowi i dyrektorowi generalnemu, który zobowiązał się do załatwienia sprawy” – powiedział Bowman. W tym roku dowiedziałem się, że niewłaściwe zachowanie wiąże się z poważnym zarzutem napaści na tle seksualnym. Liczyłam na polecenie przełożonego, że podejmie odpowiednie działania. Patrząc wstecz, wiedząc, że nie załatwił sprawy szybko, żałuję, że założyłem, że to zrobi”.
Jestem pewien, że wiele zaangażowanych osób bardzo żałuje i będą musieli z nimi żyć. Ale jeśli jesteś na tyle podły, że próbujesz zatuszować coś takiego, nawet tymczasowo, czy bardziej prawdopodobne jest, że będziesz żałować decyzji, aby to zrobić, lub że tuszowanie zostało ujawnione? Argumentowałbym za tym drugim.
Nie zapominajmy, że po rezygnacji Aldricha 16 czerwca 2010 r rzekomo zaatakował dwóch młodych mężczyzn na Uniwersytecie w Miami a potem 16-latek w liceum w Michigan. To, czy Jastrzębie dostarczyły Aldrichowi pozytywnej referencji, która pozwoliła mu znaleźć pracę na tych dwóch przystankach, jest punktem spornym między franczyzą a prawnikami domniemanych ofiar.
Mimo to, zbierz to wszystko razem, a sympatyczny zespół, ten, który stworzył tak wiele dobrych wspomnień w Chicago, nie jest już tak lubiany.
Może niektórzy z was będą mogli czule spojrzeć wstecz na mistrzostwa z 2010 roku i dwa inne tytuły, które nastąpiły później. Skoncentrujesz się na graczach, dzięki którym to wszystko było możliwe — Jonathan Toews, Patrick Kane, Duncan Keith, Corey Crawford itd. Zignorujesz możliwość, że gracze wiedzieli, co stało się z Beachem z rąk Aldricha. Zignorujesz możliwość, że ci gracze mogli się wypowiedzieć, ale tego nie zrobili. Plaża nie.
Ale jak możesz zapomnieć, że Quenneville, tak ukochany trener jak w tym mieście, był częścią brudnego biznesu ukrywania prawdy, zgodnie z dochodzeniem zespołu? Czy chcesz go, McDonough i Bowmana na publicznym zjeździe zespołu 2010?
Aha, i jeszcze jedno pytanie do ciebie: czy Quenneville, zamek do Hall of Fame przed ujawnieniem faktów w tej sprawie, nadal jest pewnością do objęcia? Zależy, jak kiepsko wygląda spisek.
Czas potrafi leczyć rany lub uśmierzać ból, więc pozostawiam otwartą możliwość, że mylę się co do trudności w oddzieleniu zespołu 2010 od tego skandalu. Widziałem, jak amerykańskie bazy fanów wybaczają wszelkiego rodzaju okropne zachowania.
Ale jasne myślenie wśród nas, tych, których tolerancja na złe zachowanie kończy się wszelkiego rodzaju nadużyciami, nie zapomni. Jestem pewien, że Beach nie. Jeśli w nadchodzących latach będzie rocznica uczczenia zespołu Pucharu Stanleya, czy pojawi się, by uhonorować organizację, która zawiodła jego i innych? Na pewno nie.
Taqsam: