Wraz ze współautorem emerytowanego generała porucznika armii USA Hala Moore'a, Galloway napisał bestseller dotyczący wojny w Wietnamie Were Soldiers Once ... And Young, który później stał się filmem z udziałem Mela Gibsona i Barry'ego Peppera.
WASZYNGTON — długoletni amerykański korespondent zagraniczny Joseph L. Galloway, najbardziej znany ze swojej książki opowiadającej o decydującej bitwie w wojnie w Wietnamie, która została nakręcona na hollywoodzki film, nie żyje. Miał 79 lat.
Pochodzący z Refugio w Teksasie Galloway spędził 22 lata jako korespondent wojenny i szef biura United Press International, obsługując cztery podróże po Wietnamie. Następnie pracował dla magazynu US News & World Report i gazet Knight Ridder w szeregu zagranicznych ról, w tym reportażu z wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku.
Galloway zmarł w środę rano, jak powiedziała AP jego żona Grace Galloway, po hospitalizacji w pobliżu ich domu w Concord w Północnej Karolinie. Przeżył też dwóch synów i pasierbicę.
Był najmilszym, najbardziej delikatnym i kochającym człowiekiem, powiedziała Grace Galloway. Kochał chłopców i dziewczęta z amerykańskiej armii. Kochał swój kraj.
Wraz ze współautorem emerytowanego generała porucznika armii amerykańskiej Hala Moore'a, Galloway napisał We Were Soldiers Once ... And Young, który opowiadał o przeżyciach jego i Moore'a podczas krwawej bitwy z Wietnamem Północnym w 1965 roku w dolinie Ia Drang. Książka stała się ogólnokrajowym bestsellerem i została nakręcona w 2002 roku w filmie Byliśmy żołnierzami, w którym zagrali Mel Gibson jako Moore i Barry Pepper jako Galloway.
Joe cieszy się moim szacunkiem i podziwem — reporter bojowy w terenie, który chętnie latał w gorące punkty, a kiedy sprawy robiły się trudne, nie bał się chwycić za broń, by walczyć o swój kraj i swoich braci, powiedział w środę Gibson.
Galloway został odznaczony Brązową Gwiazdą Medalem z V w 1998 za ratowanie rannych żołnierzy pod ostrzałem podczas bitwy la Drang. Jest jedynym cywilem odznaczonym przez armię amerykańską medalem męstwa za działania bojowe podczas wojny w Wietnamie.
Galloway był także konsultantem filmu dokumentalnego telewizji PBS z 2016 roku „Wojna w Wietnamie” w reżyserii Kena Burnsa i Lynn Novick. Powiedzieli, że będzie za nim tęsknić.
Joe był bardzo odważnym i odważnym reporterem i fenomenalnym gawędziarzem, jakiego już nie robią, Burns i Novick powiedzieli we wspólnym oświadczeniu. Mieliśmy szczęście, że pojawił się w naszym życiu i sprawił, że nasze rozumienie wojny w Wietnamie było o wiele bardziej żywe.
Po doniesieniu z linii frontu podczas operacji Pustynna Burza Galloway był współautorem Triumph With Victory: The Unreported History of the Persian Gulf War. Gdy zbliżał się do wieku 50 lat, było to ostatnie zadanie bojowe Gallowaya, ale nie koniec jego kariery w armii amerykańskiej.
W 2002 r. Knight Ridder poprosił Galloway, aby powrócił do raportowania po tym, jak pracował jako doradca sekretarza stanu Colina Powella, aby wzmocnić sceptyczne podejście biura w Waszyngtonie do sprawy administracji Busha o obalenie Husajna.
Galloway zrobił to, przyczyniając się, często anonimowo, do historii swoich kolegów i pisząc felieton, który często krytykował wiceprezydenta Dicka Cheneya, sekretarza obrony Donalda Rumsfelda i ich pomocników, którzy byli zdecydowani najechać na Irak.
John Walcott, długoletni redaktor i przyjaciel Gallowaya, opowiedział, jak zirytowany Rumsfeld w końcu poprosił Joego, aby spotkał się z nim sam w swoim biurze. Kiedy Joe przybył, powitał go Rumsfeld i grupa innych wysokich rangą urzędników Pentagonu.
Dobrze, powiedział Galloway, kiedy wrócił do biura Knight Ridder. Otoczyłem ich.
Galloway opisał następnie, jak po tym, jak Rumsfeld oskarżył go o poleganie na emerytowanych oficerach i urzędnikach, powiedział grupie, że większość jego źródeł jest na czynnej służbie, a niektóre z nich mogą być nawet w tym pokoju.
Zapytany przez kolegów, czy to prawda, Galloway odpowiedział: Nie, ale fajnie było patrzeć, jak pocą się jak dziwki w kościele.
Wkład Galloway'a w krytyczne sprawozdanie Knight Riddera w sprawie administracji Busha o inwazję na Irak został później przedstawiony w innym filmie, Szok i strach Roba Reinera, w którym Galloway zagrał jego kolega z Teksasu Tommy Lee Jones.
Rzecz w Joe polega na tym, że w jego ciele nie było nieuczciwej kości, dyrektor Reiner powiedział telefonicznie AP. Mówił prawdę do władzy. …Będziemy za nim tęsknić, bardzo niewielu ludzi zachowuje jego poziom uczciwości.
Clark Hoyt, były redaktor Knight Ridder w Waszyngtonie, powiedział, że praca z Gallowayem, którego nazwał jednym z wielkich korespondentów wojennych wszechczasów, to przywilej.
Zasłużył sobie na zaufanie i szacunek osób, które ukrywał, ale nigdy nie stracił ucha na fałszywe notatki, o czym świadczy jego wkład w sceptyczne raporty Knight Riddera dotyczące przygotowań do wojny w Iraku, powiedział Hoyt.
Walcott powiedział, że jest przykładem tego, czym powinno być dziennikarstwo. Od Armii Ludowej Wietnamu po Rumsfelda nikt nigdy nie zastraszał Gallowaya poza jego żoną Gracie, powiedział Walcott.
Nigdy nie poszedł do college'u, ale był jednym z najbardziej utalentowanych pisarzy w naszym zawodzie, w którym jego śmierć pozostawi ogromną dziurę w czasie, gdy nasz kraj desperacko potrzebuje czegoś takiego jak on, powiedział Walcott. Nigdy nie szukał sławy ani nie starał się zostać gwiazdą swoich opowieści. Jako źródła cenił sierżantów bardziej niż generałów i nominatów politycznych.
Taqsam: