Czego dowiadujemy się o okrucieństwie i życzliwości Steve’a Jobsa z nowego pamiętnika jego córki

Melek Ozcelik

O współzałożycielu Apple Computer, Steve'ie Jobsie, można się wiele dowiedzieć z nowych wspomnień jego córki Lisy Brennan-Jobs, Small Fry. | Dostarczone zdjęcie



To, że zmarły współzałożyciel Apple, Steve Jobs, mógł być złośliwy i małostkowy, zostało dobrze udokumentowane w filmach i książkach.



Ale przeczytaj Small Fry, nowe wspomnienia jego córki Lisy Brennan-Jobs (Grove Press, 26 dolarów), a odkryjesz, że Jobs był jeszcze gorszy niż myśleliśmy – chociaż miał też kilka przyzwoitych chwil.

Matka Lisy, artystka Chrisann Brennan, była dziewczyną Jobsa w latach siedemdziesiątych. Jobs początkowo powiedział, że Lisa, urodzona w 1978 roku, nie była jego dzieckiem. Ale po procesach sądowych i testach DNA na ojcostwo sąd orzekł, że Jobs rzeczywiście był odpowiedzialny i musiał płacić 385 dolarów miesięcznie alimentów – które jego córka, jak twierdzi, podwyższył do 500 dolarów – oraz ubezpieczenie medyczne do ukończenia przez nią 18 lat.

Ta umowa została podpisana, pisze, a cztery dni później Apple wszedł na giełdę i z dnia na dzień mój ojciec był wart ponad dwieście milionów dolarów.



Oto pięć rzeczy, których uczymy się z nowej książki:

1. Steve Jobs bywał lodowaty i okrutny.

Poza tym, że Jobs nie brał odpowiedzialności za swoją córkę, przez lata był dla niej zimny, nazywał ją grubą, początkowo odmawiał płacenia jej czesnego i bawił się z nią w kontrolowanie umysłu, kiedy jako nastolatka chciałaby spędzać czas z przyjaciółmi. (Mieszkała głównie z matką, w kilku domach, zanim mieszkała z przerwami w domu swojego taty jako nastolatka.) Zmusił ją do zrezygnowania ze stanowiska przewodniczącej grona uczniów liceum, ponieważ oznaczało to, że nie będzie do domu w nocy, a tym samym nie funkcjonujący członek jego rodziny.

Kiedyś zaprosił ją na ślub z nim i żoną Laurene Powell Jobs, ale okazało się, że była to tylko opieka nad ich małym synem Reedem. Nie pozwolili jej siedzieć z nimi na weselu.



I przez lata Jobs odmawiał przyznania, że ​​nazwał komputer Lisa imieniem swojej córki, miażdżąc ją, aż w końcu przyznał się do tego podczas wizyty u gwiazdy U2 Bono z córką wiele lat później.

2. Potrafił być rozważny.

Zabierał córkę na łyżwy, na spacery, jeździł po jej miejscach, zaprosił ją na wakacje na Hawaje ze swoją drugą rodziną i ofiarował mądrość córce. Grali razem na pianinie (Heart and Soul), a on śpiewał jej melodie pokazowe (Sixteen Going on Seventeen z The Sound of Music) po całym domu.

3. Kochał świetne filmy.

Razem oglądali klasyczne filmy na starym formacie LaserDisc, w tym Cinema Paradiso, City Lights i Modern Times Charliego Chaplina, Northwest Alfreda Hitchcocka oraz Harolda i Maude Hala Ashby'ego.



4. Lisa Brennan-Jobs cierpiała jako dziecko z poprzedniego związku.

Brennan-Jobs pisze, że pominięto go w oficjalnej biografii Steve'a Jobsa na Apple.com, gdy wspomniał o jego rodzinie. Zauważa ból związany z pominięciem rodzinnych zdjęć wiszących na ścianie w rezydencji Palo Alto w Kalifornii, którą jej ojciec dzielił z Laurene Powell Jobs. Pisze o tym, że czuła się samotna, kiedy mieszkała w ich domu, i prosiła, by Laurene i Steve weszli i życzyli sobie dobrej nocy przed pójściem spać, tak jak inne dzieci. Jej ojciec zrobił to kiedyś, pisze.

5. Na łożu śmierci Steve Jobs przeprosił.

Nie spędzałem z tobą wystarczająco dużo czasu, kiedy byłaś mała, powiedział jej, płacząc, podczas ich ostatniej wizyty, na krótko przed jego śmiercią w 2011 roku na raka trzustki w wieku 56 lat. Jestem ci coś winien.

Na łożu śmierci przyznał, że dziesięć lat wcześniej przestał z nią rozmawiać i zwracać jej e-maile, ponieważ był wściekły, że nie został zaproszony na weekend z rodzicami, kiedy uczęszczała na Harvard.

Dlaczego mi nie powiedziałeś? zapytała.

Nie jestem zbyt dobry w komunikacji, odpowiedział człowiek, który przyniósł nam iPhone'a.

Wdowa Laurene Powell Jobs i siostra Steve’a Jobsa, powieściopisarka Mona Simpson, wydali wspólne oświadczenie krytykujące Small Fry, twierdząc, że różni się on dramatycznie od naszych wspomnień z tamtych czasów. Portret Steve'a nie jest mężem i ojcem, którego znaliśmy.

Ale portret Brennan-Jobs przedstawia smutne dziecko, które cierpi, patrząc, jak jej słynny ojciec odmawia wsparcia finansowego lub emocjonalnego, które czyta o swoich sukcesach i przedstawia się w wiadomościach jako bóg technologii, będąc traktowanym jako okazjonalny gość świat, który nie mógł być jej.

Powiedziała, że ​​nie chce, aby Small Fry był czytany jako książka o ataku, ale nie ma sposobu, aby ją przeczytać i nie czuć pełnego współczucia i smutku, nawet po przeprosinach ojca na końcu.

Kliknij tutaj, aby przeczytać krótki fragment Small Fry, nowe wspomnienia Lisy Brennan-Jobs. | Grove Press' src='https://cdn.vox-cdn.com/thumbor/SOWf9fX-9xcNI5SJpj7RfkAyVTk=/0x0:1887x2759/1200x0/filters:focal(0x0:1887x2759):no_upscale()/cdn.vox- com/uploads/chorus_asset/file/16108485/n808ljb4w3skjavhcarme4.jpg'>

Kliknij tutaj, aby przeczytać krótki fragment Small Fry, nowe wspomnienia Lisy Brennan-Jobs. | Gaj Prasa

Taqsam: