Premiera czteroczęściowego serialu dokumentalnego o godz. Niedziela w Showtime.
Poważni fani boksu znają nazwiska Jermalla Charlo i Errola Spence Jr. oraz Demetriusa Andrade i Briana Castano, ale z całym szacunkiem dla ich umiejętności nikt nie może argumentować, że ci mistrzowie są znanymi nazwiskami, które wykroczyły poza swój sport i stały się gwiazdami głównego nurtu . Nie widzisz, jak przepychają się z Jimmym Kimmelem, nie robią reklam płatków śniadaniowych, nie występują gościnnie w sitcomach ani nie wysadzają Instagrama.
Był jednak czas, kiedy średnia kategoria fighterów — juniorów wagi półśredniej i wagi półśredniej, juniorów wagi średniej, wagi średniej i super wagi średniej — lśniła od supergwiazd, które były znane na całym świecie, które były lwione w swoich rodzinnych miastach i krajach, które dominowały na sport z ich szybkością, siłą uderzenia i szalenie kontrastującymi osobowościami. Ozdabiali okładki magazynów, byli oblegani przez fanów, odbywali parady, byli cały czas w telewizji – a kiedy walczyli, zwłaszcza między sobą, te walki były wydarzeniami.
Nazywali się Leonard, Duran, Hagler i Hearns i byli królami.
Premiera w niedzielę o 19:00 on Showtime, czteroczęściowy serial dokumentalny The Kings to obszerna i ekscytująca kapsuła czasu opisująca renesans boksu w późnych latach 70., który trwał przez lata 80., z Sugar Ray Leonard, Roberto Hands of Stone Duran, Thomas Hit Man Hearns i Marvelous Marvin Hagler urzeka miliony swoją pokoleniową sprawnością bojową, zazębiającymi się rywalizacjami z miłości i nienawiści — i jednymi z najbardziej pamiętnych bitew, jakie sport kiedykolwiek widział. Każdy odcinek zawiera skarbnicę archiwalnych nagrań bokserów na ringu i poza nim, wywiady poza kamerą z czterema legendarnymi wojownikami (w tym wspomnienia Haglera, który zmarł w marcu ubiegłego roku), a także z dziennikarzami, historykami i analitykami boksu oraz jakiś cenny kontekst historyczny i polityczny, niezależnie od tego, czy widzimy podobieństwa między starannie pielęgnowanym publicznym wizerunkiem Leonarda a kampanią Ronalda Reagana Morning in America, czy też słyszymy, jak Duran mówi w jego typowo dosadnym stylu o skomplikowanych i kontrowersyjnych stosunkach między jego ojczyzną, Panamą a Stanami Zjednoczonymi. Państwa. (Uwaga, spoiler: dorastał urażony Stanami Zjednoczonymi i Amerykanami i nosił ten chip na ramieniu przez dziesięciolecia.)
The Kings rozpoczynają się w 1976 roku, gdy Leonard osiągnął sławę, zdobywając złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Montrealu i czarując Howarda Cosella i większość kraju swoim gładkim stylem na ringu i telegenicznym wyglądem. W 1979 roku Leonard był prawdziwą gwiazdą, która zarabiała siedem cyfr na walkę, a w prime time został mistrzem świata w wadze półśredniej, kiedy pokonał starzejącego się, ale wciąż niebezpiecznego Wilfreda Beniteza przez TKO.
Na podkarcie tego wieczoru: Vito Antuofermo kontra Hagler o mistrzostwo świata w wadze średniej. (Walka zakończyła się remisem.) Hagler otrzymał około 1/10 tego, co Leonard zarobił tej nocy i otrzymał około 1/100 uwagi – wzór, który utrzyma się przez lata, z Leonardem pochłaniającym światło reflektorów, podczas gdy Hagler próbował, czasami w boleśnie żenujący sposób, aby osiągnąć równe szanse jako celebryta crossover. (Sfrustrowany tym, że media odmawiają nazywania go Cudownym, Hagler prawnie zmienił swoje imię na Cudowny Marvin Hagler, aby MUSISZ rozpoznać jego pseudonim.)
Przywołujemy również historie Hearnsa, dumy Detroit w czasach, gdy Detroit nie miało z czego być dumnym, a Duran, który był kilka lat starszy od pozostałych trzech wojowników, prawie nie mówił po angielsku, upajał się swoją reputacją dzikusa na ringu i hedonisty między walkami – i mógł być po prostu największym czystym bokserem w grupie. Wszyscy czterej wojownicy dorastali w biedzie, ale podążali zupełnie innymi ścieżkami na szczyt – a niektórzy radzili sobie ze swoim sukcesem lepiej niż inni.
Przeważnie jednak The Kings opowiada o epickich bitwach. Czterej królowie stoczyli między sobą dziewięć walk o tytuł mistrza świata, w tym Leonard/Duran Brawl w Montrealu, niesławny rewanż No Mas między nimi, wciąż kontrowersyjne zwycięstwo Leonarda nad Haglerem w wyniku podzielonej decyzji i wojnę Hagler/Hearns w 1985 roku to była prawdopodobnie najbardziej pamiętna pierwsza runda w historii boksu, niezależnie od kategorii wagowej.
Być może nigdy nie zobaczymy kolejnej ery bokserskiej, takiej jak panowanie tych królów.
Sprawdź w swojej skrzynce odbiorczej powitalną wiadomość e-mail.
E-mail (wymagany) Rejestrując się, zgadzasz się na nasze Informacja o prywatności a użytkownicy europejscy zgadzają się na politykę przesyłania danych. SubskrybujTaqsam: