Kupujący spacerują w poniedziałek wzdłuż North Belmont Avenue w pobliżu North Central Avenue w dzielnicy Belmont Cragin.
Tyler Pasciak LaRiviere/Sun-Times
Politycy nie zatrzymują się w Belmont Cragin — nigdy.
Przynajmniej tak twierdzą niektórzy mieszkańcy dzielnicy Northwest Side.
Wielu z nich nie potrafiło powiedzieć reporterowi, kto będzie głosował w przyszłym miesiącu, kim jest ich stan lub przedstawiciele w USA, ani dlaczego powinno im zależeć na oddaniu głosu, ponieważ wydaje się, że nic się nie zmienia.
„Politycy tak naprawdę nie pokazują swojej twarzy przez te wszystkie lata, kiedy tu mieszkam” – powiedziała 30-letnia mieszkanka Melissa Quintana. „Nigdy nie znałem nazwiska żadnego radnego, nie wiem ilu mamy radnych, nie znałem wychowanków ani naszych przedstawicieli – dosłownie nic nie wiem”.
Mieszkańcy chętnie podzielają obawy, że przeszkody, które stoją przed nimi, stają się coraz trudniejsze do pokonania. Gwałtownie rosnące ceny domów, przestępczość, jakość edukacji i zmagania małych firm sprawiają, że życie staje się jeszcze trudniejsze.
Puls Heartland„Moja rodzina mieszka w Nowym Jorku i ma kontrolę nad czynszem. Zapytam, dlaczego nie mamy tego tutaj? – spytała 62-letnia Annette Cabasa. „Przez całe życie mieszkałam w Chicago i czynsz nigdy nie był dla nas wielkim problemem, dopóki nie powiem, że ostatnie 10 lat – od czasu recesji, o której chcę powiedzieć”.
Schowany na północno-zachodniej stronie, Belmont Cragin jest związany Grand Avenue na południu, Belmont Avenue na północy, Kenton Avenue na wschodzie i Nashville Avenue na zachodzie. Podczas gdy wyborcy przygotowują się do oddania głosów w wyborach stanowych, powiatowych i federalnych w przyszłym miesiącu, Sun-Times rozmawiał z mieszkańcami, aby dowiedzieć się, o czym myślą.
Wielu powiedziało, że chcieliby, aby ich wybrani urzędnicy zrobili to samo.
Quintana powiedziała, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy priorytetem było poznanie nazwisk polityków, którzy ją reprezentują, ale przyznaje, że wciąż jej brakuje.
„Wszyscy w moim kręgu nie wiedzą o swoim radnym, nigdy ich nie spotkali, nie znają ich imion ani nawet nie wiedzą, w jakim oddziale mieszkają” – powiedziała Quintana. „Nawet z potencjalnymi kandydatami, którzy startują, nadal nie mam pojęcia, kto ubiega się o reelekcję, i nie jest to łatwo dostępne”.
„Mogę mówić tylko za siebie i mój krąg ludzi – nigdy nie widziałem, nie słyszałem od polityka ani nic o nim” – powiedział Quintana.
31-letnia Melissa Quintana mówi, że wielu mieszkańców Belmont Cragin ma wrażenie, że politycy pomijają swoją dzielnicę, pozostawiając mieszkańców bez motywacji do śledzenia polityki.
Manny Ramos/Chicago Sun-Times
31-letnia Quintana powiedziała, że rozumie znaczenie głosowania, ale trudno się do tego zobowiązać, gdy politycy zrobili tak mało, by zdobyć jej poparcie, nie mówiąc już o presji czasu codziennego życia.
Jej pragnienie, by stać się bardziej aktywną politycznie, było w dużej mierze spowodowane jej rolą w programie Ambasadorów Społeczności Belmonta Cragina — miejskiej inicjatywie tworzenia przyjaznej atmosfery w korytarzach handlowych.
Chociaż powiedziała, że nie wie zbyt wiele o sprawach narodowych lub stanowych, wie, że społeczność desperacko potrzebuje podstawowych rzeczy, takich jak więcej publicznych koszy na śmieci.
„Nie mogę mówić o sprawach narodowych, ale chcę skupić się na Belmont Cragin. Na przykład, dlaczego nie mamy żadnych pojemników na śmieci? – powiedziała Quintana, chichocząc z niedowierzaniem.
Dziesiątki osób, które rozmawiały z Chicago Sun-Times, powiedziały, że długa historia tej dzielnicy jako społeczności robotniczej, która kładzie głowę i nie miesza w garnku, przyczynia się do tego, że tak często o niej zapomina się.
Powinna to być dzielnica o większym wpływie, biorąc pod uwagę, że jest to piąty co do wielkości obszar społeczności w mieście i dom największej populacji latynoskiej w Chicago.
Spośród ponad 78 000 osób, które nazywają Belmont Cragin domem, prawie 80% to Latynosi, 14% to biali, 2% to czarni, a 2% to Azjaci, według najnowszych danych ze spisu powszechnego w USA.
Zwiększając zamieszanie wśród mieszkańców, obszar społeczności Belmont Cragin jest podzielony na wiele okręgów i okręgów reprezentujących stan, co oznacza, że mieszkańcy pobliskich bloków mogą mieć różnych przedstawicieli w radzie miejskiej lub stanowej legislaturze.
Okolica jest z grubsza podzielona na trzy dzielnice Illinois House, a także na 30, 31 i 36 okręg, które pasują do siebie jak kawałki układanki.
To pół tuzina różnych lokalnych urzędników wybieranych, reprezentujących różne części sąsiedztwa.
Grupa ludzi przechodzi w poniedziałek przez North Central Avenue w dzielnicy Belmont Cragin.
Tyler Pasciak LaRiviere/Sun-Times
Wszystkie trzy okręgi stały się zdecydowanie demokratyczne w wyborach prezydenckich w 2020 roku, dając Joe Bidenowi od prawie 74% do nieco ponad 80% głosów, w zależności od okręgu. Liczby były porównywalne w wyścigu gubernatora 2018, a zwycięskie sumy Demokraty J.B. Pritzkera wahały się od około 78% do prawie 83%.
Podczas gdy wielu mieszkańców twierdzi, że martwią się o mieszkanie, Belmont Cragin faktycznie oferuje bardziej przystępne życie niż sąsiednie Logan Square i Avondale, które szybko się gentryfikują.
Siedząc w sali komputerowej Senior Suites w Kelvyn Park, Cabasa zastanawiała się, czy nie została wyrzucona z Avondale z powodu kosztów mieszkaniowych. Powiedziała, że możliwość uzyskania mieszkania w ośrodku dla seniorów przy 2715 N. Cicero Ave. była błogosławieństwem od Boga, ale zdaje sobie sprawę, że inni w podobnej sytuacji mogli nie mieć tyle szczęścia.
62-letnia Annette Cabasa opowiada o wykluczeniu z Avondale io swoich nadziejach na tańsze mieszkania i ochronę prawa do aborcji.
Manny Ramos/Chicago Sun-Times
Niepewna sytuacja mieszkaniowa przez większość ostatnich dwóch lat martwi ją o przystępny czynsz. Ma stały dochód i nie może znieść nagłego wzrostu czynszu.
Cabasa pozostaje niezdecydowanym wyborcą. Nie jest pewna, kto weźmie udział w głosowaniu w listopadzie, ale polityka, którą opowiada, ma generalnie liberalny charakter.
Jeśli Pritzker zostanie ponownie wybrany na gubernatora, ma nadzieję, że skupi się na wprowadzeniu jakiejś formy kontroli czynszów.
Trzydzieści lat temu Cabasa powiedziała, że wprowadziła się do mieszkania w Bucktown z dzieckiem, a jej czynsz wynosił tylko 275 dolarów za dwie sypialnie. Skorygowana o inflację do 2022 dolarów, czyli około 600 dolarów.
„Było zimno, ale to jest coś, czego już nigdy więcej nie zobaczę” – powiedział Cabasa. „Nigdy więcej nie zobaczę tych cen, zwłaszcza w Bucktown”.
Cabasa, religijna kobieta, która w swoich przemówieniach często odwołuje się do Biblii, powiedziała, że kolejną bliską jej kwestią była narodowa walka o prawo do aborcji.
„Słuchaj, wierzę, że żyjemy w czasach ostatecznych, niestety, a kobieta nadal powinna mieć wybór, czy chce aborcji, czy nie” – powiedział Cabasa. „To nie jest decyzja nikogo innego, tylko tej kobiety i nie powinna być zmuszona do jej uzasadnienia”.
Oczywiście niektórzy mieszkańcy są bardziej politycznie nastawieni, ale rozumieją, dlaczego inni nie.
Od prawie 20 lat Alonso Zaragoza prowadzi grupę mediów społecznościowych o nazwie Belmont Cragin United. Początkowo założył grupę na platformie mediów społecznościowych Myspace, ale od tego czasu przeniósł grupę na Facebook, gdzie ma 41 000 członków.
Powiedział, że jego grupa jest codziennie zasypywana setkami wiadomości i czuje, że trzyma rękę na pulsie sąsiedztwa.
„Ludzie naprawdę walczą o przetrwanie tutaj i pracują od 60 do 70 godzin tygodniowo” – powiedział Saragossa. „Nie mają czasu, aby pojawiać się w wiadomościach i dowiadywać się, którzy politycy wspierają co, kiedy po prostu stale pracują, aby ich drzwi były otwarte i świeciły”.
42-letni Saragossa powiedział, że zaczął być aktywny politycznie dopiero po uruchomieniu konta społecznościowego w mediach społecznościowych. Przeprowadził również nieudaną kampanię na rzecz starosty 36. okręgu w 2015 r., co, jak powiedział, nie ma zamiaru robić ponownie.
Alonso Zaragoza (z lewej) jest pokazany z byłym komisarzem okręgu Cook, Jesusem „Chuy” Garcią w 2015 roku, kiedy Garcia kandydował na burmistrza w kwietniowej drugiej turze przeciwko Rahmowi Emanuelowi. Saragossa przegrał swoją kandydaturę na radnego na początku tego roku.
Z Facebooka
Saragossa, niezależny, który powiedział, że planuje głosować na Demokratów w tych wyborach, powiedział, że kandydaci muszą przestać pomijać Belmonta Cragina.
„Myślę, że politycy muszą naprawdę spędzić co najmniej jeden dzień na zwiedzaniu społeczności z mieszkańcami i naszymi lokalnymi organizacjami non-profit, aby naprawdę zobaczyć, przez co przechodzimy” – powiedział Saragossa. „Nie sądzę, żeby naprawdę wiedzieli, co się tutaj dzieje”.
Saragossa powiedział, że nie jest za kontrolą czynszów, ale czynsz staje się nie do zniesienia, ponieważ płace pozostają w stagnacji. Powiedział, że zaledwie kilka lat temu można było znaleźć mieszkanie z dwiema sypialniami za 900 dolarów, ale teraz kosztuje to minimum 1200 dolarów.
„W takim razie trudno jest po prostu kupić tutaj dom” – powiedział Saragossa. „Jest to trzy-mieszkaniowe w pobliżu Armitage i Laramie za ponad 800 000 $ , nie sądzę, żebym kiedykolwiek widziała tak wysoką sprzedaż mieszkań”.
69-letnia Esterine Brooks, która również mieszka w Senior Suites w Kelvyn Park, powiedziała, że jednym z jej największych zainteresowań jest jakość edukacji. Pracowała w Chicago Board of Education przez ponad 40 lat.
„Moją troską są dzieci i dzieci specjalnej troski” – powiedział Brooks. „Nie otrzymują odpowiedniej edukacji ani opieki w takich dzielnicach”.
Brooks powiedział, że przejście do zdalnego uczenia się podczas pandemii COVID-19 pozostawiło wiele dzieci i rodzin w tyle. Ma nadzieję, że ten, kto zostanie wybrany, pomoże sprowadzić te dzieci z powrotem tam, gdzie powinny.
„Po prostu potrzeba więcej pomocy dla uczniów niepełnosprawnych, ponieważ zapomniano o nich jeszcze przed pandemią” – powiedział Brooks. „Nie możemy dalej zapominać o potrzebach tych dzieci”.
Kobieta trzyma za rękę dziecko, gdy przechodzą przez North Central Avenue w pobliżu West Belmont Avenue.
Tyler Pasciak LaRiviere/Sun-Times
Jose Corea otworzył meksykańską restaurację Tepalcates przy 5131 W. Fullerton Ave. zaledwie pięć miesięcy temu. Powiedział, że uważa się za Demokratę, ale jest znudzony sportem polityki.
„Chcę tylko, żeby moje ulice były czystsze. Muszą pozbyć się tych płatnych parkometrów na Fullerton, ale szczerze mówiąc, trzymam się z dala od polityki” – powiedziała Corea. „Złożono zbyt wiele obietnic i rzadko jakiekolwiek rezultaty”.
Corea powiedział, że wierzy, że parkometry utrudniły jego działalność, chociaż nie może tego udowodnić.
Ale jedno, co ten samozwańczy Demokrata powiedział, że wie na pewno: nie będzie głosował na Pritzkera. Nie może też powiedzieć, kim jest republikański pretendent Darren Bailey.
„Widziałam zbyt wiele rzeczy [Pritzkera], które mi się nie podobają” – powiedziała Corea, odmawiając dalszych wyjaśnień. „Ale szczerze mówiąc, nie lubię polityki”.
Mężczyzna spaceruje w poniedziałek po dzielnicy Belmont Cragin.
Tyler Pasciak LaRiviere/Sun-Times
Taqsam: